Kirył Yeskov - Ostatni władca pierścienia

Здесь есть возможность читать онлайн «Kirył Yeskov - Ostatni władca pierścienia» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Olsztyn, Год выпуска: 2002, ISBN: 2002, Издательство: Solaris, Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ostatni władca pierścienia: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ostatni władca pierścienia»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nowe, odkrywcze spojrzenie na historię Śródziemia. Wojna o Pierścień wybucha z powodów ekonomicznych i ekologicznych. Mordor buduje cywilizację technologiczną, wynajduje proch, buduje huty i fabryki, ale ma kłopoty z żywnością, bo to kraina jałowa pod względem rolniczym. Elfy, ludzie z Gondoru zawiązują antymordorską koalicję, która ma na celu „Ostaeczne rozwiązanie kwestii mordorskiej”, zgodnie z planem Gandalfa. Koalicja obawia się wzrostu potęgi Mordoru dzięki zdobyczom techniki i wskutek kilku sprytnych prowokacji doprowadza do wojny. Rozpoczyna się krwawa rozgrywka tajnych służb elfów i Mordoru o pozyskanie potężnych sojuszników…

Ostatni władca pierścienia — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ostatni władca pierścienia», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Coś nie pasują do siebie poszczególne kawałki pana opowieści. Jeśli działa pan w trybie klinicznej celowości, to po jakie licho taszczył pan na sobie barona, ryzykując cały oddział, zamiast wykonać „cios łaski”?

— Nie widzę tu żadnej sprzeczności. Nawet ślepy to widzi. Towarzyszy należy ratować aż do końca, choćby się miało zaszkodzić samemu sobie: dziś ty jego, jutro — on ciebie. A co do „ciosu łaski” — proszę się nie niepokoić: w razie potrzeby wykonalibyśmy go w zawodowy sposób… Kiedyś wszystko było lepsze, inne. O rozpoczęciu wojny powiadamiano wcześniej, wieśniaków w ogóle te rzeczy nie dotyczyły, a ranni mogli po prostu poddać się i pójść do niewoli. Nie przyszło nam jednak żyć w tych idyllicznych czasach — cóż na to poradzimy? Ale niech któraś z tych oranżeryjnych postaci ciśnie w nas kamieniem…

— Ładnie pan się wyraża, panie konsyliarzu wojskowy, ale pewnie wykonanie „ciosu łaski” pozostawiłby pan kapralowi. Czy nie? No dobrze, jeszcze jedno pytanie — wciąż co do tej celowości. Nie przyszło panu do głowy, że jeden z czołowych fizjologów, siedząc w Barad-Dur i profesjonalnie badając odtrutki, uratuje znacznie więcej ludzi, niż pułkowy konsyliarz zaklasyfikowany jako felczer?

— Oczywiście, że przychodziło. Ale po prostu zdarzają się takie sytuacje, kiedy człowiek, żeby nie stracić szacunku dla samego siebie, musi popełnić wyraźne głupstwo.

— Nawet jeśli ów szacunek dla siebie kupuje się za cenę obcego życia?

— N-nie wiem… W końcu Jedyny może mieć swoje zdanie na ten temat…

— To znaczy, że decyzję podejmuje pan, a odpowiada za nią Jedyny? Sprytnie wymyślone! A przecież pan to samo mówił Kumajowi, niemal tymi samymi słowami, co i ja. Pamięta pan? Wtedy oczywiście, wszystkie nasze argumenty przepadły: jeśli troll coś sobie wbije do głowy — żegnaj, rozumie. „Nie mamy prawa stać z boku, kiedy ważą się losy ojczyzny” — i oto wspaniały mechanik staje się inżynierem drugiego stopnia. Zaiste bezcenny nabytek dla Armii Południe! A panu zaczyna się wydawać, że Sonia patrzy na pana jakoś nie tak: jakże to, brat walczy na froncie, a narzeczony tymczasem patroszy króliki na Uniwersytecie. A wtedy pan nie wymyślił nic mądrzejszego, jak pójść w ślady Kumaja. Głupota, jak powiadają, jest zaraźliwa. Tak więc dziewczyna zostanie i bez brata, i bez narzeczonego. Mam rację?

Haladdin jakiś czas nie odrywał wzroku od języków płomienia, pląsających nad popiołem — dziwne, ognisko płonie i płonie, a przecież Nazgul nic do niego nie dorzucał. Miał poczucie, jakby Sharha-Rana naprawdę przyłapał go na czymś niegodnym. Co jest, do diabła?!

— Jednym słowem, panie doktorze, w głowie ma pan, przepraszam za wyrażenie, gęstą kaszę. Decyzje podejmować pan potrafi, ale żadnej logicznej konstrukcji nie doprowadza do końca zjeżdża pan na emocje. Zresztą, w naszym przypadku to nawet, w pewnym sensie, dobrze…

— Co, mianowicie, dobrze?

— Widzi pan, decydując się przyjąć moją propozycję, podejmie pan walkę z przeciwnikiem, który jest nieskończenie silniejszy od pana. Jednakże pańskie działania są jakże często całkowicie irracjonalne, tak więc przewidzieć je będzie mu strasznie trudno. Oto w czym, być może, zasadza się nasza jedyna nadzieja.

16

— Ciekawe — rzucił Haladdin po krótkim namyśle. — Proszę mówić. Co to za propozycja, jestem zaintrygowany.

— Proszę poczekać, nie tak od razu. Najpierw muszę pana powiadomić, że pańska Sonia jest cała i zdrowa. Nawet względnie bezpieczna… Jednym słowem — może pan wyjechać z nią do Umbaru lub do Khandu. I tam kontynuować swoje badania. A w końcu właśnie nagromadzenie i zachowanie wiedzy…

— Może już dość, co?! — skrzywił się Haladdin. — Nigdzie się stąd nie wybieram… przecież to pan chciał usłyszeć, prawda?

— Prawda — skinął głową Sharha-Rana. — Ale człowiek powinien mieć wybór, a dla ludzi pańskiego pokroju to po trzykroć ważne.

— Właśnie, właśnie! Żeby pan mógł potem rozłożyć ręce i oświadczyć: „Przecież sam wlazłeś w to bagno, chłopie. Nikt cię tam drzewcem halabardy nie popychał!” A jeśli ja w tej chwili powiem, żebyście mnie pocałowali z wszystkimi waszymi sprawami, i skoczę sobie do Umbaru, to co wtedy?

— Nie skoczy pan! Proszę nie myśleć, Haladdinie, że podpuszczam pana: tu będzie ogromnie dużo pracy, ciężkiej i śmiertelnie niebezpiecznej, tak więc będziemy potrzebowali każdego: żołnierza, mechanika, poety…

— A oni niby po co?

— „Oni” będą potrzebni kto wie, czy nie bardziej od innych. Musimy przecież ratować wszystko, co jeszcze można uratować na tej ziemi, ale przede wszystkim pamięć o tym, kim jesteśmy i kim byliśmy. Powinniśmy zachować ją, jak węgle pod popiołem — w katakumbach, w diasporze… A tu bez poetów nie można się obyć.

— Więc mam uczestniczyć w waszych „operacjach ratunkowych” ?

— Pan — nie. Muszę panu zdradzić smutną tajemnicę: cała nasza dzisiejsza działalność w Mordorze w gruncie rzeczy niczego już nie może zmienić. Przegraliśmy najważniejszą bitwę w historii Ardy — magia Białej Rady i elfów pokonała magię Nazguli i teraz kiełki rozumu i postępu, pozbawione naszej opieki, będą bezlitośnie wydarte z żyznego gruntu Sródziemia. Magiczne moce przebudują ten Świat według swego gustu i nie będzie w nim już miejsca na technologiczne cywilizacje, podobne do mordorskiej. Trójwymiarowa spirala Historii straci pionową składową i opadnie w zamknięty cykl: miną wieki i tysiąclecia, ale zmieniać się będą tylko imiona królów i nazwy wygranych przez nich bitew. A ludzie… ludzie na zawsze zostaną żałosnymi, skażonymi istotami, którym nie wolno unieść spojrzenia na Władców Świata, elfów: przecież tylko w zmieniającym się świecie śmiertelny może zmienić swe przekleństwo w błogosławieństwo i, doskonaląc się w łańcuchu pokoleń, wzbić się ponad nieśmiertelnych… Miną dwa, może trzy dziesięciolecia, i elfy zmienią Sródziemie w wystrzyżony i wypielęgnowany trawnik, a ludzi w zabawne domowe zwierzątka. Odbiorą im zupełny drobiazg — prawo do Aktu Tworzenia, a w zamian dadzą ogrom prostych i niewybrednych uciech. Zresztą, zapewniam pana, Haladdinie — wielu pójdzie na tę wymianę bez żadnego poczucia krzywdy.

— Ta większość mnie nie rusza — niech się sama martwi o siebie. Ale wynika z tego, że naszym największym wrogiem nie są Gondorczycy, a elfy?

— Gondorczycy są dokładnie takimi samymi ofiarami jak wy, i nie ma co o nich w ogóle mówić. Na dobrą sprawę, to i elfy nie są wrogami w zwyczajnym tego stówa znaczeniu. Czy można nazwać człowieka wrogiem jelenia? Zgoda, poluje na niego — też mi wielka rzecz, przecież w końcu również chroni. Z drugiej strony — człowiek opiewa moc starego samca, omdlewa na widok aksamitnych oczu sarenki, karmi z dłoni osieroconego jelonka. Tak więc dzisiejsze okrucieństwo elfów — rzecz tymczasowa, w pewnym sensie, ale konieczna. Gdy Świat dojdzie do stanu niezmiennego, na pewno nie będą działały tak ostro. Ostatecznie zdolność do Aktu Tworzenia to bezapelacyjne odchylenie od normy, i takich ludzi można będzie leczyć, a nie zabijać, jak to się dzieje dziś. Zapewne też nie będą się tym nieśmiertelni zajmowali sami — znajdą się swoi, miejscowi… Już się wielu znalazło… Trzeba dodać, że ten elficki świat będzie całkiem niegłupi: stojący staw, jasna sprawa — w sensie estetycznym przegrywa ze strumieniem, ale kwitnące na jego powierzchni grzybienie są naprawdę przepiękne…

— Jasne. A jak można przeszkodzić w utworzeniu z całego naszego Sródziemia tego… bagna z zachwycającymi grzybieniami?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ostatni władca pierścienia»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ostatni władca pierścienia» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Marina Diaczenko - Ostatni Don Kichot
Marina Diaczenko
Jerry Ahern - Ostatni Deszcz
Jerry Ahern
William Golding - Władca Much
William Golding
Bob Shaw - Ostatni lot
Bob Shaw
Gleb Anfiłow - Ostatni z Atlantydy
Gleb Anfiłow
Kirył Bułyczow - Żuraw w garści
Kirył Bułyczow
Kirył Bułyczow - Przełęcz. Osada
Kirył Bułyczow
Foraine Amukoyo Gift - Réparer Le Chemin Et L’Âme
Foraine Amukoyo Gift
Lange Antoni - Władca czasu
Lange Antoni
Gabriela Zapolska - Ostatni promień
Gabriela Zapolska
Отзывы о книге «Ostatni władca pierścienia»

Обсуждение, отзывы о книге «Ostatni władca pierścienia» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x