Margit Sandemo - Nie Dla Mnie Miłość

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Nie Dla Mnie Miłość» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Nie Dla Mnie Miłość: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Nie Dla Mnie Miłość»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Gerd Hansen, młoda nauczycielka plastyki uwielbiana przez uczniów, jest osobą dość skrytą. Któregoś dnia wścibska dziennikarka Goggo odnajduje w jej mieszkaniu projekty gobelinów utalentowanej artystki, która kilka lat wcześniej zaginęła w nie wyjaśnionych okolicznościach na drugim końcu Norwegii. Opublikowanie tej sensacyjnej wiadomości w lokalnej prasie wywołuje lawinę zdarzeń.

Nie Dla Mnie Miłość — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Nie Dla Mnie Miłość», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Johannes popatrzył na Ellen, zakrywającą dłońmi twarz. Potrzebowała lekarza. Nie wiedział, czym ma się zająć najpierw, kogo poprosić o pomoc.

W tej samej chwili na dziedziniec wjechał samochód Olafa. Po radosnym powitaniu i okrzykach ulgi w kilku słowach sytuacja została wyjaśniona.

– Ellinor, zajmiesz się Ellen? – zapytał Johannes, czując wyraźną ulgę, że oto problem został rozwiązany. – Zawieź ją do lekarza! Musi mieć przemyte oczy i zbadane płuca. Poza tym niech się przebierze w suche rzeczy, a potem zapakuj ją do łóżka. I niech coś zje!

Właściwie ja także jestem głodny, uświadomił sobie. Ale to musi poczekać.

Nagle poczuł, że jest kompletnie wyczerpany i drży na całym ciele.

Reakcja na silne napięcie nerwowe, oczywiście. Musiał się jednak wziąć w garść, bo na takie słabości nie było teraz czasu.

Norwegowie zabrali ze sobą dwóch miejscowych policjantów, znajdowali się wszak na obszarze Islandii. Poza tym pojechali z nimi także robotnicy z zakładów Krafla. W oczach kilku z nich zabłysły mordercze błyski na wieść o tym, że jadą ścigać przestępcę, jednak starszy wiekiem i stopniem policjant w kilku ostrych słowach ostudził nieco ich zapał.

Ruszyli więc dwoma samochodami, by zdążyć dopaść Svartena, nim jakiś uczynny turysta zgodzi się go podwieźć.

To dziewczyna z samolotu, pomyślał Svarten. Przyjaciółka tej przeklętej tkaczki. Widziała mnie!

Ale przecież to nic takiego, pocieszał się w myślach. Uznał jednak, że ostrożność nie zawadzi. Najlepiej zniknąć na jakiś czas, nim się tu nie uspokoi. Ten samochód zwolnił, jakby chciał się zatrzymać, ale zaraz potem przyspieszył. Chyba nie należy lekceważyć tego znaku, rozmyślał Svarten.

Pusto, jak okiem sięgnąć. Nie ma z kim się zabrać.

Najgorsze, że znalazł się na wyspie, nie będzie łatwo stąd umknąć. Ale Svarten już nie raz był w opałach. Żeby tylko nikt nie skojarzył zaginięcia Ellen Ingesvik z jego osobą! Na wszelki wypadek poszuka sobie jakiejś kryjówki.

Od głównej drogi odchodziła boczna w kierunku pasma gór wznoszącego się na wschód od jeziora. Na drogowskazie widniał napis „Dimmuborgir”. Znał tę nazwę. Nie był tu wprawdzie wcześniej, gdyż w przewodniku określano to miejsce jako wielką atrakcję turystyczną, on zaś na swe porachunki z Ellen szukał odludnych rejonów, takich jak Diabelskie Kotły.

Teraz jednak Dimmuborgir wydało mu się idealne. Na tym terenie znajdowały się potężne formacje utworzone z lawy, wysokie jak dom, z mnóstwem jaskiń, korytarzy, zakamarków. Niektóre groty zalane były wodą. Niegdyś w ciepłej wodzie zażywano kąpieli, ale w ostatnich latach woda osiągnęła temperaturę 60-70 stopni i amatorów igraszek siłą rzeczy ubyło. Wiadomości na ten temat wyczytał w przewodniku. Tak, Svarten zawsze trzymał rękę na pulsie, lubił być dobrze poinformowany. To zresztą konieczne, by ustawić się odpowiednio w życiu. A jemu powodziło się świetnie! Przejściowe kłopoty wkrótce miną i wszystko wróci do normy.

W przydrożnym rowie zauważył rower i „pożyczył” sobie bez skrupułów. Po kilku metrach niepewnej jazdy stwierdził, że jednak nie zapomniał umiejętności nabytej w dzieciństwie. Skręcił pośpiesznie w boczną ścieżkę, nacisnął mocno na pedały i wkrótce zakryły go zarośla i krzewy. Teraz już go nikt nie zauważy z głównej drogi, nikt go tu nie znajdzie! Spocony pedałował, ile sił w nogach, by jak najprędzej wyszukać sobie bezpieczną kryjówkę.

– Tutaj go zauważyliśmy – oznajmił Olaf. – Stał w tym miejscu.

– Nie widziałem żadnego samochodu, którym mógłby się zabrać – stwierdził jeden z policjantów islandzkich. – Musi być tu gdzieś w pobliżu.

Polecił swemu koledze podjechać jeszcze kilka kilometrów główną drogą i zawrócić, jeśli się nie natknie na Svartena.

– „Dimmuborgir” – przeczytał Olaf na drogowskazie. – To znaczy „Czarne zamki”, prawda? Ciekawe, czy się nie ukrył właśnie tam? Może wpadł w panikę na widok Ellinor?

Policjant podrapał się po karku.

– Dla kogoś kto chce zniknąć na jakiś czas z oczu, to miejsce nadaje się idealnie – powiedział flegmatycznie.

– Sprawdźmy więc! – zadecydował Johannes.

Droga była wąska i wyboista, ale po chwili dotarli do bramy, na której wielkimi drukowanymi literami widniał napis „Dimmuborgir”, a obok stały tablice ostrzegawcze informujące o niebezpieczeństwie.

– A jakie niebezpieczeństwa czyhają tutaj na turystów? – zapytał Olaf.

– Rozpadliny, podziemne korytarze, stawy, wodospady z gorącą wodą.

Rozejrzeli się niepewnie. Podjechał drugi samochód, a siedzący w nim mężczyźni oznajmili, że przy głównej drodze nikogo nie spotkali.

– Mógł minąć bramę i pójść dalej. O ile w ogóle tu był – stwierdził pesymistycznie Olaf.

Tymczasem zauważyli grupę turystów zbliżających się w ich kierunku.

– Czy widzieliście mężczyznę wędrującego samotnie? – spytał Olaf po norwesku, ale zaraz zreflektował się i przeszedł na angielski.

Okazało się, że tak. Widzieli człowieka, który zboczył ze szlaku, jakby się nie chciał z nimi spotkać.

– Dziękujemy, to nam wystarczy – odezwał się Johannes.

Teren, na którym się znaleźli, przytłoczył ich swym ogromem. Pod ciężkimi deszczowymi chmurami wznosiły się gigantyczne pałace i zamki z lawy, a także pojedyncze głazy przypominające swymi kształtami skamieniałe trolle i potężnych wojowników. Niektóre skały uległy silnej erozji i były niemal ażurowe, inne zaś zdawały się tu trwać niezmienne od początków świata. Wiadomo jednak, że Islandia jest stosunkowo młodą wyspą, a Dimmuborgir nie ma więcej niż 2000 lat. Dwudziestokilkumetrowe kolosy utworzyły się na skutek spiętrzenia lawy w czasie erupcji wulkanu Hverfjall.

Nagle w skalnym prześwicie dostrzegli biegnącą pomiędzy blokami lawy postać.

– To on – szepnął najstarszy policjant. – Rozciągnijmy się, spróbujemy go okrążyć! Tylko ostrożnie, w tych labiryntach łatwo zabłądzić, a teren jest rozległy.

– A facet groźny – dodał Johannes.

Skinęli głowami ze zrozumieniem.

Rozpoczęła się obława.

Ellen leżała na kozetce w gabinecie lekarskim.

– Skończyłem – oznajmił lekarz, odstawiając na bok płyn do przemywania oczu, i osuszył jej twarz. – Proszę spróbować rozchylić powieki! Lepiej?

– Tak – odparła ze zdziwieniem. – Co prawda oczy są nadal podrażnione i spuchnięte, ale chyba nie ma w nich już tego proszku.

Kiedy Ellen wyszła do poczekalni, Ellinor wstała z krzesła i poprowadziła przyjaciółkę do czekającej taksówki.

– Jestem zrozpaczona – powiedziała już w samochodzie. – To wszystko moja wina.

– Twoja? Dlaczego?

– To ja się uparłam, by ci nie mówić, że Svarten jest na Islandii. Chciałam dobrze, a tymczasem wyświadczyłam ci niedźwiedzią przysługę. Nie przypuszczałam, że może być taki groźny!

Ellen przypomniała sobie, jak bardzo czuła się zagubiona, gdy towarzysze podróży zaczęli się zachowywać w sposób dla niej niezrozumiały. Nareszcie pojęła przyczynę.

– Rzeczywiście, to było trochę niemądre – przyznała. – Ale kierowały tobą szlachetne pobudki. Chciałabym wiedzieć tylko jedno…

– Co takiego?

– Dlaczego do Mývatn przyjechał ze mną Johannes, a nie wy? Czemu nie został w Rejkiawiku, żeby śledzić faceta, którego podejrzewaliście?

– To był pomysł Olafa. Bardzo go martwiło, że odnosicie się do siebie z taką wrogością, i miał nadzieję, że wspólna podróż was zbliży.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Nie Dla Mnie Miłość»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Nie Dla Mnie Miłość» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Nie Dla Mnie Miłość»

Обсуждение, отзывы о книге «Nie Dla Mnie Miłość» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x