Andrea Camilleri - Pies z terakoty

Здесь есть возможность читать онлайн «Andrea Camilleri - Pies z terakoty» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pies z terakoty: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pies z terakoty»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Kolejna powieść sensacyjna z komisarzem Montalbano w roli głównej łączy wątek kryminalny z gorzko-ironicznym obrazem sycylijskiej prowincji. W miasteczku Vigata dzieją się rzeczy zdumiewające: jeden z mafijnych bossów koniecznie chce się oddać w ręce policji złodzieje z niezrozumiałych powodów porzucają ciężarówkę z wielkim łupem. Sprawy zaczynają przybierać dramatyczny obrót, kiedy ginie jedyny

Pies z terakoty — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pies z terakoty», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Nie rozumiem. Po co mu był ten sklep? Przecież taki zawód mógł wykonywać gdziekolwiek, w kawiarni, na rogu ulicy…

– Czy wiesz, jak go nazywali przyjaciele z Vuccirii? Don Cesarino kupiec. Ponieważ don Cesarino nie uważał się ani za złodzieja, ani za pasera – był handlowcem, takim jak wielu innych, a świadczył o tym sklep, który utrzymywał, opłacając czynsz i elektryczność. To nie była fasada, przykrywka.

– Wszyscy jesteście nienormalni.

– Jak syna! Proszę pozwolić, że obejmę pana jak syna! – wykrzyknęła żona dyrektora, przytulając go do piersi.

– Nie ma pan pojęcia, jak bardzo się o pana martwiliśmy! – dodał dyrektor.

Zadzwonił rano i zaprosił komisarza na kolację. Montalbano odmówił, proponując spotkanie po południu. Wprowadzili go do salonu.

– Przejdźmy od razu do rzeczy, nie zabierzemy panu wiele czasu – zaczął Burgio.

– Mam bardzo dużo czasu, jestem chwilowo bezrobotny.

– Kiedy był pan u nas na kolacji, moja żona powiedziała, że nazywam ją fantastyczną żoną. I kiedy tylko pan wyszedł, nagle zaczęła fantazjować. Chcieliśmy zadzwonić do pana wcześniej, ale zdarzyło się to całe nieszczęście.

– A może sam pan komisarz oceni, czy to tylko fantazja – powiedziała nieco dotknięta pani domu i podjęła polemikę: – Więc które z nas w końcu ma mówić?

– To ty się znasz na fantazjach.

– Nie wiem, czy pan jeszcze pamięta, lecz kiedy pytał pan mojego męża, gdzie jest teraz Lilio Rizzitano, on odpowiedział, że nie ma o nim żadnych wiadomości od lipca czterdziestego trzeciego roku. Wtedy coś przyszło mi do głowy. Że w tym samym czasie zniknęła również moja przyjaciółka, a raczej że dała o sobie znać później, i to w dziwny sposób, który…

Montalbano poczuł, że po plecach przechodzi mu dreszcz. Ci dwoje z groty zostali zamordowani, kiedy byli bardzo młodzi.

– Ile lat miała ta pani przyjaciółka?

– Siedemnaście. Ale była znacznie dojrzalsza ode mnie, ja przy niej wyglądałam na dziecko. Chodziłyśmy razem do szkoły.

Wzięła kopertę, która leżała na stoliku, wyciągnęła z niej fotografię i pokazała Montalbanowi.

– To zdjęcie zrobiłyśmy sobie w ostami dzień szkoły, na zakończenie trzeciej klasy liceum. Stoimy w ostatnim rzędzie – ona to ta pierwsza z lewej, a ja to ta obok.

Wszystkie dziewczęta pozowały do zdjęcia z uśmiechami na twarzach, w faszystowskich mundurkach organizacji Młode Włoszki. Profesor wyciągał rękę w geście rzymskiego pozdrowienia.

– W związku z przerażającą sytuacją, jaka panowała na wyspie wskutek bombardowań, szkoły zostały zamknięte ostatniego dnia kwietnia, a nam zaoszczędzono potwornego egzaminu maturalnego. Czy ktoś zdał, czy nie, o tym decydowały oceny. Lisetta – tak miała na imię moja przyjaciółka, nosiła nazwisko Moscato – przeniosła się z rodziną do miasteczka w głębi wyspy. Pisywała nieregularnie, mam wszystkie jej listy, o ile wszystkie do mnie doszły. Wie pan, w tamtych latach poczta… Także i ja przeprowadziłam się z rodziną, pojechaliśmy aż na półwysep, do mojego stryja. Kiedy wojna się skończyła, napisałam do przyjaciółki i wysłałam list pod dwoma adresami, zarówno w tamtej miejscowości, jak i w Vigacie. Nigdy nie otrzymałam odpowiedzi, co mnie zmartwiło. Wreszcie, pod koniec czterdziestego szóstego roku, wróciliśmy do Vigaty. Poszłam odwiedzić rodziców Lisetty. Jej matka zmarła, ojciec najpierw unikał spotkania ze mną, potem źle mnie przyjął; powiedział, że Lisetta zakochała się w amerykańskim żołnierzu i odeszła z nim wbrew woli rodziny. Dodał, że dla niego córka jak gdyby nie żyła.

– Prawdę mówiąc, ta historia wydaje mi się mało prawdopodobna – powiedział Montalbano.

– A nie mówiłem? – wtrącił dyrektor, korzystając z okazji do odwetu.

– Zaraz, komisarzu, sprawa i tak wydawała się dziwna, nawet jeżeli nie brać pod uwagę tego, co wydarzyło się później. Dziwna choćby dlatego, że Lisetta, gdyby nawet zakochała się w amerykańskim żołnierzu, to w jakiś sposób by mnie o tym zawiadomiła. A na dodatek w listach wysyłanych z Serradifalco, jak nazywała się miejscowość, do której wyjechała z rodziną, wciąż powracała do tego samego tematu: do udręki, jaką cierpiała z dala od swej niszczącej, tajemniczej miłości. Od chłopca, którego imienia nigdy nie chciała mi wyjawić.

– Jesteś pewna, że ta tajemnicza miłość naprawdę istniała? Czy to nie mogło się zrodzić w jej młodzieńczej wyobraźni?

– Lisetta nie należała do ludzi, którzy oddają się fantazji.

– Wie pani – powiedział Montalbano – jeśli ktoś ma siedemnaście lat, a nawet więcej, nie sposób ręczyć głową za stałość uczuć.

– A widzisz? A ty ciągle swoje – nie ustępował dyrektor.

Kobieta bez słowa wyciągnęła z koperty następną fotografię. Widać było na niej dziewczynę w ślubnym stroju i ubranego w amerykański mundur ładnego chłopca, który trzymał ją za rękę.

– To zdjęcie zostało wysłane z Nowego Jorku na początku czterdziestego siódmego roku. Tak było na stemplu.

– I to rozprasza resztki wątpliwości, przynajmniej tak mi się wydaje – podsumował dyrektor.

– Ach, nie, raczej budzi wątpliwości.

– W jakim sensie, proszę pani?

– Ponieważ w kopercie była tylko ta fotografia, tylko to zdjęcie Lisetty z żołnierzem, natomiast żadnego listu, niczego. I nawet na odwrocie fotografii nie ma ani słowa komentarza, może pan sprawdzić. A więc czy może mi pan wytłumaczyć, dlaczego prawdziwa przyjaciółka, bliska osoba, przesłała mi samo zdjęcie, bez słowa?

– Czy rozpoznała pani charakter pisma przyjaciółki na kopercie?

– Adres był napisany na maszynie.

– Ach – mruknął Montalbano.

– I chcę panu powiedzieć jeszcze jedno: Elisa Moscato była kuzynką Lilia Rizzitano. A Lilio bardzo ją kochał, jak młodszą siostrę.

Montalbano spojrzał na dyrektora.

– Uwielbiał ją – potwierdził Burgio.

19

Im bardziej się nad tym zastanawiał, im bardziej wokół tego krążył, im bardziej się o to ocierał, tym bardziej był przekonany, że jest na właściwej drodze. Nawet nie potrzebował tradycyjnego spaceru medytacyjnego na koniec mola. Kiedy więc wyszedł z domu państwa Burgio ze zdjęciem ślubnym w kieszeni, od razu skierował się do Montelusy.

– Czy jest doktor?

– Tak, ale pracuje, zawiadomię go, że pan przyszedł – powiedział strażnik.

Pasquano i dwaj asystenci stali przy marmurowym podeście, na którym leżał nagi nieboszczyk z wytrzeszczonymi oczami. I nie bez racji wybałuszał je ze zdziwienia, skoro tamci trzej pili z plastikowych kubków szampana. Lekarz trzymał butelkę.

– Proszę się przyłączyć, właśnie świętujemy.

Montalbano podziękował asystentowi, który podał mu kubek, a Pasquano nalał mu nieco szampana.

– Za czyje zdrowie? – spytał komisarz.

– Za moje. To moja tysięczna autopsja.

Montalbano wypił, oddalił się z lekarzem i pokazał mu zdjęcie.

– Czy dziewczyna z groty mogła wyglądać jak ta na fotografii?

– Niech pan nie zawraca dupy – odparł łagodnie Pasquano.

– Przepraszam – powiedział komisarz.

Obrócił się na pięcie i wyszedł. Ale z niego kutas! Z niego samego, nie z lekarza. Dał się ponieść entuzjazmowi i pojechał do Pasquana, żeby zadać najgłupsze pytanie pod słońcem. W laboratorium nie poszło mu lepiej.

– Czy jest Jacomuzzi?

– Nie, ma spotkanie z panem kwestorem.

– Kto jest w laboratorium fotograficznym?

– De Francesco, w suterenie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pies z terakoty»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pies z terakoty» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Andrea Camilleri - The Dance of the Seagull
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - The Age Of Doubt
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - Zapach Nocy
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - Złodziej Kanapek
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - La Excursión A Tindari
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - La Forma Del Agua
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - Il cane di terracotta
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - Il medaglione
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - Der vertauschte Sohn
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - Der unschickliche Antrag
Andrea Camilleri
Отзывы о книге «Pies z terakoty»

Обсуждение, отзывы о книге «Pies z terakoty» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x