Margit Sandemo - Lód I Ogień

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Lód I Ogień» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Lód I Ogień: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Lód I Ogień»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

O miłości, zdradzie i nienawiści. Fascynująca opowieść o potomkach Tangela Złego, który zawarł pakt z Diabłem. Zdobyła serca czytelników na całym świecie.
Belinda była wiecznym utrapieniem rodziny. Nierozgarnięta, gapowata dziewczyna kryła się zawsze w cieniu starszej, ślicznej i utalentowanej siostry Singe. Kiedy po raz pierwszy spotkała Viljarda z Ludzi Lodu, odludka i samotnika, przeraziła się. O viljarze mówiono, że jest szalony, a jego oczy były zimne jak lód…

Lód I Ogień — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Lód I Ogień», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Rozumiem cię – Powiedział ze śmiechem.

Odwróciła się ku niemu w mroku i jej twarz znalazła się tuż przy jego twarzy. Pospiesznie wróciła do dawnej pozycji.

– Tylko nie całkiem rozumiem, dlaczego nie możesz w domu powiedzieć o tych swoich tajnych zebraniach.

– Nie rozumiesz? Przecież ja zwalczam właśnie to wszystko, na czym opiera się ich życie! Oni także są bogaci, nikt w okolicy im nie dorównuje, mają mnóstwo służby, tyle ludzi im podlega… A my chcemy takie różnice między ludźmi zlikwidować! Ja bym chciał, żeby wszystkim było dobrze, nie tylko właścicielom wielkich majątków. Nie tylko dyrektorom i fabrykantom, nie tylko asesorom, proboszczom i bogatym chłopom. Rozumiesz to?

– Rozumiem. Dziś wieczorem dowiedziałam się sporo. Ale w wielu przypadkach to przecież od samego człowieka zależy, czy jest bogaty, czy biedny.

– Tak też bywa. Ale ja chcę pomagać tym, którzy są biedni nie z własnej winy. Chcę wspierać Marcusa Thrane przy tworzeniu nowej partii, której będzie przywódcą, to będzie całkiem nowa i bardzo duża partia. Ale za coś takiego człowiek nie jest kochany. Na początku musimy więc być bardzo ostrożni!

– Tak, to oczywiście rozumiem. I nic nikomu nie powiem.

– To dobrze.

W miarę zbliżania się do domu Belinda stawała się coraz bardziej milcząca.

Tyle spraw musiała przemyśleć. Było jej trochę przykro z powodu tego, co Viljar powiedział w sali zebrań, że Belinda jest nieszczęśliwą, źle potraktowaną dziewczyną, którą on musiał się zaopiekować, bo ona nie ma nikogo innego.

Brzmiało to jakoś… litościwie. Nie chciała, żeby się tak do niej odnosił. W głębi duszy pragnęła czegoś zupełnie innego. Czegóż to jednak mogła się spodziewać „głupia Belinda”? Nie powinna o tym zapominać. Nie powinna budzić w sobie nadziei, które nigdy się nie spełnią!

Ona, od dzieciństwa przyzwyczajona znać swoje miejsce!

Dlaczego więc sprawiało jej tyle bólu tłumienie uczuć? Przecież już dawno poddała się losowi.

Zastanawiała się, która może być godzina. Wyruszyli w drogę wczesnym wieczorem, bo przecież przyjęcie u asesorostwa zaczynało się po południu. Pani Tilda wyszła z domu, gdy jeszcze było widno…

Ale teraz jest na pewno bardzo późno.

– Za każdym razem musisz na zebranie jechać aż do Drammen? – zapytała.

– Nie, to by było zanadto męczące. Mamy też bliżej położone miejsca spotkań. Często je zresztą zmieniamy, żeby nie budzić podejrzeń.

– Tak, to jasne – powiedziała rzeczowo.

Kiedy zbliżali się do Elistrand, poczuła, że robi się sztywna.

– Nie bój się – uspokoił ją Viljar, – Dziś tam nie wrócisz. Służące miały się zająć Lovisą tej nocy i jutro rano. Teraz pojedziesz ze mną do Grastensholm i tam się zastanowimy, co dalej. Do Elistrand w ogóle nie możesz już wrócić.

– Och, dziękuję ci – szepnęła tak cicho i tak żałośnie, że nikt nie miałby wątpliwości, jakie to wszystko dla niej trudne. – Ale co powiedzą twoi dziadkowie?

– Vinga i Heike? Oni z pewnością zrozumieją.

Belinda nie była taka przekonana. Viljar przecież nie odważył się powiedzieć im o upiorze, bo bał się, że nie zrozumieją. Ani o tajnych spotkaniach. Dlaczego teraz sądzi, że będzie inaczej?

Vinga, która zawsze lubiła trochę zbytku, kazała przed snem podać wino sobie i Heikemu. Kiedy Viljar z Belindą weszli do salonu, zostali powitani kieliszkami purpurowoczerwonego trunku, w którym odbijał się blask ognia płonącego na kominku. Dostojna para siedziała w ulubionych fotelach i wyglądało na to, że tych dwoje naprawdę umie cieszyć się życiem.

– Miałem nadzieję, że u asesorostwa zostaniecie wystarczająco ugoszczeni – powiedział Viljar uszczypliwie.

– Owszem, owszem, ugościli nas, ale było tam potwornie nudno, więc postanowiliśmy się trochę rozerwać we własnym towarzystwie – odparła Vinga. – A poza tym przyjęcie nie trwało długo. Gospodyni dostała jakichś strasznych boleści i wszyscy się bardzo szybko rozeszli. Odwieźliśmy też panią Tildę do Elistrand, Belindo, bo syn miał po nią przyjechać znacznie później. Niech Bóg broni, co to za potworne babsko! Nie uwierzylibyście, ile strasznych plotek nam zdążyła opowiedzieć, ile żółci z siebie wylała podczas tak krótkiej drogi! A w ogóle to witaj u nas, Belindo, tyle mówię, że nawet nie miałam czasu się przywitać. Jak to miło, Viljarze, że przyprowadziłeś do domu swoją protegowaną.

Belinda zaczerwieniła się jak piwonia.

– Chyba nie jestem niczyją protegowaną, pani Vingo. Zawsze starałam się prowadzić przyzwoite życie.

– Och, wybacz mi! Popełniłam błąd! – zawołała Vinga. – Użyłam chyba niezbyt fortunnego słowa. Ale przecież protegowana to znaczy, że on się tobą trochę opiekuje, a to chyba nic nagannego.

Belinda zaczerwieniła się jeszcze bardziej. Znowu się wygłupiła. Który to już raz?

I to tutaj, w domu Viljara, gdzie naprawdę chciałaby uchodzić za rozgarniętą!

Viljar wyjaśnił ściszonym głosem:

– Sprawy mają się tak, że nasz przemiły nowy sąsiad z Elistrand rzucił się dziś na nią. Zdołała mu się wyrwać, ale wygląda na to, że walka była zaciekła.

Oboje starsi państwo podskoczyli w swoich fotelach.

– Co ty mówisz? – zapytał Heike, a Vinga nalała Belindzie duży kieliszek wina.

– Tak, tak – potwierdził Viljar. – Ale ja pojechałem natychmiast do Elistrand i powiedziałem tej gadzinie kilka zdań do słuchu. Szczerze mówiąc były to chyba dosyć dosadne zdania. I dość bolesne.

– Viljar! Chyba nie chcesz doprowadzić do wojny! – zawołała Vinga przestraszona. – Nie możemy sobie na to pozwolić w takiej małej parafii.

– Małej? Jeśli Abrahamsen nadal będzie robił to, co zaczął, to za parę lat będzie tu po prostu tłok. A zresztą, to co? Miałem pójść i powiedzieć: „Proszę wybaczyć, panie Abrahamsen, ale nie powinien się pan rzucać na Belindę, bo ona jest bardzo wrażliwa?”

– Nie, to oczywiste, że powinno mu się dać nauczkę – powiedział Heike. – Co on sobie myśli, że skoro Belinda jest taka ufna i dobra, to może sobie z nią poczynać, jak mu się podoba, bo ona i tak nic nikomu nie powie? Nie, Vingo, Viljar miał całkowitą rację, że poszedł się z nim na poważnie rozmówić!

– Rozmówić, oczywiście! Ale ty zdaje się nie poprzestałeś na rozmowie, prawda, Viljarze?

– Byłem po prostu wściekły – odparł wnuk z poczuciem winy.

Vinga podsunęła Belindzie krzesło. Dziewczyna usiadła ostrożnie na samym brzeżku, a mimo to nie mogła powstrzymać bolesnego jęku.

– Belinda! – szepnęła Vinga przestraszona. – Pan Abrahamsen nie zdołał ci chyba zadać bólu?

– Co? Jak to?

– Zabolało cię, kiedy siadałaś?

– Tak. Ale to pewnie dlatego, że tak długo i niewygodnie siedziałam na koniu.

– Na koniu?

– Tak, och, a ja o tym nie pomyślałem – wtrącił się Viljar. – Zabrałem ją ze sobą. I musiało jej być bardzo niewygodnie.

– To musieliście bardzo daleko jechać – powiedziała Vinga z przekąsem i spojrzała wymownie na Heikego.

Viljar nie zareagował na tę insynuację, a Belinda starała się nie odzywać, żeby znowu czegoś nieodpowiedniego nie powiedzieć.

Heike natomiast zaczął wypytywać Viljara, co się naprawdę stało w Elistrand. Vinga spoglądała na wnuka zaniepokojona. Belinda musiała najprawdopodobniej pojechać z nim na jedną z tych jego okrytych tajemnicą wypraw… Mam jedynego syna, myślała, i on ożenił się z kobietą jedenaście lat od siebie starszą. Chociaż akurat im ułożyło się wszystko jak najlepiej, nikt nie byłby lepszy od Solveig dla żądnego przygód Eskila. To Solveig skłoniła go, żeby się osiedlił w Lipowej Alei, o czym ona i Heike nie śmieli nawet marzyć. Eskil jest szczęśliwy, ma syna, z którego jest bardzo dumny, a i synowi Solveig z pierwszego małżeństwa, który zamieszkał w pobliżu, powodzi się dobrze. No i co teraz? Czyżby jedyny wnuk Vingi interesował się dziewczyną, która…

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Lód I Ogień»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Lód I Ogień» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Miasto Strachu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Skarga Wiatru
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Lód I Ogień»

Обсуждение, отзывы о книге «Lód I Ogień» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x