Margit Sandemo - Oblicze zła

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Oblicze zła» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Oblicze zła: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Oblicze zła»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nareszcie Tiril ma szansę na spotkanie ze swą nieznaną matką. Ale czy księżna zaakceptuje islandzkiego czarnoksiężnika? Móri pragnie pojąć Tiril za żonę, czuje jednak, że nie ma do tego prawa. Tylko jego niewidzialni towarzysze z krainy zimnych cieni mogą mu pomóc w podjęciu decyzji.
Jednocześnie obojgu zagraża nieznana moc. Oblicze zła powoli wyłania się z mroku…

Oblicze zła — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Oblicze zła», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Opowiadali teraz, jak doszło do wmieszania się Catherine w całą historię i jak dzięki jej pomocy udało im się odnaleźć właściwą akuszerkę.

– A więc to od niej dostaliście naszyjnik? – dziwiła się Theresa. – Tiril nie zabrała go ze sobą do Bergen?

– Akuszerka w wyniku nieporozumienia nie przekazała szafirów – wyjaśnił Móri i dodał bardziej surowym głosem: – Ale Tiril w spadku po waszej wysokości otrzymała coś jeszcze.

– Coś jeszcze? – powtórzyła zdziwiona Theresa. Wyglądała jak jeden wielki znak zapytania.

– Kawałeczek figurki demona.

Księżna nic nie pojmowała. Widać było, że z całych sił usiłuje wydobyć z pamięci obrazy przeszłości.

– Zdaje się, że to pamiątka po rodzie Habsburgów.

– Habsburgów?

W końcu twarz jej rozjaśnił uśmiech.

– Już wiem! Zmyliło mnie określenie „figurka demona”. Nie wiedziałam, że ten kamienny odłamek był częścią czegokolwiek. Dał mi go mój ojciec na łożu śmierci. Jedyna z jego dzieci byłam wtedy przy nim. Sądziłam, że to zniszczona zabawka, którą mój ojciec chciał przekazać kolejnym pokoleniom, podarowałam ją więc mej nowo narodzonej córce.

– To nie zabawka – oświadczył Erling. – Cząstka miała o wiele większe znaczenie.

– Może i tak. Może w istocie była ważna – rzekła Theresa w zamyśleniu. – Ojciec podkreślał, że za wszelką cenę nie powinna wpaść w niepowołane ręce.

– To bardzo interesujące! Wymieniła też pani przy akuszerce nazwę Tistelgorm.

– Naprawdę? – spłoszyła się. – Nic z tego nie pamiętam, ale… Mogłam to zrobić. Rzeczywiście, ojciec mój wspomniał o Tistelgorm… Chociaż nie, to brzmiało jakoś inaczej!

– Tiersteingram – podpowiedziała Tiril.

– O, tak, właśnie tak. Ojciec opowiadał tyle baśni, głównie one mi się z tą nazwą kojarzą. A wówczas, leżąc na łożu śmierci, wspomniał o Tiersteingram, dając mi ten kawałek kamienia. Nie wiedziałam, o co mu chodziło, ale bardzo prawdopodobne, że powtórzyłam to słowo przekazując odłamek memu jedynemu dziecku. Może nawet powiedziałam „Tistelgorm”.

Erling pokiwał głową.

– Okazało się, że ten kawałek kamienia w istotny sposób wiązał się z Tiersteingram.

Theresa popatrzyła nań pytająco, ale wtrąciła się Catherine.

– Powiedziała pani także: Andenken ihres Vaters .

– Chodziło o szafiry – pospiesznie wyjaśniła Theresa.

– Nie ma to nic wspólnego z odłamkiem.

Najwyraźniej nie chciała w ogóle mówić o ojcu Tiril, ale bo też i nie miał on widać żadnego związku z zamczyskiem w Tiveden ani z prześladowcami Tiril.

Erlinga zirytowało nieco odejście od tematu.

– Mówiliśmy o figurce demona – przypomniał. – O Tiersteingram.

– Ależ moi drodzy – księżna nie mogła się połapać. – Czy mamy teraz czas na takie rozważania?

– Niestety, ta historia zdaje się mieć bardzo istotne znaczenie, jeśli chodzi o nagonkę na Tiril – wyjaśnił Erling. – Niewiele z tego rozumiemy, dlatego prosimy waszą wysokość o pomoc. Co ojciec na łożu śmierci powiedział o tym kawałku kamienia?

Księżna starała wziąć się w garść.

– On… Zaraz, zaraz… mamrotał coś, zrozumiałam jedynie, że cząstka figurki znalazła się w posiadaniu Habsburgów już pod koniec jedenastego wieku, kiedy Ita, córka Wernera Pierwszego z Habsburga, poślubiła grafa Rudolfa von Tierstein. Podobno ojciec grafa był potężnym czarnoksiężnikiem, tak jak drugi z jego synów, brat Rudolfa…

Skinieniem głowy potwierdzili jej słowa. Oni także już to odkryli. Nareszcie jednak mogli umiejscowić budowę Tiersteingram w czasie.

Theresa podjęła:

– Ojciec podkreślał, że muszę przekazać kamień w spadku memu pierworodnemu dziecku. Ach, moi drodzy, jak mogłam o tym wszystkim zapomnieć? Dobrze, że pomogliście mi wydobyć wspomnienia z pamięci, zwłaszcza jeśli ma to związek z tym, co dzieje się wokół Tiril.

Podczas całej tej rozmowy księżna co rusz wybuchała płaczem. Teraz znów zalała się łzami. Cierpliwie czekali, aż się uspokoi, zdawali sobie sprawę, jak bardzo musi być jej trudno. Odnalazło się wszak jej wytęsknione dziecko.

– Tiersteingram… Nie bardzo pamiętam tę baśń.

– To także jakaś baśń? – spytała Catherine na poły z rozczarowaniem. – Przekonaliśmy się już, że to znacznie…

Erling uciszył ją gestem.

– Co to za baśń? – spytał łagodnie.

Czekali w spokoju. Płomienie świec ani drgnęły w ciszy, jaka zapadła. Aurora, która od dawna już nie powiedziała ani słowa, siedziała w swoim kątku kanapy i przyglądała się Theresie z życzliwą ciekawością. Pokojówka z całych sił starała się skupić. Tiril ledwie śmiała oddychać. Nawet Catherine usiłowała się nie wiercić. W fascynującej twarzy Móriego pod czarnymi kędziorami płonęły oczy.

– Czy tę baśń opowiadał waszej wysokości ojciec, kiedy była pani małą dziewczynką?

– Tak, byłam jeszcze dzieckiem.

– Nic dziwnego więc, że niewiele pani pamięta. A może jest pani śpiąca, księżno?

– Śpiąca? Teraz? O, nie, daleko mi do snu.

Erling uśmiechnął się ze zrozumieniem.

– W tak ważnej chwili opowiadanie baśni może się waszej wysokości wydać niemądre, lecz proszę mimo wszystko spróbować. Podejrzewam, że rozwiązanie zagadki dotyczącej Tiril może tkwić właśnie w niej.

Theresa pokiwała głową i zaczęła mówić.

– Było kiedyś morze…

Popatrzyli po sobie.

– Brzeg? – cicho spytał Móri. – Ufer ?

– Tak – odparła zdziwiona. – Rzeczywiście, chodziło jakiś szczególny brzeg. Mówiłam już, że ojciec opowiadał mi tę baśń, kiedy byłam dzieckiem, i niestety wszystko mi się miesza.

– Potrafimy to zrozumieć – uspokoił ją Erling. – A gdzie znajdował się ten brzeg?

– Morze – poprawiła go, sięgając głębiej do pamięci.

– Dobrze, jak pani sobie życzy. Brzeg morza. Gdzie się on znajdował?

– Ależ przecież to tylko baśń!

– Tiersteingram wcale nie było baśnią. Odnaleźliśmy zamczysko, tylko później nazwano je Tistelgorm.

Theresa usiłowała się skupić.

– Kiedy tak rozmawiamy, coraz bardziej rozjaśnia mi się w głowie. Baśń opowiadała, że ludzie mieszkający w okolicach zamku nazywali go właśnie Tistelgorm. Jest więc bardzo prawdopodobne, że tego właśnie określenia użyłam przy akuszerce. Naprawdę odnaleźliście to baśniowe zamczysko? Gdzie?

– Dojdziemy do tego, najpierw prosimy opowiedzieć nam baśń.

Znów przyszło im czekać. Zza okna dobiegał szum deszczu, pomyśleli o gościach, którzy w uroczystych strojach muszą się po balu dostać do domu.

– Zacznę chyba od śmierci mego drogiego ojca – oznajmiła wreszcie Theresa. – Lepiej już pamiętam wydarzenia jej towarzyszące, lecz z pewnością nie będzie to idealny obraz.

– Czy wasza wysokość była bardzo przywiązana do ojca?

– Właściwie tak. Ale on wcześnie zdecydował, że poślubię księcia von Holstein-Gottorp, i przez to popadłam z nim w konflikt. Co prawda w tym czasie nie spotkałam jeszcze… nie spotkałam… ojca Tiril.

Zniżyła głos i pochyliła głowę tak, by nie mogli widzieć jej twarzy.

Erling spróbował oderwać ją od przykrych wspomnień.

– Ile lat miała wasza wysokość, kiedy jej ojciec zmarł?

Zastanowiła się chwilę.

– Dwanaście, może trzynaście.

– Rzeczywiście trudno jest przypomnieć sobie wydarzenia z tak wczesnej młodości.

– To prawda, ale postaram się.

Usiadła wygodniej. Szczupłą dłoń wyciągnęła w kierunku Tiril, dziewczyna nieśmiało się przysunęła. Księżna ujęła córkę za rękę.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Oblicze zła»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Oblicze zła» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Skarga Wiatru
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Oblicze zła»

Обсуждение, отзывы о книге «Oblicze zła» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x