• Пожаловаться

Margit Sandemo: Złoty Ptak

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: Złoty Ptak» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Современные любовные романы / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo Złoty Ptak

Złoty Ptak: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Złoty Ptak»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Helle była samotną dziewczyną. Nie miała rodziny ani przyjaciół, ale nie miała też wrogów, i dlatego kiedy próbowano ją zabić, nikt nie był w stanie odgadnąć motywów działania zbrodniarza. Nikt też nie przypuszczał – a już najmniej sama Helle – że ów nieudany zamach całkiem odmieni jej życie…

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Złoty Ptak? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Złoty Ptak — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Złoty Ptak», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Co pan mówi?! Kiedy to się stało?

– Jakiś kwadrans temu.

W tej samej chwili weszła sekretarka biura sądu.

– Dzwonią z banku obok, panie sędzio. Bernland właśnie opróżnił swoją skrytkę.

– Do licha! – zawołał Marholm. – Gdzie on teraz jest?

– Pojechał samochodem w kierunku zachodnim.

– Czy podejmował pieniądze?

– Według urzędników bankowych zabrał głównie jakieś papiery. Grube pliki.

– Rękopisy Helle! Sprowadźcie samochód! Szybko!

Dwóch strażników ruszyło jednocześnie ku wyjściu, wpadając na siebie z rozpędu.

– Jadę z wami! – zawołał Christian.

– Ja też! – wykrzyknął Peter. – Chodź, Helle!

Wiele osób rzuciło się jednocześnie do drzwi. W jaki sposób udało im się wyjść, pozostaje zagadką. Dobrze, że silny i rosły Peter zadbał o to, by nie wypchnięto Helle na sam koniec.

Strażnicy natychmiast znaleźli duże, szybkie auto, do którego wpakowało się tyle osób, ile mogło pomieścić. Pasażerami okazali się adwokat Marholm, Lund, Helle, Peter, Christian, dwóch konstabli i pewien młody chłopak, który nie wiadomo, czego tam szukał. Szybko go wyproszono i rozpoczęła się szaleńcza pogoń. Samochód, kierując się na zachód, minął w pędzie budynek banku i przerażonych ludzi, szukających schronienia za słupami latarni i w bramach.

Helle siedziała na tylnym siedzeniu, wciśnięta między Petera a Christiana, funkcjonariusze zajęli miejsca naprzeciw, a adwokat i Lund zmieścili się na przodzie obok kierowcy. Pędzili z zawrotną szybkością pięćdziesięciu kilometrów na godzinę.

– Myślicie, że go złapiemy? – spytała Helle oszołomiona.

– Z pewnością, jeśli uda się nam zachować taką prędkość – odparł Christian. – Chyba że Bernland obrał jakąś inną drogę.

Marholm odwrócił się nieznacznie do tyłu.

– Zakładamy, że będzie próbował dostać się na prom, żeby później dotrzeć do Niemiec. Szwecja jest już bowiem zamknięta dla niego jako pisarza. Ale jeżeli uda mu się przetłumaczyć powieści Helle na niemiecki, to dopnie swego.

– Nie poddaje się tak łatwo – mruknął Lund. – Obyśmy tylko go dostali, zanim wsiądzie na prom!

Dawno już wyjechali z miasta. Dokoła rozpościerał się niebieskawy, błotnisty krajobraz, typowy dla duńskiego przedwiośnia.

– Gdzie jesteśmy? – spytała Helle.

– Niedaleko Vildehede – odparł Lund. – Majątek leży dokładnie na północ stąd.

– Tam widać jakiś samochód! – krzyknął Christian. – Na skraju tego pola. Teraz zniknął w lesie.

– Może to być zupełnie przypadkowy wóz, Ale załóżmy, że to Bernland. Czy możemy trochę przyspieszyć?

– W tym błocie to niemożliwe – odpowiedział kierowca.

Dotarli do lasu. Dopiero wtedy Helle uświadomiła sobie, że z całej siły zaciska pięści i zagryza zęby.

Samochód kołysał się w głębokich koleinach. Helle przysunęła się blisko Petera, musiała przyznać, że bijące od niego ciepło sprawiało jej przyjemność. Nigdy w życiu nie czuła się tak wytrzęsiona i obolała, ale za nic w świecie nie zrezygnowałaby z tej jazdy!

Wreszcie pomiędzy drzewami pozbawionymi jeszcze liści dojrzeli wóz, którym uciekał Bernland.

– Depczemy mu po piętach! – zawołał Christian. – Już nas zobaczył. Patrzcie, odwrócił się! To jego gęba!

– Teraz możemy chyba zwiększyć szybkość – zaproponował Marholm.

Przez chwilę siedzieli w napięciu, obserwując, jak na zmianę oddalają się, to znowu zbliżają do uciekającego.

– Mamy go – rzucił Lund.

Helle czuła mdłości.

– Co to takiego fruwa w powietrzu? – spytał nagle Peter. – Wygląda jak duże płatki śniegu.

– Ten drań coś wyrzuca! – zawołał Christian. – Jakieś papiery.

Ziemia pokryła się drobnymi, białymi strzępami papieru.

Helle ogarnęło niedobre przeczucie.

– Zatrzymajcie się! – pisnęła. – A jeżeli to…

Samochód zahamował tak gwałtownie, że dziewczyna wpadła w ramiona jednego z konstabli. Christian wyskoczył z wozu, złapał jeden ze skrawków podartej kartki, po czym opadł z powrotem na siedzenie.

– To przypomina pismo Helle. Co tu jest napisane? „…kiedy byliśmy w Odense – rzekł Erl…”

– To moja najnowsza powieść! – jęknęła Helle. – Porwał ją na strzępy! A ja nie mam nawet kopii!

– Chodź! – odezwał się Peter przytomnie. – Wysiądziemy i pozbieramy wszystkie kawałki rękopisu.

– Czy mam wam pomóc? – spytał Christian bez entuzjazmu.

– Nie, lepiej goń tego łotra! Czy zauważyłaś, Helle, kiedy zaczął sypać ten „śnieg”?

– Chyba dopiero za ostatnim zakrętem.

– Później po was przyjedziemy – rzekł Lund. – Weźcie torbę na te drobinki.

Samochód ruszył i Helle z Peterem zostali sami w lesie.

– Nigdy nam się nie uda pozbierać wszystkiego – jęknęła dziewczyna.

– Uda się – rzekł Peter, próbując jej dodać otuchy.

Pobiegli do zakrętu i od razu znaleźli miejsce, w którym Bernland zaczął drzeć rękopis. Na szczęście nie było wiatru, ale kawałki papieru wyrzucone z pędzącego samochodu i tak rozsypały się dokoła. Niektóre pofrunęły pomiędzy drzewa.

Szli po obu stronach drogi, żeby zebrać możliwie wszystko.

Nagle w lesie rozległ się huk i Helle aż podskoczyła.

– Czyżby strzelał?

– Nie, to chyba coś z samochodem, może awaria układu wydechowego lub koła.

– Miejmy nadzieję, że to nie nasz wóz się zepsuł – mruknęła Helle i dalej zbierała porozrzucane kawałki papieru.

Przez chwilę oboje szli w milczeniu.

– Helle, dużo rozmyślałem – odezwał się nagle Peter. – O tym wszystkim, o co miałaś do mnie pretensje.

– Nie miałam do ciebie pretensji, Peter.

– W każdym razie muszę ci przyznać absolutną rację. Byłem ślepy i uparty.

Helle zdjęła z gałęzi kawałek kartki.

– Ja także wiele rozmyślałam, kiedy mieszkałam na Fionii, i doszłam do wniosku, że potraktowałam cię niesprawiedliwie. Powinnam uszanować twój stosunek do kobiet. Zresztą ja także nie potrafię zrozumieć, jak można strzelać do zwierząt jedynie dla własnej przyjemności

– Wiele się w tym czasie nauczyłem, Helle! Możesz mi wierzyć! Zrozumiałem, że są także wspaniałe kobiety. Jest wśród nich taka, bez której nie potrafię żyć. Boże, omal nie oszalałem! Nieustannie napotykałem mur nie do przebycia, kiedy usiłowałem się z tobą skontaktować. Miałem ci tak wiele do powiedzenia… O, popatrz, już się tak nie stara, wyrzuca całe arkusze.

– To dobrze. Robi mi się słabo na samą myśl o tym, ile mnie czeka pracy, żeby poskładać powieść w jedną całość. Ale myślę, że warto. To najlepsza rzecz, jaką do tej pory napisałam.

– Pomogę ci w tej układance. Helle, jest coś, o co chciałbym cię spytać…

Umilkł i zaczął nasłuchiwać.

– Posłuchaj! Są tuż za wzgórzem. Samochody się zatrzymały, chyba go złapali!

Helle, która strasznie chciała usłyszeć, o co Peter zamierzał ją zapytać, westchnęła zrezygnowana. Obiegli wzgórze i zobaczyli oba wozy, które zatrzymały się przy moście, prowadzącym przez niewielką, leniwie płynącą rzekę. Na jednym końcu mostu stali policjanci i rozgorączkowany Christian, gotowi zaatakować Bernlanda, który niezdecydowany stał pośrodku. Jego kierowca leżał na deskach mostu i sprawdzał, dlaczego samochód utknął. Lund wołał coś do ściganego.

Kiedy Bernland zauważył Helle, krzyknął coś z wściekłością i rzucił cały plik papieru przez barierkę.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Złoty Ptak»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Złoty Ptak» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Margit Sandemo: Tęsknota
Tęsknota
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Lód I Ogień
Lód I Ogień
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Córka Hycla
Córka Hycla
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Otchłań
Otchłań
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Wielkie Wrota
Wielkie Wrota
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Gdzie Jest Turbinella?
Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Złoty Ptak»

Обсуждение, отзывы о книге «Złoty Ptak» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.