Margit Sandemo - Nieme Głosy

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Nieme Głosy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Nieme Głosy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Nieme Głosy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nataniel Gard z Ludzi Lodu był siódmym synem siódmego syna, wybranym, by poprowadzić ostateczną walkę z Tengelem Złym. Wciąż jednak był jeszcze zbyt młody i dopiero ćwiczył swe umiejętności. Ellen Knutsen przeżyła w dzieciństwie coś przerażającego i za wszelką cenę chciała o tym zapomnieć. Nikt nie przypuszczał, że Nataniel i Ellen mają tyle wspólnego…

Nieme Głosy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Nieme Głosy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

CZĘŚC III

SPRAWIEDLIWI

Wołanie niemych głosów, które wrażliwa Ellen usłyszała w dzieciństwie, miało swój początek w znanej historii z dawnych czasów. Dramatyczne zdarzenia rozegrały się w końcu XVIII wieku w Bjorgo w Valdres.

Ich przebieg, miejsce, a także niektóre okoliczności zostały nieznacznie zmienione.

ROZDZIAŁ X

Ellen do tej pory kojarzyła swą znajomość z Natanielem z przepiękną pogodą i blaskiem słońca, ale, niestety, gdy pociąg toczył się ku środkowi jednej z najpiękniejszych dolin Norwegii, nad ziemią zawisła ciężka warstwa chmur, przesłaniając cały widok.

Niech to licho, chciałam przecież pokazać Natanielowi, jak pięknie jest w Valdres, zdenerwowała się Ellen.

W dodatku zerwał się wiatr, a drobny deszcz siekł brzozy rosnące wzdłuż torów.

Moje włosy, pomyś1ała nieco spanikowana. Nie lubią deszczu ani wilgoci, skręcają się wtedy jak same chcą, burząc staranną fryzurę. Co powie Nataniel?

Uczepiła się myśli o włosach, żeby choć na krótką chwilę oderwać się od dwóch naprawdę trapiących ją trosk: spotkania ze strachem z czasów dzieciństwa, a przede wszystkim od swych uczuć do Nataniela.

Jak zdoła udawać obojętną, tak aby jej nie przejrzał? Nie potrafił wprawdzie czytać w myślach, ale doskonale odgadywał nastroje innych ludzi. Z każdym dniem było jej coraz trudniej, uczucia bowiem mają przykry zwyczaj rozkwitania podczas rozłąki. To niesprawiedliwe, niesprawiedliwe! On wiedział o niej wszystko, a ona o nim – nic.

Ellen gniewnym ruchem zgarnęła tekturowy kubeczek, papierek od czekolady i okruszki chleba i wrzuciła wszystko do kosza na śmieci. Chwiejąc się ściągnęła walizkę z półki nad siedzeniem. Właściwie jej skromny bagaż zmieściłby się w niedużej torbie podróżnej, ale w przyzwoitych hotelach łaskawiej patrzono na gości z eleganckimi walizami, sprawiła sobie więc walizkę za osiemdziesiąt koron, która próbowała udawać kilkakrotnie droższą. Wątpiła jednak, by ktoś z personelu dał się nabrać, hotelarze umieją odsiewać ziarno od plew.

Jak zwykle podniosła się za wcześnie i jeszcze przez kilka minut musiała stać przy drzwiach wagonu, przytrzymując walizkę, zanim pociąg się zatrzymał.

Ludzie Lodu… Tak wiele o nich myślała przez ostatnie dni. Wczytywała się w kroniki rodu z szeroko rozwartymi oczami. Czy to wszystko była prawda, czy też kolejni potomkowie przez tyle wieków snuli wciąż te same fantazje?

Ona i jej ojciec z jednakowym zapałem przystąpili do lektury i musieli tak zaplanować czytanie, by nie wydzierać sobie poszczególnych tomów z rąk. Oboje byli tak samo zdumieni i tak samo zafascynowani. Matka Ellen także zaglądała do ksiąg, ale nie traktowała ich z taką śmiertelną powagą jak mąż i córka.

W miarę lektury rosła sympatia Ellen i jej ojca do nowych krewnych. Ellen coraz bardziej lubiła Rikarda Brinka. Widziała młodą Tovę, a miłość i troska, jaką Rikard i Vinnie otaczali nieszczęśliwą córkę, poruszyła ją do głębi.

Zrozumiała, że główną cechą wszystkich Ludzi Lodu, ich znakiem szczególnym, jest głębokie poczucie więzi, wspólnota wewnątrz rodu i wzajemna miłość. A także miłość do wszystkich żywych stworzeń, do najsłabszych, do zwierząt i całej przyrody.

Jakie to niesprawiedliwe, że taki wspaniały ród prześladowało zło!

Ale w którejś z ksiąg przeczytała, że to właśnie wisząca nad Ludźmi Lodu odwieczna groźba przyczyniła się do rozkwitu ofiarności i wzajemnego zrozumienia. Z pewnością Tengel Zły nie spodziewał się takiego obrotu sprawy.

Jeśli oczywiście w ogóle się w to wszystko uwierzy. Ellen na razie traktowała historię Ludzi Lodu jak interesującą sagę.

Ale co myśleć o Linde-Lou?

Czyżby był projekcją ogromnej siły myśli Nataniela?

Choć przecież i Nataniel, i Rikard tak się zdziwili, gdy się okazało, że ona widziała Linde-Lou. Nie pojmowali, jak to możliwe, by ujrzała chłopaka, który nie żyje od sześćdziesięciu lat.

Ellen zadrżała na samo wspomnienie.

Nareszcie pociąg zatrzymał się z gwałtownym szarpnięciem. Ellen, odzyskawszy równowagę, złapała bagaż i odetchnęła głęboko. Znów miała się spotkać z Natanielem!

Na stacji zaraz do niej podszedł i wziął walizkę, nie poświęcając nowemu nabytkowi Ellen ani odrobiny uwagi. Wyglądał na zadowolonego, takie przynajmniej Ellen odniosła wrażenie, ale nie śmiała w to wierzyć. W Lipowej Alei prawie się do niej nie odzywał, choć, prawdę mówiąc, niewielkie miał na to szanse. W takiej gromadzie!

Nataniel pod krótkim białym trenczem nosił brązowy sweter polo i jasne spodnie z zamszu. Ellen ubrana była w jasnoniebieskie spodnie i kurtkę z mocnego, odpornego materiału, odpowiednią na taką okazję. Żywiła jednak nadzieję, że wyjaśnienie całej tajemnicy przebiegnie w miarę spokojnie.

Nataniel ani słowem nie wspomniał o włosach, które otaczały teraz twarz dziewczyny niczym karbowana chmura, zapytał tylko, czy zabrała ze sobą płaszcz od deszczu. Ellen odpowiedziała lekkim skinieniem głowy. Rozkojarzona, oczywiście zapomniała o wyjęciu go jeszcze w pociągu.

– Uszy do góry, Ellen – uśmiechnął się Nataniel. – To nie będzie aż tak niebezpieczne.

Wcale nie o tym myślałam, odpowiedziała w duchu dziewczyna. Po prostu działa na mnie twój zniewalający urok, jestem pewna, że stracę całą pewność siebie.

Ellen nie uświadamiała sobie, jak bardzo sama jest pociągająca. Zwracała na siebie uwagę niebieskimi oczami i białymi zębami kontrastującymi z opaloną twarzą w obramowaniu ciemnych kędziorów, chłopięco szerokimi ramionami i kształtnym biustem, wąską talią i młodzieńczo rozkołysanymi biodrami. Fakt, że nie była idealną pięknością, skrywała bijąca od niej ogromna radość życia i – o ile można sobie pozwolić na uszczypliwość – długie spodnie. Nogi Ellen były bowiem bardziej proste i mocne niż elegancko długie.

Dziwiło ją początkowo, że inne dziewczęta nie pożerają Nataniela wzrokiem, zrozumiała jednak, że jego uroda „ogółowi” musi wydawać się zbyt niecodzienna. Ją samą pociągał on nieprawdopodobnie, ale nie musiało to znaczyć, że wszystkie dziewczyny padną przed nim na kolana. Prawdę mówiąc, była z tego raczej zadowolona.

Nataniel zaprowadził ją do zamówionego wcześniej pokoju w hotelu i zaprosił na obiad. Ellen z całych sił starała się jeść ładnie i elegancko i właśnie dlatego, że tak bardzo chciała wywrzeć dobre wrażenie, zalała się zupą i zasypała stół okruszkami chleba. Nataniel uśmiechał się do niej pogodnie, swobodnie prowadząc rozmowę, ale Ellen przez cały czas czuła się nieswojo. Miała bolesną świadomość, że jej uczucia zostały rozpoznane, a Nataniel jest tym wyraźnie wzburzony.

Wreszcie odważyła się odezwać:

– Twoja matka jest taka cudowna! Nigdy nie spotkałam piękniejszej kobiety.

Rozjaśnił się słysząc te słowa, ale i dlatego, że Ellen wreszcie w ogóle coś powiedziała.

– To prawda, ale też i w jej żyłach płynie krew, jaką niewielu wśród Ludzi Lodu może się poszczycić.

– Tak? Nie dotarłam jeszcze tak daleko. Czytam teraz o przygodach Villemo.

– Naprawdę nie doszłaś dalej?

– A jak myślisz, ile da się przeczytać przez dwa dni, zwłaszcza gdy ojciec wyrywa z rąk kartki?

Nataniel roześmiał się szczerze.

– No, to jeszcze dużo przed tobą. Myślę, że możesz się nieźle wystraszyć.

– Przyznaję, że próbowałam zajrzeć do fragmentów, gdzie pisze się o tobie, ale ich nie znalazłam.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Nieme Głosy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Nieme Głosy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Miasto Strachu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Magiczne księgi
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Wiosenna Ofiara
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Nieme Głosy»

Обсуждение, отзывы о книге «Nieme Głosy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x