• Пожаловаться

Margit Sandemo: Trudno mówić „nie”

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: Trudno mówić „nie”» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo Trudno mówić „nie”

Trudno mówić „nie”: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Trudno mówić „nie”»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Elena jest najbardziej nieśmiałą i niepewna siebie przedstawicielką najmłodszego pokolenia w Królestwie Światła. Przekonana, że ze względu na niedostatki urody nikt się nią nie zainteresuje, jeśli nie będzie we wszystkim ulegała, z radością przyjmuje umizgi nieznajomego Johna. Ale i w Królestwie Światła nie wszystko jest idyllą. W mieście nieprzystosowanych grasuje morderca kobiet…

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Trudno mówić „nie”? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Trudno mówić „nie” — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Trudno mówić „nie”», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Czym skorupka za młodu nasiąknie… – uśmiechnęła się drżąco, gdy usadowili się na jej jasnej sofce, na której przedtem siedziała z Johnem. Teraz wszystko wydawało się jakieś inne. – Ojciec wychowywał mnie podobnie. „Nigdy nikogo nie rań, bez względu na to, co robisz”, tak brzmiało jego credo.

– Twój ojciec, Leonard, to dobry człowiek, Eleno. Pamiętaj jednak, że ożenił się o niebo wyżej ponad stan. Znalazł się w niezwykle trudnej sytuacji, z którą jednak dobrze sobie poradził. Mimo to potrafię sobie wyobrazić, że podświadomie wbijał ci do głowy pokorę i troskę o innych, a ty z tym przesadziłaś.

Elena z rezygnacją pokiwała głową. Płacz rozsadzał jej piersi.

– Nie mogę zrozumieć, dlaczego ty zawsze tak źle o mnie myślisz?

– Przecież wcale tak nie jest.

– Staram się we wszystkim ci nadskakiwać, ale ty zawsze prychasz na mnie, bez względu na to, jak bardzo się wysilam.

– Przecież właśnie dlatego prycham. Dlatego, że jesteś nieznośnie uległa i słaba. Przecież ja absolutnie nic o tobie nie wiem, bo zawsze mówisz tak jak inni. Gdzie twoja wola, twoje opinie? Chciałbym zobaczyć prawdziwą Elenę, nie rozumiesz tego? Podobnie jak za sprawą nożyczek Indry z tych zarośli wyjrzała twoja twarz, tak samo ja chciałbym dotrzeć do twojej duszy, ale tego niestety nie da się uczynić w tak radykalny sposób jak obcięcie włosów.

– Przepraszam – szepnęła nieśmiało, a Jaskari słysząc to jeszcze raz jęknął z rezygnacją.

Znów ujął jej twarz w dłonie. Aż dziwne, jak wielką sprawiło jej to przyjemność.

– Od dawna się tobą zachwycam, Eleno. Powinnaś to zauważyć, i fakt, że w obciętych włosach wyglądasz o wiele ładniej, nie ma z tym nic wspólnego. Wcześniej także mi się podobałaś, masz w sobie dużą siłę przyciągania…

Proszę, proszę, a więc i on także, ach, jak cudownie!

– Ale, moja mała stokrotko, nie mam zamiaru starać się o ciebie, jeśli wolno mi użyć takiego staromodnego określenia. Boję się, bo nigdy nie można mieć pewności, kiedy mówisz o czymś z głębi serca, a kiedy po prostu ulegasz moim pragnieniom. O, nie, kochana, sama będziesz musiała do mnie przyjść, jeśli kiedykolwiek się mną zainteresujesz.

Przecież już tak jest, chciała powiedzieć Elena, rozumiała jednak, że i tak by jej nie uwierzył. Zwłaszcza że w tym tygodniu był już i Tsi-Tsungga, i John.

Jaskari ciągnął:

– Będziesz mogła przyjść i błagać mnie na kolanach, no prawie, aż tak brutalny nie jestem, ale musisz wiedzieć, czego chcesz, i ja muszę wiedzieć, że mówisz to naprawdę szczerze. Dopóki tak się nie stanie, pozostaniemy przyjaciółmi. Nie będę się więcej na ciebie irytował, ale zacznę cię przywoływać do porządku, jeśli powrócisz do swych obyczajów zahukanej dziewczynki. Wiem, że podejmuję ryzyko, iż zakochasz się w kim innym, kto być może obdarzy cię banalnym komplementem, ale muszę spróbować. Czy to dla ciebie jasne?

– Tak jest, generale – uśmiechnęła się Elena. – Cieszę się, że mi to wszystko powiedziałeś, być może dzięki temu popatrzę na siebie i na świat z właściwszej perspektywy. Ażeby pokazać ci, że czegoś się nauczyłam, postanawiam, że ty będziesz spał na kanapie, a ja w sypialni.

– Tak powinno to brzmieć – rzekł z zadowoleniem Jaskari. – Musisz domagać się swoich praw.

Przez cały czas nie odsuwał rąk od jej głowy. Nagle pochylił się i ją pocałował. Delikatnie, czule i długo. Kiedy wreszcie ją puścił, Elena westchnęła.

– Ojej, poczułam to, naprawdę, całą sobą.

Jaskari nie musiał mówić, że i na nim pocałunek zrobił wrażenie. Jego zakłopotana twarz jaśniała.

– To bardzo dobrze – wydusił z siebie. – A teraz dobranoc, zostawię Nera na straży przy drzwiach twojej sypialni, żeby przypadkiem coś nie strzeliło mi do głowy.

Kiedy każde oddzielnie rozbierało się do snu, zadzwonił telefon. Na życzenie Eleny odebrał go Jaskari.

Dzwonił Ram z informacją, że złapali Johna. Miał teraz dostać „nową szansę”, jak wyraził się Ram.

– Czy to właśnie nazywacie filtracją? – dopytywał się Jaskari.

Ram zwlekał z odpowiedzią.

– W pewnych przypadkach tak, mamy różne rodzaje filtracji, w zależności od tego, na co zasłużyła dana osoba

– „Nowa szansa” to jedna z ostrzejszych kar, prawda?

– Rzeczywiście, tak można powiedzieć.

Jaskari zakończył rozmowę. Położyli się spać w oddzielnych pokojach, z Nerem pełniącym rolę czujnej przegrody.

John przyglądał się swoim Strażnikom z nie skrywaną pogardą.

Jak dalece można okazać się głupim?

Mieli wszak możliwość wtrącenia go do więzienia, zgładzenia czy też wymyślenia jakiejś strasznej kary. Zamiast tego chcieli dać mu nową szansę, jak się wyrazili.

I rzeczywiście zamierzał ją wykorzystać, co oni sobie wyobrażają?

Miał znaleźć się poza Królestwem Światła, słyszał oczywiście, że tam jest niebezpiecznie, mieszkają dzikie plemiona, a z oddali, od strony Czarnych Gór, dochodzą krzyki. Ale upiorne dźwięki na pewno są tylko ułudą.

Nie znali podpułkownika Johna, potrafił zapanować nad całym pułkiem, czymże w porównaniu z tym są jacyś prymitywni dzicy? Zapanuję nad nimi, wydając odpowiednie rozkazy, a potem oni wskażą mi powrotną drogę na powierzchnię Ziemi.

Strażnicy przyczyniają się w zasadzie do spełnienia jego pragnień, wróci do Doris, która nareszcie poniesie zasłużoną karę. Ona i jej kochanek.

Zwycięstwo będzie słodkie, myślał John, nie zastanawiając się, że upłynęło już ponad sto lat.

Stanęli przy murze. Kilkoma ruchami ręki i prostymi słowami Strażnicy otwarli niewidzialne drzwi. Szkoda, że ludzie nie mają pojęcia, że w tym miejscu jest przejście. On już teraz wie, to dobrze, na wypadek gdyby chciał tam wrócić, to jednak mało prawdopodobne.

Znalazł się na zewnątrz, drzwi zamknęły się za nim bez słowa pożegnania czy życzenia powodzenia. On także się nie odezwał, dlaczego zresztą miałby coś mówić, skoro w Królestwie Światła tak niegodziwie go potraktowano? Jego, podpułkownika!

Podpułkownik radził sobie w Ciemności przez dziesięć minut, potem wyszedł wprost na potwory. Co to takiego? Jak rozmawiać z tymi tutaj? Nie mógł się z nimi porozumieć, w ogóle go nie słuchały, wiele też powiedzieć nie zdążył, otoczyły go ze wszystkich stron. Dzika bestia, niepodobna ani do człowieka, ani do zwierzęcia, wbiła mu kły w ramię i wyszarpała kawałek ciała, Był to sygnał do ogólnej walki o smaczne kąski.

Początkowo oburzony, później śmiertelnie przerażony krzyk Johna prędko umilkł.

23

Marco zabrał ze sobą Móriego, który kilkakrotnie odwiedził Dolinę Cieni Śmierci, i razem wyruszyli w rejon, gdzie przebywały zarówno duchy Ludzi Lodu, jak i duchy Móriego. Mieszkały bardzo luksusowo, w jasnych, przestronnych siedzibach, sprawiających wrażenie, że unoszą się nad ziemią, w bujnie zielonej dolinie, pełnej kwiecia, jakiego nigdy dotąd nie widzieli.

– To prawda, władcy tej krainy pięknie nas przyjęli – rzekł z uśmiechem Tengel Dobry, gdy spotkali się w przypominającym park gaju. – Wspaniale nam się tutaj żyje.

Na spotkanie stawili się wszyscy, Móri z radością witał swych przyjaciół, Nauczyciela, Ducha Zgasłych Nadziei, do którego nie pasowało już takie imię, Nidhogga, panie wody i powietrza, Zwierzę, Pustkę, a także swego ojca Hraundrangi-Móriego. Wszystkie duchy zapewniały go, że wspaniale im się żyje z przodkami Ludzi Lodu.

– Ale co was tu sprowadza? – spytał Heike, olbrzym.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Trudno mówić „nie”»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Trudno mówić „nie”» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Margit Sandemo: Noc Świętojańska
Noc Świętojańska
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Lilja I Goram
Lilja I Goram
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Na Ratunek
Na Ratunek
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Ciemność
Ciemność
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Wyprawa
Wyprawa
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Chłopiec z Południa
Chłopiec z Południa
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Trudno mówić „nie”»

Обсуждение, отзывы о книге «Trudno mówić „nie”» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.