Margit Sandemo - Zamek Duchów

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Zamek Duchów» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Zamek Duchów: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zamek Duchów»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Któregoś dnia, w trakcie leśnej wędrówki, młody Tancred Paladin spotkał niezwykle czymś przestraszoną, uroczą dziewczynę i zakochał się od pierwszego wejrzenia. Gdy potem próbował ją odszukać, dotarł do przedziwnego zamku. Okazało się jednak, że zamek ten nie istnieje, a jego tajemnicza gospodyni nie żyje od wielu lat. Czy to koszmar, czy chłopiec traci zmysły? A może znów dziedzictwo rodowe daje o sobie znać?

Zamek Duchów — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zamek Duchów», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– O jednym zapomniałem – nagle odezwał się gospodarz. – Jest jeszcze ktoś… A1e nie wiem, czy był tu dziś wieczorem. Chyba nie. Ale poczekajcie, zapytam innych.

Wyszedł do kuchni i zaraz był z powrotem.

– Moja żona mówi, że był tu dzisiaj tuż po odjeździe młodego pana Tancreda.

– Jego nazwisko?

Gospodarz szepnął imię do ucha wójtowi, który słysząc je otworzył szeroko oczy. Wstał.

– O, wcale mnie to nie dziwi. Ten człowiek to gwałtownik jakich mało. Dziękuję, możecie jechać do domu, margrabio.

– A listy?

– Spalimy je tutaj. Nie jestem bez serca.

– Dziękujemy, panie wójcie – powiedziała Cecylia. – Ale jeśli zaufalibyście mojej dyskrecji, lepiej byłoby odesłać je autorom, a przynajmniej powiadomić ich, że nie muszą się już niczego obawiać. Gdyby gospodarz podał mi ich adresy…

– Może tak będzie najlepiej – przyznał wójt, choć ukradkiem rzucał tęskne spojrzenia w kierunku tajemniczych listów. Miał wielką ochotę je przeczytać, ale nie chciał wyjść na człowieka małego formatu wobec ludzi tak wysoko postawionych jak Paladinowie.

– Niech mnie diabli porwą, jeśli nie uda nam się pojmać winnego – powiedział surowo, jakby chcąc ukryć swą ciekawość. – Nie pierwszy raz podejrzewany jest o zabójstwo. Teraz się nam nie wymknie.

– Dzięki za waszą zdolność podejmowania słusznych decyzji, panie wójcie – wielkodusznie powiedziała Cecylia. – Jeśli tylko będziecie mieć ochotę, zajrzyjcie kiedyś do Gabrielshus.

– Z największą przyjemnością – odparł wójt wyraźnie zadowolony.

Cecylia, posiadająca dar zjednywania sobie ludzi dobrym słowem, powiedziała poważnie:

– Nie co dzień spotyka się przedstawiciela władzy z takim poczuciem taktu i dyskrecji. To były dla nas trudne chwile. Żegnajcie!

Jessica drżała na całym ciele i kiedy wyszli, nie była w stanie wsiąść na konia. Podsadził ją Alexander, a kiedy już znalazła się na grzbiecie wierzchowca, zaczęła szlochać.

– Rozumiemy cię – uspokajał ją Alexander. – Sami w głębi duszy czujemy podobnie. Jutro rano pojadę do Kopenhagi i powiem Tancredowi, że wolny jest od swego ciężaru. Sam chcę wytłumaczyć mu moją znajomość z Hansem Barthem. No i opowiedzieć, co wy, dziewczynki, zrobiłyście dziś wieczorem.

– Patrzcie, patrzcie – droczyła się Cecylia. – Co za komplement! Od dawna nie nazwano mnie dziewczynką.

Ale to Jessica zasługuje na większość pochwał. Naprawdę trzeźwo dziś myślałaś. Jesteś nieoceniona w potrzebie.

– Dla kogoś, kogo kocha się tak bardzo, człowiek jest zdolny uczynić to, co wydaje się nieprawdopodobne.

– Tak – westchnęła Cecylia, a w ciemności spotkały się spojrzenia jej i męża. – Właśnie tak.

Alexander dodał:

– Wójt obiecał udać się do miejsca zamieszkania Hansa Bartha, żeby sprawdzić, co tam jest. Być może Tancred będzie mógł odzyskać część pieniędzy, jakie mu zapłacił, a w każdym razie kosztowności.

Szepnął coś do Cecylii, która powiedziała:

– Jedźmy, Jessiko!

Alexander wstrzymał konia, kobiety pojechały dalej. Znajdowały się już daleko od zajazdu, wśród rozległych pustych pól.

– Alexander źle się poczuł – wyjaśniła Cecylia. – Ponowne spotkanie z Hansem Barthem i straszne wspomnienia, jakie ono obudziło, to dla niego zbyt wielkie przeżycie. I jakiż to był okropny widok! Alexander niedługo nas dogoni.

A więc to jednak była prawda! Jessica zadrżała.

Ale nocny wiatr wkrótce rozwiał niedobre myśli. Dziewczyna czuła teraz, że jest szczęśliwa. Pomogła wyratować Tancreda z opresji, odnalazła w sobie siły. Ona, nieśmiała i niezdecydowana, przypominająca raczej ulotny cień niż człowieka z krwi i kości, walczyła jak lwica w obronie ukochanego. Bez lęku!

ROZDZIAŁ XIII

Kiedy strach i rozpacz opuściły Tancreda, był znów sobą: wesoły, cieszący się życiem, kochający i kochany. Nikt nie dowiedział się nigdy, o czym Alexander rozmawiał z synem, co i ile mu powiedział, ale wzajemne zaufanie między nimi zostało odbudowane. Serce Cecylii rozsadzały radość i szczęście.

Tancred bezustannie zanudzał rodziców prośbami o przyspieszenie ślubu. Nie chciał już dłużej czekać, ale nie przyszło mu do głowy tknąć Jessiki, zanim formalnie nie zostali ogłoszeni mężem i żoną.

Jessica zrezygnowała więc z wszelkich prób i cierpliwie czekała na wielki moment.

Cecylia pragnęła, by na ślub przybyła cała jej rodzina, organizacja uroczystości zajęła więc sporo czasu. Tym razem wszystko miało odbyć się z wielką pompą! Ślub

Gabrielli i Kaleba był, zgodnie z życzeniem młodych, bardzo skromny. Teraz, dla jedynego dziecka, jakie jej zostało, Cecylia planowała huczne i wystawne wesele.

Na uroczystości zaślubin przybyli oczywiście Gabriella i Kaleb wraz ze swą przybraną córką Eli. Cecylia uradowała się bardzo, widząc swą córkę tak szczęśliwą, a Tancred musiał wreszcie przyznać, że Kaleb mimo wszystko nie był wcale taki głupi.

Przyjechali Tarald i Irja, a także Mattias, który, choć niedawno był w Danii, ponownie wybrał się w podróż.

Dotarli również babcia Liv i jej brat Are, najstarsi z rodu, i cała nieduża rodzina Arego: jego syn Brand wraz z żoną Matyldą i ich dorosły syn Andreas.

Zjechał się cały ród, brakowało tylko jednego: Mikaela, zaginionego syna Tarjeia.

Ze strony Alexandra przybyła jego jedyna krewniaczka, siostra Ursula.

Jessica starała się nawiązać kontakt ze Stellą Holzenstern, nadal jednak nie można było wpaść na jej ślad.

Powiadali, że jest w Niderlandach, przysłała bowiem list do zarządcy Askinge z prośbą o niezwłoczne przesłanie jej tam właśnie pieniędzy.

W głębi duszy Jessica odczuła ulgę. Chociaż Stella była jej jedyną bardzo daleką krewną, nigdy wiele ich nie łączyło. Nie najlepiej znosiła obecność Stelli, jakby wyczuwając niechęć tej pięknej woskowej lalki.

Wszyscy byli bardzo podekscytowani z powodu mających się odbyć uroczystości weselnych. Ursula przez całe popołudnie rozmawiała ze wspaniałym przybyszem z Norwegii, wykształconym, kulturalnym, o gorącym sercu. Kiedy nareszcie zdała sobie sprawę, że był to Kaleb, „górnik”, jak go zwykle nazywała, z wrażenia na chwilę straciła mowę! A naprawdę wiele trzeba było wysiłku, by choć na moment przestała mówić!

Okazała się jednak wielkoduszna, poprosiła o wybaczenie i przytuliła go do chudego łona.

Wesele wyprawiono w wielkim stylu, można rzec, że zbytkownie. Zaproszono mnóstwo innych dostojnych gości, niemal połowę dworu królewskiego i wielu oficerów – przyjaciół Tancreda, a także starych znajomych Alexandra. Do późna w nocy świeciło się w wielu oknach w Gabrielshus.

– Jessiko – szepnął Tancred do swej świeżo upieczonej żony, promieniującej urodą i szczęściem. – Chciałbym się już położyć. Pójdziesz ze mną? – zażartował.

– Och, tak. Chodź, wymkniemy się stąd.

Cecylia i Alexander stanowczo zakazali wszystkich niemądrych ceremonii w sypialni młodej pary, choć do tradycji należało na przykład rozbieranie panny młodej i przygotowywanie jej do nocy przez druhny. Bywało także, że cały orszak weselny oglądał nowożeńców leżących w łożu, aranżowano również rozmaite sytuacje, by rozbawić młodą parę. Na ogół życzono także licznego potomstwa. Tym razem było inaczej. Sypialnię młodych nakazano pozostawić w spokoju.

Nie padły więc żadne głośne komentarze, kiedy państwo młodzi zniknęli. Uśmiechano się tylko wieloznacznie, ale ze zrozumieniem.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zamek Duchów»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zamek Duchów» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Miasto Strachu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Magiczne księgi
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Fatalny Dzień
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Żelazna Dziewica
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Zamek Duchów»

Обсуждение, отзывы о книге «Zamek Duchów» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x