Margit Sandemo - Córka Hycla

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Córka Hycla» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Córka Hycla: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Córka Hycla»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Hilda była córką znienawidzonego hycla – pomocnika kata, dlatego społeczność wioski ją odrzuciła. Nikt nie zbliżał się do nędznej chaty, w której mieszkała wraz z ojcem. Żyła samotnie, znosząc upokorzenia, drwiny i wyzwiska. Tak było aż do chwili, gdy w pobliżu ich chaty odkryto zwłoki czterech zamordowanych kobiet. Wówczas życie Hildy odmieniło się całkowicie.

Córka Hycla — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Córka Hycla», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Powinieneś mieć łagodną, delikatną i cierpliwą kobietę, która umiałaby czekać, aż będziesz pewien swoich potrzeb i możliwości.

W jego jasnych, niebieskich oczach pojawił się uśmiech z pogranicza szczęścia i rozpaczy.

– A ty nie powinnaś mieć kogoś takiego jak ja, kto nie potrafi dać ci tego, czego potrzebujesz.

Między płaczem a śmiechem powiedziała:

– Nie pasujemy do siebie, a mimo wszystko bezgranicznie cię kocham.

– Naprawdę? – szepnął. – Naprawdę tak jest?

Dalej się nie posunęli, gdyż na ścieżce zadudniły ciężkie kroki. Był to maruder Jesper, który w wielkich buciorach wdarł się w kruchy jak porcelana nastrój.

– Aaa, widzę, że i doktor zrobił swoje – bezceremonialnie zawyrokował grubym, donośnym głosem, po którym zawsze można go było poznać. – No to dobrze. Bo muszę powiedzieć, że bez tego nie da się wytrzymać. Można wyschnąć.

Bez krztyny skrępowania usiadł obok nich na trawie, szeroko rozrzucając nogi i kładąc dłonie na kolana.

Mattias i Hilda nie zdążyli jeszcze przyjść do siebie, a on już z właściwą sobie rubasznością mówił dalej:

– No, naprawdę, to dlatego doktorowi nie spodobało się, że Jesper odwiedził panieneczkę w jej pokoju? Teraz rozumiem, że trzymał ją dla siebie. Nie, ja nie jestem z tych, co to chcą stawać innym na drodze. Życzę szczęścia, ze szczerego serca.

– Dziękuję, Jesperze – mruknął Mattias. Obydwoje już usiedli. – Właśnie mieliśmy zamiar iść do domu. Może pójdziemy razem?

– Aha, to znaczy, że już po wszystkim – ucieszył się nieodrodny syn Klausa. – Ale wydaje mi się, że panieneczka jest jeszcze chętna, doktorze. Pewni jesteście, że miała dosyć? Można to poznać po…

– Wszystko jest jak należy – szybko powiedziała Hilda. – Chodźmy, niedługo zapadnie zmrok.

– No i jak, Jesperze? – zapytał Mattias, kiedy ciągle jeszcze oszołomieni schodzili w dół ścieżką. – Jak ci się udały konkury?

– Świetnie, doktorze, świetnie! Od razu przystała. Ale nie bierze mnie nagiego i bosego… mam ziemię i dom. Ślub będzie niedługo.

– Gratuluję, Jesperze! To miło słyszeć!

– Ale był jeden kłopot. To jasne, zawsze coś jest. Musiałem przyrzec, że w przyszłości będę trzymał łapy z daleka od młodszych sikorek, bo inaczej nic z tego, zagroziła. No cóż, nie można mieć w życiu wszystkiego. Pamiętam jedną dziewczynę z Holszta…

– Holszta?

– No tam, w Niemczech, przecież wiecie.

– A, z Holsztynu!

– No, właśnie. No, to nie była już dziewczyna, kobyła dobrze w latach, ale ile ona mi pokazała! Byłem wtedy jeszcze zupełnie zielony.

Roześmiał się na wspomnienie i właśnie miał zamiar wchodzić w szczegóły, ale Mattias go uprzedził, szybko zmieniając temat.

– Zobaczymy, czy nie uda się jakoś uprzyjemnić twojego wesela, Jesperze.

– O, dziękuję. A kiedy wasze?

– To… to jeszcze nie ustalone – odparł Mattias i ukradkiem ścisnął rękę Hildy. – Ale sądzimy, że już wkrótce.

– To dobrze. Nie warto za długo zwlekać.

I to mówił czterdziestosiedmiolatek, który dopiero po wielu namowach zdecydował się na ożenek!

– To straszne z tym wilkołakiem – powiedział Jesper zadumany. – I pomyśleć, że był nim nasz wójt. To najgorsza rzecz, jaką słyszałem!

– On nie był prawdziwym wilkołakiem – wyjaśnił Mattias. – Prawdziwych wilkołaków nie ma. On się po prostu przebrał.

– I na co to komu? – użalił się Jesper nad tym, że musiał wysilać swój umysł ponad wszelkie granice.

– No właśnie – Mattias najwyraźniej uznał, że nie warto trudzić się dalszymi wyjaśnieniami. – No, ale jesteśmy już w domu. Wiesz, Jesperze, teraz możesz bez ryzyka przenieść się do swojej zagrody. Niebezpieczeństwo minęło.

Prostoduszny stajenny westchnął:

– To świetnie… Pewnie, że mi tu na Grastensholm dobrze, ale najlepiej jest być sobie panem! Chociaż… teraz pewnie będzie inaczej. Kobita w domu…

Zadumał się. Z twarzy jednak wyczytali, że uznał tę myśl za przyjemną.

Hilda całą drogę szła w milczeniu. Nie mogła darować sobie, że tak brutalnie przerwano ich schadzkę w tym pięknym miejscu koło brogu. Coś lekko jak tchnienie wiatru dotknęło jej twarzy. Pajęczyna albo…?

I gdyby Mattias był jednym z dotkniętych z Ludzi Lodu, zastanawiałby się pewnie, czy byli tam na górze sami, czy też ktoś im towarzyszył. Być może dostrzegłby cień czternastoletniej dziewczyny, która, rozbawiona, z łobuzerskim uśmiechem przycupnęła na zboczu.

Ironią losu było, że to właśnie syn jej kochanka zakłócił i przerwał tę piękną scenę, którą obserwowała, kiedy na chwilę zajrzała do świata żywych.

Może pomyślała sobie, że świat od jej czasów niewiele się zmienił? Że to mężczyźni nadal występują w roli atakujących myśliwych, a kobietom nie wolno pokazywać uczuć, gdyż mężczyźni pragną zwyciężać i chcą, by były romantycznie nieśmiałe i trudne do zdobycia?

Ludzie wojewody po przesłuchaniu wszystkich, którzy orientowali się w sprawie, zabrali ze sobą wójta.

Nastąpiło to późnym wieczorem. W związku z tym Mattias nalegał, by Hilda spędziła na Grastensholm jeszcze jedną noc. Było to dość kiepskie wytłumaczenie, tak pewnie uważała rodzina, ale nikt nie chciał podważać jego decyzji. Kaleb więc jeszcze raz pojechał samotnie do domu z wiadomością, że Hilda i tej nocy nie przybędzie.

– Wygląda na to, że zaczyna się to stawać zwyczajem – powiedziała z przekąsem Gabriella, usłyszawszy nowinę. – Ale ma moje błogosławieństwo. Jeśli potrafi położyć kres kawalerskiemu żywotowi Mattiasa, będzie jej to policzone za dobry uczynek!

Tym razem Hilda wyraźnie nalegała, by mogła spać w oddzielnym pokoju. Cała noc spędzona w obecności Mattiasa to było więcej niż mogła znieść. Chciała po prostu się wyspać. Nie mogła sobie przypomnieć, kiedy ostatnio dane jej było przespać całą noc.

Nie stało się tak i tej nocy…

Obydwoje zasnęli od razu, zmęczeni ostatnimi wydarzeniami, które bardziej, niż by się na pozór wydawało, zakłóciły im spokój ducha. Hilda zapadła w mocny, życiodajny sen.

Nad ranem coś ją obudziło.

Wołanie o pomoc?

Znów zamieszanie? Znów wilkołak? Nie, ta sprawa była zakończona.

Gdzie ona właściwie jest? Gdzieś niedaleko piszczy szczeniak…

Znów usłyszała krzyk. Zduszony, przeszywający serce.

I już wiedziała, gdzie jest i kto krzyczy. Zerwała się z łóżka.

Mattiasowi powrócił dawny strach. Góra, ogromna góra wznosiła się nad nim, a jego zmuszono do wejścia w ciemną dziurę, gdzie jeden luźny głaz mógł zadecydować o jego życiu. Czuł, jak masa kamieni powoli osuwa się na niego, przyciska kręgosłup, miażdży…

Chciał się wydostać, uciekał, wyszedł już z ciasnego korytarza, ale wokół niego wszystko było zasypane. Został uwięziony w grocie bez wyjścia, bez żadnej szczeliny.

Zwykle w tym właśnie momencie wstawał i chodził we śnie – szedł i szedł, by się wydostać i znaleźć jak najdalej od kopalni.

Tym razem jednak nie zdążył. Ktoś był przy nim. Ktoś o łagodnym, uspokajającym głosie wślizgnął się do jego łóżka, tulił go do siebie, pocieszał, rozgrzewał.

Wiedział, że to nie matka, nigdy by nie zrobiła czegoś takiego. Ona tylko potrząsała go delikatnie za ramiona i już się budził.

To była Hilda, jego Hilda! Z wdzięcznością przyjął jej ciepło, półsennie otoczył ramionami, po trosze by uwolnić się od koszmaru, a po trosze z nieprzemożonej potrzeby, by ją przygarnąć do siebie. Wtulił się w gorące objęcia, spragniony szukał gwałtownie jej ust, pocałunki były zmysłowo wilgotne, leniwie pożądające, wydawało się, że zapadł w erotyczny sen. Otworzyła się i ogarnęła go, a Mattias, jeszcze senny, nie wiedział, jak to się stało, gdy nagle zaczął ją brać w swoje posiadanie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Córka Hycla»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Córka Hycla» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Miasto Strachu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Magiczne księgi
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Wiosenna Ofiara
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Córka Hycla»

Обсуждение, отзывы о книге «Córka Hycla» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x