Margit Sandemo - Polowanie Na Czarownice

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Polowanie Na Czarownice» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Polowanie Na Czarownice: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Polowanie Na Czarownice»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Silje, szczęśliwa żona Tengela, zamieszkała wraz z mężem w dolinie Ludzi Lodu. A jednak dziewczyna tęskniła za stronami, które zmuszona była opuścić. Tu, w dolinie, czuła się wyobcowana. Szczególnie obawiała się starej czarownicy Hanny, która z powodzeniem przekazywała swoje diabelskie sztuczki małej Sol. Nad doliną zawisło niebezpieczeństwo. To właśnie Hanna przewidziała tragedię, a Hanna nigdy się nie myliła…

Polowanie Na Czarownice — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Polowanie Na Czarownice», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Dzisiaj zapomniała poprawić mu poduszki. Już otworzył usta, by ją przywołać, ale powstrzymał się na czas. Cóż, na Boga, przychodzi do głowy jemu, przyszłemu głównemu sędziemu sądu dla czarownic?

Słyszał, że ten gorliwy kościelny nie żyje. Jakaś straszliwa wysypka, serce stanęło. Tak, tak, takie rzeczy się zdarzają. Johan nie żałował go, ten nędznik był jedynie przedstawicielem niższego stanu

Pomacał się po ręce i obejrzał ją. Była jakby pełniejsza. Czuł, że twarz też mu się zaokrągliła. Dobrze go tu karmili, a Johan uważał, że teraz, kiedy czuł się tak okropnie, nie może niczego odmawiać swemu wychudzonemu ciału. Namawiali go do jedzenia, to nie była jego wina, sąd nie miał prawa go o to oskarżać. Nie mógł odmawiać i ranić tych troskliwych ludzi. Teraz jednak koniec z tym. Nie może powrócić jako spasiony wieprz. Musi z tym skończyć.

Zje jeszcze tylko ten kawałek chleba z grubym plastrem sera. Nie zostawi go przecież na talerzu, to niegrzecznie. Poświęci się!

Przełknął chleb, popijając go kuflem piwa. Ach! Wspaniale! Teraz szybki żal za grzechy, to przecież było obżarstwo…

Znów przyszedł pan Tengel. To naprawdę mistrz, czarownik z woli boskiej, to znaczy z szatańskiej woli, szybko poprawił się w myślach. Wybacz mi, Panie! Wszystkie te niedozwolone medykamenty i dłonie, które kładł na jego piersiach. Jakże bosko grzały! No nie, znów użył nieodpowiedniego wyrażenia. W czarach nie było przecież nic boskiego.

Nie, za nic by się nie przyznał, że boi się tego demona.

Co? Czy on nie ma dzisiaj zamiaru położyć na nim rąk?

Nie, zasiada, by porozmawiać.

Johan poczuł się głęboko zawiedziony, ale oczywiście nic nie powiedział.

Podczas gdy gospodarz w skupieniu mu się przyglądał, pomyślał jeszcze: pan Tengel, cóż za przerażający wygląd, ale jakie łagodne oczy!

– Jak się dzisiaj czujecie? Wydaje się, że wyglądacie lepiej, panie.

Johan, acz niechętnie, musiał przyznać, że czuje się zdrowszy.

– Myślę, że dziś po południu możecie już wstać. A jeśli jutro dobrze odpoczniecie, to sądzę, że pojutrze będziecie mogli wyruszyć w dalszą drogę do Akershus.

Johan skinął głową. Nie był pewien, czy odczuł taką ulgę, jak powinien. Tydzień, jaki mu wyznaczono, minął już dwa dni temu. Jeżeli jednak opowie o swej nagłej, niemal śmiertelnej chorobie, z pewnością uniknie kary głównego sędziego. Ostatniego dnia musi powstrzymać swój apetyt, aby wyglądać na odpowiednio wygłodniałego i wycieńczonego, kiedy stanie przed jego obliczem.

Przekaże mu wspaniałe sprawozdanie. Sporządzi je po drodze, tak by nikt stąd niczego nie odkrył. Tak wiele ma do opisania! Na każde z pytań może odpowiedzieć twierdząco!

A poza tym ma coś w zanadrzu: znalazł jeszcze jedną czarownicę!

Pani Silje. Maluje bezbożne obrazy na płótnie! Na przemian święte i grzeszne. Ona, niewiasta! To rzecz niesłychana! Żadna kobieta nie potrafi przecież malować, a ona umie! Postacie stworzone przez nią są jak żywe, jakby zaraz miały znaleźć się w izbie. Jej ścienne malowidła są lepsze od wielu tych, które udało się namalować mężczyznom. To przecież niemożliwe. To dzieło Szatana!

Johan z każdą chwilą stawał się coraz bardziej podniecony.

A ta mała, którą tak rzadko widywał? Nazywa się Liv. Ma rude włosy, a to właśnie jedna z podejrzanych oznak. Wiele już schwytano czarownic tylko na takiej podstawie. A to dziecko tyle wie i potrafi. Wie dokładnie, gdzie leży Sogn, zna łacinę, potrafi liczyć zawiłe rachunki, z którymi on, Johan, sobie nie radzi…

Zrobiło mu się słabo. Diabeł otaczał go ze wszystkich stron. Znalazł się w samym sercu gniazda czarownic.

Oczywiście najgorsi byli Tengel i Sol. Jak najszybciej trzeba ich unicestwić!

Zniszczyć należy całą rodzinę, by ich zło nie plugawiło świata.

Nigdy jeszcze nie czuł się tak przybity. Miał wrażenie, jakby zjadł wielkie ilości tłustego, ciężkiego jedzenia. Nigdy dotąd nie zetknął się z taką miłością i troskliwością jak w tym domu.

To omamy! Omamy Szatana!

Doskonale zdawał sobie sprawę, że to nie ser był przyczyną jego dolegliwości, jednak całą winę zrzucił właśnie na to.

Takie oto myśli krążyły po jego skołowanej głowie, gdy dotarły do niego słowa Tengela.

– Czy zachowanie Sol zadowoliło was, panie Johanie?

Zadowoliło? Co chciał przez to powiedzieć? Nie, oczywiście nic.

– O tak, w zupełności.

Tengel roześmiał się.

– Wiecie, panie Johanie, wam mogę się zwierzyć, jesteście jak przyjaciel naszej rodziny. Bardzo niepokoiliśmy się o dziewczynkę. Okazuje się, że zupełnie niepotrzebnie.

– Ach tak?

Tengel zdecydował się zaryzykować. Postawił wszystko na jedną kartę. Najgorsze już się stało, ten człowiek wiedział o nich zbyt dużo i jeżeli miał złe zamiary, to i tak byli zupełnie bezradni. Tengelowi nawet przez myśl nie przeszło, by unieszkodliwić Johana. Jedynym wyjściem było zdobyć jego zaufanie i lojalność.

– Tak, obawialiśmy się o dziedziczne obciążenie. Ale teraz Sol to najlepszy pomocnik, jakiego mogłem sobie życzyć. Jej stosunek do pacjentów jest nadzwyczajny.

A więc zajmowała się jeszcze kimś? Johan poczuł, jak nagle zalewa go fala zazdrości.

– A tak bardzo obawialiśmy się przekleństwa. i Are również, ale im się udało. Moje życie było takie trudne, panie Johanie. Tęskniłem za tym, by być jak inni, żyć bez tego ciężaru. Moje dzieciństwo było tak ciężkie, że nie potrafię tego opisać. Nikt, kto nie przeżył czegoś podobnego, nigdy mnie nie zrozumie. Wiele razy miałem ochotę skończyć z tym przeklętym życiem, lecz samobójstwo to niechrześcijański postępek, wy też o tym wiecie. Spotkałem jednak Silje i ona zmieniła moje życie w baśń. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem w całej Norwegii, panie Johanie, bo kiedy wychodzi się z ciemności, słońce wydaje się jeszcze jaśniejsze. Niepokoiłem się tylko o Sol, ale teraz i z nią wszystko jest w porządku.

– Wspomnieliście coś o przekleństwie?

– Tak. Czy macie siłę wysłuchać naszej historii?

– Bardzo chętnie.

Gdyby tylko wiedział ten nieczłowiek o smutnych oczach, jak bardzo chętnie…

Tengel odczekał chwilę, potem kiwnął głową i zaczął:

– Kiedyś w zaraniu dziejów… Nie, nie aż tak dawno. Kilka setek lat temu żył pewien człowiek. Zwał się Tengel z Ludzi Lodu.

– Ludzie Lodu? – wykrzyknął Johan, szybko się jednak zmitygował.

– Słyszeliście o nich?

Tak, Johan słyszał od pewnego człowieka, który przybył z Trondelag i udawał się do Danii. Podróżny chwalił się, że zrównał z ziemią całą górską wioskę zamieszkaną przez wiedźmy i czarowników.

– Nie – powiedział głośno.

– A więc Tengel z Ludzi Lodu był bardzo złym człowiekiem. Mówią, że zaprzedał duszę Szatanowi w zamian za szczęście w życiu i za to, że niektórzy z jego potomków obdarzeni zostaną złą mocą, właściwościami, których nie posiadają inni ludzie. By oni również mogli służyć Złemu. Rozumiecie, panie?

Johan przytaknął, drżąc z podniecenia. To dopiero było coś, co można przedłożyć sądowi!

Ludzie Lodu. Przeklęci i straceni.

– Nie żebym wierzył w tę historię – rzekł Tengel. – Pewne jest jednak, że mój praprzodek miał w sobie coś złego, co odziedziczyliśmy również my, jego potomkowie. Chociażby wygląd. Ja sam jestem jednym z tych, którzy zostali naznaczeni. Moja siostrzenica Sol również. Ale ja przez całe życie starałem się zwalczyć w sobie zło, zwrócić się ku dobremu. Boże, jakże wiele trudnych, pełnych rozpaczy chwil przeżyłem! Silje i ja staramy się wychowywać Sol we właściwy sposób, choć to nie zawsze jest łatwe, bo ona nie pojmuje dobrze różnicy między dobrem a złem, tym co właściwe i co niewłaściwe. Dopiero teraz, po waszym przyjeździe, zrozumiałem, ile jest w niej dobra. To cudowna dziewczyna, panie Johanie. Prowadzi rozpaczliwą walkę ze złem, które jest w jej duszy.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Polowanie Na Czarownice»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Polowanie Na Czarownice» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Miasto Strachu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Magiczne księgi
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Wiosenna Ofiara
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Polowanie Na Czarownice»

Обсуждение, отзывы о книге «Polowanie Na Czarownice» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x