Margit Sandemo - Córka Hycla

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Córka Hycla» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Córka Hycla: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Córka Hycla»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Hilda była córką znienawidzonego hycla – pomocnika kata, dlatego społeczność wioski ją odrzuciła. Nikt nie zbliżał się do nędznej chaty, w której mieszkała wraz z ojcem. Żyła samotnie, znosząc upokorzenia, drwiny i wyzwiska. Tak było aż do chwili, gdy w pobliżu ich chaty odkryto zwłoki czterech zamordowanych kobiet. Wówczas życie Hildy odmieniło się całkowicie.

Córka Hycla — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Córka Hycla», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Przeszli na drugą stronę domu. Tam również zrobiono duży wybieg dla psów, ale stało w nim tylko jedno zwierzę.

Hilda odskoczyła do tyłu.

– Nie, niech panienka się nie boi. On jest potulny. Proszę wejść ze mną i przywitać się z nim!

Weszła do środka, a oni z niepewnymi minami ruszyli za nią.

Była to odmiana niemieckiego owczarka. Olbrzymi, pokryty szarą sierścią pies podszedł do nich od razu i zaczął lizać po rękach, machając przy tym szeroko ogonem. Gospodyni przemawiała do niego ciepło.

– To nie jest chyba stary pies? – zapytał Andreas.

– O nie, to młodzieniaszek. Wójt sam go wyszkolił. Ale uważam, że jest za surowy dla biednego zwierzęcia. Aż przykro patrzeć, jak go tresuje. A pies jest taki posłuszny. Wójt ma piszczałkę i w ten sposób wydaje mu polecenia. Chodź tu! Do domu! Śledź człowieka! Pies ma pomagać w sprawowaniu władzy i to na pewno jest słuszne, ale wójt jest dla niego stanowczo za surowy! Ostatnio wręcz okrutny. Związał psu nogi rzemieniem i spętanego zmuszał do biegania. Na co to komu może się przydać? Tylko dręczy zwierzę!

– To było niedawno?

– Tak, latem. A teraz chce go uśmiercić. Aż mi się serce kraje.

Kaleb pogłaskał poczciwe psisko.

Jeśli coś by się stało waszemu chlebodawcy… zaopiekowalibyście się psem, prawda?

– Całym sercem! Nie żebym chciała, żeby wójtowi się coś przytrafiło – dodała pospiesznie. – Ale u mnie miałby dobrze! Znaczy Nero!

Opuścili wybieg dla psów.

Andreas zapytał:

– Słyszałem, że podobno wójt ma bardzo piękne wilcze futro. Sam chciałbym mieć takie. Jak sądzicie, czy można je odkupić?

Gospodyni zapatrzyła się przed siebie.

– Wilcze futro? Nie, chyba nie. Ale ma kilka pięknych wilczych skór. Nawet zastanawiałam się, czy nie zamierza zrobić z tego futra, bo w paru miejscach znalazłam rozrzucone skrawki. Mam nadzieję, że nie zabrał się za cięcie tych pięknych skór własnymi rękami!

– Rozumiem – uśmiechnął się Kaleb. – No, chyba nie doczekamy się na wójta. Przyjedziemy jutro.

Kiedy zatrzymali się przy wejściu i zaczęli żegnać, Mattias zagadnął:

– Jestem medykiem. Słyszałem, że wójt zna się na lekach.

Gospodyni była zaskoczona.

– Nic o tym nie wiem. Ale ma masę rzeczy po tej czarownicy. Najrozmaitsze tajemne świństwa. To była prawdziwa czarownica od proszków. Niedawno miałam kłopoty ze snem, a wtedy wójt mi poradził, żeby spróbować proszku, który miała ta wiedźma. Trochę się bałam, ale wzięłam odrobinę, żeby go nie urazić. To był mocny i niebezpieczny środek, bo obudziłam się dopiero następnego dnia po południu. Mogłam od tego umrzeć!

– A więc nie zażywaliście tego więcej?

– O nie, niech Bóg broni, dziękuję!

Dosiedli koni.

– Wrócimy tu kiedy Indziej – powiedział Kaleb. – I nie mówcie nic, że widzieliśmy Nera, dobrze? Nie chcemy, żebyście mieli nieprzyjemności.

– Nie, nie, nic nie powiem. Żegnajcie, i dziękuję za miłą rozmowę. Tak rzadko ktoś tu zagląda!

– Tak? Sądziłem, że wójt ma wielu przyjaciół.

– On? Nie, niewielu chce się z nim przyjaźnić. Ma kilku oddanych ludzi, to wszystko. I żadnych dam.

– Rozumiem. Dziękuję za waszą życzliwość. Żegnajcie!

Kiedy znaleźli się na rozgrzanym słońcem wzgórzu, a kopyta koni miękko uderzyły o trawę, Hilda stwierdziła:

– To była najnaiwna z gospodyń, jaką zdarzyło mi się spotkać!

– Tak, najnaiwniejsza – odruchowo poprawił ją Mattias. – Tak, masz rację. Nie pojmuję wójta, dlaczego ryzykuje i ją trzyma?

– Prawdopodobnie świetnie prowadzi mu dom – powiedział Kaleb. – I niełatwo mu chyba znaleźć kogoś innego.

– Co z nim teraz zrobimy? – zastanawiał się Mattias. – Jak się aresztuje wójta? To przecież jego wyłączny przywilej.

– Trzeba jechać aż do wojewody w Akershus. Sądzę, że w tej sprawie nie wystarczy nawet asesor.

– Musicie mi teraz wszystko wyjaśnić – powiedział Andreas. – Hildo, skąd wiedziałaś, że wójt nie pił piwa?

Dumna była, że może mu odpowiedzieć, bezpiecznie siedząc na koniu razem z Mattiasem. Trzech wielkich panów słuchało jej, córki hycla.

– Najpierw potknęłam się o jednego z mężczyzn, który leżał uśpiony w lesie. Śmierdział piwem. A gdy później wójt pochylił się nade mną, bardzo nisko, wcale nie czuć było od niego piwa.

– Brawo! – powiedział Andreas. – A ty, Kalebie? Jak wpadłeś na jego trop?

– Ta czarownica, którą schwytano w sąsiedniej wiosce na dzień przed odkryciem zwłok na polanie, cały czas chodziła mi po głowie, chociaż nie mogłem pojąć, dlaczego. Widzieliśmy dziewięć związanych razem sznurków, które wójt znalazł w ziemi przy ręce jednej z kobiet. Ale nie widzieliśmy zawiniątka, które podobno miała przy sobie druga zamordowana, białej chustki z ziemią. A później, jak pamiętacie, babcia Liv wspomniała, że jeśli owe cztery kobiety były rzeczywiście czarownicami, to powinny mieć we włosach sznurek z trzema supłami. I co powiedział na to wójt? Że tak właśnie było! Żadna sztuka tak twierdzić, zwłaszcza że pospieszył się ze spaleniem zwłok!

– Żebym nie mógł zbadać, w jaki sposób poniosły śmierć – wtrącił Mattias. – Twierdził, że zostały rozszarpane. Dlaczego tak powiedział? Dlaczego wmieszał w to wilkołaka?

– Improwizował – odparł Kaleb. – Wyobraźcie sobie: stoi nad zwłokami, które sam zakopał, a wokół niego mrowie ludzi. Co ma powiedzieć? Co zrobić? Najpierw orientuje się, że ktoś wspomniał o wilkołaku. Tego może się chwycić i podtrzymywać. Takie historie przerażają ludzi i sprawiają, że zapominają o rzeczach istotnych. Później odnajduje w kieszeni sznur czarownicy, który miał tam od poprzedniego dnia, gdy schwytano wiedźmę. Przypomina sobie, że Ludzie Lodu mają w swej tradycji związki z czarami. O, to będą doskonałe kozły ofiarne, myśli sobie. I umieszcza sznur tuż obok dłoni kobiety, przysypuje go ziemią, by się pobrudził, a następnie „znajduje”.

– O wiele lepiej posłużyć się nami – powiedział Mattias, obejmując Hildę, jakby chciał pokazać, że należy do niego. Taka pozycja bardzo przypadła jej do gustu. – Zwłaszcza że już wykorzystał nasze nazwisko u madame Svane w Christianii.

– Tak. Baron Meiden to brzmi imponująco – potwierdził Andreas. – Zwiódł te kobiety ze względu na pieniądze, prawda?

– To jasne! Bogate wdowy i panny, które wniosą posag. A nasz pan wójt, jak wiadomo, bardzo lubi pieniądze. Czy uśmiercał je w powozie, czy też zwabiał na polanę w lesie i tam dokonywał zbrodni, tego nie wiemy. Nie zawoził ich do swej własnej parafii, to byłoby niebezpieczne. I Meidenowie mieszkają przecież w Grastensholm, naturalne więc było zabrać je tutaj.

– Tak, i w dodatku słyszał, kiedy Joel Nattmann mówił o tym, że widział powóz – powiedział Andreas. – A jeszcze wcześniej na podwórzu zostawił przewrócony dzban, który miał sprowadzić rychłą śmierć na Joela. W ten sposób dawał do zrozumienia, że ktoś uprawia czary i że wieśniacy nadal czyhają na Nattmanna. Następnego ranka, kiedy Hilda poszła doić do obory, zakradł się i zamordował jej ojca, pozorując samobójstwo. Nie udało się zatrzeć śladów, ponieważ był z nami Mattias i dokonał wnikliwych oględzin.

Kaleb dodał:

– W tym samym czasie zaczął tresować psa. Musiał urealniać wizję wilkołaka, otaczać morderstwa mistyką. Przyszedł do zagrody i przestraszył Hildę, kiedy była w stodole przy zwłokach ojca, ale wiedział, że zaraz przybędzie jeszcze jeden świadek: grabarz.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Córka Hycla»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Córka Hycla» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Miasto Strachu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Magiczne księgi
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Wiosenna Ofiara
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Córka Hycla»

Обсуждение, отзывы о книге «Córka Hycla» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x