Romeo-y-Cohiba
No dobrze, w jednej kwestii mamy jasność: najlepiej siedzieć cicho i niczego nie dotykać.
IsoldA
Mhmm, szczególnie twojego rr suva.
Romeo-y-Cohiba
To akurat twój rr suv.
IsoldA
A to niby dlaczego?
Romeo-y-Cohiba
Przecież był z twojej strony.
IsoldA
Ale ty siedziałeś w środku. Czyli twój.
Romeo-y-Cohiba
Jak mój, skoro go nawet nie widziałem?
IsoldA
A jak mój, skoro nawet nie mogę do niego wsiąść? Co najwyżej zajrzeć.
Romeo-y-Cohiba
OK, niech będzie, że nasz. Zgoda?
IsoldA
Zgoda.
Romeo-y-Cohiba
Izoldo… Muszę ci coś powiedzieć. Może to zabrzmi głupio, ale chcę, żebyś wiedziała. Cały czas o tobie myślę, właściwie nic innego mnie nie interesuje. Tak jakby wszystko, co nie dotyczy ciebie, krępowało mój umysł jak kula u nogi i nie pozwalało mu swobodnie pracować. Za to wszystko, co związane z tobą, zdaje mi się lekkie i radosne, jak bąbelki w szampanie. Ciągle chcę o tym myśleć.
IsoldA
Romeo, to faktycznie brzmi głupio. Ale to samo mogłabym ci powiedzieć o sobie.
Romeo-y-Cohiba
Może znowu się tam spotkamy? Na przykład jutro, za dnia? Spokojnie, bez pośpiechu. I bez krzyku.
IsoldA
A jeśli ktoś nas obserwuje? Wiesz, tam, w środku.
Romeo-y-Cohiba
Kiedy okno się otwiera, gaśnie światło.
IsoldA
A słyszałeś o kamerach na podczerwień? Mogą w kompletnych ciemnościach zrobić nawet film.
Romeo-y-Cohiba
I niby kto miałby go oglądać?
IsoldA
Na przykład twoja żona. Albo Ariadna we śnie.
Romeo-y-Cohiba
Nie mam żony. A na sny Ariadny gwiżdżę. Jeśli będziemy zwracać uwagę na podglądaczy, to szybko okaże się, że na świecie żyją sami podglądacze.
IsoldA
Racja. Jedyny sposób, żeby poczuć się, jakbyśmy byli sami, to zachowywać się tak, jakbyśmy byli sami.
Romeo-y-Cohiba
To co, jesteśmy umówieni?
IsoldA
Jutro o trzeciej, Romeo. I date your car.
Romeo-y-Cohiba
Our car. Moja zielonooka Lolito. Mono Lito.
IsoldA
A teraz spać, Cohiba. Do zobaczenia.
Nutscracker
Do zobaczenia, do zobaczenia. Monstrum, jesteś tutaj?
Monstradamus
Jestem. A gdzie mam być?
Nutscracker
No i jak ci się podobało?
Monstradamus
Nasz gospodarz pewnie popłakał się ze wzruszenia. Po prostu wieczór starogreckiej filozofii. Paradoksy Zenona. Achilles nie może jechać pięknym samochodem. Bo kiedy jedzie, nie widzi samochodu. Za to widzą przechodnie, i właściwie to oni nim jadą. A Achillesowi tylko się wydaje, że jedzie, tymczasem tak naprawdę to samochód jedzie Achillesem.
Nutscracker
Zawiść mnie zżera, a ciebie?
Monstradamus
A mnie nie bardzo. Nie lubię jeepów, siedzi się w nich za wysoko nad drogą. A poza tym rolls-royce SUV to już lekka przesada. Cohiba powinien jeździć alfą romeo.
Nutscracker
Nie mówię o bryce, alfa romeo, beta romeo, całkiem jak klasyfikacja samców w stadzie jakichś szympansów. Mówię o uczuciach.
Monstradamus
Też masz swoje uczucia. Oni mają miłość, a ty zawiść. Jak powiada towarzyszka Ariadna, wszystko to tylko różne stany skupienia przeszłości w hełmie grozy.
Nutscracker
I tym optymistycznym akcentem…
Monstradamus
O to to. Dobranoc.
:-)))
Organizm(-:
Ma ktoś ochotę pogadać?
Ariadna
Ja.
Nutscracker
I ja.
Monstradamus
Ja też, jeśli pozwolisz.
Organizm(-:
Ciekawe towarzystwo: Monstardamus, Ariadna, ja i Dziadek. Zauważyliście, że my czworo mamy ze sobą coś wspólnego?
Nutscracker
Trudno nie zauważyć. Wszyscy używany papieru toaletowego z gwiazdką.
Monstradamus
I jeszcze wszyscy bardzo kochamy życie.
Organizm(-:
Nie, to nie to, coś jeszcze.
Nutscracker
Jeszcze do dupy nas ostatnio karmią. Wszyscy wczoraj dostali te lazanie z trupa? A jak dzisiejszy wegetariański krwawy befsztyk?
Organizm(-:
Dalej nie to.
Monstradamus
Aha, już wiem. Nikt z nas jeszcze nie opowiadał o swoim labiryncie.
Ariadna
Też coś. Po prostu nikt mnie nie pytał.
Nutscracker
A opowiesz?
Ariadna
Jasne.
Nutscracker
No więc co masz za drzwiami?
Ariadna
Sypialnię.
Nutscracker
Jak to, zwyczajną sypialnię?
Ariadna
Nie, wcale nie zwyczajną. Jeśli czasami przeglądacie magazyny z eleganckim i modnym wystrojem wnętrz, mogliście już widzieć coś takiego. Łóżko zajmuje co najmniej połowę dużego pokoju. Materac taki, że nawet nie wiem, jak go opisać. Czysta poezja. Człowiek czuje się, jakby skoczył na spadochronie i swobodnie unosił się w powietrzu. Poduszki, kołdry, prześcieradła, wszystko najwyższej jakości. I klimatyzacja z mnóstwem programów. Można ustawić tak, że w pokoju wieje świeża morska bryza. Na oknie grube zasłony, które…
Nutscracker
Masz okno? Na co wychodzi?
Ariadna
Nie wiem. To chyba jakiś ogród, gałęzie drzew. Nic więcej nie widać.
Nutscracker
Próbowałaś otworzyć?
Ariadna
Nie otwiera się. Co tam jeszcze. Nad łóżkiem obłędny kinkiet, a w rogu nocny stolik. Jest jeszcze minibarek, ale nie z alkoholem, tylko z proszkami na sen. Najróżniejszymi, jest ich całe mnóstwo, są śliczne, kolorowe, każda fiolka z ulotką, ile tabletek można wziąć naraz, które wolno brać razem z innymi, a których nie, i tak dalej. Tylko ja wcale ich nie potrzebuję. Wystarczy, że przyłożę głowę do poduszki.
Nutscracker
To już wszystko?
Ariadna
Kiedy wychodzę z sypialni na dłużej, powiedzmy, na co najmniej godzinę, ktoś zmienia pościel i ściele łóżko. Ale ani razu nie widziałam, kto. A w sypialni nie ma drugich drzwi, tylko te do pokoju.
Nutscracker
I co o tym myślisz?
Ariadna
Nie myślę. Wolę mieć święty spokój.
Nutscracker
Od tego twojego labiryntu mogą się odleżyny porobić.
Ariadna
Słuchaj, Dziadku, nic nie zrozumiałeś. Mam taki materac, że nawet go nie czuję. Jakie odleżyny? Anioł mógłby tam spać bez żadnego szwanku dla skrzydeł.
Monstradamus
Ciekawa kwestia: jak śpią anioły.
Ariadna
Pewnie jak nietoperze, na koralowej grzędzie. A na pantoflach mają specjalne złote haczyki.
Monstradamus
Możliwe. Tylko wiszą głowami do góry, bo siła Bożej miłości przyciąga je bardziej niż Ziemia. Tak jak mówiła Ugli. Anioły są niematerialne.
Organizm(-:
Taaa, to jak niby poznawały córki człowiecze?
Читать дальше