Margit Sandemo - Między Życiem A Śmiercią
Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Między Życiem A Śmiercią» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Między Życiem A Śmiercią
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Między Życiem A Śmiercią: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Między Życiem A Śmiercią»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Między Życiem A Śmiercią — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Między Życiem A Śmiercią», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Mniej więcej trzydzieści lat później, w czasach Olafa Tryggvasona, gdy w pobliżu wyspy przepływał statek kupiecki, żeglarze ujrzeli kolumnę światła unoszącą się z wyspy wprost do nieba. Zeszli na ląd i znaleźli jaśniejącą czaszkę, od której nie czuć było zapachu zgnilizny. Zbadano wówczas grotę i odnaleziono szczątki wielu ludzi, a od wszystkich unosił się ten sam przyjemny zapach. Najdalej, w głębi groty, znaleźli Sunnivę, wyglądała tak, jakby spała, jej ciało nie odniosło żadnych obrażeń. W grocie tryskało też cudowne źródełko.
Wtedy to zbudowano na wyspie kilka kościołów, a także klasztor benedyktynów. Córka irlandzkiego króla – która zresztą przed opuszczeniem Irlandii zdążyła zostać królową – została przez papieża wyniesiona na ołtarze. Święta Sunniva. Wyspa Selja stała się pierwszym miejscem pielgrzymek w Norwegii, a także siedzibą biskupstwa. Wyspę odwiedził nawet jeden z papieży, uznał jednak, że niewiele znajdzie tu wiernych. Nieliczni wieśniacy nie byli katolikami. Papież przyjął to jednak spokojnie.
Opowieść o świętej Sunnivie wydawała się Unni taka piękna, taka romantyczna, że aż musiała odwrócić głowę, żeby nikt nie dostrzegł jej łez.
Odbili od brzegu w łodzi Gudrun. Była to motorówka z kabiną najmniejszych możliwych rozmiarów, chociaż w środku było więcej miejsca, niż mogło się wydawać z pozoru, podobnie zresztą jak bywa z wieloma małymi domkami. Ponieważ w powietrzu dało się wyczuć chłód, dziewczęta zeszły na dół do Gudrun. Morten przyłączył się do nich, dwaj bracia natomiast zostali na zewnątrz.
Tego przedpołudnia Vesla i Antonio nie mieli okazji zajmować się Unni. Przebywała w towarzystwie całej grupy, wydawała się zresztą spokojna, wesoła i dość rozmowna. Spostrzegli poza tym, że Jordi właściwie przez cały czas nie spuszcza z dziewczyny wzroku i stara się jej służyć troskliwym wsparciem zarówno przez samą swoją obecność, jak i przez życzliwe słowo.
I Antonia, i Veslę podniosło to na duchu.
Popłynęli spory kawałek wzdłuż lądu, oddalając się od Selje. Próbowali udawać, że nawet przez chwilę nie mają zamiaru wybrać się na wyspę, na wypadek, gdyby ktoś śledził ich poczynania. Ale od opuszczenia Widmowego Dworu nie zetknęli się z żadnymi podejrzanymi typami.
Trochę ich to dziwiło.
Czyżby te łotry naprawdę nie wiedziały, gdzie mieszka babcia Mortena? To byłoby wspaniałe, ale nikt nie miał odwagi snuć takich nadziei. Przecież zarówno matka Mortena, jak i jego dziadek zmarli w tym właśnie domu.
Ale być może wówczas na scenę nie wkroczył jeszcze Leon.
Gdy oddalili się już dostatecznie od osady, Gudrun skierowała łódź ku wyspie. Popłynęli szybciej, aż wreszcie Selja ich zasłoniła i nie byli już widoczni z brzegu.
Zrobiło się zimno, Jordi i Antonio również zeszli do kabiny.
– No tak, a właściwie w którym miejscu Leon pojawia się w tej historii? – spytał Morten. – Czego on może chcieć od kilku starych, od dawna już martwych rycerzy? No i skąd o nich wie?
– Nie mam pojęcia – odparł Jordi. – Mogę spytać rycerzy.
Te słowa przypomniały im cel wyprawy. Wszyscy w kabinie spoważnieli.
Okrążyli cypel.
Ruiny klasztoru z wysoką czworokątną wieżą i kamiennymi schodami, prowadzącymi do jaskini w skalnej ścianie, w popołudniowym słońcu przedstawiały iście zachwycający widok.
Wszystko zachowało się tu znacznie lepiej, niż wyobrażała sobie Unni. Jaskinia położona była o wiele wyżej i sprawiała wrażenie głębszej, niż się spodziewali. Uroczyście zeszli na ląd, nie odrywając wzroku od ruin. Stary klasztor był niezmiernie fascynujący.
Słoneczne światło padało niemal poziomo na ową smutną pamiątkę niezwykłego stylu życia sprzed wielu setek lat i przydawało temu miejscu niezwykłego nastroju i szczególnej atmosfery. Trudno było powiedzieć, dlaczego klasztor zbudowano w miejscu tak bardzo nie osłoniętym od wiatru; najwidoczniej chciano trzymać się blisko świętego miejsca.
Nietrudno było sobie wyobrazić obce statki dobijające do wyspy, zaskoczenie mieszkańców Selje ich przybyciem, jak również strach przed nieznanym.
Unni ze wzruszeniem kroczyła długą, wykładaną kamieniami ścieżką prowadzącą do murów klasztoru. Przeszli przez duży, ogrodzony cmentarz i znaleźli się w obrębie wewnętrznych murów. Minęli kościół świętego Albanusa z wysoką wieżą, a potem wkroczyli do przyklasztornego ogrodu. Zachowały się jeszcze szczątki zakrystii z zaokrąglonym sklepieniem. Gudrun podjęła się roli przewodnika i szczegółowo opowiadała o poszczególnych częściach zespołu klasztornego. Pokazała młodym przyjaciołom wyraźne ruiny kuchni i refektarza, pokoju pracy i nie istniejącej już klasztornej wieży, piekarni, kuźni i sali zgromadzeń. Wysoko na zboczu znajdowało się magiczne miejsce, w którym wypływało źródło ze świętej groty Sunnivy. Również źródełko uznane było za święte. Zarówno Unni, jak i Vesla postanowiły tam iść, potem uklękły i napiły się cudownej wody, posiadającej ponoć moc spełniania życzeń. Vesla zaraz skorzystała z okazji, Unni również, a nawet nie poprzestała na jednym życzeniu, lecz pomyślała aż trzy naraz, niepewna, czy wolno jej tak robić. Obie dziewczyny swoje życzenia zachowały w tajemnicy.
Nad zatoką Sildagapet lekka dotąd mgiełka zaczęła szybko gęstnieć, ale to nie powinno im przeszkadzać.
Był już najwyższy czas, by rozpocząć poszukiwania pamiętnika Anne. Nie zaglądali jeszcze do jaskini, nikt jednak nie podejrzewał, że pamiętnik może tam leżeć. Ukrycie dziennika w grocie wydawało się jakby za proste, zwłaszcza w grocie odwiedzanej często przez turystów i innych ludzi zainteresowanych tym miejscem.
– Ona nie mogła ot, tak po prostu włożyć gdzieś pamiętnika – stwierdziła Gudrun. – Musiała go w coś owinąć albo schować do jakiejś kasetki. Mam też pewne podejrzenia, że mogła go zakopać. Tak więc… od czego zaczynamy?
– Od wieży – oświadczył Morten. – Wspomina o niej przecież w tym hiszpańskim liście.
Rozdzielili się. Morten nie mógł wdrapać się na wieżę, przypadła mu więc do przeszukania zakrystia. Okazało się jednak, że tyle w niej kamieni, odłamków kolumn i rzeźb, że nawet tu miał pewne problemy z poruszaniem się i Gudrun musiała mu pomóc. Morten starał się jak tylko mógł, wkrótce jednak poddał się i usiadł.
Antonio wspiął się po wysokich, stromych schodkach do groty. W połowie drogi zatrzymał się, by chwilę odetchnąć, i zawołał do przyjaciół na dole:
– Wspaniały widok!
Gudrun odkrzyknęła:
– Szkoda, że nie możesz go oglądać, kiedy pierwiosnki pokrywają całe połacie ziemi, to naprawdę widok godny bogów!
– Ani trochę w to nie wątpię. – Głos Antonia odbijał się od skał. – Co to za mur, tak wysoko w górze?
– To szczątki klasztoru Sunnivy. W samej grocie znajdziesz ruiny jeszcze jednej kaplicy, to kaplica świętego Michała, wzniesiona ku czci anioła, który według legendy stanął na szczycie góry i wrzucał skały do groty.
Antonio pomachał, dając znać, że wszystko zrozumiał, i podjął mozolną wspinaczkę.
Unni przydzielono klasztorny ogród, Vesla natomiast zajęła się piekarnią, położoną nieco na uboczu. Jordi przeszukiwał mniejsze pomieszczenia i wieżę. Gdy mijał Unni, kierując się w tamtą stronę, pogładził przelotnie policzek dziewczyny wierzchnią stroną palców. To było jak pozdrowienie. Nie bój się, jestem tutaj, mówiło. Dziewczyna uśmiechnęła się z wdzięcznością.
Ten drobny gest tak bardzo ją ucieszył, że na kilka chwil zapomniała, co tu właściwie robi.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Między Życiem A Śmiercią»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Między Życiem A Śmiercią» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Między Życiem A Śmiercią» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.