Margit Sandemo - Samotny

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Samotny» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Samotny: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Samotny»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Samotny i nieszczęśliwy Mikael Lind z Ludzi Lodu przez całe życie poddawał się woli innych. Kiedy zmuszono go do poślubienia bogobojnej katoliczki Anette, a następnie wysłano na wojnę, znalazł się na skraju przepaści. Ostatecznym ciosem było spotkanie w obcym kraju tajemniczej, odzianej w czerń kobiety…

Samotny — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Samotny», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Spłoszona jak dzikie zwierzątko, Anette wyciągnęła swą drobną rączkę i podała ją Mikaelowi. Zadrżała, czując niebezpieczne gorąco męskiej dłoni, ale opanowała się.

– Niech się dzieje wola boska – szepnęła.

Po niedostrzegalnym momencie wahania Mikael uścisnął jej dłoń. Pakt został zawarty i przypieczętowany.

Marka Christiana ucałowała oboje.

– Niech was Bóg błogosławi, dzieci! A teraz… Myślmy! Myślmy intensywnie! Musimy znaleźć jakieś wyjście.

Nastąpiło to szybciej, niż przypuszczali.

Tego samego wieczoru Mikael przemierzał puste korytarze i komnaty, udając się po butelkę wina dla Marki Christiany. Królowej i jej kuzyna Karola Gustawa oczekiwano w domu następnego dnia i cały dwór wyruszył im na spotkanie w okolice Brayiken. Służba zmęczona po dniu gorączkowych przygotowań odeszła już do swoich pokoi.

Zamek był prawie pusty.

Mikael szedł boso. Minął pustą, pełną strachów salę rycerską i dotarł na dół w okolice kuchni. Świeca już się wypaliła, ale on dobrze znał zamek, a poza tym przez niewielkie okienka sączyła się księżycowa poświata. Nagle przystanął. Dobiegły go jakieś niewyraźne głosy.

Ale skąd dochodziły? Z tego, co wiedział, w tej części zamku nie powinno być nikogo.

Stał na schodach wiodących z dziennych komnat do podziemi. Na dole znajdowało się kilka rzadko wykorzystywanych pokoi, przeznaczonych na okazje, gdy w zamku bawiło wielu gości i gdzieś trzeba było ich pomieścić. Nie były to szczególnie piękne komnaty, ot, takie, na wszelki wypadek.

Na dole otwarto jakieś drzwi i głosy stały się wyraźniejsze. Mikael bezszelestnie wślizgnął się do hallu i ukrył w kącie między szafą a uchylonymi drzwiami. Zrobił to odruchowo, sam nie wiedząc, dlaczego. Nie miał przecież nic do ukrycia. Ale może tamci mieli?

I tak właśnie było! Głosy brzmiały cicho, tajemniczo i złowieszczo.

Po schodach wchodzili na górę jacyś mężczyźni. Mikael ich nie widział, ale słyszał wszystko, o czym mówili. I to, co do niego dotarło, sprawiło, że włos zjeżył mu się na głowie.

Były to ostateczne ustalenia dotyczące spisku przeciwko Karokiwi Gustawowi, kuzynowi królowej. Mikael, skamieniały z przerażenia, wsłuchiwał się w każde zdanie aż do bólu uszu. Nie potrafił rozpoznać głosów, zorientował się jednak po mowie mężczyzn, że muszą to być arystokraci. Uchwycił także to, co najważniejsze: czas i miejsce planowanej napaści na księcia.

Spiskowcy przystanęli, wymienili sekretne znaki i rozdzielili się.

Trzej mężczyźni. Mikael słyszał ich oddalające się kroki; jeden pospieszył do wnętrza zamku, dwaj pozostali skierowali się do głównego wyjścia.

Kto mógł przebywać teraz na zamku? Nic na ten temat nie wiedział. Przedstawiciele szlachty należący do dworu przybywali i odchodzili, czasami zostawali na dzień lub dwa, by wkrótce znów odjechać. Była tu oczywiście Anette i jej pokojówka, ale o tej porze na pewno już spały. Sam Mikael został na zamku, ponieważ wielki łowczy prosił, by dotrzymał towarzystwa Marce Christianie.

Kiedy wokół zapadła cisza, Mikael pospiesznie wykonał, co mu zlecono, i co sił w nogach pobiegł do swej przybranej matki.

„Przybrana matka”? To nie było najtrafniejsze określenie. Marka Christiana miała dopiero dwadzieścia siedem lat i zawsze była mu bardziej siostrą niż matką. Jej mąż miał trzydzieści dwa lata. Mikael nigdy więc nie traktował ich jak rodziców. Nikt jednak nie zająłby się nim lepiej niż uczyniła to ta para. Chłopak nie dopuszczał do siebie nawet myśli, by się im sprzeciwić, mimo że teraz dławiła go paląca rozpacz na wspomnienie planowanego małżeństwa z Anette de Saint-Colombe.

– Mój drogi! – zdziwiła się Marka Christiana. – Wyglądasz na niezmiernie wzburzonego. Co się stało?

Mikael złapał oddech i, jąkając się, szeptem opowiedział jej, co usłyszał.

Marka Christiana zamyśliła się.

– Tak, wiedziałam, że książę Karol Gustaw ma wielu wrogów! Ale że mogą posunąć się tak daleko…

Musimy go ostrzec – stwierdził Mikael.

Oczywiście! Tylko jak? Dzisiaj nadeszła wiadomość, że nie będzie towarzyszyć tutaj królowej. Udał się do jednego ze swoich zamków.

Czy mam tam pojechać?

Marka Christiana położyła mu dłoń na ramieniu.

Nie, przecież ty masz wziąć ślub, czyżbyś o tym zapomniał?

Nie, pamiętał o tym cały czas. Gotowość do spełnienia misji była próbą wymknięcia się z potrzasku.

Marka Christiana kontynuowała:

Sądzę, że powinnam porozmawiać z hrabią Aryidem Wittenbergiem. To twardy człowiek, jest zaufanym księcia Karola. I niedługo tu będzie.

Tak też się stało. Następnego dnia Marka Christiana odbyła poważną rozmowę z doświadczonym dowódcą. Natychmiast posłał on błyskawiczną wiadomość księciu Karolowi Gustawowi, który w ten sposób miał możliwość udaremnienia spisku.

A w dwa dni później przyjechał do Sztokholmu sam Karol Gustaw. Odwiedził Markę Christianę Oxenstierna z domu Lowenstein und Scharffeneck i gorąco dziękował zarówno jej, jak i jej młodemu krewnemu. Czy mógł jakoś się im odwdzięczyć?

Oczy Marki Christiany zapłonęły blaskiem zdecydowania. Owszem, tak, jeżeli byłby taki dobry i…

Koniec końców, do opiekuna Anette z południowej Francji wysłano list o następujące treści: Wasza podopieczna wychodzi za mąż za naszego ukochanego krewniaka Mikaela Linda z Ludzi Lodu. Następca tronu Szwecji, książę Karol Gustaw, dał błogosławieństwo temu związkowi.

Opiekun nie mógł już niczego uczynić. Dziedzicowi korony i tronu Szwecji nie należało się sprzeciwiać.

ROZDZIAŁ II

Ślubu Anette i Mikaela nie można zaliczyć do udanych.

To prawda, że zewnętrzna oprawa była odpowiednio uroczysta i wytworna, mimo iż całą ceremonię starano się uprościć do minimum, ponieważ Mikael następnego ranka miał wyruszyć na wojaczkę. Na zamek przybył katolicki ksiądz jako że Anette stanowczo nie chciała się zgodzić, by zaślubiny odbyły się w protestanckim kościele, „takim bezbożnym miejscu”. Podobnie jak większość Ludzi Lodu Mikael nie żywił szczególnie gorących uczuć religijnych, było mu więc obojętne, kto połączy ich węzłem małżeńskim. Jeśli Anette życzyła sobie, by Mikael był katolikiem, to z powodzeniem mógł nim zostać. Uważał, że nie ma o co robić hałasu.

Niewielką kaplicę pięknie przybrano charakterystycznymi dla pory roku kwiatami, na uroczystość przybyło wielu dworzan. Obiad wydany na tę okoliczność był naprawdę wspaniały.

Jednak niepewność i uczucie, że coś się bezpowrotnie traci, sprawiły, że dla dwojga głównych bohaterów nie była to uroczystość radosna. Oczywiście leżało w zwyczaju, iż dzieci dostosowywały się do życzeń rodziców, gdy chodziło o wybór towarzysza życia, i żadne z nich także się nie sprzeciwiało ale w tym wypadku wszystko potoczyło się za szybko, młodzi nie zdążyli się nawzajem poznać, nic nie wiedzieli o wzajemnych uczuciach. Mikael poruszał się jak w transie, usiłował wmawiać sobie, że to nie on, że to ktoś inny klęczy przed ołtarzem i uroczyście przyrzeka kochać na dobre i na złe.

W głębi duszy był przecież siedemnastolatkiem, przerażonym chłopcem, o czym wszyscy wydawali się zapominać.

Anette również czuła się głęboko nieszczęśliwa. Z wielu przeróżnych powodów. Starała się zachowywać wyniośle, ale bardzo jej się nie podobało, że Mikael jest taki przestraszony i nieobecny duchem. Czy jednak stan jego uczuć nie jest przypadkiem korzystny dla niej? Dlaczego więc jest taka rozdrażniona? Nie potrafiłaby określić, co właściwie do niego czuje. Był przystojnym młodym mężczyzną, ale czy wygląd mówi coś o jego osobowości? Życzliwy, dobrze wychowany – to wszystko, co o nim wiedziała.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Samotny»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Samotny» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Skarga Wiatru
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Samotny»

Обсуждение, отзывы о книге «Samotny» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x