Kazuo Ishiguro - Pejzaż W Kolorze Sepii

Здесь есть возможность читать онлайн «Kazuo Ishiguro - Pejzaż W Kolorze Sepii» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pejzaż W Kolorze Sepii: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pejzaż W Kolorze Sepii»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Mieszkającą w Anglii japońską wdowę Etsuko nieustannie prześladuje wspomnienie samobójstwa córki. Dzień po dniu wraca do przeszłych wydarzeń, szczególnie zaś do upalnego lata w Nagasaki. Tuż po zakończeniu II wojny światowej ona i jej przyjaciele próbowali tam odbudować zrujnowane życie, poradzić sobie w nowej rzeczywistości. Gdy Etsuko przypomina sobie dziwną przyjaźń z Sachiko, zamożną kobietą, która utraciła cały majątek, reminiscencje przybierają dziwne i niepokojące kształty. Przeszłość zlewa się z teraźniejszością, zacierają się granice między jawą a snem.

Pejzaż W Kolorze Sepii — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pejzaż W Kolorze Sepii», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jednak Ogata-san już mnie nie słuchał. Furtka po drugiej stronie drogi otworzyła się i pojawił się w niej chudy, młody mężczyzna w okularach. Był w samej koszuli, a pod pachą trzymał teczkę. Znalazłszy się w słońcu, zmrużył nieco oczy, a potem postawił teczkę na ziemi, pochylił się i zaczął czegoś w niej szukać. Miałam okazję spotkać się kilka razy z Shigeo Matsudą, lecz teraz zdawało mi się, że wygląda dużo szczupłej i młodziej niż wtedy.

Rozdział dziewiąty

Shigeo Matsuda zapiął teczkę, spojrzał dookoła w roztargnieniu, po czym przeszedł na naszą stronę drogi. Rzucił w naszym kierunku krótkie spojrzenie, lecz nie poznawszy nas, poszedł dalej.

Ogata-san odprowadził go kawałek wzrokiem, po czym zawołał:

– Shigeo! Shigeo Matsuda zatrzymał się i odwrócił. Gdy podszedł do nas, na jego twarzy widać było zaskoczenie. – Jak się masz, Shigeo?

Młody mężczyzna spojrzał na nas zza szkieł, po czym wybuchnął radosnym śmiechem.

– Kogo ja widzę! Ogata-san! A to ci dopiero niespodzianka! – Ukłonił się i wyciągnął rękę. – Cóż za wspaniała niespodzianka! No proszę, i nawet Etsuko-san! Jak się pani czuje? Co za miłe spotkanie!

Wymieniliśmy ukłony, po czym uścisnęliśmy sobie ręce. Shigeo Matsuda zwrócił się do Ogaty-sana:

Czy zamierzał mnie pan odwiedzić? Jeśli tak, to pech, ponieważ właśnie skończyłem przerwę na lunch – Spojrzał na zegarek. – Ale możemy wejść na kilka minut.

– Nie, nie – odrzekł pośpiesznie Ogata-san. – Nie chcemy przeszkadzać ci w pracy. Po prostu przechodziliśmy tędy i przypomniało mi się, że tutaj mieszkasz Właśnie pokazywałem Etsuko twój dom.

– Ależ proszę, naprawdę znajdę kilka minut. Przynajmniej napijemy się herbaty. Upał dziś doprawdy nieznośny.

– Nie, nie, musisz iść do pracy. Przez chwilę obaj mężczyźni stali, patrząc na siebie.

– A co u ciebie, Shigeo? – spytał Ogata-san. – Co słychać w szkole?

– Och, to samo co zwykle. Wie pan, jak to jest. A pan, Ogata-san? Mam nadzieję, iż dobrze się pan czuje na emeryturze. Nie miałem pojęcia, że jest pan w Nagasaki. Ostatnio straciłem kontakt z Jirem. – Następnie zwrócił się do mnie: – Od dawna zamierzam napisać, ale ciągle zapominam.

Uśmiechnęłam się, robiąc jakąś uprzejmą uwagę. Potem obaj mężczyźni znów spojrzeli na siebie.

– Wygląda pan doskonale, Ogata-san – zauważył Shigeo Matsuda. – Czy życie w Fukuoce panu odpowiada?

– Tak, jak najbardziej. Nie wiem, czy wiesz, ale to moje rodzinne miasto.

– Naprawdę?

Znów zapadła cisza, którą po chwili przerwał Ogata-san.

– Nie będziemy cię zatrzymywać. Doskonale rozumiem, że się śpieszysz.

– Ależ nie, mam jeszcze kilka minut. Cóż za szkoda, że nie przechodziliście tędy nieco wcześniej. Może zechciałby mnie pan odwiedzić przed wyjazdem z Nagasaki?

– Tak, spróbuję, ale mam jeszcze tyle wizyt przed sobą.

– Oczywiście, rozumiem, jak to jest.

A twoja matka, czy dobrze się miewa?

– Doskonale, dziękuję bardzo.

Po tych słowach znów zapadła cisza.

– Cieszę się, że wszystko układa się dobrze – odezwał się wreszcie Ogata-san. – Tak, właśnie przechodziliśmy tędy i pokazywałem Etsuko-san, że tutaj mieszkasz. Nawet wspominałem, jak przychodziłeś bawić się z Jirem, gdy byliście małymi chłopcami.

Shigeo Matsuda zaśmiał się.

– Tak, czas szybko leci, prawda? – powiedział. – To samo mówiłem do Etsuko. Prawdę mówiąc, miałem jej powiedzieć o pewnym dziwacznym drobiazgu. Akurat mi się przypomniało, gdy ujrzałem twój dom. Taka dziwaczna drobnostka.

– Tak? - Akurat przypomniało mi się, gdy zobaczyłem twój dom, to wszystko. Widzisz, czytałem coś onegdaj. Jakiś artykuł w gazecie. To chyba był „Nowy Przegląd Nauczycielski” czy coś w tym rodzaju. Młody mężczyzna nic nie odpowiedział. Przestąpił z nogi na nogę i postawił swoją teczkę na chodniku. – Ach, tak – powiedział.

– Przeczytałem go z niejakim zdziwieniem. Szczerze mówiąc, byłem raczej zaskoczony.

– Tak, to zrozumiałe.

– To było wprost nie do uwierzenia, Shigeo. Naprawdę nie do uwierzenia.

Shigeo Matsuda westchnął i wbił wzrok w ziemię. Pokiwał głową, lecz nie odezwał się ani słowem.

– Już od kilku dni planowałem wybrać się do ciebie i porozmawiać o tym – ciągnął Ogata-san. – Potem jakoś cała sprawa umknęła mi z pamięci. Shigeo, powiedz mi szczerze, czy naprawdę wierzysz w to, co napisałeś? Wytłumacz, co skłoniło cię do napisania czegoś takiego? Wytłumacz mi to, Shigeo, bym mógł spokój, nie wracać do Fukuoki, bowiem w tej chwili nie wiem co o tym myśleć.

Shigeo Matsuda cały czas trącał czubkiem buta mały kamyk. Wreszcie westchnął, spojrzał na Ogatę-sana i poprawił okulary.

– Wiele się zmieniło w ostatnich latach – stwierdził.

– Oczywiście, że tak. Tyle to i ja wiem. Ale to nie jest żadna odpowiedź, Shigeo.

– Ogata-san, pan pozwoli, że wytłumaczę – przerwał i znów spuścił wzrok, po czym podrapał się w ucho. – Widzi pan, musi pan mnie zrozumieć. Dużo się zmieniło i wciąż się zmienia. To nie te same czasy, kiedy… kiedy był pan wpływową postacią.

– Ależ Shigeo, to wszystko nie należy do sprawy. Wiadomo, że wszystko się zmienia, lecz po cóż pisać taki artykuł? Czy uczyniłem kiedykolwiek coś, czym mogłem cię obrazić?

– Nie, nigdy. A przynajmniej nie osobiście mnie.

– Ja też tak sądzę. Czy pamiętasz dzień, kiedy przedstawiłem cię dyrektorowi twojej szkoły? To nie było tak dawno temu, prawda? A może powiesz mi, że to też była inna era?

– Ogata-san – Shigeo Matsuda podniósł głos, a z jego postawy zaczęło przebijać większe zdecydowanie. – Ogata-san, naprawdę żałuję, że nie przyszedł pan godzinę wcześniej. Wtedy, być może, mógłbym panu wyjaśnić to wszystko znacznie dokładniej. Nie mam teraz czasu na długie rozmowy. Powiem tylko jedno. Tak, wierzyłem we wszystko, co napisałem w tym artykule, i nadal wierzę. W pańskich czasach japońskie dzieci uczono straszliwych rzeczy. Uczono je najbardziej szkodliwych kłamstw. Najgorsze jednak było to, że robiono to po to, by były ślepe i nie zadawały pytań. Dlatego właśnie kraj spotkała najstraszliwsza w jego dziejach tragedia.

– Przegraliśmy wojnę – przerwał mu Ogata-san – lecz to jeszcze nie powód, by małpować obyczaje nieprzyjaciół. Przyczyną klęski było to, że nie posiadaliśmy odpowiedniej liczby dział i czołgów, a nie to, że nasi ludzie byli tchórzliwi, a społeczeństwo płytkie. Nie masz nawet pojęcia, Shigeo, jak ciężko pracowali ludzie tacy jak ja czy doktor Endo, którego również obraziłeś w swoim artykule. Na sercu leżało nam dobro kraju i czyniliśmy wszystko, by utrwalić właściwe postawy i zaszczepić je następnym pokoleniom.

– Nie wątpię w to ani przez chwilę. Wiem, że pracował pan ciężko i z oddaniem. Tego ani razu nie podałem w wątpliwość. Jednak tak się złożyło, że pańskie wysiłki skierowane były na niewłaściwy cel, na zły cel. Nie mógł pan tego wiedzieć, niemniej jednak to prawda. Mamy to jednak za sobą, co jest prawdziwym powodem do radości.

- To niezwykłe, Shigeo. Czy ty naprawdę w to wierzysz? Któż cię uczył takich rzeczy?

– Ogata-san, niech pan zdobędzie się na szczerość wobec samego siebie. W głębi serca musi pan wiedzieć, że to, co mówię, jest prawdą. I prawdę mówiąc, nie można pana obwiniać o to, że nie przewidział pan wówczas ostatecznych konsekwencji swoich poczynań. A tych niewielu, którzy potrafili dostrzec, dokąd to wszystko nas prowadzi, zamknięto w więzieniach za mówienie tego, co myślą. Teraz jednak znajdują się na wolności i poprowadzą nas ku nowej jutrzence.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pejzaż W Kolorze Sepii»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pejzaż W Kolorze Sepii» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Pejzaż W Kolorze Sepii»

Обсуждение, отзывы о книге «Pejzaż W Kolorze Sepii» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x