– Lepiej wracajmy – zaproponowała. – Niedługo muszę jechać.
Idąc z powrotem przez sad, zauważyłyśmy, że niebo powoli się zachmurza.
– Tak sobie ostatnio myślałam – odezwałam się – że może powinnam sprzedać ten dom.
– Sprzedać?
– Tak. I przeprowadzić się do mniejszego. Tak mi przyszło do głowy.
– Chcesz sprzedać dom? – Moja córka spojrzała na mnie z niepokojem. – Przecież on jest taki ładny.
– Tak, lecz zrobił się zbyt duży.
– Ale to naprawdę ładny dom. Szkoda by było.
– Pewnie tak. Tak sobie tylko pomyślałam, nic więcej.
Chciałam odprowadzić ją na stację – to tylko kilka minut piechotą – lecz wydawała się zakłopotana tą perspektywą. Wyszła wkrótce po lunchu, jakoś dziwnie spięta, zupełnie jak gdyby wyjeżdżała bez mojej zgody. Popołudnie zrobiło się szare i pochmurne i stojąc w drzwiach, patrzyłam, jak Niki idzie alejką. Miała na sobie to samo obcisłe ubranie, w którym przyjechała, a ciężka walizka nieco utrudniała jej marsz. Gdy doszła do furtki, rzuciła okiem za siebie i z zaskoczeniem stwierdziła, że nadal stoję w drzwiach. Uśmiechnęłam się i pomachałam jej ręką.
Kazuo Ishiguro urodził się w 1954 roku w Nagasaki, w Japonii. Gdy w 1960 roku przyjechał z rodzicami do Wielkiej Brytanii, liczył sobie 5 lat. Jego ojciec, z wykształcenia oceanograf, prowadził badania, których wyniki były niezwykle istotne dla rządu brytyjskiego, zainteresowanego pokładami ropy pod powierzchnią Morza Północnego. Jego rodzice zamierzali pierwotnie zostać w Anglii tylko przez kilka lat, lecz z roku na rok odkładali swój wyjazd. Jednakże Ishiguro był wychowywany z myślą, że pewnego dnia powróci do Japonii. W domu mówiono po japońsku, a młodego Ishigurę nieustannie zaopatrywano w japońskie książki i czasopisma. W kontaktach z rodzicami pisarz nadal używa języka japońskiego, choć przyznaje, iż jego japońszczyzna pozostawia nieco do życzenia. Prawda bowiem jest taka, że jego edukacja – poza murami rodzinnego domu – była czysto angielska. Uczęszczał do typowej angielskiej szkoły, studiował filozofię i język angielski w University of Kent, a później napisał pracę magisterską pod kierunkiem znanego powieściopisarza i wykładowcy, Malcolma Bradbury'ego w University East Anglia. Obecnie mieszka w Londynie. W podróż do Japonii wybrał się już jako człowiek dorosły i uznany pisarz angielski.
Trzeba stwierdzić, że karierę udało mu się zrobić w niezwykle krótkim czasie. Jest autorem trzech powieści, które obsypano deszczem nagród i pochwał. Pejzaż w kolorze sepii (1982) zdobył nagrodę Winifred Holtby, przyznawaną przez Królewskie Towarzystwo Literackie; Malarz świata ułudy (1986) nagrodę Whitbread Book of the Year, a ostatnia powieść, U schyłku dnia (1989), została uhonorowana niezwykle prestiżową Booker Prize, niedawno zaś doczekała się ekranizacji. Krytycy jednomyślnie chwalą powieści Ishigury, uważając go za jednego z czołowych młodych pisarzy współczesnej Wielkiej Brytanii. Jest on również przedstawicielem fascynującego i niezwykle żywotnego kierunku w literaturze angielskiej, który tworzą najwybitniejsi współcześni pisarze brytyjscy, nie będący rodowitymi Brytyjczykami. Ishiguro należy do grupy twórców, w przeważającej mierze pisarzy wywodzących się z dawnych kolonii brytyjskich (choć pod tym względem właśnie się od nich różni), którzy zrobili ogromną karierę literacką w Wielkiej Brytanii. Przyszła historia literatury angielskiej, obejmująca ostatnie ćwierćwiecze XX wieku, będzie się w głównej mierze zajmować takimi pisarzami, jak Salman Rushdie (z Indii), Ben Okri (z Nigerii), Timothy Mo (z Hongkongu), no i oczywiście Kazuo Ishiguro. Ta wielonarodowość literatury tworzonej w języku angielskim jest niezaprzeczalnie najwyraźniej rzucającym się w oczy zjawiskiem w powojennej literaturze angielskiej. Autorami najważniejszych dzieł pisanych w języku angielskim są postacie wywodzące się spoza Wielkiej Brytanii i innych krajów anglojęzycznych, jak na przykład Stany Zjednoczone, Kanada, Australia i Nowa Zelandia. V. S. Naipaul z Indii Wschodnich, Chinua Achebe i Wole Soyinka z Nigerii czy Michael Ondaatje ze Sri Lanki to tylko niektórzy twórcy lego istotnego trendu, który – między innymi – podważa w ogóle zasadność używania terminu „literatura narodowa”.
Sam Ishiguro doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jest zarazem Brytyjczykiem i Japończykiem. W wywiadach zawsze przypomina o swoim brytyjskim wykształceniu, ograniczonej znajomości języka japońskiego, niewielkiej wiedzy na temat współczesnej Japonii i wpływach literatury europejskiej na jego twórczość. „Nie bardzo wiem, co to znaczy być Japończykiem”, oświadczył w 1982 roku. Podkreśla, że wychował się na książkach Charlotte Bronte, Dickensa, Dostojewskiego i Czechowa, a porównania z Yukio Mishimą i innymi pisarzami japońskimi wywołują jedynie uśmiech na jego twarzy. Jednakże w czasie niedawnej rozmowy z japońskim powieściopisarzem Óe Kenzaburo, stwierdza wyraźnie, iż tym, co skłoniło go do pisania o Japonii, była chęć odświeżenia i zachowania wspomnień, a także utrwalenia stworzonej przez siebie wizji kraju, do którego – z czego zdawał sobie sprawę – nigdy nie powróci. Przy innej okazji wyznał, że pewien aspekt kultury japońskiej wywarł ogromny wpływ na jego pisarstwo – były to krajobrazy, tematy i sposób narracji charakterystyczny dla powojennych shomin-geki, dramatów obyczajowych reżyserowanych przez Yasujiro Ozu. Echa tych filmów (z których najwybitniejszy – Tokyo Story – powstał w 1953 roku) można wyraźnie dostrzec w „japońskich” powieściach Ishigury. To samo – z wyłączeniem tła – można powiedzieć o jego jedynej „angielskiej” powieści.
Szczególnie wyraźnie widać to wszystko w powieści Pejzaż w kolorze sepii. Z pozoru jest to niezwykle prosta historia, której akcja toczy się współcześnie w Anglii oraz w Nagasaki na początku lat pięćdziesiątych. Narratorką jest Etsuko, Japonka, która wyemigrowała do Anglii wraz z córką imieniem Keiko, aby poślubić pewnego Anglika, i została tam już na zawsze. Przyjazd jej drugiej córki, Niki (półkrwi Angielki), wywołuje wspomnienia wiążące się z jej wcześniejszym życiem w Japonii – pojawią się tam jej mąż, Jiro, teść, Ogata-san, a przede wszystkim tajemnicza kobieta o imieniu Sachiko, która w owym czasie planowała opuścić Japonię z jakimś podejrzanym Amerykaninem, oraz jej córka, Mariko, na której psychice silne piętno odcisnęły wydarzenia zaobserwowane w czasie bombardowań Tokio. Całość zdaje się prostą, choć zarazem dość niejasną historią, krążącą wokół kilku wspomnień, opowiedzianą stylem wyraźnie formalnym i miejscami nawet nieco uroczystym przez narratora, który robi wrażenie osoby sympatycznej i godnej zaufania.
Jednakże już na samym początku pojawiają się ponure i niepokojące sygnały. Keiko, starsza córka Etsuko, powiesiła się niedawno w swoim pokoju, a obecna w całej powieści przeszłość, zarówno ta przywoływana przez Etsuko, jak i ta, która wyłania się spoza pojawiających się tam postaci, rysuje się w sposób okrutny i przerażający. Powojenne Nagasaki zamieszkują ludzie, z których niemal każdy stracił kogoś ze swojej rodziny. Dziecko pamięta potworne sceny towarzyszące bombardowaniu Tokio. Ogata-san uczestniczył w nacjonalistycznej indoktrynacji młodzieży w latach trzydziestych i czterdziestych. Sachiko brutalnie topi kocięta swojej córki, gdyż utrudniają one ich wyjazd do Ameryki. Prosta fabuła powieści kryje w sobie wiele dziwnych przemilczeń i tajemnic. Etsuko zaledwie napomyka o swoim angielskim mężu i niewątpliwie trudnym przeżyciu, jakim był dla niej wyjazd z Japonii. Nie wiemy nawet, dlaczego opuściła ojczyznę i zdecydowała się na życie w obcym kraju. Raz tylko pojawia się wzmianka o jej muzycznych zdolnościach i porzuceniu wiążących się z nimi zainteresowań. A co działo się z Etsuko, zanim znalazła się w domu Ogaty-sana? Niewątpliwie było to coś związanego z wojną i bombardowaniami. Lecz co? A ta kobieta, która utopiła swoje dziecko, a potem sama popełniła samobójstwo – co można powiedzieć o motywach jej postępowania? A przede wszystkim pytanie: Dlaczego Keiko odebrała sobie życie? Etsuko ostrzega nas przed wynajdywaniem łatwych rozwiązań, jednocześnie zaś sama ich nie daje, a przynajmniej nie w sposób bezpośredni. A wreszcie jaki jest stosunek między Ogatą-sanem a Etsuko? W ich rozmowach i stosunku do siebie widać ogromną, wręcz zaskakującą zażyłość. Czyżby było to coś więcej niż zwykłe uczucie łączące synową i teścia? Może dlatego właśnie Jiro traktuje swoją żonę z wyraźnym chłodem? Powieść napomyka o tym wszystkim tu i ówdzie, a potem milknie.
Читать дальше