Margit Sandemo - Wiedźma

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Wiedźma» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wiedźma: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wiedźma»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Griselda jest prawdziwą wiedźmą. Za sprawą specjalnej maści doprowadza mężczyzn do szaleństwa z pożądania, później zaś zaklęciami zsyła na nich zapomnienie. Wiele niewinnych kobiet skazano przez nią na śmierć za uprawianie czarów. Po przybyciu do Królestwa Światła Griselda stwierdziła, że jeszcze nigdy nie spotkała tylu przystojnych mężczyzn naraz. Postanowiła zarzucić na nich sieci, najpierw jednak musi usunąć z drogi stojące jej na przeszkodzie młode kobiety…

Wiedźma — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wiedźma», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Owszem, lecz nie mówiłem, że masz jednocześnie sprawiać wrażenie, jakbyś brzydził się choćby rzucić spojrzenia w jej stronę. Tym bardziej że nie najpiękniej dzisiaj wyglądała.

Przy tych ostatnich słowach Talornin nie zdołał powstrzymać się od uśmiechu, co zdecydowanie poprawiło nastrój, chociaż niezbyt chyba pomogło Ramowi, zrozpaczonemu, że Indra mogła źle odczytać jego chłód. Marco jednak dostrzegł pewną nadzieję na pomyślny rozwój negocjacji.

– Pozwól im spróbować – poprosił. – Potraktuj wyprawę po olbrzymie jelenie jako swego rodzaju próbę dla obojga. Uwierz mi, żadne z nich nie jest uosobieniem zmysłowości!

– Muszę porozmawiać z Indrą – oświadczył Ram zatopiony w myślach. Wyraz zatroskania nie ustępował mu z twarzy. – Ona nie może myśleć, że ja…

– W tej rozmowie powinien uczestniczyć ktoś trzeci – cierpko oświadczył Talornin.

– Och, przestań! – z rezygnacją rzekł Ram.

– Tak, Talorninie, z całym szacunkiem dla twej mądrości i życiowego doświadczenia uważam, że żądasz zbyt wiele – spokojnie powiedział Marco. – Blisko godzinę rozmawiamy już o tym, czy Ram ma świadomość tego, gdzie są granice. Obiecał, że będzie się trzymał niepisanych praw, obowiązujących w Królestwie Światła, bez względu na to, jak wielkich cierpień mu to przysparza. Nie utrudniaj mu więc życia jeszcze bardziej. Ani jemu, ani Indrze.

Ze słowami Marca Obcy się liczyli, Talornin jednak nie chciał jeszcze się poddać.

– Ty z nią porozmawiaj, Marco. W cztery oczy. Przemów w imieniu Rama.

– Owszem, mogę to zrobić – zgodził się Marco. – Podejrzewam bowiem, że Indrze wydaje się, iż Ram nie chce mieć z nią do czynienia tylko z powodu jej oszpeconej twarzy.

– Ależ nie wolno jej tak myśleć! – Ram był naprawdę zrozpaczony. – Nie jestem taki głupi ani tak małostkowy.

– Spróbuj to jakoś naprawić, Marco – poprosił Talornin przygnębiony. – Ram, znoszę zakaz twojego przebywania z Indrą, ale dopiero po tym, jak Marco z nią pomówi. A teraz wracaj do swoich obowiązków.

Ram natychmiast wyszedł, nie podziękowawszy Talorninowi za zmianę decyzji.

Marco i Obcy przez chwilę stali w milczeniu.

– Nie stać cię na utratę jego zaufania – spokojnie stwierdził Marco.

– Zdaję sobie z tego sprawę. Ram jest niezwykle cennym współpracownikiem i właśnie dlatego nie chcę, żeby popełnił jakieś głupstwo.

– On jest rozsądny. Sądzę, że powinniśmy pozwolić, aby między nim a Indrą zawiązała się piękna trwała przyjaźń, nic więcej. Oni już wiedzą, czego powinni się trzymać.

Talornin westchnął.

– Ufam, że masz rację. Z całego serca chciałbym w to wierzyć.

Marco zawahał się.

– Indra to wspaniała dziewczyna, o wiele lepsza niż ta, za jaką chce uchodzić. Udaje lenistwo, ironię, zbyt mocno podkreśla swoje poprzednie niby lekkomyślne życie. W głębi ducha zaś jest bardzo poważną osobą i absolutnie uczciwą. Nie składaj całej winy na nią, myślę, że tego nie zniesie. Jest na to zbyt wrażliwa.

– Indra wrażliwa? Z początku nawet przez myśl mi nie przeszło, że tak może być, sporo się jednak nauczyłem, postaram się jej nie ranić.

Talornin patrzył w przestrzeń nieobecnym wzrokiem. Marco przyglądał mu się ze zdumieniem. Dlaczego właściwie najwyższy ze Strażników tak gwałtownie sprzeciwia się niewinnemu wszak jak do tej pory związkowi Indry z Ramem? Czyżby kierowały nim jakieś ukryte motywy?

A jeśli tak, to jakie?

Griselda niemalże oślepła już od wpatrywania się w owe wrota pałacu, gdy wreszcie ktoś stamtąd wyszedł.

Och, to ten piękny młody mężczyzna z psem! Najwyraźniej wybierają się na spacer po parku.

Prędko, musi przeciąć mu drogę, ma przecież maść i zdoła podbić serce każdego. Spędziła już w Królestwie Światła dość dużo czasu i wstrzemięźliwość zaczęła dawać jej się we znaki. Chciała mężczyzny, czuła, że dłużej nie wytrzyma. Zastępcze działania nie skutkowały już ani trochę, musiała wreszcie zaspokoić pragnienie dręczące ciało.

Ubrała się skromnie i uwodzicielsko zarazem. Wyglądała teraz jak młoda panienka, nie mająca pojęcia o żądzach, jakie kierują mężczyznami, ani o niebezpieczeństwach zmysłowości. Popatrzyła, w którą stronę zmierza młodzieniec z psem, i domyśliła się, że wrócą tą samą drogą. Poznała już trochę park i wiedziała, że są tu miejsca, w których rosną gęste krzaki, odpowiednie na kryjówkę i szybką miłość. Gdy on nadejdzie, ona wyłoni się z ukrycia i będzie mogła swobodnie działać.

Cóż to za piękny mężczyzna! Niczym ze snu.

Niedługo później stanęła na czatach, ukryta za krzewami Wcześniej nasmarowała się maścią i starym zwyczajem nie włożyła bielizny. Po cóż takie niepotrzebne utrudnienia?

Czy on nigdy nie nadejdzie?

Jest! Już idzie.

Zaraz zacznie węszyć w powietrzu, wiem przecież, jak to się odbywa. Przystanie, nie wiedząc, co się dzieje, będzie szukał wzrokiem, a potem ruszy w moją stronę jak ciągnięty na niewidzialnej smyczy. Odnajdzie mnie i…

Nie!

Nie, nie pies, do diabła!

Och, nie, zabierzcie stąd tego drapieżnika!

Nero oszołomiony chłonął osobliwy zapach. Zbliżył się do dziewczyny idącej boczną ścieżką, a dotarłszy do niej, jął obwąchiwać ją od przodu i od tyłu. Opędzała się, krzycząc przeraźliwie, ale kiedy Dolg wydał mu komendę, Nero natychmiast do niego wrócił, co prawda zaniepokojony i zasmucony ostrym głosem pana. Zapach, który poczuł, nie był wcale psim zapachem, ale…

Okropna kobieta! Z gardła psa wydobył się głęboki warkot.

– Ależ Nero! – łagodnie upomniał ulubieńca Dolg. – Co się stało, zwykle przecież tak się nie zachowujesz!

Odwrócił się do dziewczyny, która przerażona wcisnęła się w pień wielkiego drzewa.

– Wybacz, że Nero tak cię przestraszył, to bardzo dobry i łagodny pies.

A dobry i łagodny pies odpowiedział, pokazując panience kły.

Griselda opamiętała się i uśmiechnęła nerwowo.

– To na pewno dlatego, że mamy w domu kota – wysepleniła jak dziecko.

– Tak, to wszystko tłumaczy – przyznał Dolg z ulgą. – Nero nie przepada za kotami.

Ach, jakiż on piękny z bliska, nieodparcie piękny, ale…

To się nie zgadza, ten młodzieniec stoi przy niej i spokojnie rozprawia o kotach, a powinien być teraz dziki, opętany żądzą, powinien przewrócić ją na trawę i spieszyć się, pragnąć tylko jednego, tymczasem on…

Może coś stało się z maścią? Czyżby to była inna maść albo po prostu się zepsuła ze starości?

Ale pies przecież ją poczuł. Czyżby pudełeczko zawierało specyfik pobudzający zwierzęta? Chyba nie, czegoś takiego nigdy nie chciałaby zatrzymać.

Zanim zdążyła znaleźć jakieś wyjaśnienie, niezwykły młodzieniec jeszcze raz ją przeprosił, zabrał psa i odszedł. Oddalił się kompletnie nieporuszony.

Wstrząśnięta Griselda została sama. Z wolna zaczęła zdawać sobie sprawę, jakie głupstwo popełniła.

Ujawniła swoją twarz przed jednym z grupy swoich wrogów. Oczywiście ten młodzieniec nie będzie jej łączył z atakami na innych, ale przecież ją zobaczył, przestała być cieniem, którego nikt nie widział, tylko domyślał się jego istnienia. Stała się rzeczywistą osobą.

Gdyby jej uległ, tak jak na to liczyła, mogłaby zesłać na niego zapomnienie i w jego pamięci nie pozostałby nawet ślad ich spotkania i przeżytych wspólnie rozkoszy, lecz on po prostu sobie odszedł, ot, tak, jak gdyby była zwyczajną dziewczyną. Ona, Griselda!

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wiedźma»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wiedźma» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Skarga Wiatru
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Wiedźma»

Обсуждение, отзывы о книге «Wiedźma» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x