Margit Sandemo - Dziedzictwo Zła

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Dziedzictwo Zła» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Dziedzictwo Zła: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Dziedzictwo Zła»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Tarjei Lind z Ludzi Lodu złożył obietnicę swojemu dziadkowi Tengelowi, że węzełek zawierający tajemnicze medykamenty i cenne receptury – skarb rodowy – przekaże we właściwe ręce. Za najbardziej godnego dziedzica uznał Tarjei Mattiasa, młodszego brata przebiegłego Kolgrima. Kiedy Kolgrim dowiedział się o tym, zło, które skrywał w sobie, wybuchło z wielką siłą…

Dziedzictwo Zła — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Dziedzictwo Zła», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать
Margit Sandemo Dziedzictwo Zła SAGA O LUDZIACH LODU Tom VI CZĘŚĆ I KOLGRIM - фото 1

Margit Sandemo

Dziedzictwo Zła

SAGA O LUDZIACH LODU

Tom VI

CZĘŚĆ I: KOLGRIM

ROZDZIAŁ I

Ktoś, kto wsłuchuje się w szum wiatru, wiele może w nim usłyszeć. Nigdy jednak wiatr nie skarżył się tak żałośnie jak tego roku, kiedy żałoba spadła na Grastensholm. Także w Lipowej Alei Are słyszał monotonny jęk, gdy wiatr szarpał koronami lip.

Jedno nierozważne słowo Taralda sprawiło, że złe skłonności Kolgrima wybuchnęły z ogromną siłą.

Właściwie chłopak miał zamiar wykorzystać naiwną dobroć rodziny i pozostać w Grastensholm, dopóki nie podrośnie. Było mu tam przecież pod wieloma względami dobrze.

Ale jakieś hamulce w głębi duszy puściły.

Był rok 1633, Kolgrim miał dwanaście lat. Na swój szczególny sposób był urodziwy, choć jego czarne niczym pióra kruka oczy, które tak otwarcie i po dziecinnemu szczerze patrzyły na ludzi, zmieniały się za ich plecami. Gdy się odwracali, oczy chłopca nabierały żółtego blasku, spoglądały na nich zimno i złośliwie, badawczo i z pogardą.

Nędzne małe kreatury, zdawały się mówić. Ja jestem silny, o wiele silniejszy niż wy wszyscy razem wzięci. Jestem wam posłuszny, dopóki mi to przynosi korzyści. Ale poczekajcie, niech no tylko dorosnę na tyle, by stanąć na własnych nogach!

Jak wszyscy obciążeni dziedzictwem potomkowie Ludzi Lodu Kolgrim był dzieckiem samotnym. Nie odbierał jednak samotności jako czegoś negatywnego. Przeciwnie, chętnie szukał odosobnienia, uważał, że to dodaje mu sił.

Daleko poza granicami spokojnej Norwegii działo się wiele.

Wojna religijna wciąż trwała. W roku 1631 król Szwecji, Gustaw II Adolf, odniósł pod Breitensfeld olśniewające zwycięstwo nad Tillym. W następnym roku, 1632, król szwedzki poległ pod Lutzen, lecz jego wojska rozbiły w perzynę połączone oddziały Wallensteina i Pappenheima. Pappenheim padł pod Latzen, a Tilly tego samego roku nad Lech. Wallenstein w kilka lat później został zamordowany przez własnych ludzi. Wojna jednak ciągnęła się i ciągnęła. Teraz siłami protestanckimi kierowali inni dowódcy szwedzcy. Lennart Torstensson, Johan Baner oraz Hans Christofer von Konigsmarck mieli przejść do historii dzięki sławie, jaką zdobyli w tej nie mającej końca wojnie.

Christian IV rozstał się ostatecznie z Kirsten Munk gdy pewnego dnia wyszło na jaw, że pochodzenie ostatniego jej dziecka, córeczki Dorotei, jest bardzo wątpliwe. Pani Kirsten próbowała ponadto dosypywać trucizny do pokarmów króla i upowszechniała ośmieszające rysunki, przedstawiające go jako zdradzanego męża. Tego było Christianowi za wiele. Kazał jej wynosić się do stu tysięcy diabłów i zabronił jej spotykać się z dziećmi, czego zresztą ona nie potraktowała ze specjalnym szacunkiem. Nikt nie wie, co Ellen Marsvin powiedziała swojej nieroztropnej córce, gdy tak wspaniały związek z królem został zerwany, lecz na zewnątrz robiła dobrą minę do złej gry.

Obu paniom nie było też zbyt wesoło, kiedy Christian wziął sobie nową kochankę, ich własną damę dworu, Vibeke Kruse, osobę niebywale wulgarną. Urodziła mu ona jednak wspaniałego syna, Ulrika Christiana Gyldenleve, który w przyszłości stał się znakomitym żołnierzem, dużo lepszym, niż kiedykolwiek był jego ojciec.

Leonora Christina w wieku dziewięciu lat została zaręczona z młodym, szybko pnącym się po stopniach kariery szlachcicem nazwiskiem Corfitz Ulfeldt. I oto zdarzyło się, że pewnego razu ochmistrzyni, która nadal twardą ręką trzymała królewskie dzieci, zbiła Leonorę tak, że dziewczynka przez wiele tygodni nie mogła siedzieć, a ślady pozostały jej na całe życie. Księżniczka poszła do narzeczonego na skargę i tak doszło do zakończenia brutalnego panowania ochmistrzyni w dziecinnych pokojach. Została wyrzucona i nigdy już nie wróciła do królewskiej służby.

Najstarsza córka króla z Kirsten Munk, Anna Catherina, nie żyła długo. Taka była dumna ze swojego narzeczonego, Fransa Rantzau, lecz w roku 1632 zdarzyło się nieszczęście. Młody wytworniś bawił właśnie u swego przyszłego teścia, gdzie świętował nominację na wysokie dworskie stanowisko. Trzeba było tęgiej głowy, by dotrzymać królowi kompanii przy kielichu. Młody Rantzau był więc tak pijany, że spadł z konia prosto do zamkowej fosy i utonął.

Po tych wydarzeniach mała Anna Catherina bardzo zapadła na zdrowiu. Mówiono, że z żalu, inni jednak utrzymywali, że to ospa. Chora bardzo prosiła, by zaopiekowała się nią margrabina Paladin. Cecylia zostawiła więc swoje, teraz już pięcioletnie bliźnięta z Alexandrem w Gabrielshus i pojechała do dawnej wychowanki.

Tymczasem w Grastensholm zbierało się na burzę.

Pewnego letniego dnia 1633 roku, kiedy wszyscy siedzieli przy obiedzie, Tarald, który nigdy nie grzeszył specjalną bystrością, w środku dość obojętnej rozmowy wygłosił fatalną informację:

– Dostałem dzisiaj list. Tarjei do mnie napisał.

– Naprawdę? – zdziwiła się Liv. – To dosyć niezwykłe!

On wybierał się do Erfurtu, prawda? Dostał posadę u jakiegoś uczonego medyka jako jego pomocnik. Czego Tarjei chce od ciebie?

– Znalazł się w okolicy, gdzie szaleje zaraza. Ospa. Tarjei boi się, że może zachorować.

– Tak, słyszałam, że ospa jest bardzo zakaźna – powiedziała Irja.

– Tarjei jest za dobry, by paść ofiarą ospy – westchnął Dag. – Ale dlaczego pisze o tym akurat do ciebie?

– Prosi mnie o zaopiekowanie się tajemnym skarbem Ludzi Lodu, zawierającym czarodziejskie środki, gdyby jemu coś się stało. W razie czego napisze do mnie jeszcze i poinformuje, gdzie został schowany ten skarb. Jest jego wolą, by kiedy nadejdzie pora, wszystko przejął Mattias.

Liv udała, że dostała gwałtownego ataku kaszlu, a jej syn zrozumiał nagle, co powiedział. Rozpłomienione oczy Kolgrima, które nagle stały się żółte, spoglądały to na ojca, to na babkę.

– Ale on to wszystko ma naturalnie ze sobą w Niemczech – dodał pospiesznie Tarald, chcąc ratować sytuację.

– A co to takiego, ten skarb? – zapytał ośmioletni Mattias o łagodnych oczach.

– Opowiem ci, jak będziesz większy – bąknął Tarald.

Małemu to wystarczyło. Skoro ojciec tak mówi, niech tak będzie. Mattias nie był ciekawski.

W Kolgrimie jednak słowa ojca wznieciły ogień!

Dorośli utrzymują coś przed nim w tajemnicy! Czy to są tajemne skarby Ludzi Lodu? I one mają stać się własnością Mattiasa?

Czyż Kolgrim nie jest najstarszy?

Wściekłość, która rozgorzała w nim tego dnia, spływała coraz głębiej i głębiej do jego duszy. Jest więc coś, o czym nie wiedział!

Tarjei ma to przy sobie?

O, nie! Babcia Liv ostrzegła ojca, to widział wyraźnie. Zatem Tarjei nie zabrał skarbu ze sobą. On musi znajdować się tutaj!

Gdzieś w Lipowej Alei…

Ech, cała troskliwość, z jaką Tarjei starał się ukryć istnienie skarbu, okazała się teraz na nic. Kiedyś, nad kołyską nowo narodzonego Kolgrima, Tengel go przestrzegał: „Nigdy, przenigdy nie pozwól, by cokolwiek, najmniejsza nawet część skarbu dostała się w ręce tego dziecka! I żebyś go niczego nie uczył! Absolutnie niczego!”

Teraz Tarjei, w potrzebie, zwrócił się do ojca chłopca, swojego kuzyna Taralda. Gorzej wybrać nie mógł. Bo choć Tarald stał się poważanym ojcem rodziny, to myślał wciąż niczym roztrzepany młokos.

Kolgrim usłyszał słowa, których absolutnie nie powinien był słyszeć!

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Dziedzictwo Zła»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Dziedzictwo Zła» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Skarga Wiatru
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Dziedzictwo Zła»

Обсуждение, отзывы о книге «Dziedzictwo Zła» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x