Bernard Werber - Gwiezdny motyl

Здесь есть возможность читать онлайн «Bernard Werber - Gwiezdny motyl» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Gwiezdny motyl: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Gwiezdny motyl»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Ludzkość dąży uparcie i nieodwołalnie ku samozagładzie, robiąc wszystko, by zniszczyć Ziemię, dlatego Yves Kramer, inżynier specjalizujący się w podróżach kosmicznych, postanawia uciec na inną planetę, by tam zacząć wszystko od nowa.

Gwiezdny motyl — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Gwiezdny motyl», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Kiedy zwłoki zasypywano piaskiem, obecny przy pochówku tłum zaintonował spontanicznie pieśń żałobną.

Pieśń ta nie miała słów.

Była to po prostu melopeja, która narastała bez końca i stawała się coraz głośniejsza.

Na grobie, znów za namową psychobiologa, posadzono gruszę. Zamiast mowy pogrzebowej Adrien Weiss oświadczył:

– Niechaj te mikroelementy nakarmią ziemię, piasek zaś niechaj nakarmi soki drzewa. Później zaś niechaj z tych zwłok wyrośnie życie pod postacią owoców, które każdy będzie mógł jeść. W ten sposób jej pamięć pozostanie na zawsze w naszych komórkach.

Następnie podlano drzewko, po czym tłum się rozszedł.

49. NAKŁUĆ SKORUPĘ, ŻEBY USZŁA PARA

Temperatura wzrosła.

Kwestia wyregulowania termostatu i słońca. Napięcie społeczne także wzrosło.

Pierwsza zbrodnia pociągnęła za sobą pierwsze więzienie, pierwszy sąd, pierwszy cmentarz, pierwszą policję, pierwszy rząd, pierwsze zgromadzenie, pierwszą konstytucję.

– „Tak oto chaos rodzi porządek” – upierał się Adrien.

Nie wszyscy jednak podzielali jego zdanie.

Elisabeth, stojąca samotnie za sterem Gwiezdnego Motyla, wiedziała, że Yves jest głęboko rozczarowany.

Początkowa harmonia uległa zakłóceniu.

Jego marzenie zostało zbrukane.

Zapatrzona w dal żeglarka nie odrywała wzroku od trzech światełek.

Trzymała kurs na trójkąt.

Bez zastanowienia musnęła dłonią metalową tabliczkę, pod którą kryła się nazwa tajemniczego miejsca przeznaczenia, obcej planety, nadającej się prawdopodobnie do życia, dokąd ich potomkowie dotrą pewnego dnia.

Skierowała wzrok w lewo, gdzie umieszczona w kokpicie mała Elodie spała głęboko, ściskając w rączkach szmacianą lalkę. Dziecko gwiazd przepełnione obietnicami lepszej przyszłości.

Pocałowała ją w czoło.

Elisabeth pamiętała doskonale. Nie została samotną żeglarka przypadkowo.

Ona także uciekała przed ciemnościami dnia, by wyruszyć ku światłom nocy.

Przez głowę przewijały się powracające obrazki z dzieciństwa.

Wspomnienie pijanego ojca bijącego matkę. „Nie, nie przy małej, chodźmy do sypialni, żeby nas nie widziała!” – wołała matka.

„Myśli są w stanie wymazać przeszłość, wystarczy sobie wyobrazić, że przeszłość to taśma magnetyczna, którą się kasuje”

– nauczył ją jej partner.

Żeglarka zamknęła oczy i wymazała. Musiała powtarzać ten zabieg wielokrotnie, pocierając wyimaginowaną gąbką nasączoną octem.

„To się już stało. Nie mogę wrócić w przeszłość, ale mogę uśmierzyć ból związany z tymi wspomnieniami” – powiedziała sobie.

Yves zapewnił ją, że kiedy wymazuje jakąś chwilę z dawnego życia, to tak jakby wszechświat znał i urzeczywistniał na nowo jej historię.

„Gwiazdy są oczami wszechświata, wszechświat zaś przygląda się nam z zaciekawieniem”.

Wkrótce pojawiły się kolejne obrazy. Jej pogrążona w depresji, zapłakana matka.

– Proszę wziąć te pigułki, to pani pomoże zasnąć. I na razie proszę nie wychodzić, lepiej zostać w domu – radził lekarz. Wymazanie.

Obrazy pierwszych kar w szkole.

– Elisabeth, dostałaś trzy punkty na dwadzieścia możliwych, za mało pracujesz, w ten sposób do niczego nie dojdziesz – powtarzał jej nauczyciel w gimnazjum.

Obrazy martwego ciała ojca, które układają w trumnie.

– Nie cierpiał, w każdym razie pod koniec nie powiedział ani słowa, siedział bez ruchu ze wzrokiem zapatrzonym w pustkę: nawet kiedy robiono mu zastrzyki, wyglądał, jakby nic nie czuł – zapewniała pielęgniarka, która towarzyszyła mu w ostatnich chwilach.

Obrazy kochanki ojca, która szeptała mu do ucha, żeby jej nikt nie usłyszał:

– Moim zdaniem twoja córka za często jest z nami. Nie uważasz, że moglibyśmy kazać twojej byłej, aby ją brała częściej, żebyśmy mogli pojechać gdzieś w spokoju na weekend?

Elisabeth pojęła aluzję. Skoro jej nie chcą, nie będzie się narzucać, popłynie gdzieś daleko. Na ocean, gdzie nie słychać słów, które ranią.

A potem kolejne obrazy…

Własnej przemocy. Zaznała jej i stosowała ją wobec innych. Mężczyzn, których porzuciła i którzy błagali ją, żeby wróciła.

– Przykro mi, musisz zrozumieć, że cię kocham, ale nie jestem w tobie zakochana.

Albo matki, którą odepchnęła.

– Mamo, mogę ci powiedzieć, że widząc, jak ci się „udało” w życiu, mam tylko jedno pragnienie: żeby mi się „nie udało”. Twój przykład mi pomógł. Zrozumiałam, że aby być szczęśliwą, wystarczy postępować dokładnie odwrotnie niż ty.

Oczyma duszy widziała żebraków, którzy prosili ją o pieniądze na ulicy, w metrze, na klatce schodowej.

– Litości, proszę pani, to na jedzenie, niechże pani wykona jeden gest.

– OK, oto pieniądze, ale wcale nie na jedzenie, tylko na picie. Na pańskim miejscu też bym piła – odparła.

Wymazywanie gąbką, potem strumieniem wody, następnie pumeksem, papierem ściernym, na koniec zaś dłutem albo młotkiem.

Kiedy Yves Kramer wszedł do kabiny pilota, jak zwykle pocałował ją w usta, ściszył muzykę i zaczął jej masować ramiona.

– O czym myślisz? – zapytał. – Masz nietęgą minę.

– O ziemskich żebrakach. Przynajmniej w cylindrze nie ma biedaków, nikogo, kto umierałby z głodu, nikogo, kto by się narkotyzował. Nie ma klasy bogaczy, którzy żyją w luksusie, ani klasy tych, którzy pozwalają się wyzyskiwać.

– Wszystkie bogactwa zostały rozdzielone po równo nie według zasług, tylko według potrzeb. To pomysł Jocelyne. Z powodu mrówek. Podobno wśród mrówek nie istnieje pojęcie wartości indywidualnej – każda dostaje to, co jest jej niezbędne do uczestnictwa we wspólnym wysiłku. Posiadają nawet specjalny drugi żołądek służący do karmienia tych, które są głodne. Jocelyne bez przerwy opowiada o swoim mrowisku. Mówi, że natura sama pokazuje nam drogę za pośrednictwem swoich najuniżeńszych przedstawicieli.

– Mrówek? Często im się przyglądałam u dziadków w ogrodzie – rzekła w zamyśleniu Elisabeth.

– Im się udało zbudować miasta bez policji.

– Dzięki motywacji wszystkich.

– Właśnie na tym należy się skupić. Na początkowym zapale. Żadne ustawy nie będą tak mocne jak on. Możemy sobie wymyślać wszelkie możliwe kary i nagrody, ale żadna z nich nie będzie równie skuteczna jak zbiorowe pragnienie, żeby projekt „Gwiezdny Motyl” odniósł sukces.

Nagle jeden z ekranów zaczął mrugać. W strefie analizowanej przez radioteleskopy pojawił się jakiś punkt oznaczony liczbą. Oboje wiedzieli, co to znaczy.

Asteroida.

– Hm… ta jest bardzo duża i bardzo szybka – zauważył Yves. Żeglarka zaczęła obracać ster, śledząc wskaźniki na ekranie.

Natychmiast też Motyl zaczął się huśtać.

– Jest naprawdę szybki – przyznała Elisabeth. – Nigdy jeszcze nie widziałam nic równie prędkiego. Mimo to jeszcze przyspieszyliśmy, robimy dwa i pół miliona kilometrów na godzinę.

– Myślisz, że nam się uda?

Elisabeth włączyła silniki pomocnicze żagli, żeby wzmocnić manewr.

Motyl posuwał się jednak zbyt wolno, by zmienić kurs, asteroida zaś pędziła zbyt szybko. Skała otarła się o błonę z mylaru i przebiła ją niczym pocisk z karabinu wystrzelony w prześcieradło.

Ponieważ żagiel był przytwierdzony do skorupy przez giętki system wiązań, korpus i głowa motyla nie poczuły nawet uderzenia. Jednakże dzięki kamerom kontrolnym w złotym żaglu było widać dziurę.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Gwiezdny motyl»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Gwiezdny motyl» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Bernard Werber - Las Hormigas
Bernard Werber
libcat.ru: книга без обложки
Bernard Werber
Bernard Werber - L'Empire des anges
Bernard Werber
Bernard Werber - L’ultime secret
Bernard Werber
libcat.ru: книга без обложки
Bernard Werber
Bernard Werber - Die Ameisen
Bernard Werber
Bernard Werber - Imperium aniołów
Bernard Werber
Bernard Werber - Imperium mrówek
Bernard Werber
Bernard Werber - Tanatunauci
Bernard Werber
libcat.ru: книга без обложки
Bernard Werber
Отзывы о книге «Gwiezdny motyl»

Обсуждение, отзывы о книге «Gwiezdny motyl» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x