Margit Sandemo - Diabelski Jar

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Diabelski Jar» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Diabelski Jar: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Diabelski Jar»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Gunillę z Knapahult wychowywano surowo, w imieniu Pana chłoszcząc je za grzechy, których nigdy nie popełniła. Marzeniem jej ojca było wydać ją za mąż za wielkiego pana, Arva Gripa, mimo że Gunilla pokochała innego.
W parafii pojawił się jednak krewniak Arva, Heike Lind z Ludzi Lodu. Dzięki swym niezwykłym zdolnościom odkrył wkrótce, że i Arv, i Gunilla potrzebują jego pomocy. Wyczuł także śmiertelne niebezpieczeństwo, czające się w szczelinie w gęstym lesie…

Diabelski Jar — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Diabelski Jar», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Postanowił, że rozmówi się z Karlem z Knapahult. Wcale się jednak nie cieszył na spotkanie z nim. Karl był człowiekiem porywczym, a jego żona najwyraźniej go zdradzała.

W jaki sposób Arv Grip miał przemówić w jej obronie?

A zresztą, co go to obchodzi? To ich niewinna córka potrzebowała obrony i tylko tego chętnie się podejmie.

Gunilla była niczym mały promyk słońca w jego samotnym życiu. To dziecko w żaden sposób nie zasłużyło sobie, by okrutny świat dorosłych zniszczył jego wrodzoną życzliwość.

ROZDZIAŁ III

Nikt jeszcze o tym nie wiedział, ale w parafii Bergunda w wyniku splotu nieszczęśliwych okoliczności wszystko zmierzało do klasycznej tragedii. Nieuchronny bieg wydarzeń powstrzymać mógł tylko jeden jedyny człowiek…

Nowy dwór Bergqvara zaczął nabierać kształtów. Spośród rusztowań wyłaniał się ogromny, wspaniały budynek w gustawiańskim stylu. Obora, ustawiona pod kątem prostym do części mieszkalnej, była o wiele dłuższa niż gdziekolwiek indziej. A za dworem, na cyplu wcinającym się w jezioro, pozostały jeszcze ruiny najstarszego Bergqvara – średniowiecznej twierdzy dawno, dawno temu obróconej w perzynę.

Karl z Knapahult z goryczą stwierdził, że romans między Gunillą a pisarzem z Bergqvara wcale się nie rozwija. Czy ten człowiek jest ślepy? Nie widzi, że Gunilla dorasta i z każdym dniem staje się coraz piękniejsza?

Pewnego dnia Karl pracował na dworze. Podczas przerwy obiadowej znalazł się na dziedzińcu w pobliżu pisarza, zaczytanego w swoich papierach. Chłop zebrał się na odwagę i postanowił porozmawiać z Arvem Gripem z Bergqvara.

Karl ściągnął czapkę z głowy.

– Piękny będzie ten nowy dwór – zagadnął.

Arv popatrzył na niego ze zdziwieniem. Kim był ten człowiek z wiecznie kwaśną miną, ten, któremu nigdy nic się nie podoba? Ach, tak, oczywiście, Karl z Knapahult! Teraz jednak przymilał się jak szczenię.

– Tak, mamy nadzieję, że będzie ładny – odparł Arv uprzejmie.

Odczuł nagle ukłucie wyrzutów sumienia, że nie znalazł czasu na poważną rozmowę z chłopem, jak obiecał Gunilli, ale budowa nowego dworu całkowicie go pochłonęła.

– Mam nadzieję, że córka nie przeszkadza wam w pełnieniu waszych obowiązków, panie? Bardzo jest gadatliwa z natury.

– Nie. Gunilla wcale mi nie przeszkadza. Jest mądrą, układną dziewczynką i nigdy nie mówi ani za dużo, ani za długo.

– Setki razy jej powtarzałem, że nie powinna zabierać wam czasu, panie. Ale, zrozumcie, jest taka samotna. Wydaje się, że na jakiś dziwny sposób przywiązała się do was. Mówiłem jej też, że musi myśleć o swoim dobrym imieniu. Bo sami wiecie, jak ludzie potrafią wziąć na języki. Muszę wydać ją za mąż, dawno już osiągnęła wiek stosowny do małżeństwa, a trzeba powiedzieć, że i zalotników nie brakuje. Co prawda, można wybierać tylko spośród wieśniaczych synów.

– A cóż złego w synach wieśniaków – dobrodusznie uśmiechnął się Arv.

Chłop z Knapahult pokraśniał.

– No, nic, absolutnie nic, ale chciałem powiedzieć, że nasza Gunilla zasługuje na lepszy los. Została należycie wychowana, zgodnie z przykazaniami Pana. Jest cnotliwa i pracowita, silna i ładna. I mądrzejsza niż wszyscy chłopi razem wzięci. A takiej mądrej żony chłopi nie chcą mieć, kończy się wtedy biciem. I Knapahult jako wiano też nie jest do pogardzenia. To przecież nie jest zwykła zagroda.

– Wiem, że ma pewne przywileje.

Karl starał się kuć żelazo póki gorące, gadał jak najęty, wiedział bowiem, że to jego jedyna szansa. Mogła się już więcej nie powtórzyć.

– Dlatego rozglądając się za mężem dla niej, będę musiał mierzyć wyżej…

Arv zorientował się nagle, że chłop z Knapahult utkwił w nim wymowne spojrzenie. Wybuchnął śmiechem.

– Mój drogi Karlu, cóż ty właściwie próbujesz powiedzieć?

– Lepszej żony próżno by szukać ze świecą. „Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam” – zacytował uroczyście Pana.

Arv nie wiedział, czy powinien śmiać się, czy płakać.

– Dziewczyna o tym wie? – zapytał, bo poczuł się nieswojo na myśl o tym, że Gunilla przez ostatni rok z pełną świadomością usiłowała zarzucić na niego sieci.

– Dziewczyna? Ależ skąd, niech Bóg broni! Nigdy bym jej tak nie namącił w głowie. Dość jej prawiłem o grzechu, więc też i strzeże się przed nim! Młode dziewczęta należy karcić, tak by wszelkie grzeszne myśli stały się im obce!

Arv nadstawił uszu. W jednej chwili przypomniał sobie sińce na ramieniu Gunilli.

– Chcesz powiedzieć, że bijesz dorosłą dziewczynę?

– Tak zostało napisane w Piśmie, panie.

– Ale Gunilla nie uczyniła chyba nic, co nie przystoi? Nie znam nikogo o równie czystym sercu.

– No właśnie! To dlatego, że od samego początku wybijałem jej z głowy i ciała grzeszne myśli. Co sobota wpajam jej przykazania Pańskie. Na gołą skórę, jak zostało napisane.

Arv zastanawiał się, gdzie można znaleźć podobny zapis. Był do głębi wstrząśnięty. Lepiej rozumiał teraz rozpacz Gunilli, jej nieme błaganie o przyjaźń i zrozumienie. O życzliwość. Tego właśnie szukała u niego.

Ogarnęło go współczucie dla dziewczyny, a jednocześnie pochwycił wielki gniew, nieprzemożona ochota, by naprawdę nauczyć rozumu tego „bożego posłańca”.

Na szczęście dla Karla nadszedł hrabia Posse. Inaczej nie wiadomo, jaki koniec miałaby ta rozmowa.

Arv rzekł pospiesznie:

– Ale, Karlu, wiesz chyba, że mam dwa razy więcej lat niż ona?

– Tym lepiej.

Dla mężczyzny może i tak. Ale dla dziewczyny…?

W stanie najwyższego wzburzenia Arv zwrócił się ku hrabiemu Arvidowi Erikowi Possemu i usiłował znów skupić się na planach budowy.

Karl z Knapahult zdołał jednak zasiać w duszy Arva coś, o czym on sam nigdy dotąd nie pomyślał. Do tej chwili traktował Gunillę jak samotne, nieszczęśliwe dziecko. Teraz zaczął spoglądać na nią w nieco inny sposób. Z początku czynił to niechętnie, ale z czasem potrafił wyobrazić sobie, jak będzie wyglądała w przyszłości, gdy dojrzeje i stanie się dorosłą kobietą…

Karl czekał, zrobił już swoje. Jedyne, co mu teraz pozostawało, to wymyślanie kolejnych powodów, by wysyłać Gunillę do pisarza w Bergqvara. Nie było to wcale takie trudne, istniały bowiem dziesiątki spraw, w których mógł prosić o rozmowę z inspektorem.

Arv widział wyraźnie, że dziewczyna absolutnie nie zdaje sobie sprawy z rzeczywistych planów ojca. Była równie naiwna i szczera jak zawsze, nadal zwierzała mu się ze swych marzeń, z pragnienia poznania świata. Mówiła również o tym, jak trudno jest jej sprostać wymaganiom rodziców i być taką dobrą córką, jakiej by sobie życzyli. Nigdy jednak nie wspominała, że życie, które z nimi dzieli, jest dla niej udręką. Arv przyglądał się jej drobnym, ale silnym dłoniom o skórze chropowatej i stwardniałej od ciężkiej pracy, barkom mocnym i umięśnionym od dźwigania ciężarów, od których może nawet wykrzywił się jej kręgosłup. Uważał za rażącą niesprawiedliwość, że taka dobra, delikatna panienka musi cierpieć, narażona na codzienne boje małostkowych ludzi, którzy nie dostrzegają jej niezwykłej osobowości. Ostrożnie próbował wybadać, czy ojciec często ją bije, ale Gunilla zawsze odwracała wtedy głowę i prędko zaczynała mówić o czym innym. Arv widział jednak łzy napływające jej do oczu i słyszał drżenie głosu.

Był wzburzony, coraz częściej nie spał po nocach, rozmyślając o dziewczynie, która z całą pewnością zasługiwała na lepszy los. Nie widział nic złego w pracy w małej zagrodzie, zwykle dobrze wpływało to na młodych ludzi, ale wydawało mu się, że Gunilla jest stworzona do czegoś innego. Miała w sobie godność, siłę charakteru, ukryte zdolności i inteligencję, które warto by rozwijać.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Diabelski Jar»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Diabelski Jar» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Miasto Strachu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Magiczne księgi
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Wiosenna Ofiara
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Diabelski Jar»

Обсуждение, отзывы о книге «Diabelski Jar» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x