Monstradamus
To taki klej, który na amen przykleja do ciebie hełm grozy. Potem już go nie zdejmiesz.
Nutscracker
Weź mnie nie strasz.
Monstradamus
To ty mnie straszysz, od dobrej godziny. Wśród tych kandydatów były jakieś kobiety?
Nutscracker
Tak. Była jedna sympatyczna panna, wyglądała jak lekarz psychiatra. Logo też z tej parafii: byk z łańcuchem na kozetce. Nie pamiętam już wszystkiego, co mówiła, ale generalnie chodziło o to, że Minotaura zwyciężyć można tylko w jeden sposób: musimy przestać uważać się za jego ofiary. Wtedy Minotaur po prostu zniknie. Każdy ma swojego Minotaura, powiedziała, ale tak naprawdę to nie on prześladuje nas, tylko my jego. A labirynt, w którym go szukamy, to zamykające się w mózgu dopaminowe łańcuchy rozkoszy, które każdy człowiek ma swoje, niepowtarzalne, jak odciski palców. Labirynt przejść można bardzo prosto. Powiedzmy, że stoisz u wejścia do dziesięciu identycznych korytarzy. Wybierasz właściwy, kierując się nie obawami i zabobonem, tylko zdrowym rozsądkiem.
Monstradamus
I co, wybrałeś?
Nutscracker
Korytarz?
Monstradamus
Nie, kandydata.
Nutscracker
Na razie nie bardzo rozumiem, do czego oni właściwie kandydują. Na jaki urząd, na jaką kadencję. I jak chcą wyprowadzić mnie z labiryntu, skoro w moim pokoju nie ma drzwi ani okien.
Monstradamus
Poinstruują cię w telewizji. Kto jak kto, ale ty powinieneś się tego spodziewać. Pamiętasz coś jeszcze?
Nutscracker
Przeglądałem to wszystko na przyspieszonym przewijaniu, słuchałem po parę minut, tylko żeby się z grubsza połapać, o co chodzi. Kiedy gadają, masz wrażenie, że to wszystko takie ciekawe i odkrywcze. A jak już obejrzysz kasetę, wszystko zapominasz. Jakiś Amerykanin mówił, że labirynt to Internet. Że mieszka w nim jakaś istota, która włamuje się do naszej świadomości. I że to jest właśnie Minotaur, wcale nie człowiek-byk, tylko człowiek-pająk. Skoro jest world wide web, powiedział, musi być też soul sucking spider. Wyjaśnił też, dlaczego Minotaur ma dwa imiona. Okazuje się, że Minotaur to politycznie poprawna wersja imienia Asterisk. Dlatego zawsze zamiast Asterisk powinniśmy mówić Minotaur, a zamiast Minotaur – Asterisk. Właściwie można używać obu imion, tylko nie wtedy, kiedy dany wariant wydaje nam się na miejscu, a odwrotnie. Był też niezły Niemiec, który dowodził, że Minotaur to duch czasów, Zeitgeist, który ujawnił się w postaci choroby wściekłych krów i stąd jego symboliczna reprezentacja w postaci człowieka z głową byka. W sztuce odpowiada mu postmodernizm, który jest właśnie BSE kultury zmuszonej do karmienia się proszkiem z własnych kości. A w polityce to to, co widzisz i czujesz, kiedy włączasz telewizor. Potem był Włoch ubrany na czarno, powiedział, że Minotaur – dziwnie wymawiał, jakoś Mondotaur – jest istotą o ciele skonstruowanym z masy dolarowej. To kompletna głupota wierzyć, że światem można rządzić za pomocą pieniądza. Rządzi sam pieniądz. Mondotaur to nieczysty duch, który panuje nad światem i zmusza wszystkich bez wyjątku ludzi, żeby błądzili w cuchnącym labiryncie swoich trzewi. A jego dwa rogi to… zapomniałem.
Monstradamus
Nieważne, mogę sobie wyobrazić.
Nutscracker
Potem występował duchowny o dobrych oczach i wyjaśniał, że twórca labiryntu jest naszym zbawcą i że bardzo nas kocha. Mniej więcej tak, dodał, jak my kochamy małe dzieci.
Monstradamus
A konkretne propozycje wyjścia?
Nutscracker
Wszystkie sprowadzały się do tego, ile razy skręcić w prawo, ile w lewo i w jakiej kolejności. Każdy miał własną koncepcję.
Monstradamus
Niewykluczone, że właśnie o to chodzi. Zamiast główkować, gdzie jest wyjście, trzeba zrozumieć, że życie to rozdroże, na którym właśnie stoisz. Wtedy labirynt zniknie, bo przecież istnieje tylko w naszym umyśle, a w rzeczywistości stoimy przed prostym wyborem: dokąd teraz?
Nutscracker
Aha. I Minotaur nic nam nie zrobi, bo teraźniejszych nas już nie będzie, kiedy nas dogoni. Któryś z nich też to mówił.
Organizm(-:
Monstradamusie, a ty co masz za drzwiami? Powiedz wreszcie, zostałeś już ostatni.
Monstradamus
Pewnie cię rozczaruję.
Organizm(-:
To się zobaczy. No więc?
Monstradamus
Ślepy korytarz.
Nutscracker
Że co?
Monstradamus
Kilkumetrowy ślepy korytarz zakończony betonową ścianą. Na ścianie koszmarne graffiti. Albo tylko mi się wydaje, że koszmarne. Namalowany fluorescencyjną fioletową farbą odcisk pieczęci, jak na urzędowym dokumencie z piekła. Pośrodku rzymskie VII, a wokół spiralny napis z gatunku tych, które kaligrafują na murach szczeniaki z blokowisk. Jakieś zygzaki, zawijasy, strzałki, kanty, słowa nie da się z tego zrozumieć. Za to nieźle działa na wyobraźnię.
Nutscracker
Po prostu ślepy korytarz?
Monstradamus
Tak.
Nutscracker
I to wszystko?
Monstradamus
Niezupełnie. Koło ściany, zaraz pod pieczęcią, stoi stół. Obok taboret. Na stole czysta kartka papieru, ołówek i pistolet z jednym nabojem.
Nutscracker
A labirynt?
Monstradamus
Myślę, że zaczyna się dalej.
Organizm(-:
Faktycznie, klasyczna prostota i piękno, pozazdrościć.
Monstradamus
Zazdrościć nie ma czego. Też masz ślepy korytarz, tylko dłuższy i z przepierzeniami ze sklejki. Dziadek zamiast sklejki ma telewizor. Wszyscy siedzimy w ślepych korytarzach. Po prostu niektórzy dostrzegają to dopiero po jakimś czasie.
Nutscracker
I może właśnie o to chodzi, kto kiedy się zorientuje. Nie uważasz, że ten „jakiś czas”, po którym łapiesz, w czym rzecz, to jest właśnie życie?
Monstradamus
Możliwe. Tyle że nudzą mnie już te labirynty, w których nie sposób ani się zgubić, ani odnaleźć wyjście. I wszystkie te Minotaury z rogami na xxx, które obiecują od ręki powieść nas ku gwiazdom. Ciekawe, co zamiast gwiazd zobaczy taki Tezeusz? Dużo bym dał, żeby się dowiedzieć.
Nutscracker
Jaka różnica, co zobaczy Tezeusz?
Monstradamus
Możliwość wyjścia, Dziadku, zależy od tego, czy widzisz jakieś wyjście.
Nutscracker
Tłumaczyłem już, że dla hełmiaka to nie całkiem tak. Hełmiak może widzieć, co tylko chcesz. Nawet schemat własnego hełmu. Tylko co z tego.
Monstradamus
Właśnie to mnie interesuje: co ma na karku – łeb czy może hełm grozy? Hej, Tezeuszu! Wiem, że mnie słyszysz!
Nutscracker
Szczerze mówiąc, długo myślałem, że to ty jesteś Tezeuszem.
Organizm(-:
A ja byłem pewien, że on jest Minotaurem.
Monstradamus
Już wam to wyjaśniałem. Wszystko zależy od tego, w której części wirówki labiryntowej pęka bańka nadziei.
Sartrik
A nikt z was nie pomyślał, że może Tezeusz to ja?
Nutscracker
Cześć, Sartrik. A wiesz, że jakoś nie.
Organizm(-:
Читать дальше