Margit Sandemo - Nieme Głosy

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Nieme Głosy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Nieme Głosy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Nieme Głosy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nataniel Gard z Ludzi Lodu był siódmym synem siódmego syna, wybranym, by poprowadzić ostateczną walkę z Tengelem Złym. Wciąż jednak był jeszcze zbyt młody i dopiero ćwiczył swe umiejętności. Ellen Knutsen przeżyła w dzieciństwie coś przerażającego i za wszelką cenę chciała o tym zapomnieć. Nikt nie przypuszczał, że Nataniel i Ellen mają tyle wspólnego…

Nieme Głosy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Nieme Głosy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Ellen powiedziała bardzo zasmucona:

– Trudno będzie się z tobą rozstać.

Nataniel ujął twarz dziewczyny w dłonie.

– Byłaś nieszczęśliwa, kiedy tu przyjechałaś. Chłopak?

– Tak. Widzisz, tyle miałam w sobie miłości, którą pragnęłam mu ofiarować, kiedy się mną zainteresował. Myślałam, że wystarczy tylko dawać, ale tak nie było.

– A potem czułaś się upokorzona, miałaś wrażenie, że się wygłupiłaś, kiedy odkryłaś, że on szukał tylko krótkiej przygody. Czy ofiarowałaś mu całą swoją miłość?

– Och, nie, nie. Byłam jak akumulator. Z każdym dniem coraz bardziej się ładowałam. Teraz mam jej dwa razy więcej niż przedtem.

– Ale nie masz jej komu dać?

Ellen spuściła wzrok.

– Nie mam. I nie chcę się znów zakochać. To sprawia taki ból.

Miała ochotę zapytać, skąd Nataniel aż tyle wie o jej przeszłości, ale wyglądał na bardzo zmęczonego i nie chciała zawracać mu głowy błahostkami.

Nataniel cały czas był zamyślony.

– I ja noszę w sobie miłość do świata. Miłość światła, radości i nadziei, lecz wokół mnie krążą cienie, nie pozwalając, bym kogoś obdarzył tym uczuciem.

– Gdybym była twoją dziewczyną, Natanielu, przyjęłabym całą twoją miłość i te mroczne cienie, które cię otaczają. Są one przecież częścią ciebie, nie da się o nich zapomnieć. Mam nadzieję, że kiedyś znajdziesz kogoś, kto cię zrozumie.

Odwróciła głowę, nie chcąc okazywać, jak bardzo jest jej przykro, ze względu na niego, na nią samą, na wszystko. Ale on, rzecz jasna, wyczuł to.

– Ellen – powiedział cicho.

– Tak.

– Owo straszne, które ma się nam przydarzyć, jest dość odległe w czasie.

Podniosła głowę i popatrzyła na niego.

– Na pewno?

– Tak. To nie stanie się od razu. Ale nie traktuj tego jako zachęty do nie wiadomo czego!

– Nie bój się – roześmiała się Ellen uszczęśliwiona. – Nie mam zamiaru zakochiwać się w tobie. Po prostu chcę być ci przyjacielem i sama bezgranicznie potrzebuję twojej przyjaźni.

– A ja twojej, Ellen. Myślałem tylko…

– Tak? – dopytywała się z ożywieniem.

– Mam do ciebie dwa pytania. Po pierwsze: jak to było z tym rodzinnym skandalem? Czy nie mogłabyś mi teraz o tym opowiedzieć? Wyczuwam, że nadal coś cię dręczy.

Ellen zadrżała.

– Rzeczywiście ta historia nie daje mi spokoju. Nieustannie! I bardzo bym chciała usłyszeć twoją opinię. Ale jak powiedziałam, ja sama mogę się przed tobą otworzyć, zwłaszcza przed tobą, ale moje poczucie honoru mówi mi, że nie powinnam wciągać w to innych. „Nic złego o zmarłych” i tak dalej. O żywych także nie.

Patrzył na nią pytająco, ale kiedy nic już nie dodała, pokiwał głową.

– Szanuję twoje stanowisko, choć uważam, że postąpiłabyś rozsądnie, gdybyś opowiedziała o tych czarnych owcach w twojej rodzinie. A może nie ma żadnej czarnej owcy?

– Owszem. Ale to wystarczy. Za to ty miałeś do mnie dwa pytania. Nie próbuj się teraz wykręcić!

Uśmiechnął się.

– Myślałem tylko, że ta straszna groźba, która wisi nad nami, nie spełni się tak od razu. Dlatego…

– Dlaczego nie kończysz?

– Ponieważ nie jestem pewien, czy nie postępujemy niewłaściwie. Ale… czy chcesz, bym spróbował uporządkować twoje przeżycia z dzieciństwa?

– Odnaleźć źródło tego potwornego strachu?

– Tak.

Zastanowiła się.

– Co należałoby w tym celu uczynić?

– Przede wszystkim trzeba wrócić w to miejsce.

Ellen miała wrażenie, że nagle powiało chłodem.

Przystanęli na drodze prowadzącej w stronę zajazdu. Ellen próbowała się skupić, ale wszystko zlewało się w jedno. Pejzaż, rzeka, blask słońca, świergot ptaków, szum silników samochodowych… wszystko.

Znów go spotkać… wrócić do tego strasznego miejsca… razem z Natanielem. Na nowo przejść przez cały ten koszmar…

Nie, to nie wchodzi w grę!

– Dobrze, zgadzam się – oznajmiła niespodziewanie dla samej siebie.

– Świetnie! Ale nie możemy zabrać się za to od razu, bo najpierw muszę się zająć czym innym. Zniknęło bez śladu troje dzieci. Kolejno, w tygodniowych odstępach. Podejrzewają jakieś nieczyste siły, czarną magię.

– Czy mogę jechać z tobą?

Nataniel zastanowił się.

– Do Anglii? Nie. To niemożliwe. Ale jeśli chcesz, mogę do ciebie pisać.

– O, tak, bardzo proszę! Codziennie długie sprawozdanie.

– Mój ty świecie – roześmiał się. – No, dobrze. Wobec tego muszę ci podać moje nazwisko i adres.

Przy tych słowach wyraźnie się zawahał.

– Rozumiem – pospieszyła Ellen z zapewnieniem. – Nie wszystkim zdradzasz, jak się nazywasz. Ale mnie możesz zaufać. Nie powiem nikomu o tobie ani o tym, co się tu wydarzyło. Nikomu też nie podam twojego nazwiska.

– Doskonale – uśmiechając się wyjął kawałek papieru i długopis. Napisawszy co trzeba, podał jej kartkę. – Pójdziemy teraz po twój bagaż i zakończymy całą historię „Starego Zajazdu u Przeprawy”?

– Z przyjemnością!

Ruszyli. Słońce grzało już mocno.

– Ta kartka, którą dostałaś, Ellen… Wezwij mnie, kiedy tylko będziesz mnie potrzebowała! Choć mam nadzieję, że w przyszłości unikniesz podobnych przeżyć.

– A ty… – powiedziała nieśmiało. – Jeśli kiedyś będziesz potrzebował mojej pomocy… ale oczywiście tak się nie stanie.

– Ależ tak! – zawołał z głębi serca. – Gdybyś wiedziała, jak bardzo cię potrzebuję, przestraszyłabyś się.

Ellen zerknęła na karteczkę.

Nataniel Gard z Ludzi Lodu przeczytała, a dalej adres hotelu w Anglii.

Pod spodem Nataniel dopisał w nawiasie: Nie musisz pisać „z Ludzi Lodu” na kopercie. Oficjalnie nie używamy tego nazwiska.

Ścisnęła mocno arkusik w dłoni. Miała wrażenie, że została obdarzona bezgranicznym zaufaniem.

– Tengel Zły wciąż leży pogrążony w głębokim śnie.

– To dobrze, bo chłopak jest, moim zdaniem, nadal bardzo słaby.

– Może nie słaby, nazwałbym go raczej wrażliwym.

– Pewnie masz rację. Dobrze, że ma okazję poćwiczyć w takich sprawach jak ta w starym zajeździe.

– Tak. Postaramy się go wystawić jeszcze na inne podobne próby, zanim przystąpi do wypełnienia swego życiowego zadania.

– Ale… – zastanawiał się Tengel Dobry. – W historię wkroczyła dziewczyna i wygląda na to, że Nataniel przywiązał się do niej. Co z tym zrobimy?

– Nic – orzekła Dida. – Nataniel nic nie straci na silnych uczuciach do innych ludzi, przeciwnie. Jeśli nawet między nimi zrodziłaby się miłość, to pamiętajcie, że właśnie miłość jest ogromnie pomocna w walce z Tengelem Złym!

– Oczywiście – przyznała Sol. – Przypomnijcie sobie, jak Vanji udało się zmienić Tamlina, Demona Nocy, w ludzką istotę, tylko dzięki sile miłości.

– To prawda – zgodził się z nią Wędrowiec w Mroku. – Zobaczymy, jak się to ułoży. Może między Natanielem a tą dziewczyną do niczego nie dojdzie. My w każdym razie nie będziemy im przeszkadzać.

– Zgoda – powiedział Tengel Dobry. – I pozwolimy chłopcu przejść przez kolejne próby, zanim przystąpi do tych poważnych, które zdecydują, czy ma dość siły. Do tych naprawdę ciężkich prób dla niego jako człowieka.

Dida pokiwała głową.

– Mamy czas. Gand prosił, abyśmy czekali.

– Jeśli, oczywiście, Zły nie obudzi się pierwszy – z goryczą dodał Wędrowiec w Mroku. – Mam ochotę zniszczyć wszystkie flety, które istnieją na świecie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Nieme Głosy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Nieme Głosy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Miasto Strachu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Magiczne księgi
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Wiosenna Ofiara
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Nieme Głosy»

Обсуждение, отзывы о книге «Nieme Głosy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x