• Пожаловаться

Margit Sandemo: Ostatni Rycerz

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: Ostatni Rycerz» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo Ostatni Rycerz

Ostatni Rycerz: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ostatni Rycerz»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Tristan Paladin, najwrażliwszy z Ludzi lodu, był człowiekiem głęboko nieszczęśliwym. Jego życie nie miało sensu, dopóki nie spotkał Hildegardy, poniewieranej i upokarzanej przez męża, cierpiącej na śmiertelną chorobę. Tristan, obdarzony rycerskim charakterem, zapragnął pomóc nieszczęśliwej kobiecie. Zetknął się z groźnym zakonem, składającym w ofierze ludzi i pragnącym obalić króla…

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Ostatni Rycerz? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Ostatni Rycerz — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ostatni Rycerz», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Tego wieczoru romans z panną Kruusedige rzucał się w oczy bardziej niż kiedykolwiek. Jochum nie czynił już żadnej tajemnicy z ich związku. Pochylał się teraz nad dłonią swej wybranki, całując ją i nie spuszczając przy tym wzroku z ukochanej. Tak całował kiedyś dłoń Hildegardy…

Damy dworu zerkały na księżnę z ukosa, uśmiechając się pod nosem.

O, samotności! Straszliwa salo balowa, tak przeraźliwie wielka i pusta, choć pełna ludzi!

Mała Marina, jej jedyny przyjaciel na tym świecie, tak bardzo chciała przyjść z matką tutaj, prosiła i błagała z niezwykłym strachem w oczach. Ale Hildegarda musiała odmówić córce, choć serce ściskało jej się z bólu, bo podczas obiadu ani późniejszych tańców nie było miejsca dla dzieci.

Nie czuła się dobrze. Nie mogła oddalić się do swych komnat, gdyż zostałoby to uznane za obrazę królewskiego majestatu. Nie śmiała zbliżyć się z prośbą o pozwolenie, by wolno jej było odejść z powodu złego samopoczucia. Hildegarda nigdy nie należała do osób, które lubią zwracać na siebie uwagę.

Właściwie nie nazywała się Hildegarda, lecz zupełnie inaczej, ale w Riesenstein jej imię było zbyt trudne do wymówienia, zmieniono je więc na Hildegardę. Wtedy nawet jej się podobało, gdyż wybrał je Jochum, ale teraz, gdyby tylko miała odwagę poprosić, chętnie powróciłaby do dawnego imienia.

Jochum przeszedł obok żony, cedząc przez zęby:

– Musisz tak stać jak krowa, cały czas wślepiając się we mnie? Twoja suknia jest taka ciasna, że widać wszystkie zwały tłuszczu! To obrzydliwe! Czy nie mogłabyś przynajmniej zarzucić na wierzch szala?

Przeszedł dalej, rzucając królowej wytworny żarcik.

Kiedy Hildegarda nareszcie odważyła się podnieść wzrok, napotkała czyjeś spojrzenie. Zadrżała. Takich oczu nie widziała na dworze już od wielu lat. Wyrażały zrozumienie, emanowały ciepłem i serdecznością, dawały świadomość bezpieczeństwa, mówiły, że przecież nie jest całkiem samotna i opuszczona. Istniał ktoś, kto po prostu był jej przyjazny, choć nie mógł z nią porozmawiać.

Hildegarda poczuła, jak ogarnia ją przyjemne ciepło, a do oczu napływają łzy wzruszenia i radości. Nie znała tego młodego mężczyzny. Należał do drabantów króla Christiana, doborowej grupy rosłych mężczyzn z rodzin szlacheckich. Mundury królewskiej gwardii były strojne: jasnobłękitne, podbite czerwienią peleryny z białymi, skrzyżowanymi na piersiach bandoletami. Paradowali pod ścianą i pilnowali bezpieczeństwa gości na wielkiej uczcie.

Był to przystojny młody człowiek, może nieco ponad trzydziestoletni, o ciemnych smutnych oczach. Tkwiła w nim jakaś szlachetna delikatność, choć trudno byłoby nazwać go słabym. Hildegarda natychmiast go polubiła. Wcześniej po prostu nie patrzyła w stronę drabantów, to nie przystało księżnej.

Teraz był dla niej niczym oaza na pustyni dla spragnionego wędrowca.

Nie zaszło między nimi nic poza tym przelotnym spojrzeniem, chwilowym zetknięciem wzroku. Teraz jednak Hildegarda wiedziała, że on tam jest. To wystarczyło. Znów poczuła się silna.

Mała Marina skuliła się w swoim łożu i nasłuchiwała z bijącym sercem. Zza ściany dochodziło słabe chrapanie guwernantki.

Gdyby tylko mogła zamknąć drzwi prowadzące na korytarz… Nie wolno jej jednak było tego robić, brakowało klucza, a stara, głucha opiekunka musiała mieć możliwość zajrzenia do niej, gdyby zaistniała taka potrzeba.

Gdyby zaistniała potrzeba? Ani razu w ciągu dwóch lat, kiedy była guwernantką Mariny, nie obudziła się z ciężkiego, połączonego z chrapaniem snu, by zajrzeć do dziewczynki. A ponadto Marina nie miała odwagi wchodzić do niej.

Wiedziała dosyć. Z początku nie mogła zrozumieć, dlaczego od starej damy wieczorami zalatywał taki dziwny zapach. Teraz jednak była na tyle duża, by pojąć, że kobieta pije jak szewc i stąd bierze się nieustające chrapanie w nocy.

Marina musiała wyjrzeć spod kołdry, by zaczerpnąć powietrza.

Dziś wieczorem ucztowano. Chyba wszyscy tam poszli? Tej nocy, wyjątkowo, mogła spać spokojnie.

Oby tylko dziś wieczorem nie rozległy się na korytarzu owe skradające się kroki! O, Boże, dopomóż mi! Niech to nie zdarzy się jeszcze raz, nie zniosę tego!

Przez ostatnie dwa tygodnie słyszała kroki. A potem ostrożnie otwierały się drzwi. Kroki zbliżały się do jej łóżka.

Pierwszego wieczoru usiadła zdziwiona.

„Mama?”

„Ciii – usłyszała w odpowiedzi. – To tylko ja, wujek Povl.”

Wujek Povl? Ach, tak, stary, opasły hrabia Ruckelberg. Czego tu chce w tej swojej zatłuszczonej, wypomadowanej peruce, z podbródkami trzęsącymi się przy każdym ruchu głowy? Wyłupiaste oczy, wpatrujące się w nią pożądliwie, tłuste palce spoczywające na jej kolanach…

„Spójrz, Marino, co ci przyniosłem. Słodycze przygotowane dla samego króla.”

Właściwie nie był tak bardzo stary. Mniej więcej w wieku ojca. Zwalisty i zniszczony życiem, wyglądał jednak na dużo starszego.

Marina przyjęła smakołyki i grzecznie podziękowała, ale on wcale nie odchodził. Przysiadł na brzegu łóżka i szeptał całą masę głupstw o tym, jaką jest śliczną dziewczynką i jak bardzo chciałby mieć lalkę podobną do niej, by móc się z nią bawić w chwilach samotności. Głaskał dziewczynkę po włosach i po policzku, choć jej wcale się to nie podobało, aż w końcu sobie poszedł.

Następnego wieczoru był u niej znów z kolejną porcją słodyczy. Zabronił jej mówić komukolwiek o tych odwiedzinach, bo powinien być na warcie i gdyby ktoś dowiedział się, że zamiast tego składa wizyty swej małej przyjaciółce, poszedłby do więzienia, a ona chyba tego nie chce? Tym razem wetknął rękę pod przykrycie, dotykał jej ramion i szyi mówiąc, że ma delikatną, miękką skórę.

Kolejnego wieczoru położył dłoń na jej piersi, mówiąc, że jest już dużą dziewczynką, i oddychał dziwnie, chrapliwie. I chociaż zawsze uczono ją, by we wszystkim słuchać dorosłych i nie zadawać żadnych pytań, odważyła się poprosić, żeby tego nie robił, gdyż ona się boi, i wtedy sobie poszedł.

Dzień później nie chciała iść spać, starała się zostać z matką, ale odesłano ją, kiedy przyszedł ojciec. Wałęsała się po korytarzach, słysząc nawoływania poszukującej jej guwernantki. Wtedy właśnie natknęła się na niego, wujka Povla, i choć starała się ukryć, on już niestety ją zobaczył.

Zwabił ją do zbrojowni, koniecznie chcąc coś pokazać.

Marina miała wielką ochotę odmówić, ale zbyt mocno tkwiły w niej surowe zasady wpojone przez ojca. Zawsze słuchać dorosłych, być grzeczną i posłuszną dziewczynką. Nigdy przedtem nie sprawiało jej to trudności, wyrosła bowiem na zastraszone dziecko, które nie śmie wymówić słowa „nie”. I teraz także nie mogła postąpić inaczej, tylko pójść z wujkiem do mrocznej zbrojowni.

Nie, nie mogę myśleć o zbrojowni i o tym, co się tam wydarzyło! Muszę się skupić na matce, która jest teraz na dole, w sali balowej, i na pewno świetnie się bawi.

W głębi duszy jednak Marina wcale w to nie wierzyła.

Biedna matka, tak bardzo cierpi! A ojciec jest dla niej taki niedobry, łaje ją, nazywa krową i tłustą maciorą.

Matkę, niegdyś najpiękniejszą na świecie! Tak było, zanim jej twarz stała się taka dziwna. Marina słyszała ostatnio, jak ojciec wrzeszczał na matkę. „Medyk, zdaje się, powiedział, że to wszystko na marne? Dlaczego więc robisz sobie jakieś bezpodstawne nadzieje? Lepiej byłoby przyspieszyć to wszystko, żebym mógł jeszcze nacieszyć się życiem! Lottie nie będzie czekała w nieskończoność.” Lottie to ta panna Kruusedige, która bez przerwy przegląda się w lusterku, tyle Marina wiedziała. A potem matka mówiła swoim cichym głosem coś o Marinie. „O nią nie musisz się martwić. Sam się nią zajmę;” To zabrzmiało groźnie i dziewczynka skuliła się najbardziej jak potrafiła, aby nie mogli jej dojrzeć. „Czy nie pojmujesz, że staję się pośmiewiskiem całego dworu? – wołał ojciec do matki. – Mieć za żonę taką, która mdleje z byle czego!”

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ostatni Rycerz»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ostatni Rycerz» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Sandemo Margit: Sol Z Ludzi Lodu
Sol Z Ludzi Lodu
Sandemo Margit
Margit Sandemo: Fatalny Dzień
Fatalny Dzień
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Ogród Śmierci
Ogród Śmierci
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Wiatr Od Wschodu
Wiatr Od Wschodu
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Przewoźnik
Przewoźnik
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Dom W Eldafjord
Dom W Eldafjord
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Ostatni Rycerz»

Обсуждение, отзывы о книге «Ostatni Rycerz» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.