• Пожаловаться

Margit Sandemo: Dziedzictwo Zła

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: Dziedzictwo Zła» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo Dziedzictwo Zła

Dziedzictwo Zła: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Dziedzictwo Zła»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Tarjei Lind z Ludzi Lodu złożył obietnicę swojemu dziadkowi Tengelowi, że węzełek zawierający tajemnicze medykamenty i cenne receptury – skarb rodowy – przekaże we właściwe ręce. Za najbardziej godnego dziedzica uznał Tarjei Mattiasa, młodszego brata przebiegłego Kolgrima. Kiedy Kolgrim dowiedział się o tym, zło, które skrywał w sobie, wybuchło z wielką siłą…

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Dziedzictwo Zła? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Dziedzictwo Zła — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Dziedzictwo Zła», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

W przeciwieństwie do ojca Kolgrim był niesłychanie bystry – na swój pełen złej woli sposób.

Teraz postanowił, że za wszelką cenę dowie się wszystkiego o skarbie.

Kogo powinien spytać?

Na pewno nie dziadka ani babki, ich niełatwo oszukać.

Ojciec był zbyt słaby, nigdy by się nie odważył zrobić niczego wbrew woli swoich rodziców. A głupia Irja na pewno o niczym nie ma pojęcia, to mógłby przysiąc.

Intuicyjnie wyczuwał, do kogo najlepiej się zwrócić. Do jednego z tych mniej uzdolnionych w rodzinie…

Następnego dnia pojawił się jakby nigdy nic na podwórzu w Lipowej Alei.

– Hej – powitał go dobrodusznie Are. – Wyszedłeś na przechadzkę?

– Chciałem poprosić Branda, żeby mi coś zreperował.

On jest taki silny.

– A ja nie jestem silny?

– Nie taki jak Brand.

Are roześmiał się.

– Widziałaś, Meta? Dostałem po nosie.

Meta pokręciła głową. Była teraz chuda i kanciasta, wiek nie dodawał jej krągłości. Wciąż dręczyły ją bóle żołądka i nigdy nie uwolniła się od smutku po śmierci Tronda. Był przecież jej ulubieńcem.

Spoglądała za odchodzącym Kolgrimem.

– Nie wiem czemu, Are, ale na widok tego chłopca zawsze czuję zimny dreszcz na plecach.

– Głupie gadanie! Rozwinął się przecież wspaniale!

– Tak myślisz? – mruknęła Meta.

Kolgrim znalazł Branda na polu, gdzie uprawiano groch. Po paru wstępnych mało ważnych zdaniach zapytał jakby od niechcenia:

– Czy ty widziałeś kiedyś tajemny skarb Ludzi Lodu?

Brand, opanowany, przysiadł na miedzy. Miał teraz dwadzieścia cztery lata, był duży i ciężki jak niedźwiedź. Więcej dzieci, oprócz syna Andreasa, on i Matylda nie mieli, lecz za to Andreas był dzieckiem, z którego wszyscy mogli być dumni, i ojciec, i dziadek. Wszyscy.

– Nie, nigdy nie widziałem tego skarbu. Myślę, że ma go Tarjei.

Kolgrim siedział jak mała sowa u boku najmłodszego kuzyna swego ojca.

– Z czego on się właściwie składa, ten skarb?

– Nigdy nie słyszałeś tej historii?

– Tylko częściowo, jakieś urwane zdania. Nie wiem, dlaczego wszyscy inni mogą znać tę historię, tylko ja nie.

Rzeczywiście, wszyscy byli zawsze ostrożni; uważali, żeby nie powiedzieć Kolgrimowi za dużo.

Brand wciągnął głęboko powietrze przez nos.

– Trond i ja zawsze uważaliśmy, że jesteś traktowany niesprawiedliwie, Kolgrim. Ty bardziej niż ktokolwiek inny powinieneś znać sagę o Ludziach Lodu.

– Ja też tak myślę – powiedział Kolgrim, a dolna warga mu drżała. I naprawdę udało mu się odegrać rolę nieszczęśliwego, bliskiego płaczu biedaka. – Słyszałem o Tengelu Złym i o twoim dziadku Tengelu, o mojej babee Sol, która umiała czarować, ale więcej nie wiem nic.

Brand zaczął więc opowiadać. Mówił o wszystkich obciążonych rodowym dziedzictwem, Kolgrim zaś słuchał, a jego oczy stawały się coraz większe i większe.

Siebie nie uważał za obciążonego. On, we własnym pojęciu, był wybranym!

– Czy naprawdę Tengel Zły wyruszył na poszukiwanie Szatana? Dokąd?

– Tego nikt nie wie.

– Ale jak on go przywoływał?

– Zebrał wszystkie magiczne zioła i czarodziejskie przedmioty, jakie znał, do wielkiego kotła i sporządził z tego wywar tak straszny, że trudno sobie wyobrazić. Bo Tengel Zły umiał wiele, wierz mi!

– I wypił to?

– Tego nie wiadomo. Może tak, może nie. W każdym razie odmawiał nad tym tajemne zaklęcia, by przywołać tego z kopytami, wiesz, o kogo chodzi. I mówią, że mu się to udało. Dziadek Tengel w to nie wierzył. On uważał, że w naszym rodzie jest po prostu taka cecha, że niektórzy mają kocie oczy i rodzą się ze specjalnymi umiejętnościami, których zwykli ludzie nie mają. Ale ja się teraz zastanawiam…

– Nad czym?

– Czy cała ta saga nie jest jednak prawdziwa. Ja myślę, że sam Szatan macza w tym palce.

– Jezu!

– Tego imienia nie wolno ci wymawiać bez potrzeby, wiesz o tym! I jeden z potomków Tengela Złego ma być największym czarownikiem, jakiego świat kiedykolwiek widział – zakończył Brand.

To ja, to na pewno ja, myślał Kolgrim podniecony. Od dawna wiedział bardzo dobrze, że jest jednym z, jak to nazywał, wybranych. Wystarczyło mu tylko przejrzeć się w lustrze, by to pojąć.

Tak, był pewien, że Tengel Zły pił diabelski wywar. I on zrobi to także. Żeby tylko wiedział, gdzie. I jak…

– Czy Tarjei ma ten skarb ze sobą, tam gdzie teraz jest?

– W Erfurcie? Nie sądzę. Tak, Trond także był jednym z was. Wiedziałeś o tym?

Nie, o tym Kolgrim nigdy nie słyszał. Och, gdyby wiedział, kiedy jeszcze Trond żył! We dwóch byliby straszliwie silni. Niepokonani!

Brand, który na moment pogrążył się w żalu po zmarłym bracie, ocknął się znowu.

– A w zbiorze znajduje się między innymi korzeń mandragory.

Takie czarodziejskie zioła Kolgrim już znał. W ogóle wiedział dużo więcej, niż można było się spodziewać. Bowiem te akurat sprawy bardzo go interesowały i dlatego wszystko, co usłyszał, zapamiętywał.

Brand był zbyt prostolinijny, by pojmować, co zasiał w małej, czarnej duszy Kolgrima.

Pierwsze, co chłopiec zrobił, to pewnej niedzieli, kiedy wszyscy wybierali się do kościoła, udał, że ma gorączkę. Pozwolono mu więc zostać w domu.

Gdy tylko dorośli wyszli, pobiegł co sił w nogach do Lipowej Alei i przeszukał cały dom, całe obejście, nie znajdując niczego. Długą nieobecność domowników wykorzystał do ostatniej minuty i wymknął się dopiero słysząc głosy powracającej służby. Najwięcej czasu spędził w starej części domu. Nigdzie jednak nie było żadnego skarbu. Wściekły i rozczarowany wrócił do Grastensholm, by znów udawać chorobę.

Erfurt znajdował się tak daleko stąd, że chłopiec nawet pojęcia nie miał, gdzie to jest. Nie mógł tam pojechać, by przyłożyć nóż do gardła zdradzieckiemu Tarjei.

Mógł jednak zrobić co innego! Coś, na co od wielu lat miał ochotę…

Mógł się uwolnić od swego rywala w tylu dziedzinach. A teraz rywala do tego, co najbardziej podniecające, do czarodziejskiego skarbu!

Wszyscy muszą się dowiedzieć, komu zrobili krzywdę!

Kolgrim przygotowywał wszystko z największą starannością. Może nosił w sobie jeszcze blade wspomnienie opowiadań Cecylii o wielkim czarowniku, który nie lubił, by małe trolle wyrządzały krzywdę swoim młodszym braciom? W każdym razie zwyczajnego morderstwa chciał uniknąć.

Ale istniały przecież inne możliwości.

Pewnego lipcowego dnia uprosił, by dziadek zabrał go do Christianii. Wziął ze sobą skarbonkę, do której od wielu lat składał w tajemnicy drobne monety, jakie czasami otrzymywał od życzliwych wujów i ciotek.

Teraz oszczędności będą się chyba mogły przydać.

W kramie złotnika kupił piękną broszkę ze srebra.

Nikomu jej nie pokazał.

W następnych dniach poczynił kolejne przygotowania. Kiedyś, na przykład, przez wiele godzin jeździł konno, nikomu jednak nie powiedział, gdzie był ani co robił.

Słuchał wiatru zawodzącego jakby ze skargą w koronach drzew i uśmiechał się złośliwie.

Teraz był gotów.

Pewnego wieczora, gdy obaj bracia leżeli już w łóżkach we wspólnym pokoju, Kolgrim zapytał szeptem małego Mattiasa:

– Czy widziałeś kiedy tańczące ryby?

– Nie – odparł łatwowierny Mattias. – Czy ryby umieją tańczyć?

– O, i to jak! Chciałbyś zobaczyć?

Mattias bardzo chciał.

Kolgrim szeptał tajemniczo:

– Ale to jest zaczarowane miejsce. I one tańczą tylko w określonym czasie. Musimy się tam dostać po kryjomu. I nikt nie powinien o tym wiedzieć.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Dziedzictwo Zła»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Dziedzictwo Zła» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Margit Sandemo: Móri I Ludzie Lodu
Móri I Ludzie Lodu
Margit Sandemo
Sandemo Margit: Sol Z Ludzi Lodu
Sol Z Ludzi Lodu
Sandemo Margit
Margit Sandemo: Samotny
Samotny
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Kwiat Wisielców
Kwiat Wisielców
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Demon I Panna
Demon I Panna
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Dom W Eldafjord
Dom W Eldafjord
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Dziedzictwo Zła»

Обсуждение, отзывы о книге «Dziedzictwo Zła» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.