Margit Sandemo - Kwiat Wisielców

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Kwiat Wisielców» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Kwiat Wisielców: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kwiat Wisielców»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Troje potomków Ludzi Lodu wyrusza w daleką podróż na północ, do starej Lodowej Doliny. Jedzie tam młody Dan Lind w towarzystwie "dotkniętych" krewnych: Ingrid Lind i Ulvhedina Paladina. Oboje oni obdarzeni są ponad naturalnymi zdolnościami. Wyprawa Dana ma charakter naukowy, dwoje pozostałych natomiast pragnie zdobyć korzeń obdarzonej wielką siłą magicznej rośliny, który – jak sądzą – tam się właśnie znajduje: korzeń alrauny, zwany także kwiatem wisielców, bo krążą legendy, że wyrasta ona pod szubienicami.

Kwiat Wisielców — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kwiat Wisielców», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать
Margit Sandemo Kwiat Wisielców SAGA O LUDZIACH LODU Tom XVI ROZDZIAŁ I Młoda - фото 1

Margit Sandemo

Kwiat Wisielców

SAGA O LUDZIACH LODU

Tom XVI

ROZDZIAŁ I

Młoda dziewczyna stała wysoko w czworokątnej wieżyczce na dachu domu w Grastensholm. Rozjarzonym wzrokiem wpatrywała się w burzowe chmury. Za każdym razem, gdy płomień błyskawicy przecinał niebo, twarz dziewczyny rozjaśniała się w zachwycie bliskim ekstazy, a w rozpalonych, żółtych niczym siarka oczach pojawiał się ogień.

Słyszała dochodzące z dołu wołania rodziców:

– Ingrid, Ingrid, gdzie jesteś?

Nie zadawała sobie trudu, by odpowiadać.

Oni się teraz nie liczyli. To była jej godzina, jej świat.

Obudziły się w niej uśpione moce. Jestem jedną z „nich”, myślała z dumą, bo obciążonych dziedzictwem potomków Ludzi Lodu przeważnie cechowało wielkie zarozumialstwo. Zawsze o tym wiedziałam, tylko przedtem nie miało to dla mnie większego znaczenia. Byłam zajęta tyloma innymi sprawami.

Alv Lind z Ludzi Lodu, syn Niklasa i Irmelin, ożenił się z dziewczyną ze wsi. Miała na imię Berit i jak większość chłopskich córek była pracowita i krzepka, romantycznie usposobiona i niesłychanie dumna, że dziedzic majątków w Grastensholm i Lipowej Alei wybrał właśnie ją. Właściwie powinien był dziedziczyć także Elistrand, lecz tu nieoczekiwanie pojawił się inny spadkobierca, Ulvhedin, i osiedlił się w starym domu Villemo. Alv przyjął to z ulgą. Niełatwo byłoby w pojedynkę zarządzać trzema dworami.

Zanim jednak wziął ślub z Berit, odbył z nią bardzo poważną rozmowę. Wszyscy w okolicy zdawali sobie, naturalnie, sprawę z tego, jakie przekleństwo ciąży nad Ludźmi Lodu, wiedzieli, że w każdej generacji rodzi się przynajmniej jedno dziecko obciążone i że jego narodziny matka może przypłacić życiem. W przypadku Alva sprawy miały się szczególnie źle. W swoim pokoleniu on zawierał małżeństwo jako ostatni. Christiana miała już syna Vendela, najzupełniej normalnego. Ulvhedinowi i Elisie urodził się Jon, wspaniały chłopaczek. Ze Szwecji nadchodziły wiadomości, że Tengel Młodszy także został ojcem bardzo udanego syna, którego ochrzczono imieniem Dan. Więcej dzieci ta trójka raczej się nie spodziewała.

Pozostawało zatem potomstwo Alva…

Czy Berit się odważy? Istniało ogromne ryzyko, że urodzi dziecko obciążone i że ona sama może przy tym stracić życie.

Berit jednak kochała młodego, jasnowłosego, urodziwego niczym faun Alva. Nie bacząc na nic podjęła ryzyko.

Wszystko poszło jak należy. Berit urodziła córeczkę o płomiennych miedzianych włosach, gorejących żółtych oczach i wspaniałej twarzyczce. Nawet śladu tych kalekich ramion, które mogły odebrać życie matce. Mała Ingrid była nadzwyczaj udanym dzieckiem, ale to jednak na nią spadło dziedzictwo. Na zewnątrz świadczył o tym tylko kolor oczu; były to najbardziej żółte oczy, jakie kiedykolwiek widziano. Jeśli natomiast chodzi o usposobienie… Och, doprawdy… Ingrid była niczym mały troll, dzikus, którego po prostu nie dało się wychować. Tengel i Silje mieli kłopoty z Sol, ale były one niczym w porównaniu z tym, co rodzice Ingrid przeżywali ze swoją córką.

A na dodatek została obdarzona taką inteligencją, że nawet najbardziej uczeni mężowie uważali, by nie wdawać się w dyskusje z tym nad wiek rozwiniętym dzieckiem. Dla nikogo nie miała szacunku, nawet dla księdza. Może nawet dla niego najmniej. Ingrid wystrzegała się kościoła jak ognia, co bardzo zasmucało Alva i Berit. Wiedzieli przecież, że najciężej dotknięci potomkowie Ludzi Lodu z wielkim trudem przekraczają progi świątyni.

Okazało się, że jej daleki kuzyn, Jon Paladin z Elistrand, także ma bardzo otwarty umysł i że będzie chodził na nauki do proboszcza. Ingrid znacznie przewyższała inteligencją Jona, wobec czego Alv poprosił pastora, by i ona mogła się uczyć razem z kuzynem.

Ale nie! Zarówno Ingrid, jak i ksiądz stanęli dęba. Ksiądz nie mógł pogodzić się z myślą, że miałby uczyć dziewczynę – słyszane to rzeczy? A pewnie wiedział już to i owo o jej bystrym umyśle i nie chciał narażać na szwank swojego prestiżu w kontaktach z tą impertynencką smarkulą. Poza tym z trudem przyjmował do wiadomości jej niechęć do kościoła. Wielokrotnie myślał o tym, żeby ją ukarać, może postawić pod pręgierzem? Powstrzymywało go tylko to, że pochodziła z tak znakomitego rodu. Nie należy zaczepiać Ludzi Lodu, tego zdążył się już nauczyć!

Ingrid protestowała przeciwko podjęciu nauki u proboszcza, ponieważ nie chciała mieć z nim do czynienia i nawet w dziesięć koni nikt by jej na plebanię nie zaciągnął. Postanowiono więc, że Jon zaraz po lekcjach będzie przychodził do Grastensholm i przekazywał Ingrid wszystko, czego się właśnie nauczył. Takie rozwiązanie zadowoliło zainteresowanych – na kilka lat. W końcu jednak pastor nie miał już czego uczyć Ingrid. Doszło do tego, że najpierw ponuro i ze złością wpatrywała się w książki, a któregoś dnia jednym ruchem ręki strąciła je na podłogę.

– Co za paskudztwo! – wysyczała przez zęby. – Pastor może je sobie wziąć, będzie miał czym się podcierać!

– Ingrid! – zawołał Alv ostro, lecz ukarać jej nie mógł.

Nie wolno było podnieść ręki na Ingrid, podobnie jak kiedyś na Sol. Jeśli ktoś się na to ważył, odpłacała mu strasznie, i to wtedy, kiedy najmniej się tego spodziewał. Gdy kiedyś Berit dała jej klapsa, następnego dnia znalazła swoje piękne kilimy, które sama utkała, pocięte na strzępy. Berit ponownie wymierzyła karę, a w odpowiedzi na to Ingrid stała przez cały wieczór w kącie, bez jedzenia, i mamrotała jakieś niezrozumiałe słowa, a Berit się zdawało, że kasza, którą jadła na kolację, roi się od robaków. Przerażona nigdy więcej nie tknęła dziecka.

Alv wzdychał ciężko.

– Daliśmy jej takie pospolite norweskie imię jak to tylko możliwe w nadziei, że to może wywrze jakiś wpływ na jej charakter. Ale nic z tego!

Czasami przychodziły listy ze Szwecji. Krewni pisali, że młody Dan Lind z Ludzi Lodu jest młodzieńcem tak inteligentnym, iż uzyskał pozwolenie na naukę u szwedzkiego profesora Olofa Rudbecka juniora, językoznawcy i botanika, i że nawiązał tam kontakty z innymi wielkimi szwedzkimi profesorami, jak Urban Hjame i Emanuel Swedenborg.

Całe dzieciństwo Ingrid było dla jej rodziców czasem zmartwień i rozczarowań. Może najbardziej dlatego, że kochali ją bezgranicznie i pragnęli dla niej wyłącznie dobra. Ona, oczywiście, także odpowiadała uczuciem na ich miłość. Wyrażały to jej nieoczekiwane a gwałtowne uściski. Zdarzało się też, że w środku nocy wślizgiwała się do ich łóżka, szukając schronienia przed tymi wszystkimi paskudnymi istotami, które czają się w jej pokoju. Nie chodzi o to, że się ich boi, mówiła Alvovi i Berit, ale one są takie męczące, okropnie hałasują i nie dają spać. A w łóżku rodziców jest tak spokojnie i rozkosznie.

Alv wielokrotnie chodził z nią do dziecinnego pokoju, żeby przegonić strachy. Ale, rzecz jasna, niczego tam nie znajdowali. Tylko księżyc rzucał na podłogę błękitnosrebrzystą poświatę.

Wielką pociechą w tych latach był dla nich Ulvhedin. On wiedział, jak to jest, kiedy się dorasta nosząc diabła w duszy, chciał wspierać małą kuzynkę i wskazywać jej drogę. Bardzo się oboje ze sobą zaprzyjaźnili i wielokrotnie Ingrid, gdy miała zmartwienia, szła do Elistrand, by prosić o radę starszego od niej o dwadzieścia cztery lata olbrzyma. Tłumaczyła mu, że nie chce być niemiła i złośliwa, ale niekiedy czuje w sobie straszną złość. I wtedy bardzo jej pomagały zapewnienia Ulvhedina, że z czasem można złe siły pokonać i zdławić.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kwiat Wisielców»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kwiat Wisielców» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Miasto Strachu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Magiczne księgi
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Wiosenna Ofiara
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Kwiat Wisielców»

Обсуждение, отзывы о книге «Kwiat Wisielców» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x