Margit Sandemo - Nie Dla Mnie Miłość

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Nie Dla Mnie Miłość» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Nie Dla Mnie Miłość: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Nie Dla Mnie Miłość»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Gerd Hansen, młoda nauczycielka plastyki uwielbiana przez uczniów, jest osobą dość skrytą. Któregoś dnia wścibska dziennikarka Goggo odnajduje w jej mieszkaniu projekty gobelinów utalentowanej artystki, która kilka lat wcześniej zaginęła w nie wyjaśnionych okolicznościach na drugim końcu Norwegii. Opublikowanie tej sensacyjnej wiadomości w lokalnej prasie wywołuje lawinę zdarzeń.

Nie Dla Mnie Miłość — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Nie Dla Mnie Miłość», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Długą chwilę nie pojmowała, o czym on w ogóle mówi. Ale gdy w końcu prawda do niej dotarła, wyciągnęła rękę, którą Johannes delikatnie ujął w obie dłonie.

– Wiem, że nie jest to najlepszy moment, by mówić ci o tym, ale nie mamy pojęcia, co zrobić z tobą, kiedy wrócisz z wycieczki. Zależało mi jednak, żeby cię na to przygotować.

Pokiwała niemo głową.

Wiedział, że Ellen jest silna, mimo że wyglądała tak, jakby byle powiew wiatru mógł ją zmieść.

– Czy masz się gdzie zatrzymać? – spytał cicho. – Przypuszczam bowiem, że będziesz się bała…

– Ależ nie, wrócę do siebie – oznajmiła, po raz kolejny zaskakując go swą siłą charakteru. – W każdym razie na kilka dni. Wiesz… – urwała.

– Co chciałaś powiedzieć?

– Wydaje mi się, że byłoby nie fair wobec Goggo, gdybym bała się tam mieszkać, tylko dlatego, że ona tak tragicznie tam zginęła. To prawda, że zachowywała się obrzydliwie, ale wiesz, mnie zawsze było jej żal. Człowiek, który tak postępuje, z całą pewnością ma kłopoty z samym sobą. Zresztą ja również nie zawsze byłam dla niej miła. Zapewne będę się przemykać pośpiesznie przez korytarz do mego mieszkania, ale kilka dni jakoś wytrzymam. Potem…

– Zamierzasz wrócić do Siljar? – spytał cicho.

– Właśnie o tym myślałam. Nie wiem, Johannes.

– Twój dom został podzielony na mieszkania dla kilku rodzin, więc to może trochę potrwać…

– Rozumiem. Nie mam zamiaru nikogo wyrzucać na bruk.

Johannes wyraźnie zmagał się ze sobą, jakby chciał coś wyznać. W końcu rzekł niepewnie:

– Mieszkam w dużym mieszkaniu na przedmieściach Oslo. Jest źle umeblowane i wydaje się jakieś takie gołe. Mogłabyś się wprowadzić, zabrać ze sobą swoje piękne meble i rzeczy. Pracę na pewno gdzieś znajdziesz. O ile nie zechcesz znów zająć się tkaniem.

Twarz Ellen rozjaśniła się na dźwięk ostatniego słowa, ale po chwili rzekła:

– Nie, Johannes, nie mogę się wprowadzić do samotnego mężczyzny. Nie wypada – dodała, wyraźnie ubawiona tym staroświeckim słowem.

– Chyba masz rację. Żadne z nas nie hołduje zbyt swobodnym obyczajom. Z drugiej jednak strony… chyba nie pozwolimy na to, żeby Arild zwyciężył? On chciał nas rozdzielić i udało mu się.

– Tak – zamyśliła się Ellen. – Udało mu się to tak znakomicie, że mam spore obawy przed kontynuowaniem znajomości z tobą. Ciągle jeszcze mnie przerażasz. Pomyśl, co będzie, jeżeli kiedyś w przyszłości nabierzesz podejrzeń, że cię zawiodłam lub że kłamałam, chociaż to wcale nie będzie prawdą? Wówczas obudzi się na nowo ta gorycz i nienawiść, prawda?

Spuścił wzrok.

– Rozumiem twoje obawy, ale czy nie sądzisz, że czegoś się nauczyłem? Przez cały dzień i noc wiele myślałem, rozważałem wszystko w mym sumieniu. Ellen, mogę cię zapewnić, że bez względu na to, co przyniesie przyszłość, nigdy więcej nie zwątpię w twe słowa. Przekonałem się, że naprawdę można ci ufać. Wiem, że zawsze będziesz wobec mnie szczera i nawet jeżeli ktoś stanie między nami, potrafisz otwarcie powiedzieć mi o wszystkim.

– Naturalnie – odrzekła i miała na końcu języka pytanie, czy to oświadczyny. Ale przecież nie mówi się tak do poważnego mężczyzny!

– Powiedz, czy znasz telefon do Svartena, jak się tego obawiał?

– Chyba nie… – zamyśliła się, a potem dodała: – Słuchaj, czy zobaczę cię po powrocie do domu?

– Nie od razu. Mamy pełne ręce roboty, musimy zlikwidować całą siatkę. Wiąże się to z wyjazdami, nie wiem, czy zdążymy podjechać na lotnisko, by was odebrać. Ale jak tylko się z tym uporamy, przyjedziemy do Vanningshavn. Już rozmawialiśmy o tym z Olafem i Ellinor. – Na moment zamilkł, a potem dodał: – Ellen… pomyślałaś o tym, że jesteś teraz bardzo bogata? Ponieważ zostałaś uznana za zaginioną, spadek po twojej matce pozostał nienaruszony.

– Tak, masz rację – przyznała i nie mogła się oprzeć pokusie, by nie zażartować. Siląc się na powagę, dodała więc: – Tak, Johannes, jestem znakomitą partią.

Wreszcie się uśmiechnął, tym samym pięknym uśmiechem jak przed wielu laty, gdy go poznała.

– Tak – powiedział. – Będę musiał to rozważyć.

Zanim wyszedł z pokoju, pogłaskał ją pośpiesznie, z zakłopotaniem, po policzku.

– Do zobaczenia – szepnął zachrypniętym głosem.

Policjanci z Vanningshavn przezornie uprzątnęli cały strych i opróżnili go ze wszystkich zbędnych sprzętów, by Ellen nie musiała lękać się ciemnych zakamarków. To sprawiło dziewczynie wielką ulgę. Czarujący jak zwykle Arve Ståhl powitał „swoje dziewczyny” ciepło, przekonany, że są bardzo uszczęśliwione spotkaniem z nim. Poza tym chyba rzeczywiście się trochę za nimi stęsknił.

Ale kiedy na weekend zjechał Johannes i Olaf, zrozumiał, że on, „niezwyciężony”, tym razem doznał porażki. Stracił humor i zaczął opowiadać o jakiejś dziewczynie z miasta, która za nim szaleje. W końcu sobie poszedł, specjalnie nie zatrzymywany przez nikogo.

Ellen wiele myślała o Johannesie. Prawdę mówiąc, od świtu do nocy nic bardziej nie zajmowało jej myśli, a jego twarz widywała nawet we śnie. Dostrzegała teraz jego częste spojrzenia, w których radość mieszała się z nadzieją. W ciągu tych kilku dni, gdy przebywali z dala od siebie, ich myśli i uczucia dojrzały i wyklarowały się. Ellen wiedziała już, czego chce, a i on, zdawało się, nabrał pewności.

Ale do konkretnych decyzji jeszcze było daleko.

Mężczyźni opowiedzieli, jak zlikwidowali mafię narkotykową, ale niestety nie udało im się ustalić, kim naprawdę był Svarten.

Po południu Olaf zaszył się z Ellinor w jej mieszkaniu, a Ellen została z Johannesem sama.

Na długą chwilę zaległa między nimi cisza, bo żadne nie wiedziało, co powiedzieć.

– Zagotować kawy? – spytała w końcu niepewnie.

– Ech, tak, dziękuję – odparł, aczkolwiek nie kawa zajmowała jego myśli.

Boże, jaka ona piękna, powtarzał z zachwytem w duchu, czując, że sprawia mu to niemal fizyczny ból.

Wyszła do swej niewielkiej kuchenki. Johannes usiadł i zabrał się do czytania gazety, niezadowolony z siebie, że nie potrafi sprostać tej nowej sytuacji. Ale nie miał wielu doświadczeń.

Nagle poderwał się i podbiegł do niej:

– Ellen, zobacz!

Stali teraz blisko siebie i pośpiesznie przebiegali wzrokiem notatkę w gazecie.

„Gdzie jest senator Nils Bjerke?

…zaginął przed dwoma tygodniami, po tym jak w wielkim pośpiechu opuścił swój dom i udał się w podróż do nieznanego miejsca… szanowany obywatel miasta, cieszący się powszechnym zaufaniem, członek wielu fundacji i rad nadzorczych, prezes kilku stowarzyszeń i komitetów…”

– Czy nie ma jego fotografii? – zapytała Ellen, podniecona ciepłem płynącym od ciała Johannesa. – Zobacz w innej gazecie!

Znaleźli. Wprawdzie zdjęcie zaginionego senatora było dość nieostre, ale ani przez moment nie mieli wątpliwości, że to Svarten.

– Senator! – zdumiała się Ellen. – Po co mu były narkotyki?

– No cóż, praca w różnych fundacjach i komitetach to zajęcie szlachetne, rzadko jednak przynosi wymierne korzyści finansowe. Raczej przeciwnie. Jeśli chciał żyć na wysokiej stopie, musiał znaleźć inne źródła dochodu. A więc zagadka rozwiązana. Nie znałaś tego nazwiska?

– Nils Bjerke? Nigdy nie słyszałam.

– W takim razie całkiem niepotrzebnie cię tropił i usiłował usunąć. Padł ofiarą własnego strachu.

Ellen zwróciła uwagę, że Johannesowi głos się zaczyna łamać, a dłonie drżą. Spłoniona pojęła, że to jej bliskość tak na niego działa. Ten twardy, nieprzystępny Johannes? Pragnienie, by spocząć w jego ramionach, poczuć delikatną pieszczotę dłoni, zdawało się ją niebezpiecznie rozpalać.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Nie Dla Mnie Miłość»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Nie Dla Mnie Miłość» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Nie Dla Mnie Miłość»

Обсуждение, отзывы о книге «Nie Dla Mnie Miłość» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x