Margit Sandemo - Dom Hańby

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Dom Hańby» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Dom Hańby: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Dom Hańby»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Po dramatycznych wydarzeniach w Norwegii i na Islandii Móri wraz z rodziną wraca do Austrii. Wszyscy mają nadzieję, że podróż będzie spokojna. Nie biorą jednak pod uwagę złych braci zakonnych i nie wiedzą o istnieniu francuskiej czarownicy Marie-Christine. A już w ogóle nie przyszłoby nikomu do głowy, że zostaną wplątani w tragiczne sprawy całkiem obcej im rodziny, że staną się świadkami zazdrości, wiarołomstwa, a nawet morderstw. Czeka ich po drodze wiele ponurych przygód…

Dom Hańby — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Dom Hańby», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Chwileczkę, chwileczkę – wtrąciła Taran. – Siedzę tu i przez cały czas wyobrażam sobie, że to pułkownik jest odpowiedzialny za wszystkie morderstwa i próby morderstwa. Ale to przecież nie tak. Czy to przypadkiem nie… Au, ty mała wściekła jaszczurko! Ugryzłaś mnie, masz źle w głowie czy jak?

– Proszę, niech pani dokończy – rzekła pułkownikowa spokojnie. – To są właśnie słowa prawdy. Ale nieszczęsna miała po kim odziedziczyć złe skłonności. Zarówno po stronie matki, jak i po stronie ojca można znaleźć osoby głęboko dotknięte, jeśli chodzi o erotyczną stronę życia. jej rodzony dziadek i ojciec oraz te dwie rozpustnice, siostry matki…

Musiała przerwać, bo zagłuszały ją gwałtowne protesty. Uniosła rękę.

– Chociaż byłam zamknięta przez wiele miesięcy, a nawet lat, nie jestem ślepa i dobrze widziałam, co się dzieje. Moja synowa popełniła straszny błąd, że was tu sprowadziła, do tego zapaskudzonego gniazda, jakim się stal nasz dom. Musiała tego żałować wielokrotnie. Kiedy jednak przyparła swoją córkę do muru oskarżeniami o kazirodztwo, zachowała się nieostrożnie. Dopiero teraz to zrozumiałam, bo teraz wiem, że to Wirginia zamordowała swoją, matkę.

Dziewczyna zdołała się na chwilę wyrwać trzymającym ją i wrzasnęła:

– Kłamstwo! Ja przecież zawsze byłam ukochaną owieczką babci, więc dlaczego teraz?

W tym momencie prefekt znowu położył jej rękę na ustach.

– No tak – westchnęła Taran. – Teraz rozumiem, czemu Danielle, a potem ja i wreszcie Villemann staliśmy się obiektami gniewu Wirginii. Danielle, pułkownik musiał cię chyba jakoś adorować, prawda?

Danielle zastanawiała się. Sprawiała wrażenie głęboko wstrząśniętej, ale należała chyba do tych, którzy najmniej pojmowali z tego, co tutaj mówiono o potwornościach tego domu.

– Nie, chyba nie, pocałował mnie tylko w rękę i powiedział, że jestem bardzo ładna. Nie potraktowałam tego poważnie, bo miałam wrażenie, że brzmiało nieszczerze.

Taran skinęła głową.

– Mnie też adorował, wiecie państwo, tak po staroświecku. I podarował mi różę. Ale to najwyraźniej wystarczyło, by ta głupia kukła poczuła się zazdrosna. Gorzej jednak było z Villemannem, młody chłopak, urodziwy blondyn!

– Chyba rzeczywiście – westchnął Villemann. – Pułkownik zapraszał mnie nawet do swego pokoju, bo chciał mi objaśnić różne zasady musztry – dodał z drżeniem.

W tym momencie Wirginia wybuchnęła niczym beczka prochu.

– Wcale tego nie zrobił, kłamiesz! Mój dziadek nigdy by cię nawet nie dotknął!

Kiedy uświadomiła sobie, jak podejrzliwie jej się wszyscy obecni przyglądają, uspokoiła się natychmiast i znowu powróciła do roli niewinnej panienki. Ponownie próbowała przeciągnąć na swoją stronę Rafaela.

– Rafaelu, mój drogi, ty, który napisałeś dla mnie taki piękny wiersz. Ty wiesz, że to wszystko to tylko złośliwe kłamstwa, skierowane przeciwko niewinnemu dziecku. Ty wiesz, że jestem czysta jak śnieg, jak promień księżyca, prawda? Rafaelu… mój najdroższy…

Nie był w stanie patrzeć jej w oczy, kiedy mówił cichym głosem:

– Widzieliśmy dzisiaj ciebie i pułkownika. I słyszeliśmy również, ja i Villemann. Ja sam słyszałem, jak wyszydzałaś mój wiersz. Widziałem też, że chętnie godzisz się na to. I nie wymiguj się teraz, nie jesteś żadnym niewinnym dzieckiem, jesteś dorosłą, świadomą wszystkiego, wyrachowaną kobietą. Jesteś najbardziej odpychającą istotą, jaką kiedykolwiek spotkałem.

Te słowa wywołały kolejny wybuch dziewczyny, którą wciąż trzeba było siłą utrzymywać w miejscu. Kapała, bila i gryzła, miotała najokropniejsze przekleństwa, a w końcu krzyknęła:

– Dziadek wam wszystkim za to odpłaci., zobaczycie, on was powystrzela, bo się nade mną znęcacie!

Nie wiadomo, co by jeszcze powiedziała, gdyby prefekt jej ponownie nie zatkał ust.

Kiedy się znowu uciszyło, Taran rzekła:

– My wszyscy troje byliśmy dla niej niebezpieczni, Danielle, Villemann i ja. Pułkownik mógł wybrać któreś z nas! Prefekt jednak kręcił głową.

– I tu Wirginia popełniła błąd. Pułkownik nigdy by pani nie wybrał, panno `Taran, bo pani jest dojrzałą kobietą.

– Tak jest – przyznał Villemann. – Danielle też by nie chciał, bo ma zbyt wyraźne kształty.

Danielle drgnęła i patrzyła na niego wytrzeszczonymi oczyma. Co Villemann chce przez to powiedzieć?

– Natomiast ty, Villemannie, pasowałeś znakomicie – wtrącił Uriel. – Może tylko trochę za stary, ale poza tym niezwykle pociągający. On wybrał Wirginię dlatego, że jest fizycznie tak mało rozwinięta, taka dziecinna, a przy tym taka chętna. Poza tym było mu tak wygodnie. Mogła odgrywać rolę młodego żołnierzyka, sama zaś była oczarowana jego ponurą zmysłowością.

– I na tym nie koniec – rzekł Villemann cierpko.

– Tak jest – potwierdziła Taran. – Zastanawiałam się tylko, dlaczego ona była taka zaszokowana wiadomością o śmierci matki. Przecież już o tym słyszała. Kiedy byliśmy tu z Urielem po raz pierwszy, słuchała nas uczepiona poręczy schodów. Teraz wiem, że jej łzy z powodu, jak nam się wydawało, śmierci matki i Frantzla, to nie były łzy żalu. Płakała z wściekłości., że ciała pomordowanych zostały odnalezione.

– I to my je odnaleźliśmy – rzekł Villemann ponuro. – Jakże ona musi nas nienawidzić!

Rozmawiali tak, jakby Wirginii nie było w pokoju. Ale ona była. Znowu zaczęła się szamotać.

Na dworze rozległ się kolejny grzmot. Nie zagłuszył jednak odgłosu przypominającego strzał, który dał się słyszeć na piętrze.

Wszyscy zamarli. W tym momencie trzymający nieco rozluźnili chwyt i Wirginia zdołała im się wyrwać. Wtedy dopiero w pokoju zapanował chaos.

19

Podczas tej wielce nieprzyjemnej rozmowy Dolg zachowywał się niezwykle pasywnie, Jego przyjaciele dobrze wiedzieli, dlaczego tak jest. Komplikacje erotyczne nigdy go nie interesowały. Natomiast nie spuszczał z oka obcej damy. Przez cały czas.

Ona również odnosiła się do wydarzeń z dystansem. Nie przeszkadzała tym dziwnym ludziom w załatwianiu swoich ponurych spraw. Poza tym w czasie burzy czuła się zwykle nie najlepiej. Była zbyt wrażliwa, zbyt podatna na energię, którą uwalniały wyładowania atmosferyczne. Przytłaczało ją to niczym potężna fala, działało jej na nerwy, była ociężała i zmęczona.

To niedobry stan.

Pajęczyca czekała jednak na swój czas. Teraz postanowiła, że dość, dłużej czekać już nie może.

Wirginia jak szalona pomknęła schodami na górę, lecz Villemann i prefekt rzucili się za nią i zdołali ją pochwycić za nogi. Dziewczyna zsunęła się po schodach, krzycząc przy tym przejmująco.

Z góry wołały obie amazonki:

– Słyszałyśmy strzał!

Pułkownikowa, opróżniając drugi kieliszek, powiedziała ironicznie:

Tego było trzeba, żeby was nareszcie obudzić.

Strażniczki rzuciły się na nią i zaczęły ją ciągnąć za sobą. W najmniejszym stopniu nie zainteresowały się tym, że siedzi przy stole i właśnie pije. Chodziło im tylko o to, że wyszła ze swego pokoju i znajduje się na wolności.

Kapitan siedział w kącie i głośno zawodził. Obie jego szwagierki, korzystając z okazji, próbowały wybiec z domu.

Ale Pajęczyca była szybsza, zwinnie niczym gronostaj skoczyła ku drzwiom.

– Teraz moja kolej – oznajmiła słodko.

Nawet Wirginia, przytrzymywana przez prefekta i Villemanna, zamilkła na dźwięk jej głosu. Panowie podnieśli ją z podłogi i stała teraz pomiędzy nimi. Nie spuszczała oczu z Francuzki.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Dom Hańby»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Dom Hańby» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Dom Upiorów
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Dom W Eldafjord
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Skarga Wiatru
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Dom Hańby»

Обсуждение, отзывы о книге «Dom Hańby» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x