Margit Sandemo - Nieme Głosy
Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Nieme Głosy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Nieme Głosy
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:4 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 80
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Nieme Głosy: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Nieme Głosy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Nieme Głosy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Nieme Głosy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
– O, nie ma chyba niebezpieczeństwa – niefrasobliwie zaśmiała się Sol. – Skoro ten idiota, nasz zły przodek, wybrał sobie tak piekielnie zawiłą melodię, to musi ponieść konsekwencje swoich decyzji.
– Tak, tym samym dosłownie wykopał sobie własny grób – uśmiechnęła się Dida.
Cztery duchy Ludzi Lodu opuściły Stary Zajazd u Przeprawy, gdzie z uwagą obserwowały zmagania Nataniela ze strasznymi przeżyciami Ellen.
CZĘŚĆ II
ROZDZIAŁ VI
Sprawozdanie Nataniela dla Ellen Knutsen. Dzień pierwszy.
„Droga Ellen!
Pisanie listów nigdy nie było moją mocną stroną, kobietom zwykle przychodzi to łatwiej. Spróbuję jednak sklecić parę zdań, ale nie zdziw się, jeśli okażą się one trochę nieporadne.
A więc przekonałem się nareszcie, jak wygląda Lake Distrtct, co prawda niewiele udało mi się zobaczyć, ponieważ całą okolicę spowija wilgotna, niemal skraplająca się mgła, która jakby wsysa w siebie ludzi, wszelkie kolory, nawet świergot ptaków. A może winę ponoszą za to chmury, zawieszone nisko na niebie, nie wiem.
Przeszedłem przez maleńkie miasteczko, pełne ustawionych rzędami niskich, białoszarych murowanych domków, przypominających czworaki chłopów podległych feudalnemu panu. Jest także feudalny domek, ale nie wygląda szczególnie imponująco, taka czworokątna bryła z brudnoczerwonej cegły, wyszczerbiona na rogach. Zatrzymałem się w miejscowym hotelu, w wielkim zimnym pokoju, który nie jest ani nowoczesny, ani antyczny, tylko staroświecko niewygodny. Mam dziwnie podejrzliwy stosunek do tego miasteczka, w głowie roją mi się same czarne myśli.
Uważasz, że zbytnio narzekam? Jak już wspominałem, ta mgła odbiera wszelką radość życia.
Tutejsza policja szczegółowo poinformowała mnie o całej sprawie. Oto co się wydarzyło przed moim przyjazdem:
Piątek, 26 maja: Ken Brown, lat dziewięć, syn mechanika samochodowego, rankiem nie było go w łóżku. Właściwie wydaje się, że w ogóle nie kładł się poprzedniego wieczoru. Wszelki ślad po nim zaginął od chwili, kiedy o ósmej odszedł do swego pokoju. Ken opisywany jest jako młody człowiek, który nienawidzi ludzi, za to hoduje w pokoju kijanki i większą część życia spędza leżąc na brzuchu nad kałużami i studiując faunę na dnie, o ile nie przebywa w stajni szkółki jeździeckiej. Ku wielkiej rozpaczy Kena jego rodziców nie stać na lekcje jazdy konnej, musi więc zadowalać się opieką nad końmi.
Czwartek, 1 czerwca: Alex Fry, lat piętnaście, bratanek pana na brzydkim zamku, wyszedł o siódmej wieczorem na spacer z psem. Od tej pory nikt go nie widział. Alex zawsze był chorowitym dzieckiem i sporo czasu spędza za granicą, źle bowiem znosi surowy klimat rodzinnych stron. Nieśmiały, stroniący od ludzi marzyciel, który nigdy nie patrzy w oczy swojemu rozmówcy, nosi okulary i śmiertelnie boi się dziewcząt.
Jeśli dojdziesz do wniosku, że udało Ci się znaleźć zbieżności w usposobieniu obu chłopców, przemyśl to raz jeszcze, kiedy już przeczytasz o następnym zniknięciu.
Piątek, 9 czerwca: Liz Thompson, przedwcześnie dojrzała czternastolatka z dobrej rodziny, nie wróciła do domu z wieczornych tańców. Ponieważ jednak zdarzało się to już wcześniej, rodzina z początku nie zareagowała. Na alarm uderzono dopiero po trzech dniach nieobecności dziewczyny. Liz z opisu wygląda mi na bardzo rozpieszczoną pannę, włóczącą się po miejscach dla snobów, do których zabrania się wstępu bez stosownego, modnego stroju, wydającą co miesiąc niebotyczne sumy na stroje i kosmetyki. Nie może się pochwalić inteligencją, a wyobraźnię ma bliską zeru. Otacza się wyłącznie osobami ze śmietanki towarzyskiej, nie mogła mieć żadnych powiązań z Kenem Brownem (nie jeździ konno, bo przecież konie śmierdzą) ani z Alexem, który zawsze chodzi samotnie i nie kontaktuje się z nikim. Liz z pewnością nie jest dziewczyną, w której Alex mógłby się zakochać.
Jak widzisz, wszyscy troje są w wieku, kiedy to ucieka się z domu i wyrusza na poszukiwanie przygód, co prawda Ken dopiero wchodzi w ten okres. Są jednak przesłanki, by przypuszczać, że nie zniknęli z własnej woli.
Cała trójka z łatwością mogła zostać porwana. Dwoje dzieci w chwili zniknięcia znajdowało się poza domem, a pokój Kena mieści się na parterze. Okno jest niewysoko nad ziemią i nie wychodzi na żaden z sąsiednich domów.
Rankiem następnego dnia po zaginięciu dzieci na łóżku Kena i na schodach domostwa Fryów znaleziono nieduży przedmiot z kawałeczków skóry przywiązanych do kości kurczaka. Matka Liz mówi, że być może widziała coś podobnego, w każdym razie wyrzuciła to prosto do śmieci, nie jest więc pewna. Ta dama ma przykurzony mózg.
Miejscowa ludność jest bardzo poruszona tymi wydarzeniami i doskonale się orientuje, kogo należy za nie obwiniać. W okolicy działa stowarzyszenie trzynastu wtajemniczonych osób, które podobno zajmują się czarną magią, ale nikt nie wie, albo nie chce powiedzieć, kto do tego związku należy. Wszyscy jednak mieszkańcy miasteczka są przekonani, że mamy do czynienia z czarodziejskimi praktykami. Zwróć uwagę, że dzieci zniknęły w czwartkową noc, z dawien dawna uchodzącą za tradycyjną noc czarownic.
Dziś mamy środę, upłynął prawie cały tydzień od zaginięcia Liz. Policja poszukuje więc Kena od trzech tygodni, Alexa od dwóch, a Liz od tygodnia. W obawie przed następnym przypadkiem zniknięcia dziecka postanowiono zawezwać mnie. Nie wspominałem Ci chyba, że studiuję na uniwersytecie etnografię ze szczególnym uwzględnieniem wierzeń i przesądów ludowych. Podjęcie takich studiów wydało mi się ze wszech miar naturalne. Nie sądź, że jestem jakimś specjalistą o międzynarodowej sławie, także tutaj przybyłem za sprawą Rikarda, który mnie polecił przy okazji kontaktów policji angielskiej z norweską w zupełnie innej sprawie. Trafiłem więc do Anglii właściwie przypadkiem.
Jest jeszcze coś, o czym muszę Ci opowiedzieć, Ellen, bo podczas naszego spotkania nie rozmawialiśmy o tym. Nad moją szczególną zdolnością właściwie nie mam władzy. Wrażenia na ogół napływają spontanicznie i nieoczekiwanie. Owszem, mogę je także w pewnym sensie wymusić, ale to wymaga ogromnej koncentracji i rezultat nigdy nie jest tak dobry jak wtedy, gdy pojawiają się same z siebie. Czasami, kiedy pozostaję pod silną presją otoczenia, w ogóle nie udaje mi się ich przywołać, natomiast moje spontaniczne wizje, czy jak je nazwać, wiedza byłaby chyba lepszym określeniem, nigdy nie bywają zafałszowane czy zniekształcone. Mam nadzieję, że mnie zrozumiałaś? Poza tym nie ze wszystkimi ludźmi nawiązuję kontakt, ty byłaś przypadkiem szczególnym. Niektórzy są w ogóle niewrażliwi albo to ja nie jestem dość czuły, by odbierać ich wpływ. Piszę o tym wszystkim, abyś lepiej zrozumiała problemy, jakie tutaj napotykam.
Nie mogę nawiązać kontaktu z żadnym z zaginionych dzieci, Ellen!
To naprawdę zdumiewające. W całej tej historii rzeczywiście kryje się coś bardzo dziwnego. Niezwykłe są już same okoliczności zniknięcia dzieci i te elementy czarnej magii, ale w owym niezwykłym kryje się jeszcze coś bardziej niezwykłego. Zanim rozpocząłem dochodzenie, zamknąłem się sam w pokoju z przedmiotami należącymi do dzieci. Niestety, nie nawiązałem z nimi kontaktu. Częściowo zrozumiałem powód, ale to wcale nie upraszcza sprawy.
W dwóch przypadkach pojąłem przyczynę: jedno z dzieci prawdopodobnie nie żyje, drugie leży pogrążone w głębokiej śpiączce i z tego powodu nie mogę do niego dotrzeć, natomiast o trzecim nie zdołałem uzyskać żadnych, ale to absolutnie żadnych informacji.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Nieme Głosy»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Nieme Głosy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Nieme Głosy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.