Kelly Harte - Masz nową wi@domość

Здесь есть возможность читать онлайн «Kelly Harte - Masz nową wi@domość» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Masz nową wi@domość: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Masz nową wi@domość»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Tak naprawdę Joanna nie ma pojęcia, jak do tego doszło. Jeszcze przed chwilą żyła sobie szczęśliwie z Danem i nagle – szast-prast! – spakowała manatki i wyprowadziła się od niego na dobre. A teraz się dziwi, bo Dan nie szuka jej po całym mieście. Mógłby chociaż przeżywać boleśnie jej odejście. A on, jak donoszą życzliwi, romansuje z sąsiadką. Gdyby tak na chwilę stać się kimś innym! Tymczasem nie dość, że Jo musi pogodzić się z tym, że jest dziewczyna samotną, to jeszcze niespodziewanie traci pracę z powodu zawirowań na rynku komputerowym. Na szczęście cuda techniki mogą coś niecoś pomóc. Korzystając z anonimowosci, którą zapewnia poczta internetowa, Jo wymyśla sobie nowś osobowość i nawiązuje wirtualną znajomosć z Danem. Wie, że wchodzi na grząski grunt, ale kto by się tym przejmował, zwłaszcza gdy jej życiowa sytuacja staje się coraz bardziej zagmatwana.

Masz nową wi@domość — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Masz nową wi@domość», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Nic podobnego się nie stało. Dan milczał. Czy w takiej sytuacji można mnie winić, że pozwoliłam sobie na nieco luksusu? Że wynajęłam luksusowe mieszkanie, o wiele dla mnie za drogie, żeby w nim lizać rany? Cass oczywiście objechała mnie za głupotę, ale ona zawsze wybiera bezpieczne rozwiązania. Należy do grona tych rozsądnych ludzi, którzy nie dają się nabrać na niebotyczne pensje. Dlatego została na nudnej, ale pewnej posadzie w firmie biegłych księgowych.

Dokładnie tego szukałam w tej chwili. Przeleciałam oczami list, żeby sprawdzić, czy wyraziłam to dosyć jasno, i szybko go wysłałam. Musiałam udawać zajętą, więc postanowiłam zajrzeć do swojej skrzynki na hot-mailu, pozostałości po podróży do Indii cztery lata temu. Moja mama uparła się wtedy, że musi mieć komputer, żeby być ze mną w kontakcie (czytaj: żeby nie spuszczać mnie z oka i śledzić każdy mój krok) i tylko ona używa dzisiaj tego adresu.

Od tamtej pory nie wiedzieć czemu e-maile pozostały jej ulubionym sposobem porozumiewania się. Ma to sens w przypadku mojego brata, który zamieszkał w Los Angeles, ale zupełnie nie rozumiem, dlaczego w ten sposób komunikuje się ze mną, skoro mieszkam niecałe dwadzieścia mil od rodzinnego domu. I nie daj Boże, jeśli nie odbiorę wiadomości!

Tym razem czekały na mnie dwa listy. Pierwszy zatytułowany był „Pomoc jest w zasięgu ręki!” i brzmiał następująco:

Rozmawiałam wczoraj z Barbarę Dick. Nicola wychodzi w czerwcu za mąż. Za lekarza z drugim stopniem specjalizacji i bardzo obiecującą przyszłością. Opowiedziałam Barbarze o twoich problemach z pracą. Zachęca cię do spotkania z Nicolą. W końcu po to ma się przyjaciół, prawda? A kto może być bardziej pomocny niż konsultant do spraw zatrudnienia?

Za żadne skarby świata.

Nicola Dick to córka przyjaciółki mojej matki. Nie jest moją przyjaciółką i nigdy nią nie była. Zresztą do dziś nie wybaczyła mi, że kiedyś na prywatce odbiłam jej chłopaka. Miałyśmy wtedy po siedemnaście lat, a ja wypiłam za dużo wina owocowego. Facet wcale mi się nie podobał, ale wino owocowe nie wpływa dobrze na ludzką zdolność oceniania innych. Poza tym to on zaczął, nie ja…

Nad drugim mailem widniał tytuł „PS”.

I nie martw się dłużej tym, co zrobiłaś jej przed laty. Nicola należy teraz do grupy Odrodzony Chrześcijanin, a tacy ludzie nie żywią urazy.

Coś mi się tu nie zgadzało. Szczególnie ten kawałek o odrodzeniu się. Możecie sobie myśleć, że jestem cyniczna, ale ktoś taki jak Nicola nie staje się człowiekiem wierzącym ot tak sobie. Musi mieć jakiś ukryty powód. W ostatniej klasie liceum ta dziewczyna zamieniła moje życie w piekło, a ludzie nie przechodzą aż takiej ewolucji!

Byłam wściekła, że mama opowiedziała Dickom o moich kłopotach. Nie chciałam odpowiadać na jej listy. Litowałam się nad sobą, bo gdybym miała dobrą pracę i chłopaka, który nie jest kłamliwym hipokrytą, oraz gdybym nie żyła ponad stan, nie musiałabym znosić upokorzeń od własnej matki. Szkoda, że chociaż na chwilę nie można być kimś innym.

Już, już najeżdżałam myszą na ikonę „zamknij”, kiedy pomyślałam, to nie tak. W dzisiejszych czasach bardzo łatwo jest stać się kimś innym. Wystarczy założyć nowy adres na hot-mailu i wymyślić sobie nowe imię. A wtedy przed człowiekiem otwierają się ogromne możliwości. Moja wyobraźnia pracowała jak szalona. Po kilku minutach miałam w głowie pewien plan.

Z góry powiem, że jego urzeczywistnienie nie byłoby możliwe, gdyby Dan nie zajmował się zawodowo pisaniem. Ponieważ jest krytykiem muzycznym, regularnie publikuje w pismach branżowych. Ma również na koncie parę książek poświęconych mało znanym (przynajmniej mnie) artystom, nagrywającym w dalekiej i mglistej przeszłości. Książki zostały dobrze przyjęte przez tych, którzy „wiedzą”, i chociaż nie sprzedawały się najlepiej, Dan podpisał niedawno umowę na coś dla bardziej masowego czytelnika. Dowiedziałam się tego od Libby, ale ona też nie wie, o kim będzie ta książka – Dan nie zdradził się przed nią nawet słowem. Libby podejrzewa, że musiał dostać niezłą zaliczkę, bo odłożył wszystkie mniejsze roboty i nic, tylko pisze. A więc to na pewno coś ważnego.

Jako specjalista od muzyki rozrywkowej i autor stałej rubryki w gazecie, Dan podał do powszechnej wiadomości swój adres mailowy. Twierdzi, że lubi znać reakcje czytelników. Dostaje oczywiście sporą porcję korespondencji od świrów, ale wystarczająco dużo konstruktywnych opinii, żeby tego nie żałować.

I tu jest pies pogrzebany. Skoro tak, nigdy się nie domyśli, że do niego piszę. Nie ma takiej szansy.

Zaczęłam od nowego imienia i nazwiska. Wymyślałam najgłupsze i najbardziej dziwaczne zestawienia i zawsze okazywało się, że tacy ludzie już tam są. Skończyło się na czymś bardzo prostym. Może to i dobrze, bo gdyby Dan wziął mnie za kolejnego świra, cały mój plan ległby w gruzach. Zdecydowałam się na Sarę Dały, która wydała mi się miła i normalna. Od razu dobrze się z nią poczułam.

Okazało się, że muszę zamienić kolejność imienia i nazwiska, ale uznałam, że adres „dalysar@hotmail” brzmi równie dobrze.

Napisanie pierwszego listu zajęło mi wieki. Musiał brzmieć autentycznie, być interesujący i wart odpowiedzi – szczególnie teraz, kiedy Dan przerwał normalne zajęcia. Zachodziła też obawa, że jest tak bardzo pochłonięty książką – oraz Aisling – iż w ogóle nie sprawdza poczty. Mimo to postanowiłam spróbować.

Na szczęście Dan dawał mi do czytania swoje teksty przed wysłaniem ich do druku. Wiedziałam więc, do czego mogę się odwołać. Może nie były to najświeższe kawałki, ale postanowiłam nie przejmować się takimi drobiazgami. Ostatecznie kolorowe magazyny są często czytane długo po tym, jak ukazują się w sprzedaży. List odnosił się do ostatniego zapamiętanego przeze mnie artykułu.

Drogi Danie,

Nie mam zwyczaju zwracać się tak do łudzi, których nie znam, ale przypuszczam, że skoro podajesz swój adres, musisz spodziewać się podobnych listów od nieznajomych. Czytałam niedawno to, co napisałeś o Bobie Dylanie, i muszę się przyznać, że Twój artykuł wzbudził we mnie silne emocje. Chociaż nie należę do jego pokolenia, należą do niego moi rodzice. Nasłuchałam się Dylana w okresie, kiedy kształtuje się osobowość młodego człowieka (wybacz górnolotne określenie), i muszę przyznać, że jego kawałki wywarły na mnie spory wpływ. Bardzo mi się spodobało, że najwyraźniej nie należysz do wielkiej rzeszy ludzi, którzy uważają Dylana za kogoś na kształt boga (moi rodzice tak uważali, a właściwie uważają do dzisiaj).

Parsknęłam głośnym śmiechem na myśl o moich rodzicach, którzy mieliby uwielbiać Boba Dylana. Oboje od zawsze mieli bzika na punkcie musicalu i operetki, nawet wtedy, kiedy całe ich pokolenie ekscytowało się Beatlesami. Jeszcze teraz są filarami miejscowego Amatorskiego Towarzystwa Teatralnego im. Gilberta i Sullivana. Podejrzewam, chociaż nie mogłabym przysiąc, że mogą nie wiedzieć nawet, kim jest Dylan.

W biurze nikt nie zauważył wybuchu mojej wesołości. Albo nikomu nie chciało się wysilić i zapytać, co mnie tak rozśmieszyło. Wróciłam więc do Sary.

Z pełną premedytacją napisałam o fanach Dylana, którzy mają go za coś w rodzaju bóstwa. Słyszałam o tym nieraz od Dana. Ta sztuczka była obliczona na obudzenie poczucia więzi pomiędzy nadawcą a adresatem. Niestety, tu kończyła się moja wiedza o Dylanie. Musiałam coś wymyślić. Coś, czemu Dan nie mógłby się oprzeć.

Wiem, że o Dylanie napisano setki książek. Ciekawa jestem, czy jest jakaś, którą mógłbyś mi polecić na gwiazdkowy prezent dla rodziców. Coś sensownego, bez głupiego podlizywania się albo plotek. Coś, co pokaże i skazy, i wielkość artysty.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Masz nową wi@domość»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Masz nową wi@domość» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Masz nową wi@domość»

Обсуждение, отзывы о книге «Masz nową wi@domość» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x