Julia Navarro - Bractwo Świętego Całunu

Здесь есть возможность читать онлайн «Julia Navarro - Bractwo Świętego Całunu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Bractwo Świętego Całunu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Bractwo Świętego Całunu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W pożarze, który wybucha w słynnej katedrze turyńskiej, ginie mężczyzna pozbawiony języka i linii papilarnych, prawdopodobnie rabuś. Podobne próby włamania, a nawet pożary, miały wielokrotnie miejsce w przeszłości, na przestrzeni wieków. Sprawcy pozostawali zawsze anonimowi, nie dawało się ustalić ich tożsamości. Sprawą zajmuje się policyjny wydział do spraw dzieł sztuki. Okazuje się, że rozwiązania zagadki należy szukać w historii. Śledztwo, które prowadzi komisarz Marco Valoni, historyk sztuki Sofia Galloni oraz dociekliwa dziennikarka Ana Jimenez ujawnia, że włamywacze pochodzą z tego samego środowiska, wspólnoty chrześcijańskiej z miasta Urfa, antycznej Eddessy.Obiektem ich zainteresowania jest najcenniejsza relikwia chrześcijaństwa: Syndon, pośmiertna szata Chrystusa.

Bractwo Świętego Całunu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Bractwo Świętego Całunu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Marco wyczuł, że przyjaciel czuje się niezręcznie. Był jakiś nieswój, odkąd Lisa wysłała do nich zaproszenie na to przyjęcie. Nie zachęcał ich do przyjścia, a nawet starał się dać im do zrozumienia, że ta impreza raczej nie będzie wydarzeniem towarzyskim sezonu. Valoni zastanawiał się, skąd się bierze ta rezerwa.

W ich stronę zmierzała rozpromieniona Lisa. Kiedy podeszła, okazało się, że jest spięta nie mniej niż John. Może to tylko moja obsesja? Wszędzie węszę spiski, pomyślał Valoni. Jednak uśmiech Lisy był sztuczny, oczy Johna zaś zdradzały niepokój.

Na ich spotkanie wyszła również Gina, a wtedy ciotka poleciła jej, by przedstawiła ich reszcie gości.

John zauważył, jakie wrażenie robi Sofia na mężczyznach.

Wszyscy wodzili za nią wzrokiem, nawet kardynał. Szybko przyłączyła się do grupki utworzonej przez dwóch ambasadorów, ministra, kilku biznesmenów i bankiera.

W długim białym żakiecie od Armaniego, z rozpuszczonymi jasnymi włosami, za jedyną biżuterię mając kolczyki z maleńkimi brylancikami i zegarek od Cartiera, była bez wątpienia najpiękniejszą kobietą na przyjęciu.

Rozmowa toczyła się wokół wojny w Iraku i minister zapytał ją o zdanie.

– Obawiam się, że się panu narażę, ale jestem zdecydowanie przeciwna. Moim zdaniem Saddam Husajn nie stanowi zagrożenia dla nikogo, z wyjątkiem własnego narodu.

Był to jedyny głos sprzeciwu, co przyczyniło się do ożywienia dyskusji. Sofia wysuwała kolejne argumenty przeciwko atakowi na Irak i udzieliła wszystkim szybkiej lekcji historii.

Wszyscy słuchali jej z uwagą.

Tymczasem Marco i Paola rozmawiali z archeologami, przyjaciółmi Giny, którzy również odnosili wrażenie, że znaleźli się nie w swoim świecie. Sofia nie spuszczała z oka blondynki swobodnie dyskutującej z D’Alaquą. Skorzystała z okazji, że John podchodzi do ich grupki, by przeprosić rozmówców i podejść do Valoniego, Paoli i Lisy.

W tym momencie blondynka odwróciła się i pomachała do nich z uśmiechem.

– To moja szwagierka, Mary Stuart – wyjaśniła Lisa.

– Bardzo do ciebie podobna – przyznał Valoni. – Przedstawisz nas?

Sofia opuściła głowę. Wiedziała, że szef prowadzi jakąś grę.

Mary Stuart rozmawiała z D’Alaquą, nadarzała się więc wspaniała okazja, by zbliżyć się do tego człowieka.

Lisa podprowadziła całą grupkę do miejsca, gdzie stała Mary Stuart z D’Alaquą i jeszcze trzy inne pary. Sofia wbiła wzrok w D’Alaquę, któremu nawet nie drgnęła powieka.

Czyżby jej nie rozpoznał?

– Mary, pozwól, że ci przedstawię dwójkę naszych najlepszych przyjaciół, to Marco i Paola Valoni, oraz pani doktor Galloni, która zechciała im towarzyszyć.

Blondynka posłała im szeroki uśmiech, po czym uprzejmie zaprosiła do rozmowy i jeszcze raz się przedstawiła. D’Alaqua skinął głową, uśmiechając się obojętnie kącikiem ust.

– Bardzo mi miło. Czy państwo, podobnie jak moja siostra, są archeologami? – zapytała uprzejmie Mary Stuart.

– Nie, Mary. Marco jest szefem najbardziej artystycznego wydziału w policji, Paola wykłada na uniwersytecie, Sofia zaś pracuje z Markiem.

– Artystyczny wydział w policji? A cóż to takiego?

– To specjalna jednostka. Prowadzimy dochodzenia w sprawach przestępstw związanych z dziełami sztuki. Kradzieże cennych obrazów, fałszerstwa, przemyt…

– Ależ to fascynujące! – wykrzyknęła bez większego zainteresowania Mary Stuart. – Właśnie rozmawialiśmy o Chrystusie El Greca, który został wystawiony na aukcji w Nowym Jorku. Staram się wydusić z Umberta, czy go kupił…

– Niestety nie – odpowiedział D’Alaqua. – A jak toczy się pani śledztwo? – zwrócił się do Sofii.

Mary i pozostali goście popatrzyli na nich zaskoczeni.

– Znacie się? – zdziwiła się Mary.

– Tak. Przed kilkoma tygodniami pani doktor gościła u mnie w Turynie. Pewnie słyszeliście o pożarze w katedrze. Policja badała wówczas, w jakich okolicznościach do niego doszło.

– A co ty masz z tym wspólnego? – zainteresowała się Mary.

– Moja firma prowadzi renowację katedry. Pani doktor próbuje ustalić, czy przyczyną pożaru była czyjaś nieostrożność, czy też było to podpalenie.

Valoni przygryzł wargę. Musiał przyznać, że D’Alaqua doskonale nad sobą panuje. Zupełnie jakby starał się zademonstrować, że jest niewinny.

– Proszę powiedzieć, pani doktor, czy to mogło być podpalenie? – zapytała jedna z kobiet, księżna, która nieraz gościła na stronach plotkarskich magazynów.

Sofia spojrzała na D’Alaquę z wyrzutem. Niepotrzebnie dał wszystkim do zrozumienia, że ona jest tu trochę nie na miejscu, jak gdyby wprosiła się na to przyjęcie. Wyglądało na to, że Paola i Valoni również czują się skrępowani.

– Kiedy w jakimś miejscu dochodzi do wypadku, tak jak w katedrze, w której zgromadzone są niezliczone dzieła sztuki, mamy obowiązek zbadać wszystkie okoliczności.

– Czy są już pierwsze ustalenia? – nie dawała za wygraną księżna.

Sofia popatrzyła błagalnie na Valoniego.

– Widzi pani – zaczął komisarz – nasze działania są dość rutynowe. Włochy to kraj obdarzony ogromnym dziedzictwem kulturowym, naszym zadaniem jest je ochraniać.

– Tak, ale…

Lisa nie pozwoliła księżnej drążyć tematu, wzywając kelnera z tacą zastawioną kieliszkami. John, korzystając z zamieszania, delikatnie wziął Valoniego pod ramię i poprowadził do innej grupki gości. Paola podążyła za mężem. Sofia jednak stała, jakby wrosła w ziemię, wciąż patrząc na D’Alaquę.

– Sofio – odezwała się Lisa – chcę ci przedstawić profesora Rosso. Nadzoruje wykopaliska w Herkulanum.

– W czym się pani specjalizuje, pani doktor? – zapytała Mary.

– Zrobiłam doktorat z historii sztuki, a wcześniej dyplom z filologii klasycznej i włoskiej. Mówię biegle po angielsku, francusku, hiszpańsku, grecku i dosyć dobrze po arabsku.

Powiedziała to z dumą i natychmiast tego pożałowała. Zbyt późno zrozumiała, że się ośmiesza. Chciała zrobić wrażenie na bogaczach, których tak naprawdę nic a nic nie obchodziło, kim ona jest i ile wie. Była wściekła, że jest obserwowana jak rzadki okaz owada przez wszystkie te piękne, zadbane kobiety i ustosunkowanych mężczyzn.

Lisa znów podjęła próbę odciągnięcia Sofii do innej grupki gości.

– Liso, pozwól nam nacieszyć się rozmową z panią doktor.

Słowa D’Alaquy zaskoczyły Sofię. Lisa poddała się i odeszła.

Sofia i D’Alaqua zostali sami.

– Zauważyłem, że jest pani odrobinę spięta. Dlaczego?

– Dobry z pana obserwator. Nie wiem dlaczego…

– Niepotrzebnie. Nie powinna też czuć się pani urażona, kiedy Mary zapytała o pani zajęcie. To nadzwyczajna kobieta, inteligentna i wrażliwa, w jej pytaniu nie było podtekstów, może mi pani wierzyć.

– Jestem pewna, że ma pan rację.

– Przyszli państwo tylko po to, by spotkać się ze mną. Chyba się nie mylę?

Zuchwałe stwierdzenie D’Alaquy wywołało rumieńce na twarzy Sofii. Znów czuła się, jakby przyłapano ją na podkradaniu herbatników ze słoika.

– Niezupełnie. Mój przełożony jest przyjacielem Johna Barry’ego, ja zaś…

– Pani zaś wyszła z mojego gabinetu, wiedząc dokładnie tyle, ile wiedziała pani przedtem. Zaaranżowaliście więc wraz z przełożonym to „przypadkowe” spotkanie. Niestety, to intryga szyta zbyt grubymi nićmi.

Sofia płonęła ze wstydu. Nie była przygotowana ani na ten pojedynek, ani na bezceremonialność rozmówcy, który uświadamiał jej niezręczność sytuacji, wyraźnie rozbawiony jej zakłopotaniem.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Bractwo Świętego Całunu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Bractwo Świętego Całunu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Bractwo Świętego Całunu»

Обсуждение, отзывы о книге «Bractwo Świętego Całunu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x