Iwan Jefremow - Godzina Byka

Здесь есть возможность читать онлайн «Iwan Jefremow - Godzina Byka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 2015, Издательство: Solaris, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Godzina Byka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Godzina Byka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Godzina Byka to opis działań ekspedycji gwiezdnej ludzi Ery Podanych Rąk na planetę skolonizowaną w dalekiej przeszłości przez uciekinierów z Ziemi. Zbudowali na niej swój świat, ale popełniając liczne błędy zniszczyli planetę do tego stopnia, że społeczeństwo Jan-Jah ledwie egzystuje, czy raczej wegetuje. A dobrze się mają tylko oligarchowie i aparat represji. Z tym zacofanym światem, gdzie nikt nie słyszał o prawach człowieka, wolności, a dobra są reglamentowane, zderza Jefremow astronautów statku „Ciemny Płomień” — pięknych, młodych ludzi, którzy natychmiast chcą uwolnić planetę od oligarchów.
Radzieckiej cenzurze powieść Jefremowa się nie spodobała, gdyż planeta, której astronauci idą na ratunek, zbyt przypominała sowiecką rzeczywistość.

Godzina Byka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Godzina Byka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wśród jałowych zwałów brunatnej gleby, wdzierających się między żółte przybrzeżne wydmy, znajdowała się kolista dolina, odgraniczona wyraźnie od reszty otoczenia warstwami skał piaskowca. Od strony gwiazdolotu odznaczała się na krawędzi niewielka wyrwa, wyżłobiona zapewne przez wiatr. Od strony nadmorskich wydm porastały ją gęste zarośla.

— Idealne miejsce! — rzekł zadowolony Simbel. — Otoczymy je polem ochronnym na dwóch krańcach kotliny i od strony morza w kierunku bieguna północnego. Widzowie będą przypływać nocą i przechodzić pod osłoną krzaków do doliny.

— A latarnia morska? — spytał Gryf Rift.

— Niepotrzebna — odparła Olla Dez. — Żeby stworzyć pole ochronne, musimy ustawić wieżyczkę, która będzie służyć odbiorcom TWF w promieniu kilometra od „Ciemnego Płomienia”. Postawimy maszt ze szczelinowym promieniowaniem ultrafioletowym i wyposażymy płynących w goniometry luminescencyjne.

Obserwujący gwiazdolot strażnicy ujrzeli, że biały balon spływa w dół i po chwili potwór z nieznanych kosmicznych głębin zaryczał. Dwa potężne sygnały oznaczały wezwanie dowódcy straży.

Spieszący ku niemu oficer od razu zrozumiał, że stojący na kopule Ziemianie zamierzają robić coś na zewnątrz statku. W zrytej wąwozami okolicy nie było żywej duszy, mimo to komendant nadał sygnał alarmowy. Wokół gwiazdolotu uniosły się chmury pyłu i dymu, zasłaniając niby kurtyną nadmorskie wydmy. Kiedy dym się rozwiał, Tormansjanie ujrzeli prostą drogę, przebitą w gęstwinie krzewów, przez rozpadliny, a kończącą się na wzniesieniu, gdzie rosły rzadko drzewa z obwisłymi, kolczastymi gałęziami. Oficer postanowił zameldować dowództwu o nieoczekiwanej aktywności Ziemian. Nim zdążył się połączyć przez radiotelefon z Zarządem Oczu Rady, z trzewi „Ciemnego Płomienia” wypełzło jakieś urządzenie, podobne do niskiego, pionowo ustawionego cylindra, które mocno się kołysząc ruszyło po dopiero co przebitej drodze. Kilka minut później cylinder dotarł do wyznaczonego punktu i zawirował, wyrównując kamieniste podłoże. Kręcił się coraz szybciej i prędko zaczął rosnąć ku górze, wydobywając z każdym obrotem kolejną spiralną listwę z białego metalu. Nim oficer złożył meldunek, spomiędzy drzew wykwitła błyszcząca wieża, podobna do rozciągniętej sprężyny, uwieńczonej cienkim drążkiem z sześcianem na czubku.

Nikt nie wychodził z gwiazdolotu, a wieżyczka sterczała nieruchomo. Nad pustynnym pobrzeżem zapadła cisza. Tormansjanie postanowili nie podejmować żadnych działań.

Tego wieczoru „Ciemny Płomień” przekazał Faj Rodis mapę okolicy i plan zaimprowizowanego teatru. Rodis ostrzegła, że władca Tormansa przypomniał jej o tanecznym „współzawodnictwie”. Olla Dez obiecała przygotować swój występ w ciągu doby.

Nawet Sol Sain opuścił swą samotnię, gdy włączono wielki ekran gwiazdolotu.

W pałacu Coama cztery SDG wyświetliły hologram przestronnej kabiny statku, w niej zaś, za pomocą dwustronnej łączności, pałacową Salę Perłową.

Znakomita tancerka Gae Od Timfift wystąpiła ze swoim partnerem, barczystym, niewysokim, o zaciętym, męskim obliczu. Wykonali bardzo skomplikowany, pełen akrobatycznych piruetów i skoków taniec, symbolizujący walkę płci. Tancerka miała na sobie krótką tunikę z cienkich wstążek. Ciężkie bransolety spinały okowami lewą rękę. Na szyi błyszczała kolia przypominająca obrożę. Kobieta padała wczepiona w partnera i rozkładała się przed nim na podłodze. W uroczej bezsilności wiła się na boku, prostując rękę i nogę z błagalnym spojrzeniem. Pokornie podając drugą rękę partnerowi, zgięła kolano, gotowa podnieść się na jego życzenie. Było to jawne odzwierciedlenie władzy mężczyzny i kobiecej słabości, a zarazem jej niebezpiecznej mocy.

Uroda i talent wykonawców, lekkość i wyrazistość trudnych układów, namiętne, wyzywające gesty artystki, której ciało ledwie skrywały rozkołysane wstęgi, zrobiły wrażenie nawet na władcach Tormansa. Czojo Czagas, siedzący obok Faj Rodis, nie zważając na ponurą minę małżonki, pochylił się w stronę Ziemianki z protekcjonalnym uśmieszkiem.

— Mieszkańcy planety Jan-Jah są urodziwi i umieją wyrażać poprzez sztukę najdelikatniejsze uczucia.

— Niewątpliwie! — zgodziła się Faj. — Tym bardziej dla nas interesujące, że na Ziemi brakuje męskich tancerzy.

— Jak to? Nie tańczycie we dwoje?

— Bardzo często tańczymy! Mam na myśli specjalne solowe występy największych artystów. Tylko kobieta zdolna jest wyrazić swoim ciałem wszelkie wzruszenia, udręki i pragnienia, nurtujące człowieka w poszukiwaniu piękna. Wszystkie dramaty rywalizacji, zranionego ego, czy zniewolenia kobiet należą u nas do przeszłości.

— Co więc wyrażacie tańcem?

— Nasz taniec zamienia się w magię, falującą, tajemniczą i nieuchwytną, a zarazem realnie odczuwalną.

Czojo Czagas wzruszył ramionami.

— Faj niepotrzebnie się stara dobrać wyrażenia tylko w przybliżeniu odpowiadające naszym — szepnęła Menta Kor za plecami Diwa Simbela.

— Zapewne Olla nie zyska uznania — oceniła Nea Holli — po tym, jak ujrzeliśmy poniżenie i przemoc wobec tutejszej kobiety.

Muzyka popłynęła jak bystra rzeka z licznymi pluśnięciami i nawrotami. Po chwili ucichła, zmieniając się w inną, bardziej powolną i smutną, jak gdyby niskie dźwięki wydobywały się ze spokojnej, lustrzanej, przezroczystej głębiny.

W odpowiedzi na nią, w głębi zaimprowizowanej sceny, podzielonej na dwie połowy, czarną i białą, pojawiła się naga Olla Dez. Lekki szmer rozszedł się po sali pałacu Coama, przygłuszony ostrymi, mocnymi akordami, na które złociste ciało Olli reagowało nieprzerwanym ciągiem poruszeń. Melodia wciąż się zmieniała, stając się niemal groźna, kiedy tancerka znajdowała się po czarnej stronie sceny, po czym kontynuowała taniec na tle srebrzystobiałej tkaniny. Poruszająca harmonia, niewyobrażalna wręcz zgodność tańca z muzyką, rytmem i grą światłocienia porywała, jakby wiodła na skraj przepaści, gdzie mógłby się spełnić niesamowicie piękny sen.

Przejęci poezją nieznanego tańca, Tormansjanie uderzali dłońmi o poręcze foteli, ze zdziwieniem wzruszali ramionami, nawet szeptali między sobą.

Z wolna pogasły światła. Olla Dez zniknęła w czarnej połówce sceny.

— Spodziewałam się czegoś takiego! — krzyknęła Jantre Jahah i całe otoczenie zaczęło jej potakiwać.

Czojo Czagas spiorunował ją wzrokiem, odchylił się na oparcie fotela i rzekł w nieokreśloną przestrzeń:

— Jest coś nieludzkiego i niedopuszczalnego w takiej publicznej manifestacji silnych uczuć, a także niebezpiecznego, ponieważ owa kobieta jest w tym bardzo dobra.

Faj Rodis zauważyła, jak poczerwieniały policzki Czedi siedzącej w pobliżu. Dziewczyna spojrzała na nią błagalnie, jakby nakazując: „Niech pani coś zrobi!”

„Tępota nigdy nie powinna triumfować, bo skutki tego zawsze są opłakane”, mignęła w jej głowie złota myśl z jakiegoś podręcznika. Wstała zdecydowanie, przywołując do siebie Ewizę Tanet.

— Teraz my zatańczymy — oznajmiła spokojnie, jakby był to ustalony punkt programu. Uradowana Czedi klasnęła w dłonie.

— Jak dla mnie wystarczy! — stwierdziła jadowicie Jantre, opuszczając salę.

Za nią poszło posłusznie jeszcze pięć zaproszonych do pałacu Tormansjanek. Czojo Czagas usadowił się wygodniej w fotelu, pozostali mężczyźni uznali więc, że mogą zostać. Ziemianie obserwujący wszystko z gwiazdolotu zauważyli, że kobiety wraz z żoną władcy nie wyszły naprawdę, tylko skryły się za szarosrebrnymi draperiami.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Godzina Byka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Godzina Byka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Iwan Jefremow - Serce Węża
Iwan Jefremow
Iwan Jefremow - Gwiezdne okręty
Iwan Jefremow
libcat.ru: книга без обложки
Iwan Jefremow
Catherine Coulter - Godzina śmierci
Catherine Coulter
Iwan Jefremow - Das Herz der Schlange
Iwan Jefremow
Iwan Jefremow - Mglawica Andromedy
Iwan Jefremow
Stefan Żeromski - Godzina
Stefan Żeromski
Juliusz Słowacki - Godzina myśli
Juliusz Słowacki
Iwan Gontscharow - Die Schlucht
Iwan Gontscharow
Iwan Turgenew - Ein Briefwechsel
Iwan Turgenew
Отзывы о книге «Godzina Byka»

Обсуждение, отзывы о книге «Godzina Byka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x