Dorota Terakowska - Lustro Pana Grymsa

Здесь есть возможность читать онлайн «Dorota Terakowska - Lustro Pana Grymsa» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Lustro Pana Grymsa: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Lustro Pana Grymsa»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Czarodziejskie lustro kupione w tajemniczym sklepie pana Grymsa odbija dziwny świat, który kusi i niepokoi trzynastoletnią Agatę. Zwodnicze lustro wciąga najpierw jej ukochanego psa Kusego i tym samym zmusza Agatę, by przekroczyła granicę innego świata. Agata trafia do fantastycznej krainy Koral… Do czego czarownicy potrzebują płomiennowłosej Agaty? Jakie niebezpieczeństwa na nią czyhają? Czy będzie mogła wrócić do domu?

Lustro Pana Grymsa — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Lustro Pana Grymsa», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Nie wolno wierzyć Wrzosowemu Ludkowi – myśli ta Agata i z ulgą widzi, że Wrzosowy Ludek rozwiał się, a tamta dziewczynka z płomiennoczerwonymi włosami jest już w ruinach królewskiego pałacu i wita się ze strażnikiem… Nieprawda, nie wita się, lecz żegna, najwyraźniej w świecie żegna się, a potem mimo to wchodzi w ruiny i razem ze strażnikiem ogląda tajemniczy obraz w wieży Astronomów, a potem, klęcząc, przegląda wielką, zniszczoną, lecz jedyną ocalałą księgę z ogromnej ongiś biblioteki króla Tutaina. Czerwień… czerwień królewskiego płaszcza na obrazie – i smutny mrok zrujnowanej biblioteki, kalekiego świadka dawnej bogatej kultury tego świata…

To przecież było na odwrót – myśli ta Agata, skamieniała, boleśnie bezradna, podczas gdy tamta już opuściła ruiny i idzie tam, gdzie na horyzoncie coraz szybciej zbliża, się miasto, z daleka koronkowe, z bliska przygnębiające zaniedbaniem i nieuchronnie nadchodzącą śmiercią…

To było na odwrót – myśli niespokojnie ta Agata. – Najpierw byłam w królewskiej bibliotece, a potem w wieży Astronomów… A jeszcze wcześniej byłam w mieście, a dopiero później trafiłam do królewskich ruin… Nic tu się nie zgadza, nic nie rozumiem… Co się ze mną dzieje? Dlaczego jestem tu, uwięziona, nieruchoma, choć mknę gdzieś z oszałamiającą prędkością, a równocześnie moje drugie ja błąka się po tym świecie, przeżywając jeszcze raz to samo, choć w odwrotnej kolejności…?

I nagle dziewczynka, skamieniała, choć pędząca, owiana lodowatym, obcym wiatrem, uwięziona w czarnym skrzydle potężnego, złowrogiego cienia – krzyczy głośno, pojmując z całą ostrością, co dzieje się z nią i z tą drugą, czyli z nią samą, choć w drugiej osobie:

– Oni zawracają czas!

Nim jeszcze ostatnie słowa padły w głuchej, zimnej i mrocznej przestrzeni, Agata już widzi siebie w mieście, otoczoną drobnymi, ruchliwymi istotkami o włosach we wszystkich – z wyjątkiem jednego – kolorach tęczy. Po chwili dziewczynka jest z powrotem za murami miasta i wspina się coraz wyżej i wyżej…

…jeszcze chwila i znajdzie się na rozległej wyżynie, w miejscu, gdzie po raz pierwszy postawiła stopę w tym obcym świecie, pełnym zrujnowanych pamiątek po dawno umarłej świetności. Agata już wie, że jeszcze chwila i nie będzie jej tu. Czas zawróci ją w jej własny świat, popchnie na drugą stronę lustra. I wszystkie wysiłki nie znanych jej, choć niestrasznych mocy z gór pójdą na marne. Agata nie wykona misji, którą oni ufnie złożyli na jej barki – zapowiadając wszystkim jej nadejście i zmianę, dobrą zmianę, którą ze sobą przyniesie. A Agata już teraz doskonale wie, jaka ma być ta zmiana i co ona może zrobić dla smutnych mieszkańców skazanego na nieuchronną zagładę miasta… Aż dziwne, że do tej pory tego nie pojęła, choć jest to tak proste, tak oczywiste i od początku przejrzyście zawarte było w słowach mieszkańców miasta, strażnika, w poczynaniach Wściekłego Fioletu…

Czy ona, Agata w dwóch osobach, może pozwolić, żeby jakaś zła, ciemna siła uniemożliwiła spełnienie wielkich nadziei tych z gór? Czy może ot tak wrócić do domu?

– Muszę coś zrobić! – krzyczy dziewczynka nieswoim głosem, pełna rozpaczy i bezradna jak dziecko. – Muszę coś zrobić! Chcę im pomóc! Muszę im pomóc!

Wyżyna, na której Agata pojawiła się po raz pierwszy, przekraczając nie stawiające oporu ramy zwierciadła, już zbliża się, a wraz z nią idzie noc w oszałamiającym tempie zawracanego czasu, bo właśnie w nocy dziewczynka pojawiła się w tym miejscu…

– Muszę! Muszę! – woła Agata obcym, ostrym głosem. – I wiem, co robić! Wiem! Już wiem!

Tamta Agata z wyżyny, w rytm myśli Agaty skamieniałej, choć gnanej w straszliwym tempie zawracanego czasu, wyciąga przed siebie rękę… Ręka jest ciężka, niemal obca i czują to obie Agaty… Tamta, zawracana coraz szybciej i szybciej w stronę miejsca, gdzie już na polanie widać drugą stronę lustra, a w lustrze wyraźnie odbity pokój w rodzinnym domu, chwyta gwałtownym ruchem za ostry, kolczasty krzew, który właśnie wyrósł tuż koło niej. Jak to dobrze, że tak dużo tych krzewów na wyżynie, bo Agata już wie, co ma robić i jaka jest jej misja…

Dłoń tamtej Agaty zaciska się, ostre kolce ranią mocno i boleśnie delikatne wnętrze dłoni, dziewczynka krzyczy – ale ta Agata, oglądająca wszystko z miejsca, gdzie jest lodowata pustka i równie lodowaty wiatr, czuje także dobry, potrzebny ból.

I w tym samym momencie obrazy przed jej oczami przestają migotać w straszliwym tempie zawracanego czasu. Czarne skrzydło potężnego cienia drży, blaknie, rozwiewa się. Cichnie lodowaty wiatr. Tamta dziewczynka znika z wyżyny i Agata czuje, jak stapia się z nią znowu w jedno…

Gromadka uru patrzy na nią z podejrzliwym zdziwieniem, a Kusy szczerzy białe kły. Ale po chwili zwierzęta przypadają do niej z wesołym skowytem, szczęśliwe, że ją odzyskały. Potoki promieni spływają na trawiaste zbocze, wspinające się coraz wyżej ku coraz bliższym górom.

Agata wolno prostuje zranioną ostrymi kolcami dłoń, z której dużymi kroplami spływa rubinowa krew. Jedne z nich wsiąkają w ziemię, a ona z głębokim westchnieniem przyjmuje ten niespodziewany i cudowny dar. Inne krople, nim dotkną ziemi, przemieniają się w ptaki o niemal wszystkich odcieniach czerwieni – i ptaki te z radosnym, wyzywającym świergotem wzbijają się wysoko w powietrze. Są już niedosięgłe dla mrocznych, pełzających sił, dla złej magii, czającej się w głębi tej doliny.

Purpurowe kwiaty ponownie rozwierają swe kielichy. Są większe, piękniejsze – i wyrastają już nie kilkunastoma, ale setkami wysmukłych łodyg. Pobliskie drzewa nagle rozbrzmiewają szeleszczącym liśćmi śpiewem i aż czerwienieją od przysiadłych na ich konarach ptaków. Do śpiewu drzew i traw przyłącza się radosny ptasi chór.

Agata kładzie się w trawie, wtula w nią twarz, pełna ulgi, wyzwolona od lęku, spokojna o tę świeżo zrodzoną czerwień. Ona już się nie podda i dziewczynka to czuje. Czerwień, zrodzona z bólu i krwi człowieka z innego świata, bezinteresowny dar dla innych ludzi, zwycięży złą magię, obezwładni złe moce i coraz bujniej będzie się krzewić w całym tym kalekim, choć pięknym świecie. Przywróci mu zdrowie i urodę. Agata już to wie.

Uru i Kusy idą w ślad za swoją panią. Rzucają się w trawę, tarzają się w niej, radośnie poszczekują, tworząc barwne, rozszalałe kłębowisko. Za chwilę już stoją, dysząc, z wywieszonymi językami, gotowe do dalszej drogi.

– Idziemy, pieski! – podrywa się Agata i mały orszak rusza ku coraz bliższym górom.

Rozdział dwunasty

Każdy krok zbliżał ich ku górom, które zajęły teraz cały rozległy horyzont. Nad głowami podróżnych z radosnym śpiewem przelatywały ptaki o piórach w pełnej gamie czerwieni. Ptaki jakby nie chciały rozstać się z Tą, za sprawą której poczęło się ich życie. Ptasi śpiew nie tylko ożywiał martwą do tej pory przyrodę, ale dawał maszerującym poczucie bezpieczeństwa. Ptak śpiewa tylko wtedy, gdy jest swobodny, wolny, niczym nie zagrożony.

Agata szła, czując w sobie jakąś niezwykłą lekkość. Co jakiś czas przystawała i odwracając głowę, spoglądała za siebie, gdzie cały czas wśród zielonych traw purpurowiały kielichy świeżo wyrosłych kwiatów. Dziewczynka uśmiechała się wtedy i w zadumie oglądała skaleczoną dłoń.

Po paru godzinach szybkiego marszu znaleźli się u stóp gór. Wydawały się jeszcze wyższe i smuklejsze niż z oddali. Rzecz dziwna, ale uru robiły wrażenie, że są tu zadomowione. Nie czekając, aż Agata wybierze drogę, skręcały w lewo, w prawo, to znowu biegły prosto jakąś sobie tylko znaną ścieżką. Kierowały się ku najwyższemu ze szczytów, którego ostry wierzchołek wystawał samotnie sponad stromej ściany. Uru biegły chyżo po stromiźnie, jak górskie kozice, przystając co chwilę, by poczekać na dziewczynkę z psem.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Lustro Pana Grymsa»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Lustro Pana Grymsa» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Frédéric Dard - Ça mange pas de pain
Frédéric Dard
libcat.ru: книга без обложки
Sharon Sala
Dorota Terakowska - Dobry adres to człowiek
Dorota Terakowska
libcat.ru: книга без обложки
Alfred Hitchcock
Dorota Terakowska - W krainie kota
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Poczwarka
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Tam, gdzie spadają anioły
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Samotność bogów
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Ono
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Córka Czarownic
Dorota Terakowska
Отзывы о книге «Lustro Pana Grymsa»

Обсуждение, отзывы о книге «Lustro Pana Grymsa» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x