Czerwień składa się z czterech kontynentów, z których każdy ma inny klimat i charakterystyczne dla siebie ukształtowanie terenu: pierwszy jest górzysty, drugi to zalesiony płaskowyż, trzeci składa się z równin, czwarty natomiast pokrywa jedna wielka pustynia. Zwyczaje mieszkańców oparte są na całkowitym przystosowaniu się do jednej z pór roku.
Zoz opisuje nam cztery ludy planety. Zimowi żyją w górach, dysponują zaawansowaną technologią, a ze względu na panujący ziąb budują podziemne miasta. Niska liczba urodzeń. Większość populacji stanowią dojrzali osobnicy w wieku powyżej czterdziestu lat. Zimowi uznają system demokratyczny. Wszyscy obywatele głosują za pośrednictwem sieci elektronicznej. Ich słabe punkty: rolnictwo w zaniku, pogłębiający się niż demograficzny. Mocne punkty: rozwój nowoczesnych technologii, produkcja robotów, które pracują zamiast nich. Zimowi nie mogą pochwalić się kondycją fizyczną i komunikatywnością. Większość czasu spędzają w swoich domach, przed ekranami. Są przekonani, że dzięki postępowi medycyny dożyją stu lat. Ich dewiza: „Przyszłość należy do najinteligentniejszych".
Jesienni żyją na płaskowyżu w wielkich, zanieczyszczonych metropoliach otoczonych lasami. Są zdolni do wytwarzania własnej technologii – broni i robotów, które nie są jednak aż tak zaawansowane, jak na kontynencie Zimowych. Potrzebują wsparcia nowoczesnych wynalazków importowanych od Zimowych, a także warzyw i owoców od Wiosennych oraz mięsa od Letnich. By zapewnić sobie dostawy tych produktów, wykształcili system wymiany handlowej oraz dyplomację, której zadaniem jest utrzymywanie poprawnych stosunków z sąsiadami. Ich dewiza: „Bądźmy wszyscy przyjaciółmi". Jesienni dostarczają Zimowym surowce wykorzystywane w przemyśle, pomagają im również w okresach głodu, dzieląc się zapasami pożywienia.
W zamian za dostawy produktów spożywczych Wiosenni i Letni mogą liczyć na pomoc Jesiennych przy produkcji sprzętu zaawansowanego technicznie i utrzymywaniu zapasu surowców. System polityczny: republika ze zgromadzeniem przedstawicieli i częstymi zmianami premiera.
Wiosenni żyją na terenach równinnych w niewielkich miastach. Rolnictwo rozwija się kwitnąco, głównie wysiewa się zboże. Poziom demograficzny: średni. Technologia: średnio zaawansowana. Mocne strony: brak. Słabe strony: również brak. Wiosenni są przeciętni we wszystkim, czego się podejmują. Bardzo związani z Letnimi. Są przekonani, że przy ich pomocy pewnego dnia uda im się przejąć tereny należące do Zimowych i Jesiennych, a tym samym zagrabić ich technologie. Pozwoliłoby im to zyskać na wielu frontach. Dewiza: „Równowaga leży w połowie drogi pomiędzy dwoma skrajnościami".
Letni mieszkają w niewielkich wioskach rozrzuconych pomiędzy rozległymi oazami na pustyni. Technologia na bardzo niskim poziomie. Wysoka liczba urodzeń. Reżim despotyczny. Wszyscy są posłuszni Komandorowi, który posiada władzę nad życiem i śmiercią każdego z obywateli. Mocne strony: olbrzymie kolonie lemurów karmionych zbożem Wiosennych dostarczają wełny i mięsa. Gdy przyrost demograficzny zaczyna dawać się Letnim we znaki, Komandor zarządza wyprawy wojenne w stronę sąsiednich kontynentów, mające na celu zdobycie nowej przestrzeni życiowej. Nawet jeśli ekspedycje te przypominają właściwie zbiorowe samobójstwa, pozwoliły jednak Letnim dotrzeć na każdy z trzech pozostałych kontynentów i utworzyć tam tak zwane „wyzwolone strefy", które powoli rozrastają się w miarę „nadgryzania" obcych ziem. Wyprawy te planowane są zawsze na okres letni, kanikuła sprzyja bowiem wojownikom przystosowanym do życia w takim klimacie.
Poświęcenie uważane jest za największą wartość kultury Letnich. Każdy z nich musi być zdolny do poświęcenia się dla chwały Komandora. Dewiza: „Im więcej cierpienia za życia, tym szczodrzej zostaniecie wynagrodzeni w raju".
Mimo dążenia do neutralności przez Jesiennych i Wiosennych, cztery kontynenty przeżywają ciągłe konflikty, mniej lub bardziej utajone. Letni i Zimowi są oficjalnie w stanie wojny, Jesienni i Wiosenni natomiast opowiadają się raz po jednej, raz po drugiej stronie, przechylając szalę zwycięstwa. Najczęściej jednak to warunki meteorologiczne decydują o zwycięstwie.
Owal Czerwieni jest znacznie większy niż ziemski, każda z pór roku trwa tutaj o wiele dłużej. Zamiast trzech miesięcy trwają one po pięćdziesiąt lat. Stąd też każdy rok ma siedemdziesiąt trzy tysiące dni, zamiast trzystu sześćdziesięciu pięciu.
Pół wieku lata przynosi wiele korzyści Letnim, zmusza jednak Zimowych do ukrycia się pod ziemią. Podobnie pięćdziesiąt lat jesieni sprzyja Jesiennym, a pięćdziesiąt lat zimy – Zimowym.
Podczas korzystnej dla nich pory roku, każdy z ludów stara się opanować sąsiednie kontynenty. Każdy chciałby mieć zdolność zatrzymania czasu i ustabilizowania klimatu na taki, do którego jest najlepiej przystosowany. Niestety czas płynie nieubłaganie i zmusza chwilowych przywódców do oddania władzy i przekazania jej następcom.
Zoz zachęca nas do wylądowania na Czerwieni i zwiedzenia stolic czterech kontynentów. Stolica Zimowych została wzniesiona na szczycie jednej z gór. Trudno dostrzec jakiekolwiek kształty na powierzchni, gdyż ludzie spędzają większość czasu w podziemnych klimatyzowanych galeriach oświetlanych neonami. Moda kobieca to kuse spódniczki i obnażone piersi – stroje z powycinanymi otworami bardzo przypominają ziemskie kreacje z epoki minojskiej na Krecie.
Głównym środkiem komunikacji Zimowych jest metro, którego tory docierają do każdej z dzielnic miasta.
Jesienni wybudowali swoją stolicę na kamienistym płaskowyżu pokrytym drapaczami chmur. Na ulicach tworzą się olbrzymie korki: tutaj rządzą samochody. Ludzie są bardzo nerwowi. Ubierają się w wygodne, uszyte z plastikowego tworzywa stroje, odpowiednie do biegów i wszystkich innych dyscyplin sportowych.
Stolica Wiosennych mieści się na terenie doliny otoczonej polami różowych kwiatów. Ich domy przypominają cementowe półkule. Mieszkańcy chętnie gromadzą się na wielkich targach, gdzie kwitnie handel. Chłopki noszą szerokie spódnice z kieszeniami, do których chowają nabyte produkty. Wiele tu ogrodów i spory ruch na ulicach. Wiosenni korzystają z zaprzęgów ciągniętych przez czworonogi przypominające tapiry.
Stolica Letnich położona jest w samym środku jednej z oaz. Liczne platformy olbrzymiego pałacu Komandora górują nad rezydencjami jego małżonek i członków rodziny, którzy najczęściej pełnią też role ministrów. Wokoło rozmieszczone są koszary wojskowe „ochotników śmierci", gdzie schronienie znajdują zarówno żołnierze, jak i policja oraz służby specjalne. Wypełnione po brzegi więzienia ciągną się wzdłuż budynków koszar.
Wreszcie dochodzimy do miasta właściwego. Sypiące się budowle. Przeludnione dzielnice tchnące nędzą.
– To stąd właśnie – zwierza nam się Zoz – Komandor rekrutuje większość swoich „ochotników śmierci" na wyprawy wojenne. Przekonał biedaków, że ich nędza spowodowana została arogancją Zimowych. Letni żyją więc w ciągłej nienawiści do mieszkańców gór.
W stolicy Letnich wszyscy chodzą na piechotę. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni odziewają się w drelichowe, wojskowe stroje. Twarze kobiet zdobią skomplikowane, wymalowane na skórze motywy…
Freddy jest ciekaw, czy na Czerwieni żyją Żydzi.
– Żydzi?
Zozowi pojęcie to jest całkowicie obce. Rabin wyjaśnia mu, do czego można by je porównać. Zoz wydaje się zaintrygowany. Istotnie, żyje tu plemię koczownicze wywodzące się z pradawnej kultury, którego członkowie rozrzuceni są po wszystkich czterech kontynentach.
Читать дальше