Margit Sandemo - Urwany Ślad

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Urwany Ślad» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Urwany Ślad: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Urwany Ślad»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Karine Volden jako mała dziewczynka została dwukrotnie zgwałcona. Choć zdołała wymazać z pamięci koszmarne przeżycia, coraz bardziej zamykała się w sobie i bała się kontaktu z innymi ludąmi. W czasie wojny napadnięto Karinę po raz kolejny, a jej reakcja okazała się bardzo gwałtowna. Na domiar złego dziewczynka obarczała siebie wina za to, że jej brat Jonathan został zesłany do obozu koncentracyjnego w Niemczech…

Urwany Ślad — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Urwany Ślad», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Niestety lekarz nie potrafił mu udzielić żadnych informacji.

– Prawdę mówiąc, Jonathanie, nikt w grupie nie wiedział, kim był Rune. Rozmawialiśmy o nim nie tak dawno, jeszcze na wiosnę. I wtedy właśnie okazało się, że nikt, nawet w komendzie głównej, nie zna bodaj jego nazwiska. Po prostu pojawił się pewnego dnia, małomówny i cholernie sprytny. Lepszego człowieka nigdy nie mieliśmy.

– Ale i jego złapano?

– Tak, ogromnie nas to zdziwiło. Wyglądało tak, jakby… jak gdyby on sam chciał się znaleźć w Niemczech, kiedy dowiedział się, że ciebie zabrali. Bardzo był do ciebie przywiązany, wiesz o tym. Wziął cię pod swoje skrzydła.

– Tak – powiedział Jonathan w zamyśleniu. – I w Niemczech było tak samo. Powiedziałbym, że zginął dla mnie.

Lekarz poruszył dłonią.

– Nie był chyba… wiesz, o co mi chodzi…

Jonathan uśmiechnął się.

– Wiem. Nie, gotów jestem głowę dać, że nie. On po prostu… troszczył się o mnie. Dlatego tak strasznie przeżyłem jego śmierć.

– Rozumiem. Brakowało nam was obydwu przez zimę. Ogromnie się ucieszyliśmy, że zdołałeś dotrzeć do domu. To prawdziwy cud.

– Tak – uśmiechnął się Jonathan półgębkiem. – Można to i tak nazwać.

Wielu młodych ludzi ze wsi pragnie opuścić rodzinne strony i przenosi się w miejskie okolice. A potem często dochodzą do wniosku, że wioska wcale nie była taka zła. Tęsknią za ukwieconymi latem łąkami, za dobrymi sąsiadami, którzy się nawzajem znają, za bardziej życzliwą społecznością.

Podobnie było i z Olem Jorgenem, mężem Mari. Jego ojciec zmarł, a on odziedziczył gospodarstwo w Gudbrandsdalen.

Podjęli decyzję. W roku 1944 opuścili Asker i Baerum, by przejąć ojcowiznę Olego Jorgena. Mari nie bała się tego, w Lipowej Alei podczas wojny trzymano kilka zwierząt, by wzbogacić trochę nędzne kartkowe racje żywnościowe, i Mari często zdarzało się pomagać w obrządku. Praca w gospodarstwie rolnym wcale jej nie przerażała.

Z trojgiem dzieci, a czwartym w drodze, przygotowywali się więc do opuszczenia siedziby Ludzi Lodu. Poza rodzicami i rodzeństwem Mari najbardziej bolał nad tym Abel. Mała Christel była jego pierwszą wnuczką. Ojciec dziewczynki, Józef, nie interesował się córką, przeniósł się do Oslo i tam żył własnym życiem, choć bywał w domu i „wybaczył ojcu” ciosy, jakie wtedy na niego spadły. Za to Abel regularnie wpłacał oszczędności na konto swej małej wnuczki Christel.

Bardzo się lubili. Pocieszał się tym, że Gudbrandsdalen to nie koniec świata, i gdy nastaną spokojniejsze czasy, będzie mógł pojechać tam w odwiedziny.

Zawsze mile cię powitamy, zapewniali Mari i Ole Jorgen.

Mari z czasem wydała na świat pięcioro dzieci, ale ponieważ nie odegrały większej roli w dalszych dziejach Ludzi Lodu, pozostawmy je na razie bezimienne.

Po przejściach w Niemczech życie Jonathana ułożyło się całkiem zwyczajnie. Kiedy wiosną 1945 roku nastał koniec wojny, mógł nareszcie opuścić warsztat samochodowy, który nie był jego wymarzonym miejscem pracy, i wrócić do szpitala. Skończył szkołę przy Ulleval i tam spotkał uczennicę szkoły pielęgniarskiej, Lisbeth. Pobrali się w roku 1946, urodziło się im troje dzieci. I to już wszystko, co można powiedzieć o Jonathanie jako młodym człowieku. Z gruźlicy go wyleczono.

I musiał, podobnie jak inni Norwegowie, przyznać, że nie wszyscy Niemcy to potwory.

Pozostawała Karine…

Joachim wciąż był jej wiernym przyjacielem. Pisywali do siebie, od czasu do czasu się odwiedzali.

Kiedy wojna się skończyła, Karine, by odzyskać spokój, wzięła Joachima za rękę i razem udali się do komendanta policji w Oslo. Tam nareszcie Karine mogła wyznać prawdę o oficerze zabitym w lesie, o jego napaści na nią, o swojej reakcji. Joachim wtrącił się do rozmowy i opowiedział o tym, co spotkało ją w dzieciństwie, sama Karine nie miała sił, by to uczynić. Zwierzyła się wcześniej Joachimowi, lecz tylko jemu. Wyznała wszystko, co wydarzyło się wtedy, wyjawiła także, że zabiła człowieka. Joachim był dla niej bezcennym wsparciem.

Teraz poinformował szefa policji o dwóch gwałtach, które starała się wymazać z pamięci, a które w tak straszny sposób dały o sobie znać, kiedy napadnięto ją po raz kolejny. Niczego nie ukrywał, a Karine słuchała w milczeniu. Nikt nie wiedział, ile kosztowało ją zachowanie kamiennej twarzy.

Nikt nie wiedział też, że dwa lata wcześniej poszła do biblioteki i odnalazła w starych gazetach informacje o człowieku, który zaginął w Askim bez śladu w roku 1941. Odszukała adres jego rodziny i wysłała list bez podpisu:

'Nie szukajcie dłużej waszego krewnego. Przykro mi, ale on już nie żyje.'

Nic więcej, ale wyobrażała sobie, że list ten przynajmniej uwolnił ich od dręczącej niepewności.

Komendant policji był rozumnym człowiekiem. Załatwił wszystko tak, by Karine nie musiała stawać przed sądem. Toczyła się wówczas wojna, a człowiek, który się na nią rzucił, był jej wrogiem, także ze względów politycznych. Zamiast tego Karine trafiła w ręce psychiatrów, którym nareszcie udało się oczyścić jej myśli z koszmarnych wspomnień, od tak dawna nie dających jej spokoju.

Ale oczywiście musiała towarzyszyć policjantom do lasu i wskazać miejsce, gdzie spoczywał zaginiony. Musiała też opowiedzieć o Runem, który pomógł jej ukryć zwłoki, i o jego śmierci w kraju wroga.

Nie nalegano natomiast na jej udział w ekshumacji, nie zniosłaby tego, wszyscy to zrozumieli, gdy ujrzeli tę małomówną dziewczynę o niespokojnych rękach i obgryzionych paznokciach.

Upłynęło dużo czasu, zanim zraniona Karine odzyskała równowagę. Ale Joachim – i Shane – wiernie trwali u jej boku.

Karine wyrosła na niezwykle pociągającą pannę. Jej uroda nie zbijała z nóg, ale w oczach i uśmiechu kryło się coś, co przykuwało uwagę. Coś nieśmiałego, a zarazem promiennego.

Joachim z każdym upływającym rokiem coraz bardziej ją kochał.

Wreszcie mogli się pobrać, nastąpiło to w upalne lato 1946 roku. Karine miała wówczas dwadzieścia lat, była spokojniejsza i bardziej pewna siebie niż kiedykolwiek przedtem, no i po uszy zakochana. Słońce spaliło ziemię, nie miała więc wiązanki ślubnej, ale w niczym jej to nie przeszkadzało. Bardziej bolesny był fakt, że babcia Marit i dziadek Christoffer odeszli rok wcześniej, a powinni przecież być na ich ślubie.

Ale jeśli chodzi o Karine, przepowiednie mówiące, że to gałąź Vetlego przyczyni się do powiększenia rodu, nie sprawdziły się.

Karine Gard, jak się teraz nazywała, urodziła tylko jedno dziecko, chłopczyka. Przyszedł na świat w roku 1948. Otrzymał imię Gabriel, był bowiem wnukiem Abla. (Tak przynajmniej sądził Abel, Christa wiedziała lepiej, ale się nie zdradziła. Dlaczegóż miałaby plamić dobre imię jego pierwszej żony z powodu drobnego błędu, jaki jej się przydarzył? W rodzinie Abla wszyscy nosili biblijne imiona i Karine nie chciała łamać tej tradycji.

W dodatku nadając synkowi imię Gabriel miała także co innego w pamięci. Chciała złożyć swoisty hołd rodowi Oxenstiernów, z którym przez wiele stuleci splatały się losy Ludzi Lodu. Potem ich drogi się rozeszły, ale Oxenstiemowie wiele znaczyli dla Ludzi Lodu, tyle im pomogli, i Karine uznała, że przynajmniej to może dla nich uczynić: nazwać synka imieniem Gabriel, tradycyjnym imieniem tego szwedzkiego rodu szlacheckiego.

Niestety, wkrótce Karine zrozumiała, że nie zdoła uciec od swej przeszłości.

Trzej mężczyźni, którzy wiedzeni żądzą zaatakowali ją jako dziewczynkę, wyrządzili jej krzywdę, której nie dało się naprawić. Nie odczuwała żadnej radości, gdy Joachim ją dotykał, sztywniała ogarnięta paniką, miała kłopoty z oddychaniem i wiele czasu upłynęło, zanim małżeństwo można było uznać za spełnione. Joachim okazywał jej cierpliwość i wyrozumiałość, ale nie był, niestety, najlepszym kochankiem na świecie, brakowało mu doświadczenia, więc z początku problemy mieli naprawdę ogromne.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Urwany Ślad»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Urwany Ślad» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Miasto Strachu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Magiczne księgi
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Ślady Szatana
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Urwany Ślad»

Обсуждение, отзывы о книге «Urwany Ślad» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x