Margit Sandemo - Córka Hycla

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Córka Hycla» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Córka Hycla: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Córka Hycla»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Hilda była córką znienawidzonego hycla – pomocnika kata, dlatego społeczność wioski ją odrzuciła. Nikt nie zbliżał się do nędznej chaty, w której mieszkała wraz z ojcem. Żyła samotnie, znosząc upokorzenia, drwiny i wyzwiska. Tak było aż do chwili, gdy w pobliżu ich chaty odkryto zwłoki czterech zamordowanych kobiet. Wówczas życie Hildy odmieniło się całkowicie.

Córka Hycla — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Córka Hycla», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Dzieci, których oczekiwano, zbliżyły kobiety bardziej niż kiedykolwiek. Każda z nich miała wejść w nową rolę – matki, babki albo, jak Liv, prababki. Cecylia słała listy zazdroszcząc, że ona i Jessica nie mogą teraz być z nimi. Ale listy krążyły często, co tydzień nowe sprawozdania.

Nikt tym razem nie obawiał się przekleństwa Ludzi Lodu. Bo czy Gabriella nie urodziła już dotkniętego dziecka? Czegóż więc miano się bać?

Uzgodniono sygnał, za pomocą którego miały porozumiewać się dwory, i pewnej październikowej nocy wykorzystano go po raz pierwszy. W Lipowej Alei wywieszono białą flagę – tak naprawdę był to lniany ręcznik – której znaczenia nie zrozumiał nikt inny we wsi. Ale z Grastensholm i Elistrand pospiesznie przybyły kobiety, by pomóc Eli.

Ich wsparcie było dla młodziutkiej Eli niezwykle cenne. Wszystkie, z wyjątkiem Hildy, już to kiedyś przeżywały. Mężczyźni, Andreas, a nawet Mattias, traktowani byli tego dnia jak zło konieczne. Posłano naturalnie po akuszerkę, uznano bowiem, że nie należy poprzestawać na rodzinnych ekspertach.

Eli była nieduża i szczuplutka, ale świetnie sobie poradziła. Tuż przed północą, na tyle wcześnie, by można było mówić o dziecku „urodzony w niedzielę”, przyszedł na świat nowy dziedzic Lipowej Alei.

Nie stanowił szczególnej niespodzianki, wszyscy bowiem spodziewali się chłopca. Ale trochę jednak ich zaskoczył. Przerwał ciąg silnych, ciemnowłosych dzieci, który rozpoczął Are, a kontynuowali Brand i Andreas. Chłopczyk miał nieco jaśniejsze włosy, a jego rysy nie były tak podobne do eskimoskich, jakie oni mieli przy narodzinach. Stwierdzono, że bardziej przypomina Tarjeia, chociaż nie w stopniu uderzającym. Miał jednak nieco skośne oczy i z lekka wyostrzone rysy.

Eli i Andreas już dawno zdecydowali, jakie imię nadadzą chłopcu. Jej ojciec nazywał się Nils, a ojciec Matyldy, gospodarz Niklas Niklasson, na pewno miał żal, że Andreas nie otrzymał imienia po nim. Chłopczyk więc nazywać się miał Brand Niklas Kaleb – ostatnie po przybranym ojcu Eli – na co dzień zaś miał zostać Niklasem.

Żadna matka nie mogła być bardziej troskliwa niż młodziutka siedemnastoletnia Eli. Kołysała i przewijała niemowlę i przez cały dzień promieniała jak słońce. Zresztą nie tylko ona jedna. Mały Niklas już wkrótce stał się oczkiem w głowie mieszkańców Lipowej Alei, rozpieszczany przez wszystkich: ojca Andreasa, dziadka Branda, babkę Matyldę i pradziadka Arego.

Na Grastensholm niepokojono się coraz bardziej. Było już po czasie.

– Posłuchaj, Hildo – powiedział Mattias. – Nie masz chyba ochoty czekać aż do Bożego Narodzenia? Bo muszę ci powiedzieć, że to naprawdę najmniej odpowiedni dzień na rodzenie dzieci.

On sam powinien coś o tym wiedzieć.

Nie, Hilda aż tak długo nie czekała. Tuż przed świętami w roku 1655 biały ręcznik załopotał nad Grastensholm i kobiety niebawem przybyły na miejsce.

Wszystko poszło szybko. Wkrótce Mattias mógł trzymać w ramionach swą nowo narodzoną córeczkę i stwierdzić, że ma ona brązowe loki. Mała miała na głowie delikatny meszek, ale on i tak upierał się przy swoim. Dodawał, że na razie nie można jeszcze powiedzieć, do kogo jest podobna.

Matka Hildy miała na imię Inga, a Mattiasa Irja. Dziecko więc nazwano Irmelin.

Irja oczywiście natychmiast otworzyła serce przed wnuczką, ale Tarald okazał większą rezerwę.

– Powinien być chłopak, Mattiasie – strofował syna. – Powinien być chłopak.

– Jeszcze nie skończyliśmy – uśmiechnął się Mattias.

– Z Ludźmi Lodu nigdy nic nie wiadomo – odparł ojciec.

Taraldowi zawsze z trudem przychodziło ojcowanie z małymi dziećmi. Własnych synów starał się unikać i bardzo dużo czasu upłynęło, zanim zaakceptował Kolgrima. A następnie; by żadnego z synów nie wyróżniać, równie surowo traktował Mattiasa, co było absolutnie zbędne.

Często jednak, kiedy Tarald sądził, że nie jest w zasięgu niczyjego wzroku, można go było zobaczyć, jak pochylony nad kołyską podaje dziewczynce swój palec do zabawy. Uśmiechał się wtedy czule i szeptał maleńkiej wnuczce dziadkowe tajemnice.

Kiedy zbliżało się rozwiązanie Gabrielli, Cecylia nie mogła wytrzymać w domu. Zabrała ze sobą Jessikę i przyjechała do Norwegii. Podziwiała Niklasa, który skończył już pół roku, i czteromiesięczną Irmelin, „podobną do Tancreda jak dwie krople wody, ludzie, czy wy tego nie widzicie?” Niepodzielnie zapanowała na Elistrand i zalała Gabriellę i Kaleba potokiem dobrych rad.

Przyjazd Cecylii spowodował, że Elistrand kipiało życiem. Dowodzenie objęła najbardziej energiczna i dynamiczna z Ludzi Lodu, więc „związek kobiet” święcił swe wielkie dni.

Napięta sytuacja wokół granic Danii i Norwegii zaostrzyła się jeszcze bardziej. Ród niepokoił się o swych dwóch synów: Tancreda i Mikaela. Tancred nadal był w Holsztynie, gdzie strzegł granic ze szwedzkimi terytoriami. Rosyjski car zaatakował Ingermanlandię, ale nikt nie wiedział, czy Mikael nadal tam przebywa. Karol X Gustaw został obwołany królem w dużej części Polski, ale Polacy szykowali się do kontrnatarcia i wielu czekało tylko, aż duński król Fryderyk II wypowie Szwecji wojnę. Niderlandy planowały wysłanie floty do Danii, a Anglia pilnie śledziła sojusz między dwoma państwami. Na granicy między Szwecją i Norwegią było niespokojnie, cały czas toczyły się walki o Jamtland, Harjedalen i Bohuslan. Mówiono o zaciągnięciu norweskich chłopów do obrony tamtejszych terenów. Mogło to zagrażać młodym mężczyznom z rodu Ludzi Lodu: Andreasowi, Mattiasowi i Kalebowi.

Wszystko to działo się daleko. W samym rodzie trzymano się razem bardziej niż kiedykolwiek.

Pewnego wiosennego dnia w kwietniu na Elistrand wywieszona białą flagę.

Już wiele dni kobiety w innych dworach stojąc w oknach wyczekiwały znajomego sygnału. Natychmiast więc wyjechały powozy. Liv przeżyła atak strachu i zaczęła wątpić, czy będzie miała dość odwagi, by być przy porodzie, ale wiedziała, jak bardzo Gabriella by się przejęła, gdyby jej zabrakło. Zagryzła więc zęby i pojechała ze wszystkimi.

Gabrielli, tak delikatnie zbudowanej i kruchej, szło gorzej niż poprzedniczkom, mimo że rodziła już po raz drugi. Mattias sądził, że wielką rolę odgrywa tu czynnik psychiczny – po prostu bardzo się bała i zbyt mocno była spięta.

Liv pamiętała poprzedni poród: wtedy wszystko potoczyło się przerażająco szybko. Tym razem ciągnęło się znacznie dłużej i Liv widziała w tym dobry znak.

Ale pod wieczór pobladła nawet Cecylia, wszak poprzednie rozwiązanie córki nie zakończyło się pomyślnie.

Oczywiście nie wszystkie kobiety jednocześnie zajmowały się położnicą. Dotrzymywały jej towarzystwa w tych długich, trudnych chwilach oczekiwania, ale nigdy nie było ich przy niej więcej niż dwie, by jej zbytnio nie męczyć.

Około trzeciej nad ranem było już po wszystkim. Kaleb mógł wejść do żony po najtrudniejszej dobie w życiu. Gabriella, śmiertelnie zmęczona, ale szczęśliwa, urodziła żywą, kształtną córeczkę o ciemnych włosach i pięknym odcieniu skóry. Na maleńkiej buzi dziecka malowało się jednak coś czarodziejskiego, dzikiego.

– Zobacz, jakaż ona do mnie podobna – świeżo upieczona babcia Cecylia przeżywała stan uniesienia. – Nie widzicie? To szczęście dla dziecka.

Wszyscy z absolutną zgodnością potwierdzili, że podobieństwo jest uderzające.

Jedna Liv pozostała milcząca. Uśmiechała się do maleńkiej córeczki Gabrielli, ułożonej w ramionach matki, ale nic nie mówiła o żadnym podobieństwie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Córka Hycla»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Córka Hycla» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Miasto Strachu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Magiczne księgi
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Wiosenna Ofiara
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Córka Hycla»

Обсуждение, отзывы о книге «Córka Hycla» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x