Graham Masterton - Czternaście Obliczy Strachu

Здесь есть возможность читать онлайн «Graham Masterton - Czternaście Obliczy Strachu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Ужасы и Мистика, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Czternaście Obliczy Strachu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Czternaście Obliczy Strachu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Kolejna, po "Dwóch tygodniach strachu", kolekcja błyskotliwych opowiadań angielskiego mistrza grozy. Tym razem czytelnik będzie miał sposobność odbyć podróż do czternastu różnych punktów ziemskiego globu… Na spowitych gęstą mgłą ulicach San Francisco odkryć sekret dziewczyny, która zrobi wszystko z miłości. Tajemnicę gorszą od największego koszmaru… Odbyć spacer po dużym londyńskim parku w czasie deszczu i poznać przerażającą prawdę o mężczyźnie, który ukrywa się pomiędzy drzewami… Odwiedzić Walię i stanąć twarzą w twarz z ludźmi, którzy poszukują śmierci…

Czternaście Obliczy Strachu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Czternaście Obliczy Strachu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Pozwoliła żeby szkarłatna jedwabna szata zsunęła się z jej ramion i z szelestem ześliznęła na podłogę, gdzie wyglądała jak błyszcząca kałuża świeżej krwi. Pod spodem miała szkarłatny, częściowy stanik, który podnosił i rozdzielał jej duże białe piersi, ale ich nie zasłaniał. Sutki miały kolor malin.

Uwagę Bradleya przykuwał szkarłatny jedwabny trójkąt między nogami. Szarpnięciem poluźnił krawat i rozpiął kołnierzyk, a jego oddech stał się płytki i chrapliwy.

– Pokaż to! – powtórzył.

– Nie jesteś przestraszony? – zapytała. Jakoś wydawało jej się, że mógłby być.

Zmierzył ją szybkim, groźnym spojrzeniem.

– Przestraszony? O czym ty, do diabła, mówisz? Zaproponować mogłaś ty, ale ja za to zapłaciłem. Pokaż mi!

Poluźniła szkarłatną wstążkę majtek, które opadły na podłogę wokół jej lewej kostki, jak symboliczne, jedwabne okowy.

– Jezu – wyszeptał Bradley. – To jest fantastyczne.

Helen obnażyła swój blady, pulchny, wilgotny, nieskazitelny seks. Ale to nie było wszystko. Tuż nad jej własnym seksem był jeszcze jeden, tak samo pulchny, tak samo wilgotny, tak samo zapraszający. Tylko owalna blizna wskazywała miejsce, gdzie doktor Arcolio wszył go w dolną część jej brzucha; blizna nie bardziej szpecąca niż łagodne oparzenie pierwszego stopnia.

Bradley nie mógł wymówić ani słowa. Z rozszerzonymi oczami ukląkł przed nią na dywanie i oparł dłonie na jej udach. Z dziką, erotyczną rozkoszą gapił się na podwójny srom.

– To jest fantastyczne. To jest fantastyczne. To najbardziej niewiarygodna rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem. – Popatrzył na nią. – Czy mogę tego dotknąć? Czy jest takie jak to pierwsze?

– Naturalnie, że możesz tego dotknąć – odparła Helen. – Zapłaciłeś za to, więc jest twoje.

Trzęsąc się pogłaskał gładkie wargi jej nowego seksu.

– Czujesz to? Rzeczywiście to czujesz?

– Oczywiście. Czuję bardzo przyjemnie.

Dotykał drugiej łechtaczki, aż zaczęła sztywnieć. Potem wsunął środkowy palec w ciepłą wilgotną głąb jej drugiej pochwy.

– To fantastyczne. Ma takie same reakcje. To niewiarygodne. Chryste! To niewiarygodne!

Podszedł do drzwi biblioteki, kopnięciem zatrzasnął je i przekręcił klucz w zamku. Wrócił na środek pokoju, ściągając po drodze szelki, koszulę i wyplątując się ze spodni. Nim doszedł do Helen, nie miał na sobie nic, z wyjątkiem obszernych prążkowanych szortów. Zrzucił je z siebie, odsłaniając potężną purpurową erekcję.

Pociągnął ją na dywan i z furią wszedł w nią bez jakiegokolwiek wstępu, w przypływie niepohamowanej żądzy. Wszedł najpierw w nową pochwę, potem w jej własną, potem w odbytnicę. Przenosił się od jednego otworu do drugiego, jak zagłodzony człowiek, który nie jest w stanie wybrać między mięsem, chlebem i cukierkiem.

Helen z początku była przestraszona furią jego ataku i nie czuła nic poza tarciem i skurczami. Ale wraz z każdym pchnięciem, któremu towarzyszył pomruk wysiłku, zaczęła doznawać między nogami uczucia całkiem innego, niż to, co odczuwała kiedykolwiek przedtem: uczucia, które było podwojone, nawet potrojone. Uczucia, które było tak wszechogarniające, że obiema rękami przytrzymywała się dywanu w obawie, że straci świadomość. Kiedy Bradley raz po raz wchodził w jej drugą pochwę, czuła, że umrze albo zwariuje.

Potem – jak kobieta kąpiąca się podczas przypływu w ciepłym tropikalnym morzu – dała się ponieść fali.

Kiedy otworzyła oczy, Bradley stał przy telefonie, w dalszym ciągu nagi. Jego ciężkie ciało było białe i owłosione, a penis zwisał mu jak śliwka w skarpetce.

– George? Słuchaj, musisz przyjechać. Musisz zaraz przyjechać. To będzie najfantastyczniejsze przeżycie, jakiego doświadczyłeś w życiu. George, nie wymawiaj się, podnieś dupę, rzuć wszystko i przyjedź jak najprędzej. Nie zapomnij szczoteczki do zębów; przyrzekam ci, że nie wrócisz na noc do domu.

Obudziła się tuż przed świtem. Leżała naga na środku ogromnego łoża. Po prawej stronie, przyciśnięty do niej leżał Bradley, chrapiąc donośnie. Jego ręka władczo obejmowała jej drugi seks. Po lewej stronie George Carlin chrapał w innej tonacji, jakby mu się coś śniło, a jego ręka spoczywała na jej oryginalnym seksie. Bolała ją rozszerzona odbytnica, a w ustach czuła suchy smak połkniętego nasienia.

Czuła się dziwnie: tak jakby nie była już pojedynczą istotą.

Druga pochwa przyniosła jej osobliwe poczucie rozdwojenia osobowości, także rozdwojenia cielesnego. Ale czuła się bezpieczniej. Bradley powtarzał wielokrotnie, że jest cudowna, że jest piękna i że nigdy, przenigdy jej nie opuści.

Doktorze Arcolio – pomyślała – byłby pan ze mnie dumny.

Była znowu zima. Spotkała się z doktorem Arcolio u Hamersleya. Doktor przybrał nieco na wadze, Helen zeszczuplała; zmalały jej piersi i wyglądała na wycieńczoną. Bawiła się talerzem ze smażoną rają. Pod oczami miała cienie koloru masła kakaowego.

– Czy dzieje się coś złego? – zapytał. Zamówił wędzoną kuropatwę z marynatą brzoskwiniową i jadł szybko. – Nie ma pani problemów, wszystko jest w porządku?

Odłożyła widelec.

– Problem tkwi w odrzucaniu – powiedziała.

Usłyszał w jej głosie tę samą nutę rozpaczy, którą wyczuł podczas ich pierwszego spotkania.

– W odrzucaniu? O czym pani mówi? Ostatnie badanie wykazało, że nie można rozpoznać miejsca, w którym kończy się pani tkanka i zaczyna tkanka dawczyni. Helen, ta pochwa stała się częścią pani.

– Nie mam na myśli takiego rodzaju odrzucania, Eugene.

Ona odrzuca Bradleya.

– Odrzuca Bradleya? Przepraszam, ale nie rozumiem. W jaki sposób odrzuca Bradleya?

– Z początku wszystko było dobrze, ale teraz, kiedy tylko Bradley usiłuje w nią wejść, ona się zaciska. Staje się sucha, gdy tylko próbuje ją pobudzić.

– A oryginalna pochwa?

– Nie ma z nią żadnego problemu.

Doktor Arcolio zasępił się nad jedzeniem.

– Może jest jakiś błąd w połączeniach nerwów.

– Myślę, że to nie ma nic wspólnego z połączeniami nerwów. Mam nie dosyć…

– Ma pani dwie pochwy i to pani nie wystarcza? – syknął. Brodaty mężczyzna, siedzący przy sąsiednim stoliku, odwrócił się i patrzył na niego w zdumieniu.

– Na początku było cudownie – próbowała wyjaśnić. – Kochaliśmy się po pięć, sześć razy dziennie. Uwielbiał to. Pod koniec dnia kazał mi spacerować nago, tak żeby móc na mnie patrzeć i dotykać mnie, kiedy tylko miał na to ochotę.

Dawałam pokazy erotyczne, używając świec i wibratorów, a kiedyś włączyłam do zabawy jego dwa szczeniaki.

Doktor Arcolio z trudem przełknął kolejny kęs.

– Kapitalne – powiedział i to było wszystko, na co mógł się zdobyć.

W kącikach oczu Helen pojawiły się łzy.

– Robiłam co mogłam, ale to było za mało. Po prostu za mało. Teraz ledwie mnie zauważa. Mówi, że spróbowaliśmy wszystkiego, co było możliwe. W zeszłym tygodniu pokłóciliśmy się i wtedy nazwał mnie potworem.

Doktor Arcolio położył dłoń na jej ręce, próbując podnieść ją na duchu.

– Obawiałem się, że sprawy mogą przybrać taki obrót. Rozmawiałem niedawno z moją przyjaciółką, seksuologiem. Uważa, że kiedy raz wejdzie się na drogę sadomasochimiu, przekłuwania sutków, przekłuwania warg sromowych, tatuażu lub jakiejkolwiek innej formy ciężkiej perwersji, wtedy ulegnie się obsesji i nigdy się już nie osiągnie pełnego zaspokojenia. Człowiek zacznie ścigać złudzenie najwyższego podniecenia… które po prostu nie istnieje. Dobry seks może być pasjonujący bez poprawiania natury. – Oparł się głęboko i z grymasem wytarł usta serwetką. – Na początku przyszłego tygodnia mogę pani zrobić operację korekcyjną. Pięćdziesiąt tysięcy zaliczki, pięćdziesiąt po zakończeniu operacji, prawie nie będzie śladów.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Czternaście Obliczy Strachu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Czternaście Obliczy Strachu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Graham Masterton
Graham Masterton - Mirror
Graham Masterton
Graham Masterton - The Devils of D-Day
Graham Masterton
Graham Masterton - Revenge of the Manitou
Graham Masterton
Graham Masterton - Das Atmen der Bestie
Graham Masterton
Graham Masterton - Ciemnia
Graham Masterton
Graham Masterton - Festiwal strachu
Graham Masterton
Graham Masterton - Brylant
Graham Masterton
Graham Masterton - Strach
Graham Masterton
Graham Masterton - Kły i pazury
Graham Masterton
Graham Masterton - Manitú
Graham Masterton
Graham Masterton - Dom szkieletów
Graham Masterton
Отзывы о книге «Czternaście Obliczy Strachu»

Обсуждение, отзывы о книге «Czternaście Obliczy Strachu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x