IWAN JEFREMOW
Mgławica Andromedy
Tytuł oryg.: Tumannosť Andromedy
Tłumaczył: Lew Kaltenbergh
Państwowe Wydawnictwo „Iskry”, 1965
Spis treści
O autorze
Od autora
Gwiazda żelazna
Epsilon Tukana
W niewoli ciemności
Rzeka czasu
Koń na dnie morskim
Legenda błękitnych słońc
Symfonia f-moll w tonacji barwnej 4,750 µ
Czerwone fale
Szkoła trzeciego cyklu
Doświadczenie tybetańskie
Wyspa Zapomnienia
Rada Astronautyczna
Anioły nieba
Stalowe drzwi
Mgławica Andromedy
Objaśnienia
Iwan Jefremow należy do najwybitniejszych współczesnych autorów powieści fantastyczno-naukowych. Jego życiorys przypomina powieść przygodową. W 1920 roku już jako 13-letni chłopiec bierze udział w wojnie domowej. Jest wychowankiem wojskowego baonu samochodowego. Po ukończeniu szkoły żeglarskiej trafia do tętniących życiem portów Morza Kaspijskiego i Oceanu Spokojnego. Młody sternik żeglugi przybrzeżnej pasjonuje się biologią. Zostaje paleontologiem — „łowcą skamielin”. W poszukiwaniu szczątków dawnych zwierząt Jefremow wspinał się na szczyty gór, docierał do gipsowych grot i opuszczonych kopalń, przedzierał się przez ruchome piaski i walczył z wieczną zmarzłocią. I przy tym wszystkim zdążył ukończyć jako eksternista Leningradzki Instytut Górniczy z dyplomem inżyniera geologa.
Jako uczestnik licznych wypraw paleontologicznych i geologicznych Iwan Jefremow przebywał na Zakaukaziu i w Azji Środkowej, we wschodniej Syberii i Mongolii, Iranie i Chinach. Stworzył nową gałąź paleontologii — tafonomię, która pozwala ściślej określać warunki życia świata zwierzęcego w poprzednich epokach. W przededniu wojny Jefremow otrzymał tytuł doktora nauk biologicznych, a po kilku latach został profesorem w Instytucie Paleontologii Akademii Nauk ZSRR. Wybitny uczony napisał około osiemdziesięciu prac naukowych, przetłumaczonych w różnych krajach świata.
W roku 1944 uwagę czytelników przykuły fantastycznonaukowe „Opowiadania o rzeczach niezwykłych”, „Pięć rumbów” nie znanego dotąd autora Iwana Jefremowa. Zjawił się nowy pisarz, w którego książkach poważny naukowy zasób wiedzy idzie w parze z talentem literackim.
Utwory Jefremowa były drukowane w dziesiątkach dzienników i czasopism, ukazywały się też w wydaniach książkowych. Tom opowiadań „Biały róg” (1945), opowieści „Statki gwiezdne” (1947), „Na skraju Ojkumeny” (1949), „Wyprawy Bawerdżeda” (1953) i inne zdobyły sobie dużą popularność.
Jefremow — pisarz o lotnej wyobraźni — prowadzi czytelnika w głąb przeszłości i dalekiej przyszłości, do opuszczonych kopalń z czasów Katarzyny II, do galaktyk oddalonych od Ziemi o setki i tysiące lat świetlnych. Imaginacja artysty i erudycja naukowca pozwalają Jefremowowi z jednakową, niemal dotykalną realnością odtwarzać obrazy niewolniczego Egiptu i odległej przyszłości naszej planety.
Utwory Jefremowa odzwierciedlają jedną z istotnych cech naszych czasów — olbrzymi wpływ nauki na praktykę współczesnego życia.
Z właściwym mu darem poetyzacji faktów naukowych umie on oddać patos badań i odkryć, patos pracy naukowej.
W ostatniej powieści Jefremowa: „Mgławica Andromedy” (1958) opisane są zdarzenia odległe od nas o 2000 lat, kiedy ludzkość osiągnęła wyższe stadium komunizmu, nazwane w utworze „Erą Wielkiego Pierścienia” (EWP). Jest to epoka pełnego zwycięstwa człowieka nad przyrodą Ziemi, opanowania niewyczerpanych źródeł energii ł przejścia do następnego etapu opanowania wszechświata — dotarcia do innych gwiazd i zaludnienia nadających się do życia planet dalekich systemów słonecznych.
Książka Jefremowa pełna jest szlachetnego humanizmu, pod którego sztandarem jednoczą się w Wielki Pierścień wszystkie wysoko rozwinięte istoty myślące naszej Galaktyki.
Pisarzowi udało się pokazać ludzi przyszłości, pozwala nam wyczuć ciepło ich krzepkich dłoni, usłyszeć trwożne lub radosne bicie ich serc, doświadczyć na sobie ujarzmiającej siły ich rozumu. Jest w tej książce romantyzm kosmosu, jego tchnienie, wyczucie jego nieskończoności, żądza poznania wszechświata.
Nowatorska i śmiała jest próba zajrzenia w przyszłość społeczeństwa ludzkiego w okresie zwycięskiego komunizmu. Jest więc rzeczą zrozumiałą, że książka musiała wywołać dyskusję.
Książka Jefremowa jest nowoczesna w najlepszym sensie tego słowa. Jej punktem wyjściowym są najnowsze zdobycze nauki i techniki. Autor sięgał nie tylko do teorii względności i fizyki jądrowej, nie tylko do matematyki i biologii, lecz również do filozofii, etyki, psychologii. Stąd też syntetyczny charakter jego książki łączącej w sobie elementy fantastyki naukowotechnicznej, przygodowej i społeczno-psychicznej.
Jeszcze nie dobiegł końca druk niniejszej powieści w czasopiśmie, gdy dokoła naszej planety rozpoczęły lot sztuczne księżyce.
W obliczu tych faktów świadomość słusznej koncepcji, stanowiącej założenie powieści, sprawiła mi niemałą radość.
Rozmach twórczej fantazji w dziedzinie techniki, podobnie jak wiara w świetlaną przyszłość i nieustanne doskonalenie się rozumnie zorganizowanej społeczności, znalazły potwierdzenie w sygnałach nadawanych z maleńkich księżyców. Cudownie szybkie spełnienie jednego marzenia z „Mgławicy Andromedy” budzi we mnie niejakie obawy, czy trafnie ukazałem w powieści historyczne perspektywy przyszłości. Już raz w czasie pisania zmieniłem tok akcji, starając się zbliżyć ją do naszych czasów. Początkowo bowiem wydawało mi się, że przemiany planety i jej życia na wielką skalę mogłyby się dokonać nie wcześniej niż po upływie trzech tysięcy lat. Podstawą moich obliczeń były dzieje ludzkości, ale nie wziąłem pod uwagę tego, że w ustroju komunistycznym, który uzbroi człowieka w potężne środki działania i stworzy gigantyczne możliwości rozwojowe, postęp techniczny będzie się odbywał o wiele szybciej.
Toteż pracując nad ostatecznym wykończeniem powieści, skróciłem okres dzielący nas od czasu akcji o całe tysiąclecie. Niemniej start sztucznych satelitów Ziemi sugeruje, że wypadki przedstawione w powieści mogłyby zachodzić nawet wcześniej. Z tego więc powodu wszystkie określenia dat w „Mgławicy Andromedy” zostały zmienione tak, by czytelnik sam mógł napełnić je treścią, zgodnie z własnym pojmowaniem i odczuciem czasu.
Właściwością swoistą powieści, może i nie od razu zauważalną dla czytelnika, jest jej nasycenie naukowymi pojęciami i słownictwem. Nie płynie to z niedopatrzenia czy z niechęci wyjaśniania skomplikowanych sformułowań. Wydawało mi się, że tylko w ten sposób można przekazać barwę rozmów i działań ludzi w czasach, których wiedza powinna głęboko wrosnąć we wszystkie pojęcia, wyobrażenia i język.
I. JEFREMOW
W mglistym świetle pomieszczenia skale przyrządów wyglądały jak galeria portretów. Okrągłe miały wyraz chytrej przebiegłości, poprzeczno-owalne rozpływały się w bezczelnym samozadowoleniu, kwadratowe zastygły w tępej zarozumiałości. Migocące na ich przestrzeni światełka, niebieskie, pomarańczowe i zielone, potęgowały to wrażenie.
Przy wygiętym pulpicie stała młoda dziewczyna, pochylona w niewygodnej pozycji nad szeroką, purpurową tarczą zegarową. Pochłonięta pracą, zapomniała o stojącym obok foteliku. Czerwony refleks, padający na twarz postarzał ją nieco, czynił surowszą, kładł ostre cienie dokoła wydatnych warg i wydłużał odrobinę zadarty nos. Szerokie, ściągnięte brwi nabrały głębokiej czerni, nadając oczom ponury, fatalistyczny wyraz.
Читать дальше