Анджей Пилипюк - Wampir z M-3

Здесь есть возможность читать онлайн «Анджей Пилипюк - Wampir z M-3» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 101, Издательство: Fabryka Slów, Жанр: Фэнтези, Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wampir z M-3: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wampir z M-3»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Wyklęty powstań ludu ziemi, powstańcie których dręczy głód...
A więc twierdzicie Obywatelu, że wampiry istnieją? Niby kraj socjalistyczny, ateizm w modzie, a tu taka wtopa. I jak tu się krzyżem odwijać? Jak wodą, tfu, święconą chlapać? A czosnek tylko granulowany i z importu z bratniej Czechosłowacji!  Myśl nowa blaski promiennymi, dziś wiedzie nas na bój, na trud.
Być wampirem w PRL to nie przelewki. W społeczeństwie bezklasowym trudno tytułować się hrabią. Płaszcz i smoking nosi albo kelner, albo iluzjonista, a krew obywateli Rzeczpospolitej Ludowej ma posmak deficytu i reglamentacji. Przeszłości ślad dłoń nasza zmiata, przed ciosem niechaj tyran drży...
Ale nie czas, by kąsać zblazowanych arystokratów w zacisznych buduarach. Prawdziwy walor odżywczy ma krew opasłych badylarzy, cinkciarzy, partyjnych kacyków i córeczek UB-eków.  Ruszymy z posad bryłę świata, dziś niczym, jutro wszystkim my!   Bo my, wampiry z PRL mamy swoją godność! Nie wysysamy biednych sarenek i jagniątek. Nie nazywamy tego WEGETARIANIZMEM! Może nie pamiętamy już o wampirzych mocach, ale mamy spryt nasz narodowy! Pozyskamy dewizy, przekroczymy plan, a potem z dumą oznajmimy:   To wszystko każe nam powiedzieć mocno. I stanowczo: Burżuazyjnym skrytopijcom mówimy - NIE!
Cykl z Wampirem (tom 1)

Wampir z M-3 — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wampir z M-3», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Tak.

– Widzieliście zatem, jak słomka wydaje się załamana, choć jest prosta. Wiecie dlaczego?

– Złudzenie optyczne spowodowane tym, eee... że woda, eee... inaczej niż powietrze załamuje, eee... strumień fotonów?

– No i sami sobie odpowiedzieliście. Po prostu skutkiem anormalnej fizjologii w ich pocie występuje czynnik załamujący strumień fotonów. Dlatego w czasie fotografowania zawsze są przesunięci poza kadr, a w scenach zbiorowych zawsze ugina obraz tak, że stoją za kimś.

– O rany! – Radek był zdumiony prostotą i elegancją naukowego wytłumaczenia zjawiska.

– To jak go rozpoznam?

– Tu jest szkic. – Ubek podał mu odbitkę. – Przedwojenny wprawdzie, ale nasz klient od tamtego czasu się nie zmienił. Do roboty. W ciągu najdalej trzech dni pocztą przyjdzie do ciebie wezwanie na praktyki.

– Ale jak... Poza tym jak zniknę z uczelni, powiedzmy, na tydzień, to nie zaliczą mi...

– Zaliczą. Zaufaj nam. Możemy wszystko. Ostatecznie jesteśmy ubecją...

– A dałoby się tak załatwić... zaliczenie egzaminu z filozofii? – Student spojrzał

przymilnie.

– Nie przeginajcie, Brona! – Major pogroził mu palcem. – Bo się zdenerwuję.

Dajcie przepustkę, to wam podpiszę i won! W piątek meldujecie się z materiałami!

Radek wyszedł z urzędu na miękkich nogach. Miał kompletny zamęt w głowie.

Ale jednocześnie poczuł ulgę. Do tej pory sądził, że w walce z siostrą skazany jest wyłącznie na sojusz z babcią dewotką. A tu proszę, Partia w swojej mądrości powołała służbę do likwidacji nawet tak mało prawdopodobnych zagrożeń! Musiał

jakoś ukoić skołatane nerwy. Krzyż na szyi ciążył mu kamieniem. Jeszcze bardziej ciążyła mu świadomość, że pochodzi z arystokracji. Na szczęście naprzeciwko był

sklep. Wszedł do wnętrza.

– Czego? – warknęła sprzedawczyni.

– Jest piwo?

– Co ty, głupi? Nie ma!

– Jestem tajnym współpracownikiem SB! – huknął. – Na pewno na zapleczu jest kilka butelek.

– Legitymacja! – warknęła baba.

– Eeee... Jeszcze mi nie wystawili...

– Won, bo jak lunę ścierą przez łeb, to się oduczysz podszywać pod służby, solidaruchu jeden!

Gdy czekał na tramwaj, naszły go wyjątkowo dziwne i reakcyjne myśli.

– Moi przodkowie nie tylko byli hrabiowskiego rodu, ale własny browar mieli...

Siedemdziesiąt lat temu, zamiast łazić po sklepach, zadzwoniłbym srebrnym dzwoneczkiem na lokaja i kazał przynieść wiadro najlepszego piwa prosto z kadzi! A potem zawołałbym najładniejszą służącą i... Tfu! Co ja gadam. – Aż się przestraszył.

– To na pewno przez to! – Klepnął się po piersi. Krzyż wręcz parzył mu skórę. –

Promieniowanie kształtów jak w radiestezji. Ugina promieniowanie cieków wodnych i miesza mi we łbie! A nic, popracuję w fabryce, to mi przejdzie!

Teraz dopiero uświadomił sobie, że stoi na przystanku, gada do siebie na głos i jeszcze klepie się po torsie niczym goryl.

Nad Pragą wstawał świt. Radek wtopił się w tłum ludzi podążających

chodnikiem. Pierwsza zmiana... Wokoło człapały rozczłapane buciory, skrzypiały paski teczek i toreb. Na bramie chłopak okazał wezwanie. Skierowano go do biura, gdzie w ciągu kilku minut wypisano przepustkę. Zaraz też stary robociarz poprowadził studenta do szatni. Tam wydano mu strój. Przebrał się w granatowy drelich, blaszkę z numerkiem wrzucił w kieszeń i powędrowali w głąb zakładu.

Weszli do jednego z najstarszych budynków.

– Hala obrabiarek – wyjaśnił robotnik, gdy przemierzali pomieszczenie zapełniające się tłumem ludzi. – A tu będzie wasze miejsce. – Wskazał dwa metry kwadratowe podłogi i jakiś przedpotopowy sprzęt. – Zaraz przyjdzie szef zmiany i wprowadzi was w tryb pracy.

Faktycznie po chwili nadszedł ślusarz. Był ciemnowłosy i niezbyt wysoki.

Podwinięte rękawy drelichu odsłaniały iście goryle łapska.

– Marek jestem. – Uścisk lodowatej dłoni był prawdziwie niedźwiedzi.

– Radek – przedstawił się kapuś. – Miło poznać... Zlustrował rozpracowywanego spojrzeniem.

To ma być wampir? – zdziwił się. Zupełnie nie wygląda!

– To jest tokarka, to frezarka, a to wiertarka. – Marek wskazywał maszyny. –

Tokarka służy do toczenia, frezarka do frezowania, a wiertarka, jak sama nazwa wskazuje, do wiercenia. A tam pod plandeką jest komputer sterujący Odra.

Programy pracy wczytuje z taśmy perforowanej. Czy to jasne? Jak trzeba, mogę powtórzyć albo wytłumaczyć dokładniej.

– Chyba zrozumiałem...

– Maszyny mają już swoje lata, ale to nie jest zły sprzęt.

– Mam pytanie.

– Proszę.

– Czy one pracują na parę? – bąknął student. – Widzę tu paleniska, kotły i tłoki...

– Zupełnie słuszne spostrzeżenie. Faktycznie, pierwotnie pracowały na parę, ale jeszcze przed wojną dodaliśmy im silniki elektryczne. Prąd to postęp. A że czasem elektrownia nam prąd wyłączy, nie demontujemy silników parowych. Stanowią rezerwę. Wiem, że nasz zakład nie jest najnowocześniejszy, ale dzięki temu macie unikalną okazję poznać zarówno warunki pracy panujące w dobie rewolucji przemysłowej, jak i najnowsze osiągnięcia techniki, przenoszące nas wprost w dwudziesty pierwszy wiek. – Poklepał obudowę Odry.

– Czemu to zapakowano w brezent?

– Bo zapylenie w hali jest takie, że gdybyśmy zdjęli plandekę, komputer szybko by zdechł. I niech was nie kusi przypadkiem, żeby do tego zaglądać. Zresztą wtyczkę od kabla zasilającego na wszelki wypadek schowałem, bo prostym robolom nie wytłumaczysz, że to do pracy, a nie do grania w rozbieranego pokera. Im się komputer z jednym kojarzy. Jeszcze by zepsuli.

– Co będziemy robić?

– Jesteśmy ślusarzami narzędziowymi. Nasze zadanie to głównie dorabianie zepsutych detali do różnego rodzaju urządzeń pracujących w tej fabryce – tłumaczył

cierpliwie. – Sami rozumiecie, kraj przeżywa pewne trudności, nie da się ot tak

wymienić parku maszynowego. Jedna trzecia wszystkich obrabiarek jest carska.

Jedna trzecia sanacyjna.

– A pozostała jedna trzecia nasza? – domyślił się chłopak.

– Nie. Pozostała jedna trzecia to używane obrabiarki angielskie kupione przez Gierka za kredyty, całkiem niezły sprzęt, ale ich się w ogóle nie używa.

– Dlaczego?

– Bo mają podziałki w calach, a poza tym gwintują śrubki w przeciwnym kierunku. Każda śruba odkręca się w lewą stronę, a angielskie w prawą.

– Czyli używa się maszyn carskich i sanacyjnych, bo są lepsze? – podpuścił go Radek. W myślach już skrobał raport...

– Oczywiście, że są lepsze, przecież wykonali je w trudzie i znoju nasi bracia, twórcy i bohaterowie pierwszych lat zorganizowanego ruchu robotniczego! – Cwany ślusarz bez mrugnięcia okiem uniknął prowokacji. – Dobra. Frezy montujemy do maszyny tak, a noże do tokarki tak. – Pokazał. – Jakbyście zapomnieli, to pokażę raz jeszcze. Teraz coś sobie wytoczymy, oto dzisiejsze zamówienia z biura normalizacji produkcji... Potrzebny jest blok stali narzędziowej. – Zapisał pośpiesznie specyfikację na druczku zamówienia. – Pobiegniecie do magazynu, niech wam wydadzą, a ja tymczasem sprawdzę sprzęt.

Student pobiegł. W magazynie jacyś kolesie uwijali się z heblami, strugając boki skrzynek. Pod ostrzami znikały napisy wykonane ewidentnie cyrylicą. Inny przy użyciu szablonu malował na ich miejsce nowe oznaczenia: Made in USA . Druga ekipa przy kolejnym stosie skrzyń robiła z pozoru to samo, tylko że zmieniała oznaczenia amerykańskie na sowieckie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wampir z M-3»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wampir z M-3» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Анджей Пилипюк - 2586 кроків
Анджей Пилипюк
libcat.ru: книга без обложки
Анджей Пилипюк
libcat.ru: книга без обложки
Анджей Пилипюк
libcat.ru: книга без обложки
Анджей Пилипюк
libcat.ru: книга без обложки
Анджей Пилипюк
libcat.ru: книга без обложки
Анджей Пилипюк
libcat.ru: книга без обложки
Анджей Пилипюк
Анджей Пилипюк - Костлявая
Анджей Пилипюк
Анджей Пилипюк - Trucizna
Анджей Пилипюк
Анджей Пилипюк - Homo Bimbrownikus
Анджей Пилипюк
Анджей Пилипюк - Wieszać każdy może
Анджей Пилипюк
Анджей Пилипюк - Wilcze leże
Анджей Пилипюк
Отзывы о книге «Wampir z M-3»

Обсуждение, отзывы о книге «Wampir z M-3» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x