• Пожаловаться

Dorota Terakowska: Lustro Pana Grymsa

Здесь есть возможность читать онлайн «Dorota Terakowska: Lustro Pana Grymsa» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Современная проза / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Dorota Terakowska Lustro Pana Grymsa

Lustro Pana Grymsa: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Lustro Pana Grymsa»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Czarodziejskie lustro kupione w tajemniczym sklepie pana Grymsa odbija dziwny świat, który kusi i niepokoi trzynastoletnią Agatę. Zwodnicze lustro wciąga najpierw jej ukochanego psa Kusego i tym samym zmusza Agatę, by przekroczyła granicę innego świata. Agata trafia do fantastycznej krainy Koral… Do czego czarownicy potrzebują płomiennowłosej Agaty? Jakie niebezpieczeństwa na nią czyhają? Czy będzie mogła wrócić do domu?

Dorota Terakowska: другие книги автора


Кто написал Lustro Pana Grymsa? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Lustro Pana Grymsa — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Lustro Pana Grymsa», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Przejście zostało zamurowane? – spytała.

– Jakie przejście, panienko? – zdziwił się jeden z robotników. – Tu przecież niczego nie było, tylko ten kantorek…

Agata wróciła do domu i w ponurym milczeniu zjadła obiad. Potem zamknęła się w swoim pokoju. Lustro spokojnie odbijało jej tapczan z kolorowymi poduszkami. Tyle tylko, że jedna z nich była w lustrze fioletowa, choć ta z tapczanu była czerwona. Mama, która weszła zapytać, czy Agata chce gruszkę, nawet nie zauważyła tego, mimo że lustro – całkiem bezczelnie – nie skorygowało koloru poduszki.

W nocy powtórzył się tamten sen. Moczary bulgotały, parowały bure mgły, bagno mamrotało coś i skarżyło się. Ciche skowyczenie psa obudziło dziewczynkę i już bez zdziwienia, choć ze ściśniętym sercem, patrzyła, jak jej sen urzeczywistnia się w lustrze. Kusy cały drżał. Po chwili powierzchnia lustra wygładziła się, zmatowiała, i zmęczona dziewczynka z powrotem zasnęła.

Sen powtarzał się kilkakrotnie w ciągu kolejnych nocy. Zdawało się, że Agata już do niego przywykła. Uczucie grozy powoli znikało, ustępując miejsca niepokojącej ciekawości. Jednak Agata jeszcze nigdy dotąd nie zdecydowała się dotknąć lustra w czasie, gdy przedstawiało swoje wizje. I postanowiła, że tego nie uczyni, choć lustro jakby o to prosiło, żebrało, wytężając wszystkie siły. I po pewnym czasie dziewczynka pojęła: lustro wcale nie chciało jej przerazić. Pokazywało po prostu to, co akurat chciało pokazać, nie zdając sobie sprawy z tego, że wywołuje lęk. Toteż powoli Agata przestała się bać lustra i jego ponurych obrazów, oswoiła się nawet z nimi – i z lustrem. Do pewnych granic.

Teraz zaczęła bowiem pojmować, że lustro ją woła, a nie mając głosu, czyni to za pomocą obrazu. Właśnie przed tym – coraz bardziej natrętnym – wołaniem Agata zamierzała się bronić.

Którejś nocy, jeszcze w półśnie, przed jej oczami zamajaczyło coś kolorowego. Usiadła na tapczanie. Kusy siedział na podłodze i wesoło merdał ogonem. Lustro roztaczało przed dziewczynką pogodny obraz lasu, z nasyconymi słońcem polankami. Las był całkiem zwyczajny, tyle że drzewa miały niezwykłe kształty; nie było w nim ani jednego dębu czy swojskiej sosny. Mimo to nie miał w sobie nic przerażającego. Przeciwnie, aż prosił o wejście w jego kojące zacisze. A mimo to był obcy. Agata miała uczucie, że było w nim czegoś za dużo lub czegoś mu brakowało.

Dziewczynka, patrząc na ten sielski, uspokajający widok, pojęła nagle i z całą ostrością, że lustro zmieniło taktykę. Zrozumiało, że poprzedni krajobraz odstręcza ją, i postanowiło przedstawić coś kuszącego; wołało ją teraz głosem łagodnym, zapraszało uprzejmie, ofiarowując zamiast krainy grozy krainę rozkosznie pogodną i fascynująco odmienną.

– Nie wołaj mnie… – szepnęła dziewczynka. – Ja i tak nie przyjdę…

Kusy nadal wesoło merdał ogonem i siedział w wyczekującej pozie, jakby liczył na to, że Agata włoży mu obrożę i zaprosi na spacer do tego pięknego lasu.

– Śpij, Kusy – rozkazała dziewczynka i nakryła się kołdrą aż po uszy. Resztę nocy spała spokojnie i bez snów.

Przez kilka następnych dni lustro zachowywało się niemal normalnie. W nocy pozwalało spać, a w dzień jego lśniąca powierzchnia odbijała to, co rzeczywiście znajdowało się w pokoju, z niewielkimi wyjątkami. Jedynie poduszka na tapczanie zmieniała kolor z czerwonego na fioletowy, oczy Agaty z zielonych zmieniały się nagle w czarne oczy pana Grymsa, a mama – przynosząc podwieczorek – choć tego wcale nie dostrzegła, miała w lustrze zielone włosy rusałki. Natomiast porcelanowa filiżanka z mlekiem odbiła się w lustrze jako srebrny dzbanuszek z wyrafinowanie cyzelowanym ornamentem.

Minęło kilka kolejnych spokojnych dni i Agatę nawet zaczęły bawić lustrzane figle. Czekała z zaciekawieniem, co i jaki przybierze kształt w lustrze. Była to wspaniała zabawa, lustro bowiem podjęło grę i od pewnego czasu odbity obraz wydawał się całkiem prawdziwy, z wyjątkiem jednego czy dwóch drobnych szczegółów, które Agata z mozołem wyszukiwała, co wręcz uatrakcyjniało zabawę. Czasem był to zupełnie nowy wzór na kapie pokrywającej tapczan; kiedy indziej na półce z książkami pojawił się jakiś dziwny, malutki posążek, przedstawiający nie znane Agacie zwierzę; raz ujrzała na swojej szyi cienki łańcuszek, zdobny w roślinny, skomplikowany wzór.

Dziewczynka zaczęła czuć się z lustrem całkiem bezpiecznie. Nawet nie wpadło jej do głowy, że lustro postanowiło oswoić ją ze sobą, przekonać o swej nieszkodliwości, że długie, niewinne gry i zabawy prowadzą do uśpienia czujności i przekonania o tym, że już nic jej nie grozi. Jej – ani nikomu innemu.

…Tego dnia pogoda była fatalna. Od rana lało i po ulicach hulał zimny wiatr. Kusy nie odbył swego zwykłego godzinnego spaceru na pobliskie łąki. Ponury i smutny leżał cały dzień w kącie pokoju, wodząc za Agatą migdałowymi oczami. W nocy dziewczynkę obudziło ciche, naglące poszczekiwanie. Kusy zawsze wydawał takie dźwięki na łące, zwłaszcza gdy udało mu się spłoszyć przysiadłą w wysokiej trawie kuropatwę lub gdy z daleka wyczuł zapach zająca.

Dziewczynka raptownie usiadła na tapczanie. Pies, cały sprężony, radośnie merdając ogonem, stał tuż przed lustrem. W szklanej głębi najwyraźniej w świecie leżała ich łąka! Skąpana w słońcu, pełna krzewów i kwiatów, robiła wrażenie tej samej co zawsze, ale Agata, nauczona doświadczeniem, zaczęła szukać odmienności. I znalazła. Nie mogła jedynie dociec jej przyczyny. Łąka wydawała się z pozoru tą samą łąką, miała jednak jakby zmienione barwy.

Kusy niecierpliwie poszczekiwał, ponaglając natarczywie swoją panią, by wstała wreszcie z tapczanu i udała się z nim na wymarzony spacer…

– Nie wolno, Kusy – szepnęła Agata z naciskiem. – Nie wolno. Nigdzie nie idziemy. Śpij, Kusy…

Pies cicho zaskowyczał. Zrezygnowany, zaczął wracać na swoje miejsce, gdy nagle… nagle na łące pojawiło się małe, bure, zwinne zwierzątko! Mknęło zygzakami niemal przed nosem rozdygotanego psa… Jeszcze chwila i zniknie mu z oczu w kępie zieleni…

Kusy wydał z siebie podniecony, gardłowy warkot – i skoczył. Powierzchnia lustra zadrżała, obraz najpierw gwałtownie zafalował, potem rozmył się, wreszcie zniknął. Agata ujrzała w lustrze swoją skuloną na tapczanie postać, z rozszerzonymi lękiem oczami. Psa nie było. Ani w lustrze, ani w pokoju.

– Kusy… Kusy… – szeptała rozpaczliwie, pełna strachu o swego ulubieńca. Lecz lustro obojętnie odbijało wnętrze pokoju. – To niemożliwe, żeby on już tam został na zawsze. To nie może być koniec. To wcale nie koniec… – mówiła do siebie uspokajająco. – To wcale nie koniec. Cierpliwości… Cierpliwości… Lustro zrobiło to rozmyślnie, więc coś się jeszcze stanie, coś musi się stać i z powrotem odzyskam Kusego…

Uspokajając samą siebie, Agata czekała, wpatrując się w gładką, lśniącą i obojętną powierzchnię zwierciadła. Dopiero o świcie, zmęczona i pełna obaw, już tęskniąca do wiernego spojrzenia podłużnych oczu psa – usnęła.

Rano lustro z rzadką dla siebie dokładnością ukazało pokój i jego mieszkankę. Dopiero bardzo uważny ogląd lustrzanego odbicia pozwolił Agacie odkryć, że na półce z książkami znajduje się coś, czego w rzeczywistości nie było: fotografia. Staroświecka w kształcie, owalna, z brzeżkami w ząbki, spłowiała – fotografia przedstawiała Kusego na ich łące. Kusy jakby biegł na powitanie kogoś, kto stał z boku, w cieniu, ledwie widoczny. Gdy Agata przybliżyła twarz do powierzchni lustra, dostrzegła na zdjęciu swoją własną sylwetkę.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Lustro Pana Grymsa»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Lustro Pana Grymsa» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Dorota Terakowska: Poczwarka
Poczwarka
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska: W krainie kota
W krainie kota
Dorota Terakowska
Stanisław Lem: Głos Pana
Głos Pana
Stanisław Lem
Dorota Terakowska: Dobry adres to człowiek
Dobry adres to człowiek
Dorota Terakowska
libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Sharon Sala
Отзывы о книге «Lustro Pana Grymsa»

Обсуждение, отзывы о книге «Lustro Pana Grymsa» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.