Margit Sandemo - Oblicze zła

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Oblicze zła» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Oblicze zła: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Oblicze zła»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nareszcie Tiril ma szansę na spotkanie ze swą nieznaną matką. Ale czy księżna zaakceptuje islandzkiego czarnoksiężnika? Móri pragnie pojąć Tiril za żonę, czuje jednak, że nie ma do tego prawa. Tylko jego niewidzialni towarzysze z krainy zimnych cieni mogą mu pomóc w podjęciu decyzji.
Jednocześnie obojgu zagraża nieznana moc. Oblicze zła powoli wyłania się z mroku…

Oblicze zła — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Oblicze zła», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Cóż za nieprawdopodobny brak kultury!

Nie wspominając już o strojach! Takie staromodne, że…

Ojej, znowu upadłem! Uderzyłem się w moje biedne kolano! Gdzie ja jestem, dokąd idę, to przecież nie Gottorp, do stu piorunów.

Aha, Norwegia! Kraina wieśniaków na północy. Panna Uggla, tak, to sympatyczna dama! Okrągłe biodra… Cóż za nierówne podłogi, nie potrafią nawet zbudować zamku!

Okropnie się czuję, na pewno jedzenie było nieświeże, ale czegóż innego się spodziewać? Pęcherz o mało mi nie pęknie, może szedłem do ustępu? O, tak, to chyba tu. Wspaniale, nareszcie, tylko te spodnie, nienawidzę tego stroju. Przez to czasami zdarza mi się nie zdążyć. Okropne!

Kłopot ze znalezieniem odpowiedniego miejsca do dalszej rozmowy rozwiązała Aurora.

– Musimy wracać na salę balowa, zanim podadzą wieczerzę, inaczej wszyscy zostaniemy oskarżeni o obrazę majestatu. Ale do mojej rodziny należy maleńki zaniedbany dworek w pobliżu Christianii, spadek po kimś, kto się wżenił w ród. Czy nie możemy się tam spotkać… no tak, najlepiej jeszcze dzisiejszej nocy?

– Doskonale – ucieszył się Erling. – Opuścimy Akershus, gdy tylko to będzie możliwe. Hrabianka Aurora, wskaże nam drogę.

Pokojówka ostrzegawczym gestem położyła nagle palec na ustach. Zdrętwieli.

Z korytarza dobiegło ich czyjeś mamrotanie, raz ciche, to znów głośne, pełne złości. A potem plusk, jakby wylewano coś na mur.

Mein Gott , jego wysokość znów nie trafił do ustępu – szepnęła wzburzona pokojówka.

Theresa na moment przymknęła oczy, ale zaraz otworzyła je przerażona.

– Mój mąż! A mnie nie ma w pokoju! Co robić?

Natychmiast poderwała się Catherine.

– Proszę pozwolić mi się nim zająć. Nie wejdzie do pani komnat, księżno. Zaprowadzę go z powrotem na salę balową Mogę udawać, że mieszkam w tym pokoju, prawda?

Theresa zatrzymała baronównę.

– Prawdopodobnie przyszedł po swoją miksturę. Jest w szyfonierze, w malej szufladzie z lewej strony.

Załatwię to, proszę mi zaufać!

Nikt nie wątpił w umiejętności Catherine.

Gdy tylko odgłosy z korytarza umilkły, baronówna opuściła pokój. Ujrzała księcia mocującego się ze spodniami. Z wielkim trudem starał się utrzymać na nogach.

– Ach, oto i nasz czarujący książę! – zaszczebiotała Catherine uwodzicielskim głosem. – Jak miło tu pana spotkać!

– Hmm – mruknął książę Adolf. Pomimo ciemności zorientował się, że ma do czynienia z młoda, interesującą damą i starał się jak najprędzej doprowadzić do ładu ubranie.

– Czy wasza wysokość zmierza do księżnej? Właśnie do niej zaglądałam, jej wysokość zasnęła i może nie należy jej przeszkadzać…

– Nie przeszkadzać? – oburzył się. – A co ze mną? Potrzebuję mojej mikstury.

– Wiem o tym – ćwierkała Catherine. – Jej wysokość wspominała, na wypadek gdyby książę gorzej się poczuł, że krople są w szufladzie z lewej strony. Czy mam je przynieść?

Książę, który z początku nie mógł pojąć, co ta czarująca dama robi w ustępie, zdołał wreszcie zebrać przesiąknięte oparami wina myśli.

– O, tak, bardzo dziękuję za uprzejmość, rzeczywiście źle się poczułem, a nie chciałbym zakłócać spokoju mojej… żony. Z pewnością czymś się zatrułem.

Catherine okazała mu pełne zrozumienie i jak strzała pomknęła do komnaty księżnej. Książę nie zorientował się, że zabawiła tam dość długo, stracił wszelkie poczucie czasu.

Catherine poufale ujęła pod ramię zataczającego się mężczyznę i poprowadziła go z powrotem ku sali balowej.

– Strasznie tu czuć uryną – stwierdził książę, który zdążył już zapomnieć o swym ostatnim wybryku. – I to ma być zamek? A z kim, jeśli wolno zapytać, mam przyjemność?

Zawsze elegancki wobec pięknych młodych kobiet, zdołał wziąć się nieco w garść.

– Jestem baronówna Catherine van Zuiden, wasza wysokość.

Przystanął gwałtownie i Catherine w ostatniej chwili podtrzymała go, by nie zwalił się na ziemię.

– Co takiego? Mała grzesznica we własnej osobie? – zacmokał uradowany, próbując dłużej zatrzymać na niej wzrok. – Ależ to znaczy, że nie musimy chyba od razu wracać na bal?

– Wasza mikstura, książę – przypomniała Catherine i pociągnęła go dalej. – Oto i karafka z wodą, proszę skorzystać z okazji i zażyć kropelki.

Książę usłuchał.

– Często choruję, panno van Zuiden. Medyk zaordynował mi te krople na wypadek, gdybym poczuł się gorzej.

Skrzywił się, przełykając lekarstwo.

– Fuj! Obrzydliwe, gorsze niż zazwyczaj!

Z wielkim trudem dobrnęli wreszcie do drzwi sali balowej. Tam Catherine puściła księcia.

– Proszę wejść do środka, a ja tymczasem troszkę się przypudruję! Zaraz przyjdę. W dodatku na księcia czeka chyba panna Uggla?

– Ugla? Sowa? [1]– sapnął. – Jaka sowa?

– Ta w żółtej sukni – łagodnie przypomniała Catherine. Spojrzenie księcia stało się, o ile to możliwe, jeszcze bardziej rozmyte.

– Aaa, panna Uggla! Oczywiście! Phi, a cóż ona nas obchodzi? Nam dwojgu będzie razem o wiele przyjemniej.

Próbował złapać Catherine za ramię, lecz trafił w próżnię.

– Może i tak – uśmiechnęła się kokieteryjnie. – Teraz jednak muszę wracać do siebie. Zobaczymy się podczas tańców, książę Adolfie!

Wepchnęła go za drzwi sali balowej i pobiegła z powrotem.

Przyjaciół wraz z Aurorą spotkała w korytarzu. Spieszyli właśnie na późną kolację, dołączyła więc do nich. Księżna Theresa wraz z pokojówką zamierzały wkrótce opuścić zamek. Aurora nakazała służącemu, by towarzyszył paniom do jej domu za miastem. Później miał wrócić do pozostałych.

– Wspaniale – pochwaliła Catherine. – Prawie sobie radzicie beze mnie!

– Nieprawdopodobne – mruknął Móri.

Dotarli na salę balową w porę, nie wywołując skandalu. Nawet jeśli ktokolwiek zwrócił uwagę na ich długą nieobecność, to w każdym razie nikt tego nie skomentował.

Tiril, wzburzona, zajęła to samo miejsce, co poprzednio w czasie uczty – między Mórim a Erlingiem. Catherine sprawiała wrażenie ogromnie podnieconej, szczebiotała, śmiała się i flirtowała z sąsiadem, ale Tiril nie była w stanie przełknąć ani kąska. Rozmyślała o długo wyczekiwanym spotkaniu z matką, o tym, że jej życie nagle zostało postawione na głowie. Przyszłość pokaże, czy zmieni się na lepsze, czy na gorsze.

Książę Adolf stanowił oczywiście nie lada kłopot. Matka i córka nie mogły być razem.

Tiril starała się przekonać samą siebie, że nie wolno jej widzieć wszystkiego w czarnych barwach, najważniejsze, że już spotkała matkę.

Cieszyła się, lecz jednocześnie i bała. Tak wiele należało wyjaśnić.

Nagle przy drugim z długich stołów, za plecami Tiril, powstało zamieszanie. Dziewczyna i jej przyjaciele odwrócili się, żeby zobaczyć, co mają znaczyć nagłe krzyki i gwałtowne odsuwanie krzeseł.

Przy drugim stole jakiś mężczyzna opadł na swój talerz. Ktoś usiłował podnieść jego bezwładną głowę, ale w ręku została mu tylko peruka. Po kolejnej próbie skonstatowano, że ów człowiek nie żyje.

– Należało się tego spodziewać – szepnął ktoś cicho, zebrani pokiwali głowami.

Przyjaciele spostrzegli wreszcie, że zmarłym jest małżonek Theresy, książę Adolf von Holstein-Gottorp.

– Och, nie – szepnęła Tiril.

Co teraz będzie z ich potajemnym spotkaniem? Należy powiadomić Theresę, obowiązuje ją żałoba…

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Oblicze zła»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Oblicze zła» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Skarga Wiatru
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Oblicze zła»

Обсуждение, отзывы о книге «Oblicze zła» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x