Dorota Terakowska - Samotność bogów

Здесь есть возможность читать онлайн «Dorota Terakowska - Samotność bogów» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Samotność bogów: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Samotność bogów»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Piękna, nowoczesna baśń rozgrywająca się w czasach średniowiecza i współczesności. Rzecz dzieje się w świecie budowanym z motywów mitologii słowiańskiej i tradycji chrześcijańskiej, elementów rzeczywistości baśniowej i wizji historiograficznej, w którym nowy bóg zajmuje miejsce starych i okrutnych bóstw plemiennych. Przesłaniem autorki jest uświadomienie nie tylko młodemu odbiorcy, konieczności wzajemnej tolerancji między ludźmi żyjącymi w różnych światach, tradycjach i kulturach. Powieść odznaczona Nagrodą Poznańskiego Przeglądu Nowości Wydawniczych WIOSNA 98 oraz Nagrodą IBBY 98.

Samotność bogów — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Samotność bogów», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Ezro! Ezro! Miłowałem cię jak brata i wciąż miłuję. Nie wierzę, by te okrutne słowa mogły wyjść z twoich ust! Chcesz poszczuć ludzi z Wioski na ich szamana?! – przerwał z goryczą Isak.

Nie, to mi się śni. To jest dalszy ciąg mojej podróży po nierzeczywistych światach – pomyślał Jon, siedząc na murze, ukryty za grubym konarem dębu – Ezra nie może namawiać ludzi z Wioski do spalenia szamana! Przecież wówczas część Plemienia stanie po stronie szamana, odwracając się od Boga Dobroci! A stos jest wbrew Bogu! Każdy stos! I to boli… tak strasznie boli…

Jon nie pamiętał, skąd wie, że to boli, ani skąd miał pewność, że stosy są wbrew Bogu. A jednak nagle, bardzo wyraziście poczuł potworny swąd palącego się ciała, tak jakby go już wcześniej znał, a w uszach zabrzmiało mu przeraźliwe, nieludzkie wycie człowieka. Przez chwilę wydało mu się, że ten nie znany mu głos należał do kobiety, nie do mężczyzny…

Isak jakby usłyszał kipiące od namiętności myśli Jona, gdyż szybko dorzucił:

– A jeśli nie wszyscy ludzie z Plemienia opowiedzą się przeciw szamanowi?

Teraz młodszy z gości, ten w złocie i srebrze, z mniejszą ilością pierścieni na palcach, poruszył się niespokojnie i zabrał głos, patrząc wiernopoddańczo w oczy swemu starszemu bratu:

– Jeśli choć jeden człowiek z Wioski zapragnie bronić szamana przed stosem, pławieniem w rzece lub wypędzeniem do Puszczy, wtedy inni mogą odwrócić się od naszej świątyni i znowu będą czcić bałwany. Wasza Miłość, mieliśmy już takie przypadki i lepiej nie powtarzajmy błędów. Wystarczy jeden buntownik, jedna buntownicza myśl, aby powstało zarzewie chaosu i zniszczenia, które unicestwi wszystko, czegośmy już dokonali w tym dzikim kraju.

W ogrodzie zapadło milczenie, w czasie którego Jon słyszał tylko ciche brzęczenie pszczół korzystających z ostatnich lotów przed nadejściem chłodów. Dzikie pszczoły odważył się przesiedlić z lasu do Wioski kapłan Ezra. To on nauczył Plemię, jak zbudować tym inteligentnym owadom drewniane domki, jak skłonić je, by dobrowolnie oddawały część miodu. Cywilizacja… Niewątpliwie Cywilizację do Wioski przywiódł młodszy z kapłanów, właśnie Ezra, nie Isak. Isak przyniósł tu ze sobą jedynie Miłość. Co jest cenniejsze dla ludzi?

Jon wytężył słuch. Wszak ważyły się losy szamana. Dlaczego ten spokojny starzec zaczął nagle tak bardzo przeszkadzać sługom świątyni? Przecież każdy w Wiosce wiedział, nawet dzieci! – że stary czarownik stał pomiędzy Plemieniem a zemstą bóstw i bożąt, pomiędzy nowym Bogiem a starymi. A spośród tych ostatnich Ten, który czekał na Jona u kresu Kamiennej Drogi, mógł jeszcze ciągle wyrządzić wiele zła, wciąż miał ogromną moc. Jon nie pojmował, czemu Isak nie użył tego argumentu, nawet o tym nie wspomniał. Nie chciał? Może się bał? O siebie czy o szamana? A może bał się o nich, o ludzi z Wioski?

– Jak długo ludzie z Wioski będą tkwić między lękiem przed bałwanami a poddaniem się woli naszego Boga i Jego ziemskich wysłanników? – spytał z irytacją starszy z gości nie wiadomo kogo. Ezry? Isaka? Samego siebie?

– Jeśli z tym nie skończymy, może to trwać nawet setki lat! Ci ludzie za dnia będą szli do świątyni, a nocą będą przyzywać swoje bałwany! Dopóki jest szaman, każdy w Wiosce ma prawo myśleć, że pogaństwo nie jest niczym złym!- krzyknął Ezra.

– Oni już nie są poganami. A sprawa szamana sama się rozwiąże bez naszego udziału. To sprawa miesięcy. Dwóch, może trzech – szepnął Isak i tchnienie tego szeptu przyniosły Jonowi jakby pszczoły, gdyż inaczej nie mógłby go usłyszeć. Spojrzenia gości tym razem zawisły na wargach starego kapłana, który dokończył: – Szaman umiera…

– Plemię pewnie zaraz wybierze następcę – przerwał Ezra.

– Plemię nie wybierze nowego, gdyż ten konający od wielu miesięcy starzec wytłumaczy im, że szamani nie są już potrzebni – ciągnął Isak, nie zwracając uwagi na Ezrę, ba, nie zwracając uwagi na dostojnych gości. Patrzył przed siebie i Jon wystraszył się, że został dostrzeżony na murze. Ale kapłan patrzył daleko w przestrzeń, tam gdzie Jon nie sięgał wzrokiem. – Szaman wie, że jest ostatnim czarownikiem Plemienia. Pogodził się z tym, choć to boli…

– Chyba nie prowadzisz rozmów ze strażnikiem bałwanów ani go nie odwiedzasz, więc skąd o tym wiesz? – spytał surowo starszy dostojnik i wszystkie pierścienie zabłysły na jego palcach, gdy zdecydowanym gestem podkreślił ostre brzmienie wypowiadanych słów.

– Rozmawia! – krzyknął Ezra. – On z nim rozmawia! Odwiedza go! Wszak dlatego was tu wezwałem, Wasze Miłości! Bo tu dzieje się coś niepokojącego! Wszyscy w Wiosce jakby na coś wyczekiwali! Podejrzewam, że niektórzy chodzą na drugi brzeg Rzeki, gdzie kryje się coś złego. Coś bardzo złego! Coś, co nam zagraża!

– …lecz nie zagraża to naszemu Bogu i miłości Plemienia do Niego – dorzucił Isak z łagodnym uśmiechem. – A to chyba najważniejsze, bracie Ezro. Tak, odwiedzam czasem szamana i właśnie stąd wiem, że wkrótce w tej Wiosce nie będzie żadnych czarowników. Odwiedzam go właśnie po to, żeby mieć pewność, iż stary szaman nie wyznaczy nikogo na swego następcę.

– A bałwany? – spytał młodszy dostojnik. – Czy na pewno ich już nie ma?

– To zależy, co Wasza Miłość ma na myśli – wyszeptał Isak, a Jon mimo woli zadrżał, słysząc jego odpowiedź. – Jeśli Wasza Miłość mówi o Istotach, które to Plemię czciło i miłowało przez tysiące lat, nawet jeśli błądziło w tej miłości i czci, nawet jeśli, naszym zdaniem. Istoty te nie były godne uczuć… to… to słowo bałwany, Wasza Miłość… otóż myślę, że słowo bałwany nie oddaje ich natury.

– Mówisz, kapłanie Isaku, tak, jakby oni istnieli… – wtrącił z podejrzliwą i gniewną nutą w głosie starszy z gości.

– Kto? – spytał przekornie Isak.

– Bałwany.

– Niewiele wiem o ich istnieniu. Nigdy żadnego z nich nie widziałem – odparł wymijająco stary kapłan.

– Zatem ich nie ma, nie ma nawet tych małych, glinianych wizerunków, które trzymano w domach? Wszystkie zniszczyli nasi bracia, przybywając do tego dzikiego kraju? – spytał nagle młodszy z dostojników i nie czekając na odpowiedź, ciągnął dalej: – Skoro ich nie ma, to znaczy, że słudzy świątyni dobrze wypełniają swoją misję, Wasza Miłość. Może kapłan Ezra czyni to sprawniej, szybciej i skuteczniej, gdyż jest młodszy. Brat Isak jest starcem i niedługo będzie się męczył na tym grzesznym padole, mamy nadzieję, że rychło trafi do lepszego świata, czego będziemy mu tylko zazdrościć.

– Taak… – zamruczał starszy z dostojników i w zamyśleniu zaczął oglądać swoje pierścienie. – Czas… czas rozwiąże wszystkie nasze problemy w tej Wiosce i w tym kraju. Na razie za tym rozwiązaniem się opowiadamy, bracie Ezro. Czas sprzyja nam, nie naszym wrogom, świadomym czy mimowolnym – dorzucił, patrząc w pergaminową twarz Isaka. Po twarzy przemknął mu uśmiech i znowu z uwagą zaczął oglądać swoje pierścienie.

Ezra milczał z niepewnym wyrazem twarzy. Jon pomyślał, że przyjęte rozwiązanie – choć nie bardzo wiedział, jakie – na pewno nie zadowala młodszego z kapłanów. Za to oszczędza gasnące życie szamana, nie przysparzając mu bólu. Tę niezrozumiałą potyczkę wygrał stary kapłan, czego Jon nigdy się nie spodziewał. Jon w jakiś dziwny, niepojęty sposób przeczuwał, że czas Isaków się kończy, a czas Ezrów zawsze będzie trwać. Jon wyczuł też, że goście z Dalekiego Kraju większą miłością braterską darzą młodego kapłana, choć obu nazywają braćmi.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Samotność bogów»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Samotność bogów» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Katherine Page
Dorota Terakowska - Lustro Pana Grymsa
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Dobry adres to człowiek
Dorota Terakowska
libcat.ru: книга без обложки
Howard Lovecraft
Dorota Terakowska - W krainie kota
Dorota Terakowska
Dorota Masłowska - Paw królowej
Dorota Masłowska
Dorota Terakowska - Poczwarka
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Tam, gdzie spadają anioły
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Ono
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Córka Czarownic
Dorota Terakowska
Bruno Schulz - Samotność
Bruno Schulz
Отзывы о книге «Samotność bogów»

Обсуждение, отзывы о книге «Samotność bogów» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x