Graham Masterton - Czternaście Obliczy Strachu

Здесь есть возможность читать онлайн «Graham Masterton - Czternaście Obliczy Strachu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Ужасы и Мистика, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Czternaście Obliczy Strachu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Czternaście Obliczy Strachu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Kolejna, po "Dwóch tygodniach strachu", kolekcja błyskotliwych opowiadań angielskiego mistrza grozy. Tym razem czytelnik będzie miał sposobność odbyć podróż do czternastu różnych punktów ziemskiego globu… Na spowitych gęstą mgłą ulicach San Francisco odkryć sekret dziewczyny, która zrobi wszystko z miłości. Tajemnicę gorszą od największego koszmaru… Odbyć spacer po dużym londyńskim parku w czasie deszczu i poznać przerażającą prawdę o mężczyźnie, który ukrywa się pomiędzy drzewami… Odwiedzić Walię i stanąć twarzą w twarz z ludźmi, którzy poszukują śmierci…

Czternaście Obliczy Strachu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Czternaście Obliczy Strachu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Doktor Arcolio spojrzał na swój rozkład dnia, leżący na biurku. Notatka napisana jego własnym, starannym pismem informowała że pani Ellis jest z nim umówiona o godzinie piętnastej czterdzieści pięć. Jak bardzo teraz tego żałował.

Odezwał się spokojnie:

– Musi pani spełnić trzy warunki. Po pierwsze: musi pani przyjść do mojej kliniki na Kirkland Street w Cambridge w ciągu godziny od chwili zawiadomienia. Po drugie: nie wolno pani powiedzieć absolutnie nikomu o operacji, poza mężem, który jest jej przyczyną.

– A trzeci warunek?

– Trzeci warunek jest taki, że zapłaci mi pani pół miliona dolarów w papierach wartościowych w najbliższym czasie, a następne pół miliona po udanym zakończeniu operacji.

Pani Ellis skinęła lekko głową na znak zgody.

– A zatem umowa stoi – dodał doktor Arcolio. – Chryste, nie wiem, kto tu jest bardziej zwariowany: pani czy ja.

Któregoś dnia w lutym, kiedy Helen Ellis jadła lunch u Jaspera na Commercial Street, w towarzystwie swojej przyjaciółki Nancy Pettigrew, podszedł do stolika starszy kelner i szepnął jej do ucha, że jest do niej telefon.

Właśnie podano talerz z dziewięcioma mięczakami w czerwonym chili i kieliszek schłodzonego szampana.

– Ktokolwiek to jest, proszę powiedzieć, że zatelefonuję po lunchu.

– Pani Ellis, rozmówca powiedział, że to bardzo pilne.

Nancy się roześmiała.

– Czy to twój tajemny kochanek, Helen?

– Ten pan zaznaczył, że czas jest bardzo istotny – dodał poważnie starszy kelner.

Helen odłożyła widelec. Nancy zmarszczyła brwi i zapytała:

– Źle się czujesz, Helen? Zbladłaś jak płótno.

Kelner odsunął krzesło Helen i towarzyszył jej w drodze do kabiny. Podniosła słuchawkę i powiedziała słabo brzmiącym głosem:

– Mówi Helen Ellis.

– Mam dawczynię – oznajmił doktor Arcolio. – W dalszym ciągu chce pani tej operacji?

Helen przełknęła ślinę.

– Tak, w dalszym ciągu chcę tej operacji.

– W takim razie proszę natychmiast przybyć do Cambridge. Czy pani coś piła lub jadła?

– Właśnie rozpoczynałam lunch. Zjadłam trochę chleba.

– Proszę nic więcej nie jjeść i nie pić. I proszę zaraz przyjechać. Im prędzej pani przybędzie, tym większa szansa na pomyślny wynik.

– Dobrze – odparła Helen. Po sekundzie dodała: – Kto to był?

– Nie rozumiem?

– Dawczyni. Kim była? Dlaczego umarła?

– Nie musi pani tego wiedzieć. Z psychologicznego punktu widzenia lepiej, żeby pani nie wiedziała.

– Bardzo dobrze – oświadczyła Helen. – Będę za dwadzieścia minut.

Wróciła do stolika.

– przepraszam cię, Nancy. Muszę zaraz jechać.

– Teraz, kiedy właśnie rozpoczynałyśmy lunch? Co się stało?

– Nie mogę ci powiedzieć. Przepraszam!

– Wiedziałam – stwierdziła Nancy, rzucając serwetkę. – To na pewno kochanek.

– Wytłumaczę pani to, czego mogłem dokonać – powiedział doktor Arcolio.

Działo się to prawie dwa miesiące później, w pierwszym tygodniu kwietnia. Helen siedziała na białej wyplatanej sofie, pełnej haftowanych poduszek, w wyłożonej białymi kafelkami altanie ich dedhamskiej rezydencji nad Charles River. W pomieszczeniu było żółto od żonkili. Na zewnątrz ciągle jeszcze panował dotkliwy chłód. Niebo nad szklaną kopułą altany miało kolor spłukanego deszczem atramentu, a na trawniku, tam gdzie słońce jeszcze nie dotarło, bielił się równoległobok szronu.

– Przy zwykłej operacji transseksualnej wycina się jądra oraz erekcyjną tkankę penisa. Następnie wkłada się skórę penisa do jamy, tworząc w ten sposób sztuczną pochwę. Ponieważ jest sztuczna, zatem jest pod wieloma względami niezadowalająca, przede wszystkim ze względu na brak pełnej reakcji erotycznej. Ja natomiast mogę dać moim pacjentkom prawdziwą pochwę. Mogę wyjąć z ciała dawczyni cały srom, wraz z mięśniami, otaczającą go tkanką erekcyjną i z pochwą.

Mogę przetransplantować go do ciała odbiorcy. Następnie, stosując techniki mikrochirurgiczne, które pomagałem rozwijać w MIT, wszystkie ważniejsze włókna nerwowe przyłączam do centralnego układu nerwowego pacjentki… W ten sposób pochwa i łechtaczka reagują pod względem erotycznym tak samo jak w ciele dawczyni.

– Za bardzo mnie boli, bym mogła czuć podniecenie – powiedziała Helen, uśmiechając się blado.

– Wiem. To nie potrwa długo. Robi pani małżeńskie postępy.

– Czy sądzi pan, że jestem naprawdę zwariowana?

– Nie wiem. To zależy od tego, jaki ma pani cel.

– Mój cel to zachować poziom życia, jaki pan tu widzi.

– No tak odparł doktor Arcolio – sądzę, że się pani powiedzie. Mąż nie może się zapewne doczekać chwili, kiedy znów będziecie mogli uprawiać seks.

– Przepraszam za to, że zmusiłam pana do złamania pańskich zasad etycznych – powiedziała Helen.

Doktor Arcolio wzruszył ramionami.

– Trochę na to za późno. Ale muszę się przyznać, że jestem dumny z tego, co udało mi się osiągnąć.

Helen wzięła ze stolika mały srebrny dzwoneczek i zadzwoniła.

– Napije się pan szampana, baronie Frankenstein?

W drugi piątek maja weszła do mrocznej, wysoko sklepionej biblioteki, gdzie zwykle pracował Bradley, i stanęła na środku pokoju. Po raz pierwszy weszła do biblioteki bez pukania.

Miała na sobie długą szkarłatną jedwabną szatę, obszywaną koronkami, i szkarłatne szpilki. Włosy były zakręcone w loki i upięte szkarłatną wstążką.

Spoglądała lekko zamglonymi szafirowymi oczami, na ustach igrał niewinny uśmiech, lewą rękę oparła na biodrze, parodiując oczekujące przy krawężnikach prostytutki.

– Więc co? – zapytała. – Jest czwarta. Czas do łóżka.

Bradley cały czas wiedział, że ona tam stoi, i chociaż marszczył się z przejęciem nad trzymanymi w ręku dokumentami własności gruntów, nie był w stanie odcyfrować nawet pojedynczego słowa. W końcu podniósł głowę, próbował coś powiedzieć, zakaszlał i chrząknął.

– Czy to jest gotowe? – udało mu się w końcu wykrztusić.

– To? – zapytała. Nabrała pewności siebie. Po raz pierwszy od długiego czasu miała coś, czego Bradley rzeczywiście pożądał.

– To znaczy czy ty jesteś gotowa? – poprawił się. Wstał.

Był niezwykle masywnym, szerokim w ramionach mężczyzną,

W wieku pięćdziesięciu pięciu lat. Miał srebrne włosy i lwią głowę, która doskonale by wyglądała jako rzeźba ogrodowa. Należał do przedstawicieli prawdziwej bostońskiej elity magnatów okrętowych, właścicieli ziemskich, wydawców gazet – a obecnie był największym w zachodnim świecie pośrednikiem w handlu technologią laserową.

Powoli do niej podszedł. Nosił bawełnianą koszulę w niebiesko-białe pasy, niebieskie spodnie i fantazyjne kasztanowate szelki. Była to prezencja pielęgnowana przez elitę: prezencja magnata prasowego albo przedstawiciela kół polityki czy biznesu. Chociaż przestarzała, stanowiła część charyzmy Bostonu.

– Pokaż mi! – powiedział. Mówił powoli, miękkim, dudniącym głosem. Helen bardziej poczuła, niż usłyszała to, co wyrzekł. Zabrzmiało to jak odległy, zbliżający się grzmot.

– W sypialni – zaprotestowała. – Nie tutaj.

Rozejrzał się po bibliotece. Na półkach leżały zabytkowe, oprawione w skórę książki, na ścianach wisiały ciemne portrety przodków rodziny Ellis. W rogu biblioteki, blisko okna stała ta sama płaska maszyna drukarska, na której prapradziadek Bradleya drukował pierwsze wydania Beacon Hill Messenger.

– Gdzie znajdziesz lepsze miejsce niż tutaj? – zaprotestował. Wprawdzie dysponowała tym, czego potrzebował najbardziej, mimo to jego wola ciągle była dla niej rozkazem.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Czternaście Obliczy Strachu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Czternaście Obliczy Strachu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Graham Masterton
Graham Masterton - Mirror
Graham Masterton
Graham Masterton - The Devils of D-Day
Graham Masterton
Graham Masterton - Revenge of the Manitou
Graham Masterton
Graham Masterton - Das Atmen der Bestie
Graham Masterton
Graham Masterton - Ciemnia
Graham Masterton
Graham Masterton - Festiwal strachu
Graham Masterton
Graham Masterton - Brylant
Graham Masterton
Graham Masterton - Strach
Graham Masterton
Graham Masterton - Kły i pazury
Graham Masterton
Graham Masterton - Manitú
Graham Masterton
Graham Masterton - Dom szkieletów
Graham Masterton
Отзывы о книге «Czternaście Obliczy Strachu»

Обсуждение, отзывы о книге «Czternaście Obliczy Strachu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x