• Пожаловаться

Margit Sandemo: Dziedzictwo Zła

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: Dziedzictwo Zła» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo Dziedzictwo Zła

Dziedzictwo Zła: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Dziedzictwo Zła»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Tarjei Lind z Ludzi Lodu złożył obietnicę swojemu dziadkowi Tengelowi, że węzełek zawierający tajemnicze medykamenty i cenne receptury – skarb rodowy – przekaże we właściwe ręce. Za najbardziej godnego dziedzica uznał Tarjei Mattiasa, młodszego brata przebiegłego Kolgrima. Kiedy Kolgrim dowiedział się o tym, zło, które skrywał w sobie, wybuchło z wielką siłą…

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Dziedzictwo Zła? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Dziedzictwo Zła — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Dziedzictwo Zła», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Później Cecylia rozmawiała z Liv.

– Chłopiec coś wie, tego jestem pewna. Ale bardzo trudno się z nim porozumieć, nie umiem sobie z nim poradzić. Będę próbować aż do wyjazdu, niczego jednak obiecywać nie mogę.

Cecylia musiała wrócić do domu, niczego nie wskórawszy. Nigdy twarz Kolgrima nie wyglądała tak niewinnie jak teraz. I właśnie dlatego była pewna, że chłopiec wie więcej, niż chciałby powiedzieć.

Lato chyliło się ku końcowi.

Chłopiec spokojnie czekał, aż przyjedzie Tarjei. Bo teraz nic już nie stało na przeszkodzie, by to on, Kolgrim, został dziedzicem skarbu, który był dla niego wart więcej niż całe złoto świata.

ROZDZIAŁ II

Tarjei nie planował jeszcze podróży do domu.

Wspaniale zdał egzamin na uniwersytecie w Tybindze i mógł wybierać pomiędzy różnymi ponętnymi propozycjami.

Ludziom Lodu nigdy nie brakowało pieniędzy, bowiem Tengel Dobry przez wiele lat leczył chorych, a malowidła Silje sprzedawano po znacznie wyższych cenach, niż ona sama mogła sobie życzyć. Tarjei nie musiał więc kierować się względami materialnymi. Miał wolny wybór.

Odrzucił kuszącą propozycję wykładania medycyny na uniwersytecie w Tybindze i wybrał – nie wiadomo, z jakich powodów – gorzej płatną pracę w Erfurcie. Miał tam być pomocnikiem wielce uczonego lekarza, prowadzącego badania nad różnymi chorobami.

Tarjei doczekał się spełnienia jednego z marzeń swego dzieciństwa: spotkał Johannesa Keplera. Doszło do tego w Tybindze, dokąd ów wielki matematyk i astronom przyjechał pod koniec życia. Odbyli wtedy szczerą rozmowę, trwającą do późna w noc. Kepler był w ostatnich latach człowiekiem pozbawionym iluzji, zmęczonym ludzką niewiedzą i brakiem zrozumienia, a ponadto dręczyła go choroba. Rozmowa z młodym, idealistycznie usposobionym Tarjeim ożywiła go, dyskutowali więc o kwestiach naukowych, dopóki sen ich nie zmorzył.

Prawie natychmiast odkryli jak wiele ich łączy. Matka Keplera zmarła w 1622 roku, po trzynastu miesiącach więzienia, oskarżona o czary. Tarjei miał w swojej rodzinie podobne doświadczenia – jego ciotkę, Sol, spotkał taki sam los. Zaczęli więc od rozmowy o procesach czarownic, a skończyli na ostatnim koniku Keplera: logarytmach i załamywaniu się światła.

Teraz Tarjei przebywał w Erfurcie. Lubił swoją pracę, choć wiązała się ona niejednokrotnie z wielkim ryzykiem, tak jak to miało miejsce w czasie epidemii ospy, z której na szczęście wyszedł obronną ręką. Jego chlebodawca był bardzo zadowolony z młodego pomocnika i przepowiadał mu wielką przyszłość – jeśli współcześni władcy lub czołowi mężowie Kościoła w swej głupocie nie zechcą spalić go na stosie ze względu na jego wiedzę. Czyż nie spalili Jana Husa i nie skazali Galileusza za herezję? Tarjei musiał być ostrożny!

W wolnych chwilach odwiedzał niekiedy swych starych przyjaciół na zamku Lowenstein. Hrabianka Cornelia Erbach von Breuenberg wyrosła na bardzo pewną siebie, obdarzoną silną wolą siedemnastoletnią damę. Była pełna wdzięku i znacznie teraz szczuplejsza niż w dzieciństwie.

Mili wujostwo chcieli wydać ją za mąż za potomka zubożałego niemieckiego rodu książęcego.

Cornelia nawet słuchać o tym nie chciała!

Mała Marka Christiana była teraz ośmioletnim, bardzo sympatycznym dzieckiem z wyraźnymi zadatkami na dużą inteligencję. Gdy Tarjei zjawiał się z wizytą na zamku, często siadała obok niego i przysłuchiwała się niezrozumiałej dla niej konwersacji dorosłych. Cornelia przeciwnie, wtrącała się do rozmowy, wygłaszała zdecydowane sądy, co Tarjei nierzadko kwitował uśmiechem.

Kiedyś Cornelia powiedziała do wuja:

– Tarjei ma przed sobą wielką przyszłość, prawda?

– Wspaniałą, jestem tego pewien.

– W takim razie powinien być dobrą partią.

– Na pewno. Dla panny ze swojej klasy. Ale nie dla ciebie, jeżeli o to ci chodzi.

– Dlaczego nie dla mnie?

– Bo jesteś hrabianką, kochana Cornelio. A Tarjei nie jest nawet szlachcicem.

– Nazwisko Lind z Ludzi Lodu mogłoby wprowadzić w błąd każdego z tych głupich starców, którzy decydują, kto znajdzie się w spisach arystokratycznych rodów.

– Cotnelio, nawet nie może być mowy o twoim małżeństwie z Tarjeim! Czy on ci się oświadczył, że o to pytasz?

– Nie, ale…

– No widzisz! Może on w ogóle by ciebie nie chciał.

– Jasne, że by chciał! Dobrze, wobec tego ja z nim ucieknę.

– Nie bądź niemądra, Cornelio! W ten sposób zniszczyłabyś tylko jego karierę.

– A czy wuj by nie mógł się za nim wstawić, by otrzymał tytuł szlachecki?

Hrabia von Lowenstein und Scharffeneck wyjaśnił:

– To mógłby zrobić tylko książę, głowa książęcego rodu.

– Książęcego? – zapytała Cornelia, nad czymś się zastanawiając. – Tarjei ma kuzynkę, która wyszła za mąż za księcia.

– Naprawdę?

– Tak, albo prawie księcia, jeśli chodzi o ścisłość. On się nazywa Paladin i jest co najmniej margrabią. Ale jego babka czy ktoś taki na pewno była księżną.

Komendant Erfurtu przytaknął.

– Paladin to dobre nazwisko. Należą do domu książęcego Schwarzburg.

– Tak, właśnie tak. Ja go zapytam.

Wuj przyjął to z uśmiechem.

– Nie sądzę, by on mógł zrobić aż tyle. A poza tym będzie chyba najlepiej, jeżeli najpierw zapytasz, co myśli o tym Tarjei.

– Zapytam, tego możesz być pewien!

Tymczasem młody medyk odniósł się do jej planów obojętnie.

– Po co, na Boga, miałbym zostawać szlachcicem?

Cornelia straciła pewność siebie, a nawet na chwilę zamilkła.

Niczego nie domyślający się Tarjei ciągnął:

– I przecież nie mogę zwrócić się do Alexandra z taką prośbą, chyba rozumiesz? Nawet gdyby on mógł przekonać swoich książęcych kuzynów ze Schwarzburga, to bym się spalił ze wstydu, bezczelnie prosząc o coś podobnego! Nie, ja ciebie nie rozumiem, Cornelio.

Ona, wściekła, odwróciła się na pięcie.

– O, jaki ty jesteś głupi! Jaki głupi! – syknęła jeszcze i wybiegła z pokoju, zgrzytając zębami ze złości.

– Czy ja kiedykolwiek nie byłem dla ciebie głupi? – krzyknął za nią Tarjei.

Później przez wiele tygodni nie odzywała się do niego, nie pokazywała się też podczas jego wizyt, choć zawsze wtedy stawała na galeryjce i ukryta za kolumną przyglądała mu się z góry.

Z pomocą przyszło jej nieszczęście.

Tarjei właściwie nie wiedział, dlaczego tak dobrze się czuje w zamku Lowenstein. Nie rozumiał też, czemu w ostatnich dniach jest taki zirytowany, czego mu brak. Uświadomił to sobie dopiero pod wpływem groźnych wydarzeń.

W Erfurcie znalazła się duża grupa byłych zaciężnych żołnierzy Wallensteina, teraz włóczących się po kraju, znudzonych brakiem zajęcia i żądnych grabieży. Komendant pospiesznie zorganizował obronę miasta i wyruszył przeciwko plądrującym żołdakom.

Opuścił tym samym Lowenstein. Nie spodziewał się, że grabieżcy pójdą tą drogą. Zamek leżał bowiem z dala od miasta, będącego, jak sądził, ich celem. Teraz zamek był zupełnie pozbawiony obrony. Została w nim tylko garść służby i rodzina hrabiego.

Żołdacy parli ostro do przodu. Hrabina Juliana ukryła się z dziećmi i kobietami w jednej z zamkowych wież, lecz Cornelii z nimi nie było. Wysłała więc pokojówkę na poszukiwania bratanicy, ale ku swemu przerażeniu usłyszała wkrótce że knechci odkryli dziewczynę i rzucili się na nią. Hrabina tymczasem musiała zostać z Marką Christianą.

Tarjei znajdował się właśnie w drodze do zamku, gdy odkrył, że nie jest sam. Przed nim na drodze hałasowała banda knechtów. Jakiś przerażony chłopiec, może piętnastoletni, ukrył się w rowie.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Dziedzictwo Zła»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Dziedzictwo Zła» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Margit Sandemo: Móri I Ludzie Lodu
Móri I Ludzie Lodu
Margit Sandemo
Sandemo Margit: Sol Z Ludzi Lodu
Sol Z Ludzi Lodu
Sandemo Margit
Margit Sandemo: Samotny
Samotny
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Kwiat Wisielców
Kwiat Wisielców
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Demon I Panna
Demon I Panna
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Dom W Eldafjord
Dom W Eldafjord
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Dziedzictwo Zła»

Обсуждение, отзывы о книге «Dziedzictwo Zła» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.