Fia Foss - Cappuccino

Здесь есть возможность читать онлайн «Fia Foss - Cappuccino» — ознакомительный отрывок электронной книги совершенно бесплатно, а после прочтения отрывка купить полную версию. В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: unrecognised, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Cappuccino: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Cappuccino»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Znasz to uczucie, kiedy zadowolona z siebie i swoich osiągnięć w życiu myślisz: «jakaż jestem super» . Idziesz przez świat podśpiewując tanecznym krokiem, kiedy nagle słyszysz głośny huk. Odwracasz się i widzisz, jak wszystko to, co przez długie lata swojego życia pieczołowicie zbudowałaś właśnie i rozbija się na milion drobnych kawałeczków?…I jedyny komentarz, na który jesteś w stanie się zdobyć to: «Ale, ale….ale jak to?»
Po pierwszej lawinie rozpaczy nadchodzi wtedy pytanie: «I co teraz?» Zaczniesz budować wszystko od początku z miliona zebranych kawałków, czy może odwrócisz się na pięcie i odjedziesz, aby zacząć budować wszystko od początku?
Cappuccino to zabawna historia o rzeczywistości i marzeniach, o miłości i cierpieniu, o wielkim świecie, który tak naprawdę jest jedną małą wioską i o tym, co tak naprawdę w życiu liczy się najbardziej…… Ale jak to w każdym życiu bywa…w każdej historii nie obejdzie się również bez elementów grozy…

Cappuccino — читать онлайн ознакомительный отрывок

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Cappuccino», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

CAPPUCCINO

Fia Foss

Copyright © 2018 Fia Foss

First published 2018

This edition published 2019

All rights reserved.

Odwiedź moją stronę internetową

Zapraszam na moją stronę internetową ( http://www.fia-foss.com), na której znajdziesz pełną informację dotycząca moich publikacji.

Nie zapomnij subskrybowaćstrony, dzięki czemu jako pierwsza otrzymasz informacje o kolejnych częściach tej serii oraz o innych książkach biorących udział w promocjach i dostępnych przez ograniczony czas za darmo!

Miłej lektury!

Fia Foss

Spis treści

Wstęp – Atak na futrzanego królika

Rozdział 1 – Znajdź sobie normalnych przyjaciół Milo

Rozdział 2 – Jesteś szalona

Rozdział 3 – Chodaki pani Krysi

Rozdział 4 – Lonely Planet

Rozdział 5 – Małe futrzane zło

Rozdział 6 – Dziki seks w promieniach słońca na plaży

Rozdział 7 – Zakupy z Estelle

Rozdział 8 – Kawa w Pizie

Rozdział 9 – Koszmar we Florencji

Rozdział 10 – Przebudzenie

Rozdział 11 – Plastikowy biust

Rozdział 12 – Spacer w Weronie

Rozdział 13 – Szampan z truskawkami

Rozdział 14 – Suszareczki, krokodylki

Rozdział 15 - Mayday

Rozdział 16 – Fontannowa maruda

Zakończenie

O autorce

Czy podobała Ci się ta książka?

Moje pozostałe publikacje

Publikacje w języku polskim

Publikacje w języku angielskim

Publikacje w języku niemieckim

Wstęp – Atak na futrzanego królika

Obudził mnie dzwonek nieustannie dzwoniącego telefonu komórkowego. Z trudnością otworzyłam oczy i w tym momencie telefon jakby złośliwie przestał dzwonić. Razem ze światłem dziennym pojawił się nagły, mocny ból głowy i uczucie suchości w ustach. Gdy tylko wróciłam do snu, telefon ponownie zadzwonił. Chwyciłam go ze złością, przez chwilę rozważając ciśnięcie nim w stojący obok kwiatek, jednak ostatecznie zdecydowałam się na odebranie polaczenia.

-Nina, wstawaj jedziemy po moja chihuahuę! - usłyszałam zachrypnięty glos przyjaciółki w słuchawce. Usiadłam na łóżku i od razu poczułam, że zakręciło mi się w głowie. Ta rozmowa odbywała się dla mnie zdecydowanie o kilka godzin, a nawet dni za wcześnie.

-Jaką chihuahuę? -spytałam, próbując nadążyć za rozmową. W głowie powoli zaczęły przewijać się nieuporządkowane obrazy... kolacja w restauracji, bar, wiele, wiele drinków, taksówka do Cleo i impreza domowa... nie potrafiłam przypomnieć sobie kolejnych zdarzeń.

-No coś ty! Nie pamiętasz?! Kupiliśmy wczoraj w nocy dla mnie chihuahuę!!! - słuchałam z niedowierzaniem głosu przyjaciółki.

- Chihuauę? Ale, po co nam chihuaua, Cleo? – próbowałam ogarnąć poplątane myśli w mojej głowie zirytowana brakiem wszystkich danych dotyczących wczorajszych zdarzeń.

- Naprawdę nie pamiętasz, Nina?! - prawie krzyknęła Cleo. – Każda z nas przyrzekła wczoraj zrobić w tym roku coś, o czym zawsze marzyła, a nie miała odwagi zrobić. - kontynuowała. - I tak Jess kupuje w końcu wymarzonego mustanga. - zaśmiała się Cleo. – Dzisiaj wieczorem jedzie oglądać pierwsze auto. Estelle zaprosi w końcu tego przystojnego sąsiada na kawę, o którym nam opowiada już od roku i tylko podgląda go co wieczór jak stockerka przez okno. - obie wybuchłyśmy gromkim śmiechem. - A Ty....moja droga...- kontynuowała Cleo - wiesz już gdzie w tym roku pojedziesz swoją wypożyczoną mega super furką?

Jak przez mgłę przebiegł mi w głowie obraz z wczorajszej nocy, kiedy zamroczona winem i zmotywowana przyjaciółkami wypożyczyłam zdecydowanie za drogi na swoje możliwości samochód. Nie było to jednak łatwe, gdyż najpierw przez jakieś pół godzinnym wszystkie razem próbowałyśmy odkryć magię liczb na mojej karcie kredytowej, które z uporem maniaka przeskakiwały, przesuwały się, zamazywały....robiły wszystko, aby tylko nie dać się zidentyfikować.

- O matko Cleo, te nasze babskie wieczorki mnie wykończą.

- Nie marudź! Bez nas umarłabyś z nudów pogrążona projektami w pracy! – powiedziała bezlitośnie Cleo. – Pamiętaj, ta, która nie dotrzyma słowa funduje wszystkim pozostałym nasze kolejne wakacje. Jeśli jednak wszystkie dotrzymamy słowa, to pojedziemy na wakacje wszystkie razem, ale każda zapłaci tylko za siebie.

- Co?! I ja się na to zgodziłam?!

- Nina….Przerażasz mnie…Jesteś tak wymęczona tą pracą, że upijasz się jedną butelką wina i tracisz kontakt z rzeczywistością. Weź sobie na luz, bo tak nie da się żyć! Bierz taksówkę i podjedź po mnie jak najszybciej! Dziś odbieram mojego ukochanego futrzaka - prawie krzyczała coraz bardziej podekscytowana Cleo.

- Zaraz u ciebie będę - odpowiedziałam prawie załamana kończąc rozmowę i nadal nie mając bladego pojęcia, jak to się stało, że od wczorajszego babskiego wieczoru mamy chihuahuę, wypożyczony samochód i całą listę “to do-sów”.

Zwlekłam się z lóżka i nadal chwiejnym krokiem udałam się do drzwi. Zjeżdżając na dół windą osłabiona, stałam oparta o ścianę, kiedy nagle zauważyłam, że ludzie z windy z ukratka mi się przyglądają.

Po dłuższej chwili namysłu, odważyłam się i spojrzałam w lustro. Wyglądałam, jakby samochód przejechał po mojej twarzy, gdyż wszystkie czarne elementy mojego wczorajszego makijażu rozciągały się na długość mojej twarzy w artystycznym wzorze. Niczym się jednak nie przejmując, nadal stałam z wysoko podniesioną głową….a może tylko mi się tak wydawało, a w rzeczywistości, mocno oparta, wpół leżąca na ścianie windy, napisałam smsa do Cleo: "Weź ze sobą chusteczki do makijażu".

Kiedy podjechałam taksówką, Cleo czekała już na ulicy. Wskoczyła do auta i spojrzała na mnie zaskoczona:

- O matko! Nina, ale ty dziś wyglądasz! – powiedziała Cleo i zmieszała się zdając sobie sprawę z wypowiedzianych słów. - Mam dla Ciebie chusteczki do makijażu, ale z twoją fryzurą niewiele uda się już zrobić. - zaśmiała się. Miała o wiele więcej energii niż ja. Tak to jest, kiedy pracuje się po 13h dziennie, do tego podróżuje z miejsca na miejsce a później w piątek po całym ciężkim tygodniu, wypije się kilka drinków. Byłam zła na siebie i moją pracę, gdyż po raz kolejny widoczne były różnice pomiędzy wykończonymi pracownikami korpo, a ludźmi mającymi zżycie prywatne i energie życiową.

- Ale się cieszę, Nina, wiesz? - wyświergotała Cleo. - Przez lata nie miałam odwagi zakupić tego psiaka, ale wczoraj przekonaliście mnie i nawet pomogliście znaleźć na Internecie hodowlę i na dodatek go kupić! To takie szalone i ekscytujące! - kontynuowała Cleo.

- Ale Cleo, czy Ty naprawdę nadal chcesz tego psa kupić już dzisiaj? Przecież pies to nie zabawka, to zobowiązanie, nie chcę, żebyśmy go później oddawały i tłumaczyły, że to był efekt szalonego babskiego wieczoru - powiedziałam pocierając dwoma palcami bolące skronie.

- No coś Ty Nina! Jasne, że go chcę! I nigdy, ale to przenigdy go nie oddam!

U hodowcy przywitał nas idealny na ten dzień psi gwar wypełniony mieszaniną szczekania, popiskiwania i eksplozją energii, do której dziś zupełnie nie pasowałam.

Podążałam za panią hodowczynią i Cleo ze spuszczoną głową i czekałam, aż nieustanny ból głowy wreszcie się skończy. Cleo podskakiwała uradowana jak dziecko, co rusz pokazywała mi innego psiaka. Nagle obie spojrzałyśmy w kierunku kolejnego boksu i ujrzałyśmy uroczego małego wojownika, który z zapałem rozszarpywał pluszowego królika. Psiak warczał, szczekał, atakował, po czym rzucał się z zapałem i odgryzał kolejną cześć pluszowej zabawki. Po chwili odbiegł od królika w kierunku śpiącej na boku matki i schował się za jej plecami. Przez chwilę akcja się zatrzymała i wydawało się już, że szczeniak się znudził, ale po chwili na szczycie brzucha mamy, od strony jej pleców zaczęły wyłaniać się najpierw uszy, oczy, a następnie bardzo powoli głowa. Jak prawdziwy łowca szczeniak najpierw znieruchomiał i oczekiwał na ucieczkę lub atak ze strony poturbowanego króliczka. Ten jednak leżał uparcie nieruchomo nie biorąc udziału w zabawie. Rozwścieczony psiak wyskoczył nagle na brzuch matki, która obudzona ze zdziwieniem podniosła wysoko głowę i lekko zaskomlała z bólu. Szczeniak przebierając chwilę łapkami w miejscu, ruszył pędem do ostatecznego ataku na królika. Wybuchłyśmy śmiechem z Cleo. Psiak był tak niesamowicie zabawny i zdeterminowany, że przyćmił wszystkie inne szczeniaki.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Cappuccino»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Cappuccino» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Cappuccino»

Обсуждение, отзывы о книге «Cappuccino» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x