• Пожаловаться

Margit Sandemo: Czy jesteśmy tutaj sami?

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: Czy jesteśmy tutaj sami?» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo Czy jesteśmy tutaj sami?

Czy jesteśmy tutaj sami?: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Czy jesteśmy tutaj sami?»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Długa i niebezpieczna walka Ludzi Lodu z Tengelem Złym dobiegła końca. Tanghil, zakała i największe zagrożenie świata, przestał istnieć. Nie znaczy to jednak, że w przyszłości już wszystko będzie dobrze. Nadal na wiele pytań nie udzielono odpowiedzi. Rodzina ma więc przed sobą rok pełen napięć…

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Czy jesteśmy tutaj sami?? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Czy jesteśmy tutaj sami? — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Czy jesteśmy tutaj sami?», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Mogłabym bardzo wiele opowiadać o zdolnościach Cecilii, ale poprzestanę na informacji, że czasami bywa zapraszana do szpitali psychiatrycznych, by pomóc pacjentom, którzy zamykają się w sobie i nikt nie umie nawiązać z nimi kontaktu. Niektórzy chorzy mają zresztą większe zaufanie do niej niż do lekarzy, chętniej się przed nią otwierają. A później można ich przekazać lekarzowi.

Ja sama także, w pewnych okresach życia, odkrywałam w sobie zdolność „widzenia”. Wprawdzie nigdy na życzenie ani na rozkaz, ale zdarzało się, że potrafiłam pomagać innym. W pełni spontanicznie – co czasem było denerwujące, bo owa zdolność pojawiała się sama z siebie i nawet jeśli bardzo chciałam, nie byłam w stanie wywołać jej „na życzenie” – mogłam przewidywać, co się niedługo stanie. Zwłaszcza często mi się to zdarzało w młodości. Roztrwoniłam tę zdolność, niestety. Zostały mi po niej tylko słabe reminiscencje.

Często rozmawiałyśmy o Ludziach Lodu. Cecilia była przekonana, że przy pisaniu powieści otrzymywałam od kogoś pomoc. Ja sama nie byłam tego taka pewna. Co prawda wciąż towarzyszył mi lęk, że nie zdążę przenieść wszystkiego na papier, ale chyba każdy pisarz doświadcza takiego niepokoju. Różnica polega tylko na tym, że w moim przypadku trwało to bardzo długo. Osiem i pół roku. W ciągu tego okresu napisałam czterdzieści siedem tomów „Sagi o Ludziach Lodu” plus, w pierwszych latach, siedem powieści w odcinkach dla pism tygodniowych. Pięćdziesiąt cztery książki po blisko dwieście pięćdziesiąt stron każda. Nieustannie w tym samym straszliwym tempie, a nigdy, ani na chwilę, nie zabrakło mi pomysłów, wprost przeciwnie, ledwo nadążałam z realizacją idei, które dosłownie spływały mi z pióra.

Mimo to nie bardzo wierzyłam, by Cecilia miała rację.

Dopiero jednak kiedy spotkałam brata Cecilii, zaczęły się dziać bardzo dziwne rzeczy, które – jak się okazało – miały wiele wspólnego z Ludźmi Lodu.

ROZDZIAŁ XIV

Kwestia wędrówki dusz była dla mnie zawsze sprawą otwartą i raczej niespecjalnie w to wierzyłam. Aż do czasu, kiedy nieoczekiwanie cztery osoby, niezależnie od siebie, powiedziały mi, że w poprzednich wcieleniach musiałam być mężczyzną, i to kilkakrotnie w okresie od średniowiecza aż do końca siedemnastego wieku.

Pierwsza z tych osób powiedziała mi to natychmiast przy pierwszym spotkaniu, a ja roześmiałam się i zapomniałam o wszystkim. Ale niedługo potem to samo powtórzył ktoś inny dodając, że w poprzednich wcieleniach musiałam wiele cierpieć i że tamte doświadczenia kładły się cieniem na moim obecnym życiu, dopóki nie skończyłam dwudziestu dwóch lat. Potem cień zniknął.

To prawda. W młodości kilkakrotnie byłam leczona w szpitalu psychiatrycznym, aż do dwudziestego drugiego roku, kiedy stwierdzono, że nie cierpię na chorobę psychiczną, mam natomiast zdolność widzenia rzeczy dla innych ludzi niedostrzegalnych. Jednocześnie też mój mąż wprowadził ład w moje życie psychiczne. Cień zniknął.

Uświadomiwszy sobie to wszystko, zaczęłam się interesować problemami inkarnacji i reinkarnacji. Czterdziesty tom „Sagi o Ludziach Lodu” miał traktować właśnie o tym. Wiedziałam, że brat Cecilii niekiedy pomaga swoim pacjentom z problemami psychicznymi w ten sposób, że stara się wyjaśnić wszelkie trudne sprawy z ich obecnej lub wcześniejszej egzystencji. Często wystarczy tylko nakłonić pacjenta, by się poczuł bardziej wolny, lepiej rozumiał swoje życie. W moim przypadku chodziło jedynie, bym do końca pojęła, skąd się bierze to, o czym piszę. Była to więc w jakimś sensie sprawa zawodowa.

Dlatego szok z powodu tego, co się stało, był dużo większy.

Przeżyłam dwa pełne napięcia, przerażające dni. Człowiek o słabych nerwach nie powinien się w nic takiego wdawać.

Później spotkałam czwartą osobę, która wywołała kilka moich poprzednich inkarnacji, tak że łącznie poznałam ich osiem. Wszystko zostało opisane w tomie czterdziestym i nie będę ponownie tego opowiadać, chciałabym tylko wspomnieć kilka szczegółów.

Jest wiele metod, pozwalających na „odczytanie” poprzedniego życia człowieka. Można się posłużyć hipnozą, tyle tylko że pacjent później niczego nie pamięta. Można też różnymi sposobami nakłonić pacjenta, by wszedł, jeśli tak można powiedzieć, w głąb swego ja, aż pokażą się obrazy i dawno zapomniane doznania z poprzedniej egzystencji. Można się posłużyć kryształową kulą, która przekazuje energię i wibracje (w takiej kuli nigdy niczego się nie widzi, to tylko puste gadanie), albo można te same wibracje odczuwać bezpośrednio, na przykład trzymając człowieka za rękę. Bo dla wrażliwego medium nie ma rzeczy niemożliwych.

Nie będziemy tutaj opisywać wszystkich moich poprzednich wcieleń, chciałam tylko wymienić je w chronologicznym porządku:

1. Teutońska czarownica (trzeci wiek przed Chrystusem). Bardzo samotna istota.

2. Krzyżowiec z dwunastego wieku imieniem Guillaume.

3. Włoski rzemieślnik. Umarł samotnie w więzieniu.

4. Sofia, szwedzka arystokratka. Zmarła mając dwadzieścia pięć lat podczas epidemii w 1593 roku. Także istota samotna. Spotkała ją powolna śmierć w męczarniach.

5. Kapitan Armfeldt, rozstrzelany w roku 1682. Teraz wiem, co czuje rozstrzeliwany.

6. Dama z dobrej petersburskiej rodziny. Zmarła około 1790 roku.

7. Greta, zmarła w roku 1805 na zakaźną gorączkę. Żyła zaledwie pięć lat.

8. Dziewczyna na Ukrainie, urodzona w roku 1860. Jej życie było po części podobne do mego dzieciństwa, po części do życia bohaterki mojej książki pod tytułem „Jasnowłosa”. Wpadła do trzęsawiska. Być może to jest przyczyną mojego trudnego do wyjaśnienia lęku, że mogłabym utonąć?

Jak widać, w poprzednich wcieleniach bywałam też mężczyzną. Moje współczesne życie pełne jest odbić i wspomnień jakichś odległych wydarzeń, których tu nie będę omawiać, a które zawsze uważałam za niemożliwe do wyjaśnienia.

Podczas mojej duchowej wędrówki bywało często tak, że ów szwedzki lekarz wymieniał jakiś rok, powiedzmy 1560. I zdarzyło się coś bardzo dziwnego, znalazłam się w przestrzeni pomiędzy dwoma ziemskimi egzystencjami. Doświadczyłam więc owego stanu, w jakim znajduje się dusza ludzka, czekająca na ponowne narodziny.

Był to bardzo przyjemny stan. Cisza, niewysłowiony spokój, lecz absolutnie żadnej śmierci, żadnych ciemności. Taki właśnie błogi stan odczuwałam, kiedy po urodzeniu córki znalazłam się po drugiej stronie, przekroczyłam granicę życia.

Następnego dnia podjęliśmy kolejny eksperyment. Doktor Lundberg, Cecilia i ja chcieliśmy się wspólnie dowiedzieć, dlaczego napisałam „Sagę o Ludziach Lodu”.

Miałam się przenieść do świata równoległego. Do szarego świata, po którym krąży wszystko, co nie znane, duchy, upiory, demony i co tam jeszcze.

Doktor nigdy przedtem nie przeprowadzał takich eksperymentów, więc technika musiała być odmienna. Zajęło nam to cały dzień i wiem, że nigdy więcej tego nie zrobię. Przez następny tydzień nie mogłam się opanować, drżałam na całym ciele.

Zostałam jak zawsze wprowadzona w trans, nie taki głęboki jak hipnoza, ale wystarczający, bym znalazła się dokładnie na granicy snu. Mój organizm, z wyjątkiem serca, płuc i mózgu, został „zatrzymany”, po prostu nie funkcjonował, ale ja tego nie zauważałam.

Musiałam pokonać długi tunel. Nie taki jak ten, przez który przechodziłam, kiedy o mało nie umarłam. Ten był inny. Ciasny i ciemny choć oko wykol. A kiedy się nareszcie znalazłam na jego drugim końcu, byłam w innym świecie, tym, który istnieje równolegle z naszym.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Czy jesteśmy tutaj sami?»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Czy jesteśmy tutaj sami?» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Sandemo Margit: Sol Z Ludzi Lodu
Sol Z Ludzi Lodu
Sandemo Margit
Margit Sandemo: Ogród Śmierci
Ogród Śmierci
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Góra Demonów
Góra Demonów
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Nieme Głosy
Nieme Głosy
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Cisza Przed Burzą
Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Odrobina Czułości
Odrobina Czułości
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Czy jesteśmy tutaj sami?»

Обсуждение, отзывы о книге «Czy jesteśmy tutaj sami?» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.