Graham Masterton - Czternaście Obliczy Strachu

Здесь есть возможность читать онлайн «Graham Masterton - Czternaście Obliczy Strachu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Ужасы и Мистика, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Czternaście Obliczy Strachu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Czternaście Obliczy Strachu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Kolejna, po "Dwóch tygodniach strachu", kolekcja błyskotliwych opowiadań angielskiego mistrza grozy. Tym razem czytelnik będzie miał sposobność odbyć podróż do czternastu różnych punktów ziemskiego globu… Na spowitych gęstą mgłą ulicach San Francisco odkryć sekret dziewczyny, która zrobi wszystko z miłości. Tajemnicę gorszą od największego koszmaru… Odbyć spacer po dużym londyńskim parku w czasie deszczu i poznać przerażającą prawdę o mężczyźnie, który ukrywa się pomiędzy drzewami… Odwiedzić Walię i stanąć twarzą w twarz z ludźmi, którzy poszukują śmierci…

Czternaście Obliczy Strachu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Czternaście Obliczy Strachu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Nie… – odparł Martin, popijając kawę. – Ja też jej nie lubię.

Po śniadaniu spakował walizkę i rozejrzał się po pokoju, żeby się upewnić, czy czegoś nie zostawił. Zatrzymał się w otwartych drzwiach, słuchając jak deszcz kapie z rynien, i spojrzał na radio. Czy mu się śniło? Pewnie nigdy się nie dowie.

Postawił walizkę, podszedł do radia i włączył je. Kiedy się rozgrzało, usłyszał ciąg trzasków… Nagle aż podskoczył: odezwał się głos anonsującego spikera: "…Helen Day nadaje dla was Song O' The South Soda…"

Słuchał w napięciu, stojąc na środku pokoju; drzwi były otwarte. Nadawano ten sam epizod co ostatniej nocy: historia dyrygenta, który nie stukał w pulpit. Później te same słowa:

"Był taki przystojny, wiedziałam jednak, że w rzeczywistości był nikczemny".

Potem znów usłyszał otwieranie drzwi, krzyki, uderzony mikrofon, bójkę… I ten straszliwy krzyk mordowanej kobiety.

O Boże! O Boże! John! John! Boże, pomóż mi! Rozsiął mi brzuch! O Boże! Żołądek mi wychodzi!"

I koniec. Dalej tylko trzaski i syki, a czasem skwierczenie na skutek wyładowań atmosferycznych.

Czuł suchość w gardle. Czy to była powtórka? Czy to były wiadomości? Jeżeli to były wiadomości, to dlaczego bez komentarza? Stał z ręką na ustach, zastanawiając się, co powinien zrobić.

Przyjechał do Mobile późnym wieczorem. Niebo było purpurowe, a w powietrzu czuło się jeszcze wyraźnie ozon.

Podróżował przez całą północną Florydę autostradą nr 10, kiedy dojechał do ostatniego skrzyżwania w Polecat Bay i skręcił w stronę odbijających się w wodzie świateł doków, był już sztywny i zdrętwiały i potrzebował tylko mocnego drinka i całej nocy niezakłóconego snu. Przedtem jednak postanowił odszukać studio radiowe Dauphin Street.

Zajęło mu to ponad godzinę. Dauphin Street Studios nie figurowały w książce telefonicznej. Dwaj policjanci też o nich nie słyszeli, za to poprosili go podejrzanie przymilnymi głosami, żeby im pokazał prawo jazdy i dowód ubezpieczenia. W końcu zaparkował w pobliżu skrzyżowania z Florida Street i wszedł do hałaśliwego, zatłoczonego baru o nazwie Cat's Pyjamas. Zagadnął barmana, którego łysa głowa w świetle padającym z półek miała niesamowity niebieski odcień.

– Dauphin Street Studios zamknięto przed wojną, w czterdziestym pierwszym lub w czterdziestym drugim. Niech pan spyta Harry'ego. Pracował tam, kiedy był młody. Był technikiem w studiu albo czymś takim. Jest tutaj, siedzi w drugiej wnęce.

Harry okazał się przyzwoitym, emerytowanym facetem o krótko ostrzyżonej siwej czuprynie i ziemistej cerze. Mówił cichym, szemrzącym głosem. Martin usiadł naprzeciw niego i Powiedział:

– Podobno pracował pan w Daupbin Street Studios?

Harry spojrzał na niego ze zdziwieniem.

– Co to za pytanie?

– Interesuje mnie coś, co tam się wydarzyło.

– Ostatnią audycję nadano z Dauphin Street Studios siódmego marca tysiąc dziewięćset czterdziestego pierwszego roku, kiedy to WMOB zostało zrujnowane. To było wieki temu.

– Napije się pan? – spytał Martin.

– Jeśli pan stawia. Dziki Indyk z lodem.

– Pamięta pan serial reklamowy pod tytułem

Helen Day?

Zaległa długa cisza. Przerwał ją Harry.

– Oczywiście, że pamiętam. Wszyscy pamiętają Helen Day. Ten program przyczynił się do upadku WMOB.

– Niech pan mi o tym opowie.

Harry wzruszył ramionami.

– Niewiele jest do opowiadania. Dziewczyna, która grała rolę Helen Day, była rzeczywiście piękna… Nigdy, nawet do tej pory, nie widziałem piękniejszej. Nazywała się Andrea Lawrence. Blondynka, inteligentna. Kochałem się w niej, zresztą wszyscy inni także. Dostawała masę najrozmaitszych telefonów i listów. W tamtych czasach wystarczyło być tylko radiową gwiazdą, żeby mieć do czynienia z całym tym zwariowanym kramem, który towarzyszy wszystkim innym gwiazdom. Pewnego dnia Andrea zaczęła otrzymywać pogróżki. Obrzydliwe telefony, grożące: "Wypruję ci flaki podczas transmisji" i inne, podobne.

– I tak się rzeczywiście stało? Zamordowano ją w studiu?

– To była najstraszniejsza rzecz, jaką widziałem w życiu. Byłem młodym chłopakiem, miałem zaledwie dziewiętnaście lat. Od tamtego zdarzenia przez wiele lat dręczyły mnie koszmary. Jakiś facet wdarł się do studia. Nawet nie zobaczyłem noża, ale policjanci powiedzieli, że był potężny… Był to nóż do zarzynania świń. Wbił go w dolną część jej brzucha i pociągnął do góry. Stało się to tak szybko, że wydało mi się, iż zadaje jej cios pięścią. Potem wszystkie jej wnętrzności wypłynęły na podłogę studia. Całe lata śniły mi się koszmary.

Martin oblizał wargi. Brakowało mu śliny w ustach.

– Złapali go? Tego faceta, który ją zabił?

Harry zaprzeczył ruchem głowy.

– Było za dużo zamieszania. Wszyscy byli zbyt wstrząśnięci. Nim zorientowaliśmy się, co się stało, już gdzieś prysnął.

Policjanci przeczesali miasto, ale go nie znaleźli. Serce Hellen Day zeszło oczywiście z programu, a niewiele później WMOB rozpadło się i zaprzestało działalności. Trzeba dodać, że i tak stopniowo zabijała je już telewizja.

– Czy ten program zarejestrowano?

– Naturalnie. Nagrywaliśmy wszystko.

– Czy to możliwe, żeby ktoś go znowu nadawał?

– Co?

– Słyszałem go. Złapałem epizod, w czasie którego została zamordowana. Słyszałem wszystko… Nawet jak mówi: "O Boże, rozciął mi brzuch".

– To niemożliwe.

– Słyszałem to. Słyszałem to dwa razy. Harry patrzył na Martina jak na wariata.

– To absolutnie niemożliwe. Po pierwsze, była tylko jedna taśma, moja taśma-matka, którą spalono, wraz ze wszystkimi innymi taśmami WMOB, w styczniu tysiąc dziwięćset czterdziestego drugiego. Widziałem na własne oczy spaloną szpulę. Po drugie, kiedy facet wtargnął do studia, wyłączył przypadkowo magnetofon. Samo morderstwo nie zostało nagrane.

Jeśli pan to słyszał, to znaczy, że usłyszał pan duchy.

– Duchy? Nie sądzę. Słyszałem to bardzo wyraźnie.

– No cóż… Nie jest pan jedynym, który słyszał głosy z przeszłości. Czytałem kiedyś, że jakiś gość z Montany słyszał w radiu samochodowym, jak jego zmarła matka kłóci się z jego zmarłym ojcem, kiedy tylko bije piorun.

Martin był już gotów do wyjścia, ale pochylił się w stronę Harry'ego i zapytał:

– Kiedy tylko bije piorun? Jak to możliwe?

– Nie wiem. Pozornie nie ma żadnego związku. Ale teoria głosi, że mózg ludzki rejestruje zdarzenia w postaci impulsów elektrycznych, prawda? W normalnych warunkach przechowuje je w swojej pamięci. Ale przy pewnych warunkach atmosferycznych następują wyładowania tych impulsów, i to tak silne, że mogą zostać złapane przez odbiornik radiowy. W tamtym wypadku przez odbiornik tego faceta. Oczywiście działa to na niewielką odległość. Dwudziestu pięciu metrów, nie więcej.

Do dwudziestu pięciu metrów. Kto przebywał w odległości dwudziestu pięciu metrów od starego radia Zenith, kiedy biły pioruny? Kto był wystarczająco stary i wystarczająco zwariowany, żeby zaatakować Andreę Lawrence, lata temu, w Dauphin Street Studios? Kogo nie mogła znaleźć w mieście policja – może dlatego, że tam nie mieszkał?

Nie było dowodu. Absolutnie żadnego dowodu. Ale tylko morderca – oprócz aktorów i techników – słyszał ostatnie słowa Andrei… Tylko on mógł je zapamiętać. Tak więc pewnej burzowej nocy, blisko czterdzieści lat później, jego pamięć wysłała sygnał odebrany przez stare radio.

Późnym popołudniem Martin wrócił swoim zabłoconym pontiakiem do Sweet Gum Motor Court. Było nieznośnie parno, prócz tego wokół roznosił się zapach schnącego szlamu i karmy dla kurcząt. Zaparkował i znużony wysiadł z samochodu.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Czternaście Obliczy Strachu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Czternaście Obliczy Strachu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Graham Masterton
Graham Masterton - Mirror
Graham Masterton
Graham Masterton - The Devils of D-Day
Graham Masterton
Graham Masterton - Revenge of the Manitou
Graham Masterton
Graham Masterton - Das Atmen der Bestie
Graham Masterton
Graham Masterton - Ciemnia
Graham Masterton
Graham Masterton - Festiwal strachu
Graham Masterton
Graham Masterton - Brylant
Graham Masterton
Graham Masterton - Strach
Graham Masterton
Graham Masterton - Kły i pazury
Graham Masterton
Graham Masterton - Manitú
Graham Masterton
Graham Masterton - Dom szkieletów
Graham Masterton
Отзывы о книге «Czternaście Obliczy Strachu»

Обсуждение, отзывы о книге «Czternaście Obliczy Strachu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x