Władysław Syrokomla - Wycieczki po Litwie w promieniach od Wilna, tom I

Здесь есть возможность читать онлайн «Władysław Syrokomla - Wycieczki po Litwie w promieniach od Wilna, tom I» — ознакомительный отрывок электронной книги совершенно бесплатно, а после прочтения отрывка купить полную версию. В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Путешествия и география, literature_18, Мифы. Легенды. Эпос, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wycieczki po Litwie w promieniach od Wilna, tom I: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wycieczki po Litwie w promieniach od Wilna, tom I»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Ciesz się klasyką! Miłego czytania!

Wycieczki po Litwie w promieniach od Wilna, tom I — читать онлайн ознакомительный отрывок

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wycieczki po Litwie w promieniach od Wilna, tom I», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Na rękopiśmiennéj Kronice kościoła , którą mamy pod ręką, z dnia 15 grudnia 1849, jeszcze widzimy podpis jego szanownéj ręki, drżącéj wprawdzie, snadź 67 67 snadź (daw.) – widocznie. [przypis edytorski] spracowanéj, zgrzybiałéj. – Jeszcze zwał się Administratorem Kościoła lubo 68 68 lubo (daw.) – choć, chociaż. [przypis edytorski] od r. 1825 był trockim dziekanem. Lecz gdy skutkiem ukazu z dnia 4 kwietnia 1803 roku probostwo trockie należało do kolatorstwa Uniwersytetu Wileńskiego, aż do jego ustania, z tytułem sufraganii, a sufraganem trockim był zasłużony w kraju i Kościele ks. Jan Cywiński, biskup delkoneński rządzący diecezją wileńską, – Czerski przeto nosił tytuł administratora, aż do zgonu biskupa, który przypadł w r. 1849. Po czem sufraganię przemianowano w probostwo, a ksiądz Czerski został rzeczywistym swéj owczarni plebanem. Roku spełna nie dożył na nowéj godności: gdyż umarł w d. 7 maja 1850, przebywszy lat sześćdziesiąt stróżem jednéj i téjże Pańskiéj świątyni. Po nim dekanat objął ks. Wawrzyniec Wojszwiłło, a probostwo zasłużony kanonik Ignacy Borowski. – Po śmierci tego ostatniego proboszczem trockim jest zaszczytnie znany w łonie duchowieństwa ks. Ludwik Zdanowicz. Do parafii należy z górą 5000 dusz płci obojéj.

W dniach 4 lipca i 15 sierpnia jako Wniebowzięcia i Nawiedzenia Panny Marii niezliczone tłumy pielgrzymów napełniają kościół. Mieliśmy możność ocenić ogrom tego napływu ludności, wracając w wigilię uroczystości 15 sierpnia z Trok do Wilna. Przestrzeń czteromilowéj drogi cała zajęła była najrozmaitszemi grupami pielgrzymów, i wspaniałe ekwipaże, i proste szlacheckie, i włościańskie wózki wymijały nieustannie pieszych wędrowców, także rozmaitego stanu i wieku. Wilno masami wyrusza na tę pobożną wycieczkę, – grupy wiejskiego ludu, idąc wieczornym chłodkiem, śpiewają za obranym przez się umiejącym czytać przewodnikiem, który im intonuje litanie i kantyczkowe pieśni. Insze grupy wrą wesołym śmiechem, insze poważną rozmową, insze cichą modlitwą; ówdzie wypoczynek, ówdzie skromny posiłek, a wszędzie niewinna i wesoła swoboda. Nie masz jezuitów i publicznych procesyj; jest jednak w Trokach w owe uprzywilejowane dni niepomierny napływ ludności: bo Litwa pobożna ku Bogu, bo Litwa ceni przykłady i podania swych ojców, a od ich obyczajów niełacno jéj odstępować.

Dopieroż jutro, gdy się masa głów wciśnie pod jeden dach świątyni – co tu złożą ofiar, co zaniosą modłów, co wyspowiadają win i bied swéj prostéj duszy! A przed kościołem, co życia, co szeptów, pacierzy, co za stugłośny rozgwar pieśni, które wywodzi długim rzędem siedzące żebractwo po polsku i po litewsku, co wrzawy przy zaimprowizowanych kramikach, gdzie przybyli z Wilna przekupnie sprzedają szkaplerze, obrazki, paciórki i nabożne książeczki!

Poranek piękny, dzionek chłodnawy, słońce się uśmiécha zza chmurki – cóś chce się wierzyć całém sercem, że Matka Boska błogosławi z niebiosów tak tłumnie na Jéj cześć zebranym dzieciom prostéj a szczeréj Litwy.

Zawsze idąc jedną ulicą, w znacznéj odległości od farnego kościoła, wchodzimy na mały placyk targowy, w środku którego stoi wysoka kolumna św. Jana Nepomucena. Polski napis na niéj, widocznie daty późniejszéj, opiewa, że miasto Troki założone zostało w r. 1348 – data, jak zobaczymy późniéj, niezgodna z podaniami kronikarzy.

Na lewo czerwienią się zwaliska lądowego zamku trockiego, wpośród których bieleje klasztor i wznosi się facjatka kościoła dominikanów. Widać poza drewnianemi domami bramę z krzyżykiem, świadczącym, że się tędy idzie do świątyni Pańskiéj. Téj świątyni i wejścia do niéj szukać należy. Wymija się starą czworoboczną niepobielaną basztę z kratowanemi oknami i daje się widzieć zwalisko czerwonego muru. Mur ten i baszta, pamiętają czasy Gedymina; baszta, o któréj mówimy, służyła późniéj za więzienie sądowe. Stopy jéj podmywają fale jeziora; widok się otwiera. Z jeziora i zwalisk wieje duch starożytności, nalatują wspomnienia, łza się kręci na oczach. Ale na ten raz pozbądźmy się tych wrażeń, aby wrócić do nich na ruinach drugiego zamku na wyspie. Obejrzyjmy świątynię dominikanów.

Ubogi to szczupluchny kościołek o trzech ołtarzach, bez filarów, z małą drewnianą amboną, z chórem kapłańskim umieszczonym za balaskami i z piskliwym organem. W wielkim ołtarzu ukrzyżowany Chrystus – licha posągowa robota; – w bocznych zaś św. Wincenty z Ferrary i Najświętsza Panna Różańcowa w srebrnéj szacie. Po ścianach rozwieszone są obrazy: Wniebowzięcie N. P. Marii, św.św. Tomasz z Akwinu, Katarzyna Seneńska, Jacek Odrowąż i Franciszek z Dominikiem w braterskim uścisku z godłem: stemus simul (stajemy razem). Pierwszy z tych obrazów jest lepszego pędzla, inne mierne, ostatni brzydka mazanina.

Dominikanie w Trokach mieli swój klasztor od dawna. Fundował ich, jak twierdzi Eustachy hr. Tyszkiewicz, jeszcze Kazimiérz Jagiellończyk, oddając mury zamku na wyspie, z których już rezydencja wielkoksiążęca została wyniesioną. Uczony M. Baliński domyśla się, że mogli być fundowani za Zygmunta III. Cóżkolwiek bądź, ubogie zgromadzenie, nie mogąc podtrzymać upadającego w ruderę gmachu, musiało z niego ustąpić. Dochodzili swéj fundacji; ale napady wojenne znowu ich z Trok wygnały. Aż w r. 1678 stanęła konstytucja sejmowa, mocą któréj oddano im zamek lądowy, ale rzecz poszła w przewłokę, pomimo iż Marcjan Ogiński wojewoda trocki zaopatrzył ich w fundusze i dopomógł do erekcji murów w zwaliskach. Mogły zachodzić przeszkody ze strony szlachty: bo w ocalałych od zniszczenia komnatach zamkowych były izby sejmikowe, archiwum województwa i więzienie sądowe. Na początku XVIII wieku szlachta zezwoliła na koniec na erekcję kościoła na sejmiku w d. 20 sierpnia 1720 roku, warując, iżby dominikanie wznieśli swoim kosztem izbę do sejmikowania, zastrzegłszy sobie najwyraźniéj na piśmie, prawo hałasowania podczas sejmików, w czem ojcowie dominikanie nie mieli prawa im przeszkadzać. Wyborny to w swoim rodzaju rys swobody szlacheckiéj 69 69 szlachta zezwoliła (…) na erekcję kościoła (…) zastrzegłszy sobie (…) prawo hałasowania podczas sejmików (…) – To ciekawe laudum województwa trockiego odszukał uczony hr. Eustachy Tyszkiewicz. [przypis autorski] . Nieprędko dokonane zostały budowy, tak że ledwie w czerwcu 1761 dominikanie spokojnie tu osiedli, jak świadczy reskrypt Augusta III do wojewody trockiego datowany 18 tego miesiąca.

Góra zamkowa leżąca obok dzisiejszego klasztoru nad jeziorem Galwa, zwróciła niedawno uwagę starożytników tutejszych. W czerwcu 1854 roku miejscowe władze dały wiedzieć, że się w niektórych na niéj miejscach osypała ziemia bez widocznych powodów. Zbadanie tego wypadku przyjął na się Eustachy hr. Tyszkiewicz i oto rezultat jego poszukiwań:

„Za przybyciem mojém do miasta obejrzałem pierwiastkowo wszystkie te miejsca, które dozwalały domyślać się istnienia lochu w dawnym zamku i na mocy ich postrzeżeń rozkopałem w siedmiu miejscach górę. Na jéj wierzchołku nie znalazłem żadnych śladów budowli lub ruin, po przekopaniu zaś linii poprzecznéj na sążeń głębokiéj, przekonałem się, że to wzgórek sypany, wewnątrz którego żadnych lochów być nie mogło; a chociaż w czterech miejscach znaleziono sklepienia, lecz czysty piasek nasypowy pod niemi znaleziony, dowodnie mnie przekonał, że te sklepienia mogły służyć jedynie ku wzmocnieniu usypanéj góry, na której by bez niebezpieczeństwa można było wznieść gmach jaki.

Cegła i budowa sklepień przeświadczają nas o głębokiéj ich starożytności, a bardzo jest możliwem, że góra usypaną została jeszcze przed założeniem trockich zamków. Przy odkopywaniu znaleziona została łyżka żelazna niewiadomego użycia, na dwa łokcie pod powierzchnią ziemi.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wycieczki po Litwie w promieniach od Wilna, tom I»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wycieczki po Litwie w promieniach od Wilna, tom I» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Władysław Syrokomla - Na echo dzwonu
Władysław Syrokomla
Władysław Syrokomla - Trzy gwiazdki
Władysław Syrokomla
Władysław Syrokomla - Pocztylion
Władysław Syrokomla
Władysław Syrokomla - Zaścianek Podkowa
Władysław Syrokomla
Władysław Syrokomla - Zalotnicy
Władysław Syrokomla
Władysław Syrokomla - Żebrak-fundator
Władysław Syrokomla
Władysław Syrokomla - O skarbcu zaklętym
Władysław Syrokomla
Władysław Syrokomla - Kradzione
Władysław Syrokomla
Władysław Syrokomla - Dyferencja
Władysław Syrokomla
Władysław Syrokomla - Chodyka
Władysław Syrokomla
Władysław Syrokomla - Błogosławiony Sadoch
Władysław Syrokomla
Отзывы о книге «Wycieczki po Litwie w promieniach od Wilna, tom I»

Обсуждение, отзывы о книге «Wycieczki po Litwie w promieniach od Wilna, tom I» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x