Margit Sandemo - Wiedźma

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Wiedźma» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wiedźma: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wiedźma»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Griselda jest prawdziwą wiedźmą. Za sprawą specjalnej maści doprowadza mężczyzn do szaleństwa z pożądania, później zaś zaklęciami zsyła na nich zapomnienie. Wiele niewinnych kobiet skazano przez nią na śmierć za uprawianie czarów. Po przybyciu do Królestwa Światła Griselda stwierdziła, że jeszcze nigdy nie spotkała tylu przystojnych mężczyzn naraz. Postanowiła zarzucić na nich sieci, najpierw jednak musi usunąć z drogi stojące jej na przeszkodzie młode kobiety…

Wiedźma — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wiedźma», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Doskonale, a ty, Oriano, co z tobą?

– Ja także jadę z wami – odparła prędko, a Indra zorientowała się, że Oriana czekała na decyzję Thomasa. Najwyraźniej czuła się za niego odpowiedzialna.

Indra szukała wzroku Rama, chciała pokazać mu, jak bardzo się cieszy, że znów będą razem, chciała, by spojrzeniem jak wcześniej potwierdził, że będzie ją chronił z narażeniem własnego życia. Do Rama jednak ostrym tonem zwrócił się Talornin:

– Ram, na czas wyprawy w Ciemność przekazuję ci odpowiedzialność za Królestwo Światła.

Indra czytała o ludziach, którym twarz bieleje z wściekłości, nigdy jednak w to nie wierzyła, dopiero teraz przekonała się, że to możliwe. Ona sama czuła się zawiedziona i bezsilna, słysząc decyzję Talornina, lecz reakcja Rama była o wiele gorsza.

Ram patrzył na swego zwierzchnika, a jego oczy ciskały błyskawice gniewu. Pobladł jak kreda, a twarz mu stężała.

Marco postanowił rozładować sytuację i nakazał Dolgowi i Rokowi wyprowadzenie z pokoju wszystkich pozostałych. Sam został z zamiarem pośredniczenia w sporze między Talorninem a jego najbliższym zaufanym. Indra, kierując się w stronę drzwi, wyczuła, że to, co się teraz stanie, może nie być dobre dla Rama.

Z ulgą, lecz jednocześnie z lękiem, dręczona wyrzutami sumienia, domyśliła się, że nie jest to pierwsze starcie między tymi dwoma i że ona jest tego przyczyną.

13

Griselda nie widziała dziewcząt wracających znad rzeki, nie śniło jej się zresztą nawet, że tak będzie. W tej właśnie chwili stała w recepcji hotelu naprzeciwko pałacu Marca, chciała bowiem wynająć pokój z widokiem na ten budynek. Kiedy weszła do pokoju i wyjrzała przez okno, dziewczęta znalazły się już bezpieczne w jego wnętrzu.

Po kłopocie z tą pannicą i drugą bezczelną babą! Wyleciały już w powietrze, może trafiły do nieba, tam gdzie ich miejsce, wśród nudnej muzyki harf.

Zadowolona mruczała pod nosem.

Pozostaje jeszcze ta, którą nazywają Indrą, paskudne imię, brzydka dziewczyna, Oriana to także nieładne imię, ale pasuje do tej chudej drzazgi. Potem już Thomas będzie tylko mój.

Zakocha się we mnie do szaleństwa, to bardzo proste, przecież on mnie nie poznaje, zabawię się z nim parę razy, to potrwa jakiś czas, sama zdecyduję, jak długo będę się chciała cieszyć jego berłem. Dopóki się nim nie znudzę.

A potem uderzę. Najpierw go porzucę, będzie zdychał z miłości do mnie, tęsknota zeżre go od środka, będzie się zastanawiać, dlaczego tak jest, dopiekę mu, później zaś się zemszczę naprawdę. Obrzydzę mu życie, wolno, kawałek po kawałku mu je odbiorę, przekona się, z kim zadarł.

Ze wzrokiem utkwionym – nie w porę – we wrota pałacu grzebała w swojej torebce, sprawdzając, czy ma wszystkie niezbędne środki, by móc go torturować. Miała miksturę, szarpiącą żołądek do tego stopnia, że człowiekowi wydawało się, iż zagnieździły się w nim diabły i rozrywają go od wewnątrz pazurami, próbując wydostać się przez skórę. Miała środek sprowadzający mordercze myśli, przez co osoba, która go zażyła, łatwo trafiała do więzienia. Miała maści stopniowo zżerające całą skórę.

Nagle pod palcami wyczuła pudełeczko, którego nie zauważyła wcześniej, było bowiem maleńkie, zaplątało się w szew.

Skąd się wzięło?

Griselda już wcześniej przełożyła prawie wszystko ze swej ulubionej sakiewki do większej torebki, skradzionej jeszcze w Bostonie, z wieloma przegródkami, dość głębokiej. Schodząc do starej kopalni najcenniejsze ze swych rzeczy ukryła w kieszeniach sukni bądź też umieściła w pasie na brzuchu tuż pod ubraniem. Tam też właśnie ukryła dynamit. Wyglądała wprawdzie dość nieforemnie, uznała jednak, że nie czas na próżność.

Maleńkiego pudełeczka nie poznawała, musiała je mieć już od dawna, od bardzo dawna, przełożyła je widać z sakiewki z rzemyków do nowej torby, ukryło się gdzieś w jej zakamarkach.

Była pewna, że należy do niej. Przypominało jej ukochaną szkatułkę. Otworzyła je ostrożnie, bo przecież nigdy nic nie wiadomo. Pudełeczko mogło jej towarzyszyć przez stulecia albo nawet tysiąclecia, nic dziwnego więc, że go nie zapamiętała.

Cofnęła się, czując bijący ze środka zapach.

Uśmiech uniesienia wykwitł na młodziutkiej buzi o strasznych doświadczonych oczach. Doskonale znała ten aromat.

W rogach pudełeczka została jedynie odrobina maści, resztka nie większa niż porcyjka prymki. Griselda prędko zamknęła pudełeczko, nie może dopuścić, by bodaj odrobina zapachu się ulotniła.

To maść wywołująca pożądanie, została jej ledwie ociupina, lecz ona już będzie umiała oszczędnie ją wykorzystać. Nie tak dużo potrzeba, aby wyprowadzić mężczyznę z równowagi, zmusić, by zapomniał o własnym ja. Ostrożnie wybierze kochanka, będzie nim, rzecz jasna, Thomas, chociaż on ulegnie jej czarowi i bez tego, była co do tego przekonana. Podobnie z zielonym faunem i tym przystojnym dzikusem, którego dzisiaj spotkała. Obaj sprawiali wrażenie zmysłowych istot, a takim nie potrzeba maści ani innych podobnych specyfików.

Nie, musi oszczędzić tę błogosławioną resztkę na mężczyzn, których trudniej podbić. Na księcia, na przykład, i być może…

No cóż, należy wszystko dokładnie zaplanować.

Przez wiele minut Marco usiłował doprowadzić do porozumienia między Ramem a Talorninem. Zadanie okazało się wcale niełatwe.

– Co ty sobie o nas myślisz, Talorninie? – mówił Ram. Z oczu biło mu zmęczenie i wzburzenie. – Naprawdę wydaje ci się, że potrafisz w taki sposób zabić piękne i czyste uczucie? Rozdzieleniem nas? Nie pojmujesz, że to tylko pogarsza sprawę? Samotność i tęsknota jakże często wzmacniają uczucia, dlaczego nie pozwalasz nam kontynuować pięknej przyjaźni, aż nasze fantazje wygasną same z siebie? Jedyny sposób to pozwolić miłości się wypalić, spotykać się jak przedtem, przyjaźnić, rozmawiać o różnych sprawach. Bez ukradkowych schadzek, bez marzeń niemożliwych do spełnienia. Chcę mieć pewność, że Indra dobrze się miewa. Kiedy nie ma mnie przy niej, moje myśli i tak nieustannie wokół niej krążą, niepokoję się o nią i nie jestem w stanie wykonywać swojej pracy Strażnika.

– Ram ma rację – stwierdził Marco, który nie wiedział zbyt wiele o tajemniczych ścieżkach miłości i mówił po prostu tak, jak podpowiadał mu zdrowy rozsądek. – Wiem, że pragniesz ich dobra i że nie robisz tego ze złego serca, lecz uwierz mi, zarówno Indra, jak i Ram są w stanie poradzić sobie z tym problemem i zapanować nad swoimi uczuciami. Proponuję, abyś pozwolił, by powszedniość zniszczyła romantykę.

– Będę się trzymał od Indry z daleka – zapewnił Ram. – A płomień, który nie znajduje pożywki, z czasem gaśnie.

– Nie zdołasz traktować jej chłodno i trzeźwo – oponował Talornin. – Myślisz, że dzisiaj tego nie zauważyłem? Byłeś twardy i surowy, nie patrzyłeś nawet na nią, a ona stała się przez to najbardziej nieszczęśliwą istotą, jaką zdarzyło mi się widzieć w życiu, nic z tego bowiem nie mogła pojąć. To nie jest właściwe zachowanie wobec kobiety, przyjacielu.

Ram był zaskoczony. Nie patrzył na Indrę, dlatego też nie zauważył cierpienia dziewczyny. Głęboko wstrząśnięty powiedział:

– Nie na nią się gniewałem, tylko na ciebie, dobrze o tym wiesz.

– No tak, ale jak ona mogła się tego domyślać? Pilnuj się, żebyś nie zrobił czegoś nierozważnego, bo zachowałeś się wobec niej naprawdę bardzo źle.

– Mówiłeś przecież, że mam ją ignorować.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wiedźma»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wiedźma» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Skarga Wiatru
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Wiedźma»

Обсуждение, отзывы о книге «Wiedźma» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x