Kazuo Ishiguro - Pejzaż W Kolorze Sepii

Здесь есть возможность читать онлайн «Kazuo Ishiguro - Pejzaż W Kolorze Sepii» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pejzaż W Kolorze Sepii: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pejzaż W Kolorze Sepii»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Mieszkającą w Anglii japońską wdowę Etsuko nieustannie prześladuje wspomnienie samobójstwa córki. Dzień po dniu wraca do przeszłych wydarzeń, szczególnie zaś do upalnego lata w Nagasaki. Tuż po zakończeniu II wojny światowej ona i jej przyjaciele próbowali tam odbudować zrujnowane życie, poradzić sobie w nowej rzeczywistości. Gdy Etsuko przypomina sobie dziwną przyjaźń z Sachiko, zamożną kobietą, która utraciła cały majątek, reminiscencje przybierają dziwne i niepokojące kształty. Przeszłość zlewa się z teraźniejszością, zacierają się granice między jawą a snem.

Pejzaż W Kolorze Sepii — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pejzaż W Kolorze Sepii», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Ciągle miałam w oczach ten widok – widok mojej córki wiszącej w pokoju przez wiele dni. Przerażenie wywoływane przez ten obraz nigdy nie zmalało, lecz już dawno przestało to być czymś chorobliwym. Tak samo dzieje się z raną na naszym ciele; powoli można przywyknąć do rzeczy najbardziej wstrząsających.

– Pewnie będzie cieplej w tym pustym pokoju – stwierdziła Niki.

– Jeśli będzie ci zimno w nocy, Niki, możesz po prostu podkręcić ogrzewanie.

– Chyba tak – westchnęła. – Ostatnio nie sypiam dobrze. Mam chyba jakieś koszmary, ale nigdy nie pamiętam ich dokładnie po przebudzeniu.

– Coś mi się śniło ubiegłej nocy – powiedziałam. – To chyba przez tę ciszę. Nie jestem przyzwyczajona do takiej ciszy w nocy.

– Śniła mi się ta mała dziewczynka. Ta, której się wczoraj przyglądałyśmy. Ta dziewczynka z parku.

– Mogę spać w hałasie ulicznym, lecz zapomniałam, jak się sypia w takiej ciszy. – Niki wzruszyła ramionami i wrzuciła kilka sztućców do szuflady. – Może w tym pustym pokoju będzie mi się lepiej spało.

To, że wspomniałam Niki o moim śnie zaraz po tym, kiedy przyśnił mi się po raz pierwszy, świadczy, iż nawet wówczas wątpiłam o jego niewinności. Musiałam podejrzewać od samego początku – niezupełnie wiedząc dlaczego – że sen ów wiązał się nie tyle z tą małą dziewczynką, co raczej z tym, że dwa dni wcześniej przypomniała mi się Sachiko.

Rozdział czwarty

Pewnego popołudnia stałam w kuchni, przygotowując kolację na powrót męża z pracy, gdy nagle z salonu dobiegł mnie dziwny dźwięk. Przerwałam pracę i nasłuchiwałam. Po chwili rozległ się znowu – był to dźwięk fałszujących skrzypiec. Rozbrzmiewał on przez kilka minut, by wreszcie umilknąć.

Gdy weszłam po pewnym czasie do salonu, zastałam Ogatę-sana pochylonego nad szachownicą. Późnopopołudniowe słońce wdzierało się do środka, a pomimo elektrycznych wiatraczków w całym mieszkaniu panowała wilgoć. Otworzyłam nieco szerzej okna.

– Czyżby partia nie zakończyła się ubiegłej nocy? -spytałam, podchodząc do niego.

– Nie, Jiro twierdził, że jest zbyt zmęczony. Podejrzewam, że to tylko taki wybieg z jego strony. Widzisz, zapędziłem go tu w kozi róg.

– Ach tak.

– Liczy na to, że może pamięć już mi ostatnio tak nie dopisuje. Więc raz jeszcze przemyśliwuję całą strategię.

– Cóż za przemyślność z ojca strony. Jednak szczerze wątpię, czy umysł Jira działa równie przebiegle.

Prawdopodobnie nie. Śmiem twierdzić, że znasz go lepiej ode mnie. – Ogata-san jeszcze przez kilka minut przyglądał się z uwagą szachownicy, po czym podniósł wzrok i zaśmiał się. – Na pewno wydaje ci się to wszystko zabawne. Tam, w swoim biurze, Jiro pracuje w pocie czoła, a ja siedzę w domu i przygotowuję na jego przyjście partię szachów. Czuję się jak dzieciak czekający na przyjście ojca.

– Cóż, wolałabym, aby ojciec raczej skupił się na szachach. Ten wcześniejszy recital muzyczny był po prostu straszliwy.

– Cóż za brak szacunku. A ja myślałem, że cię tym wzruszę, Etsuko.

Skrzypce leżały obok na podłodze, odłożone do futerału. Ogata-san patrzył, jak zaczęłam otwierać futerał.

– Zauważyłem je tam, na półce – powiedział. – I pozwoliłem je sobie zdjąć. Nie frasuj się tak, Etsuko. Obchodziłem się z nimi bardzo delikatnie.

– Nigdy nie mogę mieć pewności. I to prawda, że ojciec jest ostatnio jak dziecko. – Wyjęłam skrzypce i przyjrzałam się im. – Z tą tylko różnicą, że małe dzieci nie sięgają do wyższych półek.

Podniosłam instrument. Ogata-san nie spuszczał ze mnie wzroku.

– Zagraj coś dla mnie – poprosił. – Na pewno zrobisz to lepiej ode mnie.

– Na pewno. – Raz jeszcze przyjrzałam się skrzypcom. – Minęło już tyle czasu.

– Chcesz przez to powiedzieć, że nie ćwiczysz? Szkoda, Etsuko. Kiedyś robiłaś to z wielkim zapałem.

– Pewnie tak. Teraz jednak prawie ich nie dotykam.

– To wielka szkoda, Etsuko. A taka byłaś zapalona. Pamiętam, że grałaś czasem w środku nocy, budząc przy tym cały dom.

– Budząc cały dom? A kiedy to było?

– Tak, tak, pamiętam. Wtedy, gdy po raz pierwszy przyjechałaś do nas. – Ogata-san roześmiał się – Nie rób takiej zmartwionej miny, Etsuko. Wybaczyliśmy ci, poczekaj, jak nazywał się twój najbardziej podziwiany kompozytor? Czy nie Mendelssohn?

– Czy to prawda? Naprawdę budziłam cały dom?

– Nie zamartwiaj się, Etsuko. To było wiele lat temu. Zagraj mi coś Mendelssohna.

– Ale dlaczego mnie nie powstrzymaliście?

– Było tak tylko przez pierwszych kilka nocy. Zresztą nie mieliśmy nic przeciwko temu.

Szarpnęłam lekko za struny. Skrzypce były rozstrojone.

– Musiałam być dla was wówczas ogromnym ciężarem – powiedziałam cicho.

– Nonsens.

– Myślę o reszcie rodziny. Na pewno uważali, że jestem szalona.

– Na pewno nie myśleli o tobie źle. Koniec końców przecież poślubiłaś Jira. No dobrze, Etsuko, dość już tego. Zagraj mi coś.

– Jaka byłam wtedy, ojcze? Czy zachowywałam się jak szalona?

– Byłaś w ogromnym szoku, czego należało się spodziewać. Wszyscy byliśmy w szoku, ci z nas, którzy wyjechali. Ale zapomnijmy o tym wszystkim. Przepraszam, że poruszyłem ten temat.

Ponownie umieściłam instrument pod brodą.

– Ach – westchnął. – Mendelssohn.

Trwałam tak nieruchomo przez kilka minut, ze skrzypcami pod brodą. Potem opuściłam je z westchnieniem na kolana.

– Prawie wcale nie grywam – powiedziałam.

– Ogromnie mi przykro, Etsuko. – Głos Ogaty-sana zabrzmiał uroczyście. – Być może nie powinienem ich był w ogóle dotykać.

Spojrzałam na niego z uśmiechem.

– A więc mały chłopczyk czuje się teraz winny.

– Po prostu zobaczyłem je tam i wszystko mi się przypomniało.

– Zagram ojcu innym razem. Gdy trochę poćwiczę. Ukłonił się lekko, a w jego oczach znów pojawił się uśmiech.

– Zapamiętam sobie tę obietnicę, Etsuko. A przy okazji może nauczysz mnie czegoś.

– Nie mogę ojca nauczyć wszystkiego. Przede wszystkim miał się ojciec nauczyć gotować.

– Ach tak, to też.

– Zagram ojcu w czasie jego następnej wizyty.

– Zapamiętam tę obietnicę – powtórzył.

Tego wieczora, po kolacji, Jiro i jego ojciec zasiedli do partii szachów. Posprzątałam ze stołu i usiadłam z jakimś szyciem. W pewnym momencie Ogata-san powiedział:

– Właśnie coś zauważyłem. Jeżeli nie masz nic przeciwko temu, chciałbym powtórzyć ten ruch.

– Ależ oczywiście – odparł Jiro.

– Lecz to raczej nieuczciwe w stosunku do ciebie Zwłaszcza że mam obecnie nad tobą przewagę.

– Nic podobnego. Może ojciec powtórzyć ruch.

– Naprawdę nie masz nic przeciwko temu?

– Absolutnie nic. W ciszy kontynuowali grę.

– Jiro – powiedział Ogata-san po kilku minutach. -Zastanawiałem się, czy napisałeś już ten list? Do Shigeo Matsudy?

Podniosłam wzrok znad szycia. Jiro zdawał się pochłonięty grą i odpowiedział dopiero po wykonaniu ruchu.

– Do Shigeo? Nie, jeszcze nie. Ale zamierzam. Jestem ostatnio bardzo zajęty.

– Oczywiście. Doskonale cię rozumiem. Po prostu mi się przypomniało i to wszystko. – Mam ostatnio bardzo mało czasu.

– Oczywiście. Nie ma pośpiechu. Bynajmniej nie chcę ci się naprzykrzać. Po prostu wypadałoby, ażebyś zareagował odpowiednio szybko. Od ukazania się artykułu minęło już kilka tygodni.

– Tak, oczywiście. Ma ojciec absolutną rację, powrócili do gry. Przez pewien czas nie odzywali się ani słowem. Potem Ogata-san zapytał:

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pejzaż W Kolorze Sepii»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pejzaż W Kolorze Sepii» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Pejzaż W Kolorze Sepii»

Обсуждение, отзывы о книге «Pejzaż W Kolorze Sepii» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x